Niemcy nie odpuszczają. Będzie kolejna skarga na kopalnię Turów

Z informacji podanych przez niemieckie media wynika, że saksońska Żytawa ma zamiar po raz drugi zaskarżyć kopalnię węgla brunatnego Turów.
Kopalnia Turów  Niemcy nie odpuszczają. Będzie kolejna skarga na kopalnię Turów
Kopalnia Turów / Kopalnia węgla w Turowie / Anna Uciechowska, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) pod przewodnictwem Koena Lenaertsa we wrześniu 2021, w jednoosobowym składzie w osobie sędzi Rosario Silva de Lapuerty, zarządził dla Polski wysoką karę w wysokości pół miliona euro dziennie, dopóki nie zaprzestanie wydobycia węgla w kopalni w Turowie. W międzyczasie Czesi wycofali skargę, jednak ściąganiu kar to nie przeszkodziło. Kary ściągnęła Komisja Europejska z funduszy należnych Polsce. Z kolei w tym tygodniu media obiegła informacja na temat skargi z Niemiec w sprawie polskiej kopalni w Turowie.

„Konkretnie chodzi o podjętą w połowie lutego decyzję polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska o wydaniu koncesji na dalsze wydobycie węgla brunatnego w Turowie do roku 2044” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Z kolei z informacji „Saechsische Zeitung” wynika, że decyzję w sprawie złożenia skargi podjęły władze miasta na nadzwyczajnej naradzie w sobotę, 25 marca. Z kolei z informacji niemieckiego „Bilda” wynika, że skarga będzie rozpatrywana przez sąd w Warszawie.

„Według władz Żytawy ocena oddziaływania na środowisko wymagana do dalszej eksploatacji kopalni nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Jesienią ubiegłego roku Żytawa złożyła skargę na ten dokument, a ponieważ nie podjęto jeszcze żadnej decyzji, władze miasta uważają, że nie może zostać zakończona procedura wydania zezwoleń na dalszą eksploatację. Stwierdzono również, że władze niemieckiego miasta nie zostały oficjalnie poinformowane o tak daleko idącej decyzji” – czytamy na dw.com.

Skarga z Niemiec

Niemieckie media dodają, że saksońskie miasto obawia się obniżenia o jeden metr w sytuacji, kiedy w kopalni w Turowie w dalszym ciągu będzie wydobywany węgiel. Padają również obawy o zanieczyszczenie wód gruntowych, emisji drobnych pyłów i hałasu. Wcześniej konflikt w sprawie Turowa wybuchł między Polską i Czechami. Ostatecznie obie strony zawarły porozumienie w lutym 2022 roku.

Nie brak jednak opinii w niemieckich mediach, że polska kopalnia Turów stała się problemem dla niemieckiej i czeskiej branży węglowej.

„Apele o zlikwidowanie polskiej kopalni pogłębiają wrażenie, że Unia Europejska ponownie zawiodła” – pisał dziennik „Handelsblatt”.

– Nie możemy udawać, że w sprawie Turowa Berlin spełnia wyłącznie rolę bezstronnego arbitra – uważa korespondent dziennika Mathias Brüggmann.

Problemy generują również tego typu obiekty w Łużycach, gdzie mieszkańcy od lat skarżą się m.in. na obniżanie się poziomu wód gruntowych.

„W Łużycach, gdzie przy granicy z Polską funkcjonują wciąż cztery duże obiekty tego typu (kopalnie), mieszkańcy od lat skarżą się m.in. na obniżanie się poziomu wód gruntowych, wysychanie okolicznych jezior, a także zanieczyszczenie lokalnych rzek siarczanami. W przeciwieństwie do operatora kopalni – firmy LEAG, która kwestionuje związek między wydobyciem a zmianą sytuacji hydrologicznej, zarówno rząd Brandenburgii, jak i tamtejszy wyższy sąd administracyjny przyznają, że takie powiązanie istnieje, ale usprawiedliwiają kontynuowanie pozyskiwania surowca nadrzędnym interesem publicznym” – pisał Ośrodek Studiów Wschodnich.

Na temat sytuacji kopalni w Turowie po zawarciu porozumienia z Czechami wypowiedział się Wojciech Ilnicki, przewodniczący Solidarności w KWB Turów. 

– Wcześniej nie można było tego załatwić, bo oligarcha Babisz, który był premierem Czech, jednoznacznie dążył do tego, aby takiej umowy nie podpisać. Absolutnie wiedzieliśmy, że za Babisza to nie zostanie podpisane. Biorąc pod uwagę 45 milionów euro, które mamy zapłacić, a najtańszą energię elektryczną z Turowa, to każdy ekonomista powinien policzyć, jaki to jest zysk dla naszego kraju.

– Trzeba mieć świadomość, że ekoterroryści nie będą zasypiać i najlepiej zlikwidowaliby naszą gospodarkę, nasze zasoby, więc należy się spodziewać dalszych ataków. Ale po to są związki, po to jest NSZZ „Solidarność”, żeby bronić naszych zakładów pracy i naszych pracowników.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne z ostatniej chwili
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne

Jak informuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w mediach społecznościowych, dziś w godzinach popołudniowych w rejonie miejscowości Okrzeja (powiat łukowski) w woj. lubelskim, podczas realizacji lotu szkoleniowego doszło do zerwania linii energetycznej niskiego napięcia.

Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie

Wielka popularność Roberta Lewandowskiego przyciągnęła uwagę nie tylko fanów futbolu, ale także oszustów, którzy postanowili wykorzystać jego wizerunek dla własnych celów. Ostatnio w sieci pojawiły się ostrzeżenia przed fałszywymi nagraniami z udziałem polskiego piłkarza, które są produktem zaawansowanej technologii "Deepfake".

USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy

Senat zagłosował we wtorek za ograniczeniem debaty nad pakietem 95 mld dol. na pomoc Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Głosowanie pozwoli na uchwalenie ustawy najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy.

Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

REKLAMA

Niemcy nie odpuszczają. Będzie kolejna skarga na kopalnię Turów

Z informacji podanych przez niemieckie media wynika, że saksońska Żytawa ma zamiar po raz drugi zaskarżyć kopalnię węgla brunatnego Turów.
Kopalnia Turów  Niemcy nie odpuszczają. Będzie kolejna skarga na kopalnię Turów
Kopalnia Turów / Kopalnia węgla w Turowie / Anna Uciechowska, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) pod przewodnictwem Koena Lenaertsa we wrześniu 2021, w jednoosobowym składzie w osobie sędzi Rosario Silva de Lapuerty, zarządził dla Polski wysoką karę w wysokości pół miliona euro dziennie, dopóki nie zaprzestanie wydobycia węgla w kopalni w Turowie. W międzyczasie Czesi wycofali skargę, jednak ściąganiu kar to nie przeszkodziło. Kary ściągnęła Komisja Europejska z funduszy należnych Polsce. Z kolei w tym tygodniu media obiegła informacja na temat skargi z Niemiec w sprawie polskiej kopalni w Turowie.

„Konkretnie chodzi o podjętą w połowie lutego decyzję polskiego Ministerstwa Klimatu i Środowiska o wydaniu koncesji na dalsze wydobycie węgla brunatnego w Turowie do roku 2044” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Z kolei z informacji „Saechsische Zeitung” wynika, że decyzję w sprawie złożenia skargi podjęły władze miasta na nadzwyczajnej naradzie w sobotę, 25 marca. Z kolei z informacji niemieckiego „Bilda” wynika, że skarga będzie rozpatrywana przez sąd w Warszawie.

„Według władz Żytawy ocena oddziaływania na środowisko wymagana do dalszej eksploatacji kopalni nie jest jeszcze prawnie wiążąca. Jesienią ubiegłego roku Żytawa złożyła skargę na ten dokument, a ponieważ nie podjęto jeszcze żadnej decyzji, władze miasta uważają, że nie może zostać zakończona procedura wydania zezwoleń na dalszą eksploatację. Stwierdzono również, że władze niemieckiego miasta nie zostały oficjalnie poinformowane o tak daleko idącej decyzji” – czytamy na dw.com.

Skarga z Niemiec

Niemieckie media dodają, że saksońskie miasto obawia się obniżenia o jeden metr w sytuacji, kiedy w kopalni w Turowie w dalszym ciągu będzie wydobywany węgiel. Padają również obawy o zanieczyszczenie wód gruntowych, emisji drobnych pyłów i hałasu. Wcześniej konflikt w sprawie Turowa wybuchł między Polską i Czechami. Ostatecznie obie strony zawarły porozumienie w lutym 2022 roku.

Nie brak jednak opinii w niemieckich mediach, że polska kopalnia Turów stała się problemem dla niemieckiej i czeskiej branży węglowej.

„Apele o zlikwidowanie polskiej kopalni pogłębiają wrażenie, że Unia Europejska ponownie zawiodła” – pisał dziennik „Handelsblatt”.

– Nie możemy udawać, że w sprawie Turowa Berlin spełnia wyłącznie rolę bezstronnego arbitra – uważa korespondent dziennika Mathias Brüggmann.

Problemy generują również tego typu obiekty w Łużycach, gdzie mieszkańcy od lat skarżą się m.in. na obniżanie się poziomu wód gruntowych.

„W Łużycach, gdzie przy granicy z Polską funkcjonują wciąż cztery duże obiekty tego typu (kopalnie), mieszkańcy od lat skarżą się m.in. na obniżanie się poziomu wód gruntowych, wysychanie okolicznych jezior, a także zanieczyszczenie lokalnych rzek siarczanami. W przeciwieństwie do operatora kopalni – firmy LEAG, która kwestionuje związek między wydobyciem a zmianą sytuacji hydrologicznej, zarówno rząd Brandenburgii, jak i tamtejszy wyższy sąd administracyjny przyznają, że takie powiązanie istnieje, ale usprawiedliwiają kontynuowanie pozyskiwania surowca nadrzędnym interesem publicznym” – pisał Ośrodek Studiów Wschodnich.

Na temat sytuacji kopalni w Turowie po zawarciu porozumienia z Czechami wypowiedział się Wojciech Ilnicki, przewodniczący Solidarności w KWB Turów. 

– Wcześniej nie można było tego załatwić, bo oligarcha Babisz, który był premierem Czech, jednoznacznie dążył do tego, aby takiej umowy nie podpisać. Absolutnie wiedzieliśmy, że za Babisza to nie zostanie podpisane. Biorąc pod uwagę 45 milionów euro, które mamy zapłacić, a najtańszą energię elektryczną z Turowa, to każdy ekonomista powinien policzyć, jaki to jest zysk dla naszego kraju.

– Trzeba mieć świadomość, że ekoterroryści nie będą zasypiać i najlepiej zlikwidowaliby naszą gospodarkę, nasze zasoby, więc należy się spodziewać dalszych ataków. Ale po to są związki, po to jest NSZZ „Solidarność”, żeby bronić naszych zakładów pracy i naszych pracowników.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe