Kłopoty Stanów Zjednoczonych? „Niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje”

„Niewypłacalność techniczna USA, czyli niezdolność rządu do obsługi jego długu, do której może dojść, jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia rządu, byłaby «katastroficzna» i groźna dla całego świata” – ostrzegła amerykańska minister finansów Janet Yellen. Eksperci uspokajają, że międzynarodowe konsekwencje byłyby ograniczone.
 Kłopoty Stanów Zjednoczonych? „Niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje”
/ pixabay.com

"Tak jak rosyjska inwazja na Ukrainę, pełna techniczna niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje" - ostrzega portal Axios. Według brytyjskiego dziennika "Financial Times" światowe rynki finansowe ogarnąłby chaos, ucierpiałaby wiarygodność dolara, jako światowej waluty rezerw i spadłoby w pewnym stopniu zaufanie do Ameryki. Ponad połowa rezerw banków centralnych na śweicie ulokowana jest w dolarach.

Niewypłacalność USA?

Pułap zadłużenia to limit sum, jakie zgodnie z amerykańskim prawem rząd federalny może pożyczyć poprzez emisje papierów dłużnych - wyjaśnia "NYT". Tym razem pułap ten został osiągnięty 19 stycznia, a Departament (ministerstwo)Skarbu uruchomił tzw. środki nadzwyczajne, czyli rozwiązania księgowe, które pozwalają na dalszą obsługę długu, ale możliwości te wyczerpią się w czerwcu - wyjaśnia "New York Times".

Yellen wystosowała list do Kongresu, w którym napisała, że zwraca się z prośbą, by chronił on pełne zaufanie do kredytu USA i podjął stosowne kroki, aby podnieść limit zadłużenia USA. Ostrzegła, że zwłoka grozi "katastrofą" i „nieodwracalnymi szkodami" dla gospodarki i sytuacji materialnej Amerykanów. Wartość zadłużenia USA wynosi obecnie 31 bilionów dolarów i stanowi około 96,19 proc. PKB.

Impas w rozmowach na temat podniesienia pułapu zadłużenie powtarza się, zwłaszcza, gdy większość w Kongresie ma partia opozycyjna wobec prezydenta. Wypracowanie porozumienia jest wtedy częściowo teatrem politycznym, a częściowo szantażem i przedmiotem targów, polegających na wymuszaniu ustępstw i cięć budżetowych, prowadzących jednak zazwyczaj do wypracowania konsensu i podniesienia dozwolonego prawem pułapu zadłużenia rządu federalnego.

Tym razem jednak spór ten jest groźniejszy niż zwykle, bowiem prezydent Joe Biden musi dojść do porozumienia z przywódcą Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevinem McCarthym, którego pozycja jest słaba, a zachowanie stanowiska zależy od głosów skrajnie prawicowych kongresmenów z kręgu tzw. trumpistów. Mogą oni nie pozwolić McCarthy'emu na ustępstwa, domagają się redukcji wydatków rządu i w istocie może dojść do formalnej niewypłacalności rządu - ostrzegł portal Politico. "Wall Street Journal" ocenia, że rozkład sił w Kongresie jest taki, że ryzyko technicznego bankructwa państwa jest najwyższe od 2011 roku.

"Biorąc po uwagę szczególnie konfliktową sytuacją w organie ustawodawczym, porozumienie, które uchroniłoby największą gospodarkę świata przed niemożnością obsługi swego długu może być tym razem trudne do osiągnięcia" - powiedział główny ekonomista JP Morgan cytowany przez "Financial Times".

Goldman Sachs ostrzegł też w nocie do klientów banku, że nieuzgodnienie we właściwym czasie podniesienia pułapu zadłużenia Ameryki doprowadziłoby ponownie do obniżenia jej noty ratingowej. Środki zaradcze, po jakie musiałby sięgnąć rząd - jak wybiórcze pokrywanie wydatków - zniszczyłoby automatycznie jedną dziesiątą aktywności gospodarczej w USA. Think tank Third Way obliczył w grudniu, że spowodowałoby to zniknięcie z rynku do 3 mln miejsc pracy.

