Artur Skieresz: Wdrożenie zapisów umowy społecznej to nasz priorytet

– Półtora roku temu, kiedy przejmowałem funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Konińskiego, największą bolączką był problem przemysłu paliwowo-energetycznego w naszym regionie. Ten sektor był kiedyś podstawą bytu lokalnego społeczeństwa, ale też ważnym elementem bytu Solidarności – mówi Artur Skieresz, przewodniczący Regionu Konińskiego NSZZ „Solidarność”.
 Artur Skieresz: Wdrożenie zapisów umowy społecznej to nasz priorytet
/ fot. M. Żegliński

– Ostatnim razem rozmawialiśmy na łamach „Tygodnika Solidarność” półtora roku temu, tuż po tym, gdy został Pan przewodniczącym Regionu Konińskiego. Jak ocenienia Pan te półtora roku, z jakimi największymi wyzwaniami się Pan mierzył?

– Półtora roku temu, kiedy przejmowałem funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Konińskiego, największą bolączką był problem przemysłu paliwowo-energetycznego w naszym regionie. Ten sektor był kiedyś podstawą bytu lokalnego społeczeństwa, ale też ważnym elementem bytu Solidarności, poczynając od organizacji zakładowych lub międzyzakładowych, a kończąc na samym zarządzie regionu, a w apogeum swojego istnienia mieliśmy 10 tys. członków. Dzisiaj mamy 3,5 tys. pracujących członków. To wszystko jest związane z likwidacją tego przemysłu w naszym regionie. Kiedy przejmowałem funkcję, to w rejonie tureckim, gdzie były kopalnie, elektrownia Adamów, pozostawały tylko szczątki, dzisiaj nie ma już nic. Zdawaliśmy sobie sprawę, że podobny los czeka konińskie tereny kopalnianie – Kleczew, Pątnów. Niestety zgodnie z przewidywaniami są one likwidowane, to się przekłada na los pracowników. Na dzisiaj z wielką satysfakcją musimy stwierdzić, że los tych pracowników się klaruje.

– No właśnie. Jak przyjmujecie przyjęcie umowy społecznej?

– W grudniu została podpisana umowa między stroną społeczną a rządem, reprezentowanym przez pana wicepremiera Jacka Sasina. Te zapisy w dużej mierze dotyczą NABE, gdzie nasze firmy nie spełniają pewnego wymogu, bo są firmami prywatnymi, ale część z nich dotyczy też pracowników naszych firm. To zapisy tej umowy, takie jak urlopy górnicze dla pracowników kopalni, którzy mają cztery lata do wyjściowego wieku górniczego, urlopy energetyczne, co jest nowością, dotyczy to pracowników elektrowni Konina i Pątnowa, w okresie krótszym niż cztery lata do emerytury. Dotyczy to pracowników w standardowym wieku emerytalnym, a w przypadku pracowników, którzy tego nie spełniają, są to odprawy w wysokości dwunastokrotnego wynagrodzenia. To w mojej ocenie rozwiązanie najlepsze z możliwych. Bardzo za to dziękujemy i przewodniczącemu Piotrowi Dudzie za nadzór nad sprawą, jak i Wojtkowi Ilnickiemu, przewodniczącemu Sekcji Kopalni Węgla Brunatnego, jak i szefowi Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki – Jarosławowi Grzesikowi, którzy byli motorami napędowymi tej sprawy. Oceniam to jako sukces Solidarności, szczególnie sekcji i sekretariatu. To również zasługa przewodniczących naszych organizacji Grzegorza Matuszaka, szefa kopalnianej Solidarności, jak i Mirosława Reśkiewicza, szefa elektrownianej „S”. To przekłada się też na cały Zarząd Regionu, dużo pracowaliśmy nad tą sprawą, poruszałem to na Komisji Krajowej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że bez nacisku ze strony Komisji Krajowej, przewodniczącego sam region będzie miał ciężko, bo bezpośrednio nie uczestniczymy w rozmowach z ministrem, z premierem.

– Poza sektorem wydobywczo-paliwowym czym Konin stoi?

