„Nie ma planu B”. Mocne słowa byłego współpracownika Putina

Abbas Galjamow twierdzi, że wśród Rosjan było duże oczekiwanie, że w przemówieniu do narodu Władimir Putin poinformuje opinię publiczną o dalszych krokach w sprawie wojny na Ukrainie.
Tymczasem, zdaniem byłego współpracownika rosyjskiego prezydenta, Putin „nie wypowiedział wielkiej wojny” [w Rosji wojna na Ukrainie nazywana jest „specjalną operacją wojskową” - przyp. red.], ani „nie ogłosił całkowitej mobilizacji”.
Zamach stanu w Rosji?
Galjamow twierdzi, że w grę nie wchodzi jednak ewentualny zamach stanu w Rosji z powodu bardzo złego stanu sił zbrojnych. Jego zdaniem rosyjskie wojsko jest „dosłownie zrujnowane”.
– Ich tożsamość jest zrujnowana, ich poczucie własnej wartości jest zrujnowane przez Ukraińców, przez ukraińską armię – dodał.
Były współpracownik Putina zwraca także uwagę na nadchodzące wielkimi krokami wybory prezydenckie w Rosji, które odbędą się w 2024 r. – Jeśli nie wygra wojny, jeśli nie odniesie tego zwycięstwa, będzie miał poważne problemy. Ludzie to rozumieją – uważa Galjamow.