Kondycja światowej gospodarki i globalnego systemu finansowego zależy od poziomu zaufania. Jeśli spadłoby zaufanie do wypłacalności najpotężniejszego kraju świata, to zachwiałoby to systemem finansowym i mogło spowodować recesję - ostrzegła Yellen.

W rozmowie z PAP Prof. Witold Orłowski przypomina, że Ameryka, choć jest największym dłużnikiem świata, zadłuża się w swej własnej walucie, więc jest w stanie spłacać swoje zobowiązania. "W sensie gospodarczym nie ma dużego ryzyka (niewypłacalności USA). Mówimy o zjawisku czysto prawnym, a właściwie techniczno-prawno-politycznym" - wyjaśnia naturę impasu.

Źródłem problemu jest pewne "dziwactwo systemu USA (...) ponieważ (po osiągnięciu limitu zadłużenia) rząd nie ma prawa zaciągać długów, dopóki nie uzyska akceptacji Kongresu" - mówi profesor.

Tymczasem niekorzystny wpływ technicznego bankructwa USA na globalną gospodarkę wynikałby również z tego, jakie znaczenie dla globalnego systemu finansowego mają amerykańskie obligacje skarbowe.

USA nigdy jeszcze nie ogłosiły bankructwa, toteż ich obligacje skarbowe uznawane są za najbezpieczniejszą inwestycję świata. Dlatego papiery dłużne USA uznawane są za filar globalnego systemu finansowego i - jak pisze "NYT" - są "najbezpieczniejszą inwestycją świata".

Ryzyko związanie z wszelkimi innymi inwestycjami mierzone jest w odniesieniu do tych papierów. Dotyczy to wszelkich instrumentów finansowych, wliczając kredyty hipoteczne, stopy procentowe banków, czy oprocentowanie kart kredytowych.

Niewypłacalność Ameryki miałaby też wpływ na koszty kredytów dla zwykłych konsumentów - od pożyczek na kupno samochodu po kredyty hipoteczne, ponieważ uznawszy, że obligacje USA są mniej bezpieczne inwestorzy zażądaliby od nich wyższej premii, co wpłynęłoby na oprocentowanie kredytów powiązanych z amerykańskimi papierami dłużnymi - pisze Reuters.

Dr Jan Misiuna, ekonomista i amerykanista ze Szkoły Głównej Handlowej przyznaje, że gdyby impas w negocjacjach między Białym Domem a Republikanami w Kongresie trwał długo, to sytuacja w USA w istocie "byłaby trudna". Doszłoby ponownie do tzw. shutdownu, czyli zawieszenia działalności agent rządu federalnego, który pokrywałby koszty działalności tylko służb, które mają fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania państwa.

"Na rynkach pojawiłaby się duża niepewność, a z czasem ucierpiałoby zaufanie do amerykańskiego państwa i jego instytucji" - podkreśla Misiuna. Ocenia jednak, że możliwe jest, że przy przeciągającym się impasie w Kongresie spowodowanym nieprzejednaniem najbardziej radykalnych Republikanów, podniesienie pułapu zadłużenia rządu mogłoby zostać przyjęte głosami umiarkowanych Republikanów wspartych przez Demokratów. "Byłoby to korzystne pokazanie, że istnieją granice szantażu politycznego" - dodaje Misiuna.


 

POLECANE
Wizyta na cmentarzu może skończyć się mandatem. Oto czego nie wolno robić Wiadomości
Wizyta na cmentarzu może skończyć się mandatem. Oto czego nie wolno robić

Wizyta na cmentarzu w okresie Wszystkich Świętych to czas zadumy i pamięci o bliskich. Warto jednak pamiętać, że obowiązują tam konkretne przepisy prawa - a ich złamanie może skończyć się mandatem, a nawet więzieniem.