– Nasze miasto zawsze było oparte na wielkich zakładach zaszłości PRL-owskiej. Na bazie tych zakładów w zasadzie miasto powstało. Kiedy te zakłady zaczęły słabiej funkcjonować, a sektor prywatny jest słabiej rozwinięty, jest gorzej niż np. w Poznaniu, Kaliszu, to zaczął powstawać problem mniejszych organizacji. Bardzo mocno musieliśmy się starać, by te organizacje ratować, bo gdyby nie nasza pomoc, ingerencja w rozmowach z pracodawcami, to tych organizacji byłoby mniej. Zdarza się oczywiście, ale bardzo rzadko, wyrejestrowanie organizacji, bo uzwiązkowienie spada do pięciu, sześciu osób, ale to jednostkowe przypadki. Bez naszej pracy trend spadkowy byłby utrzymany i byłby bardzo dynamiczny. Dużą satysfakcję daje to, że od roku stwierdzamy wzrost liczby członków.

– A jakie są największe wyzwania w zaczynającym się roku?

– Zdecydowanie nadanie tempa i dynamiki wdrożenia funkcjonowania zapisów umowy społecznej. Jeżeli to będzie ciągnęło się w czasie, będzie odwlekane ze względów legislacyjnych, to nasi członkowie mogą nie zdążyć odejść na zasadach zgodnych z zapisami umowy społecznej. To nasz priorytet na ten rok.

Tekst pochodzi z 5 (1775) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

Strajk głodowy Ukraińca podejrzanego o atak na Nord Stream z ostatniej chwili
Strajk głodowy Ukraińca podejrzanego o atak na Nord Stream

Obywatel Ukrainy Serhij K., który na mocy wyroku sądu we Włoszech ma zostać wydany Niemcom w związku z zarzutami dotyczącymi udziału w ataku na gazociąg Nord Stream, prowadzi od 31 października strajk głodowy - przekazał we wtorek jego adwokat Nicola Canestrini. Jak dodał, jego klient żąda poszanowania podstawowych praw.

Prezes PiS: Oczom nie mogłem uwierzyć, gdy go zobaczyłem w sędziowskiej todze Wiadomości
Prezes PiS: Oczom nie mogłem uwierzyć, gdy go zobaczyłem w sędziowskiej todze

W warszawskim sądzie ruszył proces z prywatnego oskarżenia Krzysztofa Brejzy przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Po dzisiejszej rozprawie prezes PiS poddał pod wątpliwość niezależność sądu, dziwiąc się, że w sędziowskiej todze zasiada "syn działaczki PO", "awansowany przez ministra Waldemara Żurka".  

USA: Shutdown najdłuższy w historii. Donald Trump proponuje „opcję nuklearną” z ostatniej chwili
USA: Shutdown najdłuższy w historii. Donald Trump proponuje „opcję nuklearną”

Amerykański Senat po raz 14. nie był w stanie we wtorek uchwalić prowizorium budżetowego; oznacza to, że trwający od 35 dni paraliż pracy rządu będzie najdłuższym w historii kraju. Tymczasem prezydent Donald Trump coraz silniej domaga się od Republikanów użycia „opcji nuklearnej”.

Złe wieści dla Tuska. Polacy mu nie wierzą ws. CPK [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Polacy mu nie wierzą ws. CPK [SONDAŻ]

Większość Polaków nie wierzy, że inwestycja Centralnego Portu Komunikacyjnego dojdzie do skutku pod rządami Donalda Tuska. Tak wynika z najnowszego sondażu Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski.

REKLAMA

Artur Skieresz: Wdrożenie zapisów umowy społecznej to nasz priorytet

– Półtora roku temu, kiedy przejmowałem funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Konińskiego, największą bolączką był problem przemysłu paliwowo-energetycznego w naszym regionie. Ten sektor był kiedyś podstawą bytu lokalnego społeczeństwa, ale też ważnym elementem bytu Solidarności – mówi Artur Skieresz, przewodniczący Regionu Konińskiego NSZZ „Solidarność”.
 Artur Skieresz: Wdrożenie zapisów umowy społecznej to nasz priorytet
/ fot. M. Żegliński

– Ostatnim razem rozmawialiśmy na łamach „Tygodnika Solidarność” półtora roku temu, tuż po tym, gdy został Pan przewodniczącym Regionu Konińskiego. Jak ocenienia Pan te półtora roku, z jakimi największymi wyzwaniami się Pan mierzył?

