Z. Kuźmiuk: W co gra KE, proponując na tak wysokim poziomie ceny importowanych do UE gazu i ropy?

Od ponad dwóch miesięcy trwa przepychanka pomiędzy większością krajów członkowskich a Komisją Europejską w sprawie wprowadzenia maksymalnej ceny gazu importowanego do UE.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen / Flickr/European Parlament/CC BY 2.0

Ba, na tym tle doszło do ostrego sporu pomiędzy przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen a przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, który żądał realizacji konkluzji RE z 22 października, w jednej z nich zapisano wprost, że Komisja ma przygotować odpowiednie rozporządzenie najpóźniej na posiedzenie ministrów ds. energii, które odbyło się 24 listopada.

Maksymalna cena gazu… dwa razy wyższa niż obecnie?

KE wprawdzie takie rozporządzenie przygotowała, ale zaproponowała w nim maksymalną cenę gazu importowanego do UE na poziomie 275 euro za MWh, czyli już teraz ponad dwa razy wyższą niż obecnie, bowiem kontrakty na holenderskiej giełdzie są zawierane przy cenach na poziomie ok. 125 MWh.

Przy takim poziomie ceny ustalonej przez KE mechanizm maksymalnej ceny nie byłby po prostu używany i w związku z tym nie wpłynąłby na poziom cen gazu w Europie, w sytuacji kiedy są one wielokrotnie wyższe niż jesienią roku 2021.

Przypomnijmy, że na początku października Polska, Włochy, Belgia i Grecja podjęły działania, aby Komisja Europejska przygotowała projekt rozporządzenia wprowadzający między innymi w UE limitowanie cen gazu.

Co więcej, kraje te doprowadziły do tego, że powstał list w tej sprawie, przesłany do Komisji Europejskiej, który podpisali ministrowie ds. energii aż 15 krajów członkowskich, oprócz Polski także Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Francja, Grecja, Włochy, Litwa, Łotwa, Malta, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Hiszpania.

W ten sposób powstała tzw. podwójna większość (przynajmniej 15 krajów, reprezentujących przynajmniej 65 proc. ludności UE), która była niezbędna, gdyby znaleźli się przeciwnicy tego rozwiązania.

Niemcy przeciw

Od początku forsowania koncepcji limitowania cen gazu na rynku hurtowym UE jego przeciwnikiem były Niemcy, które po załamaniu się importu tego surowca z Rosji były gotowe płacić w zasadzie każdą cenę, aby zaspokoić swoje potrzeby.

Zdaniem krajów domagających się wprowadzenia limitowania cen na hurtowym rynku gazu to rozwiązanie jest jedynym środkiem, który pomoże każdemu państwu członkowskiemu złagodzić presję inflacyjną (wzrost cen surowców energetycznych, w tym w szczególności gazu, odpowiada za ponad 2/3 inflacji w poszczególnych krajach).

Zdaniem ministrów tych krajów wprowadzenie takiego rozwiązania można zaprojektować w ten sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw (właśnie w tej sprawie są największe obawy niektórych krajów), a także swobodny przepływ gazu pomiędzy poszczególnymi krajami w UE.

Mimo takich zapewnień Niemcy cały czas blokują ostateczną wersję takiego rozporządzenia, a sprzyjają im propozycje KE, czego dobitny wyrazem był tak absurdalnie wysoki poziom maksymalnej ceny gazu importowanego do UE.

Po ostatnim posiedzeniu ministrów do spraw energii propozycje KE zostały uznane za wręcz śmieszne, konsultacje w tej sprawie mają trwać przez najbliższe dwa tygodnie, aby na następnym posiedzeniu Rady, 13 grudnia, już ostatecznie wypracować propozycję ceny, która rzeczywiście mogłaby wpłynąć na obniżenie cen gazu w Europie.

Równie absurdalnie wysoka maksymalna cena ropy

Na równie absurdalnie wysokim poziomie zaproponowała KE maksymalną cenę ropy naftowej, którą chce wprowadzić nie tylko UE, ale także kraje grupy G-7, a więc także USA, Kanada i Japonia.

Ta cena to 65 USD za baryłkę w sytuacji, kiedy koszty wydobycia ropy w Rosji wynoszą około 20 USD, a mechanizm maksymalnej ceny miał uderzyć właśnie w eksport rosyjskiej ropy i ograniczenie jej dochodów z tego tytułu, które przeznaczają na prowadzenie wojny z Ukrainą.

Wcześniej podczas obrad G-7 dyskutowano o ustanowieniu tej ceny na ok. 40 USD za baryłkę, ale jak się okazuje, w tej sprawie KE bliżej do interesów Rosji niż interesów UE i jej sojuszników.


 

POLECANE
Pilny komunikat IMGW dla Wybrzeża z ostatniej chwili
Pilny komunikat IMGW dla Wybrzeża

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia III stopnia przed wzrostem poziomów wody m.in. wzdłuż Wybrzeża, na Zatoce Gdańskiej i Zalewie Wiślanym.

Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ z ostatniej chwili
Ideologiczne sformułowania wykreślone z rezolucji ONZ

W środę 17 grudnia bieżącego roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło przedstawiony przez działający w ramach tego gremium Trzeci Komitet projekt rezolucji, zatytułowany „Wdrożenie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych i protokołu fakultatywnego do niej: zwiększone bariery w różnych kontekstach”.

Uwaga na zamiecie śnieżne i silny wiatr. Komunikat IMGW z ostatniej chwili
Uwaga na zamiecie śnieżne i silny wiatr. Komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym wiatrem i zamieciami śnieżnymi dla północno-wschodniej i południowej Polski. Obowiązują one do sylwestrowego południa.

Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy gorące
Największa farma owadów w Europie zbankrutowała, mimo 600 mln euro z publicznych pieniędzy

"Nowy cios dla planów elit globalistycznych. Przy tej okazji, pomimo zainwestowanych milionów, największa w Europie farma owadów, Ÿnsect, została uznana za niewypłacalną i postawiona w stan likwidacji sądowej, kończąc jeden z najbardziej ambitnych i kosztownych projektów alternatywnego przemysłu spożywczego na kontynencie" – poinformował hiszpański portal La Gaceta.

Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie Wiadomości
Weterynarz: W sylwestra nie ogłuszajmy zwierząt. Źle dobrane leki mogą pogłębić ich cierpienie

Huk petard i fajerwerków, który dla ludzi jest symbolem zabawy i świętowania Nowego Roku, dla wielu zwierząt domowych i dzikich oznacza silny stres, a nierzadko panikę – powiedziała PAP weterynarz Karolina Świtakowska. Ekspert ostrzegła przed pochopnym podawaniem zwierzętom leków uspokajających.

Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS gorące
Zbigniew Ziobro: Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS

„Polska powinna natychmiast wyjść z systemu ETS” – napisał na platformie X były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności z ostatniej chwili
21 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności

Brak jakichkolwiek oszczędności deklaruje 21 proc. Polaków; kolejne 17 proc. ocenia, że po utracie dochodu utrzymałoby się najwyżej miesiąc – wynika z opublikowanego we wtorek badania zrealizowanego na zlecenie KRD. Jak dodano, ustabilizowało się z kolei łączne zadłużenie Polaków – na 42,5 mld zł.

Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

REKLAMA

Z. Kuźmiuk: W co gra KE, proponując na tak wysokim poziomie ceny importowanych do UE gazu i ropy?

Od ponad dwóch miesięcy trwa przepychanka pomiędzy większością krajów członkowskich a Komisją Europejską w sprawie wprowadzenia maksymalnej ceny gazu importowanego do UE.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen / Flickr/European Parlament/CC BY 2.0

Ba, na tym tle doszło do ostrego sporu pomiędzy przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen a przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, który żądał realizacji konkluzji RE z 22 października, w jednej z nich zapisano wprost, że Komisja ma przygotować odpowiednie rozporządzenie najpóźniej na posiedzenie ministrów ds. energii, które odbyło się 24 listopada.

Maksymalna cena gazu… dwa razy wyższa niż obecnie?

KE wprawdzie takie rozporządzenie przygotowała, ale zaproponowała w nim maksymalną cenę gazu importowanego do UE na poziomie 275 euro za MWh, czyli już teraz ponad dwa razy wyższą niż obecnie, bowiem kontrakty na holenderskiej giełdzie są zawierane przy cenach na poziomie ok. 125 MWh.

Przy takim poziomie ceny ustalonej przez KE mechanizm maksymalnej ceny nie byłby po prostu używany i w związku z tym nie wpłynąłby na poziom cen gazu w Europie, w sytuacji kiedy są one wielokrotnie wyższe niż jesienią roku 2021.

Przypomnijmy, że na początku października Polska, Włochy, Belgia i Grecja podjęły działania, aby Komisja Europejska przygotowała projekt rozporządzenia wprowadzający między innymi w UE limitowanie cen gazu.

Co więcej, kraje te doprowadziły do tego, że powstał list w tej sprawie, przesłany do Komisji Europejskiej, który podpisali ministrowie ds. energii aż 15 krajów członkowskich, oprócz Polski także Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Francja, Grecja, Włochy, Litwa, Łotwa, Malta, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Hiszpania.

W ten sposób powstała tzw. podwójna większość (przynajmniej 15 krajów, reprezentujących przynajmniej 65 proc. ludności UE), która była niezbędna, gdyby znaleźli się przeciwnicy tego rozwiązania.

Niemcy przeciw

Od początku forsowania koncepcji limitowania cen gazu na rynku hurtowym UE jego przeciwnikiem były Niemcy, które po załamaniu się importu tego surowca z Rosji były gotowe płacić w zasadzie każdą cenę, aby zaspokoić swoje potrzeby.

Zdaniem krajów domagających się wprowadzenia limitowania cen na hurtowym rynku gazu to rozwiązanie jest jedynym środkiem, który pomoże każdemu państwu członkowskiemu złagodzić presję inflacyjną (wzrost cen surowców energetycznych, w tym w szczególności gazu, odpowiada za ponad 2/3 inflacji w poszczególnych krajach).

Zdaniem ministrów tych krajów wprowadzenie takiego rozwiązania można zaprojektować w ten sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw (właśnie w tej sprawie są największe obawy niektórych krajów), a także swobodny przepływ gazu pomiędzy poszczególnymi krajami w UE.

Mimo takich zapewnień Niemcy cały czas blokują ostateczną wersję takiego rozporządzenia, a sprzyjają im propozycje KE, czego dobitny wyrazem był tak absurdalnie wysoki poziom maksymalnej ceny gazu importowanego do UE.

Po ostatnim posiedzeniu ministrów do spraw energii propozycje KE zostały uznane za wręcz śmieszne, konsultacje w tej sprawie mają trwać przez najbliższe dwa tygodnie, aby na następnym posiedzeniu Rady, 13 grudnia, już ostatecznie wypracować propozycję ceny, która rzeczywiście mogłaby wpłynąć na obniżenie cen gazu w Europie.

Równie absurdalnie wysoka maksymalna cena ropy

Na równie absurdalnie wysokim poziomie zaproponowała KE maksymalną cenę ropy naftowej, którą chce wprowadzić nie tylko UE, ale także kraje grupy G-7, a więc także USA, Kanada i Japonia.

Ta cena to 65 USD za baryłkę w sytuacji, kiedy koszty wydobycia ropy w Rosji wynoszą około 20 USD, a mechanizm maksymalnej ceny miał uderzyć właśnie w eksport rosyjskiej ropy i ograniczenie jej dochodów z tego tytułu, które przeznaczają na prowadzenie wojny z Ukrainą.

Wcześniej podczas obrad G-7 dyskutowano o ustanowieniu tej ceny na ok. 40 USD za baryłkę, ale jak się okazuje, w tej sprawie KE bliżej do interesów Rosji niż interesów UE i jej sojuszników.



 

Polecane