ONZ stanęła w obronie handlarzy narkotykami, a nie ofiar karteli z ostatniej chwili
ONZ stanęła w obronie handlarzy narkotykami, a nie ofiar karteli

Wysoki Komisarz ONZ do spraw Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk ocenił w piątek, że amerykańskie ataki na łodzie podejrzane o udział w przemycie narkotyków są niedopuszczalne, i wezwał do ich zakończenia. Interesujące, że ONZ nie stanęła w obronie ofiar handlarzy narkotyków oraz sprzedawanych przez nich substancji, ale w obronie karteli narkotykowych.

Tȟašúŋke Witkó: potrzeba przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: potrzeba przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej

3 sierpnia 2008 roku, w niedzielę, podczas uroczystej przysięgi wojskowej odbywającej się na krakowskim Rynku Głównym, ówczesny minister obrony narodowej, Bogdan Klich zapowiedział, że ślubujący tamtego dnia rocznik poboru do armii jest ostatnim wcielonym obligatoryjnie.

Nowe przepisy w Barcelonie. Turyści muszą się z tym pożegnać Wiadomości
Nowe przepisy w Barcelonie. Turyści muszą się z tym pożegnać

Władze Barcelony wprowadziły nowe przepisy, które całkowicie zmieniają zasady nocnego życia w mieście. Od 29 października w stolicy Katalonii obowiązuje zakaz organizowania tzw. pub crawli, czyli wieczornych wycieczek po barach, znanych z imprezowego charakteru i dużego udziału turystów.

Kraków uczcił Ojców Niepodległości. Kierowali się dobrem Polski z ostatniej chwili
Kraków uczcił Ojców Niepodległości. "Kierowali się dobrem Polski"

W 80. rocznicę śmierci Wincentego Witosa oraz 89. rocznicę śmierci Ignacego Daszyńskiego Instytut Pamięci Narodowej zaprezentował wystawy poświęcone Ojcom Niepodległości, oraz wystawił spektakl IPN „Trzy razy On” opowiadający o Witosie.

Nowe doniesienia ws. księcia Williama i księżnej Kate Wiadomości
Nowe doniesienia ws. księcia Williama i księżnej Kate

Francuski sąd przyznał rację księciu Williamowi i księżnej Kate w głośnej sprawie przeciwko magazynowi „Paris Match”, który opublikował zdjęcia z ich rodzinnych wakacji w Alpach. Sędzia Sandrine Gil z sądu w Nanterre uznała, że tabloid przekroczył granice, naruszając prywatność rodziny królewskiej.

Wielka strata dla polskiej kultury. Zmarła Elżbieta Penderecka z ostatniej chwili
Wielka strata dla polskiej kultury. Zmarła Elżbieta Penderecka

Zmarła Elżbieta Penderecka, żona sławnego kompozytora, prezes Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena, który zajmuje się organizacją Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena w Warszawie - poinformował PAP w piątek Andrzej Giza ze Stowarzyszenia im. Beethovena.

Zobacz, która partia wygrałaby najbliższe wybory. Grzegorz Braun języczkiem u wagi z ostatniej chwili
Zobacz, która partia wygrałaby najbliższe wybory. Grzegorz Braun języczkiem u wagi

Według sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, Koalicja Obywatelska wygrałaby nadchodzące wybory z poparciem 30,8 proc. PiS plasuje się na drugim miejscu z wynikiem 26,7 proc. Kolejne miejsca zajęły: Konfederacja (11,9 proc.), Lewica (6,9 proc.), oraz Konfederacja Korony Polskiej (6,4 proc.).

Policja w szpitalu w Żywcu. Lekarka była kompletnie pijana Wiadomości
Policja w szpitalu w Żywcu. Lekarka była kompletnie pijana

W Szpitalu Żywiec doszło do bulwersującego zdarzenia. Jedna z lekarek przyszła na dyżur kompletnie pijana i w takim stanie przyjmowała pacjentów. Jak podaje portal bielsko.biala.pl, kobieta ledwo stała na nogach i miała problemy z mową.