– Półtora roku temu, kiedy przejmowałem funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Konińskiego, największą bolączką był problem przemysłu paliwowo-energetycznego w naszym regionie. Ten sektor był kiedyś podstawą bytu lokalnego społeczeństwa, ale też ważnym elementem bytu Solidarności, poczynając od organizacji zakładowych lub międzyzakładowych, a kończąc na samym zarządzie regionu, a w apogeum swojego istnienia mieliśmy 10 tys. członków. Dzisiaj mamy 3,5 tys. pracujących członków. To wszystko jest związane z likwidacją tego przemysłu w naszym regionie. Kiedy przejmowałem funkcję, to w rejonie tureckim, gdzie były kopalnie, elektrownia Adamów, pozostawały tylko szczątki, dzisiaj nie ma już nic. Zdawaliśmy sobie sprawę, że podobny los czeka konińskie tereny kopalnianie – Kleczew, Pątnów. Niestety zgodnie z przewidywaniami są one likwidowane, to się przekłada na los pracowników. Na dzisiaj z wielką satysfakcją musimy stwierdzić, że los tych pracowników się klaruje.

– No właśnie. Jak przyjmujecie przyjęcie umowy społecznej?

– W grudniu została podpisana umowa między stroną społeczną a rządem, reprezentowanym przez pana wicepremiera Jacka Sasina. Te zapisy w dużej mierze dotyczą NABE, gdzie nasze firmy nie spełniają pewnego wymogu, bo są firmami prywatnymi, ale część z nich dotyczy też pracowników naszych firm. To zapisy tej umowy, takie jak urlopy górnicze dla pracowników kopalni, którzy mają cztery lata do wyjściowego wieku górniczego, urlopy energetyczne, co jest nowością, dotyczy to pracowników elektrowni Konina i Pątnowa, w okresie krótszym niż cztery lata do emerytury. Dotyczy to pracowników w standardowym wieku emerytalnym, a w przypadku pracowników, którzy tego nie spełniają, są to odprawy w wysokości dwunastokrotnego wynagrodzenia. To w mojej ocenie rozwiązanie najlepsze z możliwych. Bardzo za to dziękujemy i przewodniczącemu Piotrowi Dudzie za nadzór nad sprawą, jak i Wojtkowi Ilnickiemu, przewodniczącemu Sekcji Kopalni Węgla Brunatnego, jak i szefowi Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki – Jarosławowi Grzesikowi, którzy byli motorami napędowymi tej sprawy. Oceniam to jako sukces Solidarności, szczególnie sekcji i sekretariatu. To również zasługa przewodniczących naszych organizacji Grzegorza Matuszaka, szefa kopalnianej Solidarności, jak i Mirosława Reśkiewicza, szefa elektrownianej „S”. To przekłada się też na cały Zarząd Regionu, dużo pracowaliśmy nad tą sprawą, poruszałem to na Komisji Krajowej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że bez nacisku ze strony Komisji Krajowej, przewodniczącego sam region będzie miał ciężko, bo bezpośrednio nie uczestniczymy w rozmowach z ministrem, z premierem.

– Poza sektorem wydobywczo-paliwowym czym Konin stoi?

– Nasze miasto zawsze było oparte na wielkich zakładach zaszłości PRL-owskiej. Na bazie tych zakładów w zasadzie miasto powstało. Kiedy te zakłady zaczęły słabiej funkcjonować, a sektor prywatny jest słabiej rozwinięty, jest gorzej niż np. w Poznaniu, Kaliszu, to zaczął powstawać problem mniejszych organizacji. Bardzo mocno musieliśmy się starać, by te organizacje ratować, bo gdyby nie nasza pomoc, ingerencja w rozmowach z pracodawcami, to tych organizacji byłoby mniej. Zdarza się oczywiście, ale bardzo rzadko, wyrejestrowanie organizacji, bo uzwiązkowienie spada do pięciu, sześciu osób, ale to jednostkowe przypadki. Bez naszej pracy trend spadkowy byłby utrzymany i byłby bardzo dynamiczny. Dużą satysfakcję daje to, że od roku stwierdzamy wzrost liczby członków.

– A jakie są największe wyzwania w zaczynającym się roku?

– Zdecydowanie nadanie tempa i dynamiki wdrożenia funkcjonowania zapisów umowy społecznej. Jeżeli to będzie ciągnęło się w czasie, będzie odwlekane ze względów legislacyjnych, to nasi członkowie mogą nie zdążyć odejść na zasadach zgodnych z zapisami umowy społecznej. To nasz priorytet na ten rok.

Tekst pochodzi z 5 (1775) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe