Z. Kuźmiuk: Chaotyczna wyprzedaż majątku za PO i repolonizacja strategicznych branż za PiS

Podczas burzliwej debaty w Sejmie latem 2015 roku, zorganizowanej na wniosek będących wtedy w opozycji posłów Prawa i Sprawiedliwości, ówczesna minister infrastruktury Maria Wasiak mówiła wtedy z rozbrajającą szczerością, że PKP Energetyka musi zostać sprzedana, ponieważ w ten sposób zostaną pokryte długi całej spółki PKP (wynosiły wtedy około 0,8 mld zł). Ówczesna koalicja tak wtedy podchodziła do majątku państwowego, sprzedawać wszystko, na co są tylko jacyś chętni, niezależnie od tego, o jakie podmioty chodzi, czy mają one znaczenie strategiczne dla gospodarki, czy też nie. W taki sposób pokrywano między innymi bieżące dziury w budżecie państwa, sprzedając w ciągu zaledwie paru dni kilkuprocentowe pakiety akcji w spółkach sektora finansowanego, energetycznego, surowcowego, sprowadzając udział Skarbu Państwa wręcz do poziomu krytycznie niskiego (w takim trybie sprzedano np. w 2012 roku 7,1 proc. akcji Skarbu Państwa w PKO BP SA za 3,1 mld zł pod bieżące potrzeby budżetu państwa). W ten sposób w latach 2008–2014 wyprzedano majątek około 1000 spółek (całkowicie albo tylko część udziałów, albo akcji Skarbu Państwa) za łączną sumę ponad 58,6 mld zł i dodatkowo grunty rolne należące do Skarbu Państwa za kwotę około 10 mld zł.
Konsekwentna polityka repolonizacji
Rząd Zjednoczonej Prawicy nie tylko nie sprzedaje majątku państwowego, ale od 2016 roku prowadzi politykę repolonizacji w tych dziedzinach, które są kluczowe dla polskiej operacji. Taką dziedziną jest niewątpliwie bankowość i właśnie to w tym obszarze zrobiono najwięcej, doprowadzając do sytuacji, że udział polskich aktywów w całym sektorze bankowym został zwiększony do ponad 52 proc., z poziomu około 20 proc. za rządów PO-PSL. Już na początku 2016 roku bank PKO BP SA przejął całą grupę Nordea (Nordea Bank, Nordea Finance, Nordea Polska TUnŻ), a PZU przejął Alior Bank, który z kolei kupił Meritum Bank i działalność podstawową Banku BPH. Z kolei pod koniec 2016 roku wspomniane wcześniej PZU i powołany przez rząd Zjednoczonej Prawicy państwowy wehikuł inwestycyjny Polski Fundusz Rozwoju (PFR) przejęli od włoskiego UniCredit pakiet kontrolny banku Pekao SA, odpowiednio 20 proc. akcji i 12,8 proc. akcji za łączną sumę około 10,6 mld zł.
Za rządów Prawa i Sprawiedliwości nastąpiły także znaczące przejęcia w energetyce, szczególnie w tej cieplnej, w 2017 roku spółka PGNiG za ponad 3 mld zł odkupiła elektrociepłownię Vattenfall Heat Poland (obecnie PGNiG Termika), z kolei PGE za 4,3 mld zł przejęła wszystkie aktywa energetyczne i ciepłownicze w Polsce francuskiego koncernu EDF (elektrownia Rybnik oraz 8 elektrociepłowni w największych polskich aglomeracjach takich jak Trójmiasto, Wrocław oraz Kraków a także 400 km sieci ciepłowniczych), grupa Enea kupiła 100 proc. akcji francuskiej ENGIE Energie Polska, właściciela elektrowni Połaniec, oraz większościowy pakiet akcji Lubelskiego Węgla „Bogdanka”. To właśnie te przejęcia spowodowały, że zdecydowana większość systemu ciepłowniczego w dużych miastach jest własnością państwa, a tym samym pozwoliło to zapanować nad cenami ciepła systemowego w związku z gwałtownym wzrostem cen surowców energetycznych wywołanym agresją Rosji na Ukrainę. Teraz przejęcie przez PGE spółki PKP Energetyka od amerykańskiego funduszu oznacza, że energetyczna infrastruktura kolejowa, newralgiczny element sieci infrastrukturalnej całego kraju, znajdzie się także pod kontrolą Skarbu Państwa.