Tak Marta Manowska i ekipa TVP traktowały uczestników „Sanatorium miłości”
Piąta edycja „Sanatorium miłości” przeszła do historii. Kolejna grupa seniorów przeżyła przygodę życia, przy okazji dając się poznać szerokiej publiczności.
Tradycyjnie podczas finałowego przyjęcia seniorzy wybrali króla i królową turnusu. Tym razem tytuły zdobyli Iwona i Józef.
Szczere wyznanie uczestniczek „Sanatorium miłości”
Plejada skontaktowała się z dwoma uczestniczkami 5. edycji. Jedna z nich – Anita, zdradziła, jak w roli prowadzącej sprawuje się Marta Manowska.
Dla każdego miała coś dobrego do powiedzenia. Powiedziała mi, że muszę wzmacniać moją kobiecość, bo to jest duży atrybut
– wyjawiła Anita.
Inna uczestniczka programu, Iwona, wypowiedziała się na temat całej ekipy TVP, która pracuje przy programie. Według niej obsługa planu była serdeczna i miła.
Obsługa i opieka była cudowna. Z tego, co wiem, to było ok. 60 osób, które to nagrywały. Proszę mi wierzyć, że przez cztery tygodnie nie usłyszałam od żadnej osoby czegoś niestosownego. Zawsze było: proszę, dziękuję, przepraszam. Bardzo cenię te słowa (…). Byłam oczarowana zachowaniem całej ekipy
– mówiła Iwona w rozmowie z portalem plejada.pl.