Prognoza na Wszystkich Świętych. Oto, co przyniesie pogoda z ostatniej chwili
Prognoza na Wszystkich Świętych. Oto, co przyniesie pogoda

Jak informuje IMGW, Europa Zachodnia i częściowo Północna będzie w zasięgu głębokiego niżu z rejonu północnego Atlantyku, nad pozostałym obszarem kontynentu będą dominowały rozległe wyże. Polska będzie pod wpływem klina wyżu znad Rumunii oraz Morza Czarnego, od zachodu powoli ustępującego miejsca rozległej zatoce wspomnianego wcześniej niżu. Z południowego zachodu napływać będzie coraz cieplejsze powietrze polarne morskie.

REKLAMA

Kłopoty Stanów Zjednoczonych? „Niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje”

„Niewypłacalność techniczna USA, czyli niezdolność rządu do obsługi jego długu, do której może dojść, jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia rządu, byłaby «katastroficzna» i groźna dla całego świata” – ostrzegła amerykańska minister finansów Janet Yellen. Eksperci uspokajają, że międzynarodowe konsekwencje byłyby ograniczone.
 Kłopoty Stanów Zjednoczonych? „Niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje”
/ pixabay.com

"Tak jak rosyjska inwazja na Ukrainę, pełna techniczna niewypłacalność USA miałaby globalne konsekwencje" - ostrzega portal Axios. Według brytyjskiego dziennika "Financial Times" światowe rynki finansowe ogarnąłby chaos, ucierpiałaby wiarygodność dolara, jako światowej waluty rezerw i spadłoby w pewnym stopniu zaufanie do Ameryki. Ponad połowa rezerw banków centralnych na śweicie ulokowana jest w dolarach.

Niewypłacalność USA?

Pułap zadłużenia to limit sum, jakie zgodnie z amerykańskim prawem rząd federalny może pożyczyć poprzez emisje papierów dłużnych - wyjaśnia "NYT". Tym razem pułap ten został osiągnięty 19 stycznia, a Departament (ministerstwo)Skarbu uruchomił tzw. środki nadzwyczajne, czyli rozwiązania księgowe, które pozwalają na dalszą obsługę długu, ale możliwości te wyczerpią się w czerwcu - wyjaśnia "New York Times".

Yellen wystosowała list do Kongresu, w którym napisała, że zwraca się z prośbą, by chronił on pełne zaufanie do kredytu USA i podjął stosowne kroki, aby podnieść limit zadłużenia USA. Ostrzegła, że zwłoka grozi "katastrofą" i „nieodwracalnymi szkodami" dla gospodarki i sytuacji materialnej Amerykanów. Wartość zadłużenia USA wynosi obecnie 31 bilionów dolarów i stanowi około 96,19 proc. PKB.

Impas w rozmowach na temat podniesienia pułapu zadłużenie powtarza się, zwłaszcza, gdy większość w Kongresie ma partia opozycyjna wobec prezydenta. Wypracowanie porozumienia jest wtedy częściowo teatrem politycznym, a częściowo szantażem i przedmiotem targów, polegających na wymuszaniu ustępstw i cięć budżetowych, prowadzących jednak zazwyczaj do wypracowania konsensu i podniesienia dozwolonego prawem pułapu zadłużenia rządu federalnego.

Tym razem jednak spór ten jest groźniejszy niż zwykle, bowiem prezydent Joe Biden musi dojść do porozumienia z przywódcą Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevinem McCarthym, którego pozycja jest słaba, a zachowanie stanowiska zależy od głosów skrajnie prawicowych kongresmenów z kręgu tzw. trumpistów. Mogą oni nie pozwolić McCarthy'emu na ustępstwa, domagają się redukcji wydatków rządu i w istocie może dojść do formalnej niewypłacalności rządu - ostrzegł portal Politico. "Wall Street Journal" ocenia, że rozkład sił w Kongresie jest taki, że ryzyko technicznego bankructwa państwa jest najwyższe od 2011 roku.

"Biorąc po uwagę szczególnie konfliktową sytuacją w organie ustawodawczym, porozumienie, które uchroniłoby największą gospodarkę świata przed niemożnością obsługi swego długu może być tym razem trudne do osiągnięcia" - powiedział główny ekonomista JP Morgan cytowany przez "Financial Times".

Goldman Sachs ostrzegł też w nocie do klientów banku, że nieuzgodnienie we właściwym czasie podniesienia pułapu zadłużenia Ameryki doprowadziłoby ponownie do obniżenia jej noty ratingowej. Środki zaradcze, po jakie musiałby sięgnąć rząd - jak wybiórcze pokrywanie wydatków - zniszczyłoby automatycznie jedną dziesiątą aktywności gospodarczej w USA. Think tank Third Way obliczył w grudniu, że spowodowałoby to zniknięcie z rynku do 3 mln miejsc pracy.

Kondycja światowej gospodarki i globalnego systemu finansowego zależy od poziomu zaufania. Jeśli spadłoby zaufanie do wypłacalności najpotężniejszego kraju świata, to zachwiałoby to systemem finansowym i mogło spowodować recesję - ostrzegła Yellen.

W rozmowie z PAP Prof. Witold Orłowski przypomina, że Ameryka, choć jest największym dłużnikiem świata, zadłuża się w swej własnej walucie, więc jest w stanie spłacać swoje zobowiązania. "W sensie gospodarczym nie ma dużego ryzyka (niewypłacalności USA). Mówimy o zjawisku czysto prawnym, a właściwie techniczno-prawno-politycznym" - wyjaśnia naturę impasu.

Źródłem problemu jest pewne "dziwactwo systemu USA (...) ponieważ (po osiągnięciu limitu zadłużenia) rząd nie ma prawa zaciągać długów, dopóki nie uzyska akceptacji Kongresu" - mówi profesor.

Tymczasem niekorzystny wpływ technicznego bankructwa USA na globalną gospodarkę wynikałby również z tego, jakie znaczenie dla globalnego systemu finansowego mają amerykańskie obligacje skarbowe.

USA nigdy jeszcze nie ogłosiły bankructwa, toteż ich obligacje skarbowe uznawane są za najbezpieczniejszą inwestycję świata. Dlatego papiery dłużne USA uznawane są za filar globalnego systemu finansowego i - jak pisze "NYT" - są "najbezpieczniejszą inwestycją świata".

Ryzyko związanie z wszelkimi innymi inwestycjami mierzone jest w odniesieniu do tych papierów. Dotyczy to wszelkich instrumentów finansowych, wliczając kredyty hipoteczne, stopy procentowe banków, czy oprocentowanie kart kredytowych.

Niewypłacalność Ameryki miałaby też wpływ na koszty kredytów dla zwykłych konsumentów - od pożyczek na kupno samochodu po kredyty hipoteczne, ponieważ uznawszy, że obligacje USA są mniej bezpieczne inwestorzy zażądaliby od nich wyższej premii, co wpłynęłoby na oprocentowanie kredytów powiązanych z amerykańskimi papierami dłużnymi - pisze Reuters.

Dr Jan Misiuna, ekonomista i amerykanista ze Szkoły Głównej Handlowej przyznaje, że gdyby impas w negocjacjach między Białym Domem a Republikanami w Kongresie trwał długo, to sytuacja w USA w istocie "byłaby trudna". Doszłoby ponownie do tzw. shutdownu, czyli zawieszenia działalności agent rządu federalnego, który pokrywałby koszty działalności tylko służb, które mają fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania państwa.

"Na rynkach pojawiłaby się duża niepewność, a z czasem ucierpiałoby zaufanie do amerykańskiego państwa i jego instytucji" - podkreśla Misiuna. Ocenia jednak, że możliwe jest, że przy przeciągającym się impasie w Kongresie spowodowanym nieprzejednaniem najbardziej radykalnych Republikanów, podniesienie pułapu zadłużenia rządu mogłoby zostać przyjęte głosami umiarkowanych Republikanów wspartych przez Demokratów. "Byłoby to korzystne pokazanie, że istnieją granice szantażu politycznego" - dodaje Misiuna.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe