42 lata po stronie świata pracy. Przypominamy historię "Tygodnika Solidarność"

„Tygodnik Solidarność”, nazywany pomnikiem wolności słowa w Polsce, realizuje swoją misję i jest wierny ideałom Sierpnia ’80 do dzisiaj.
Tygodnik Solidarność 42 lata po stronie świata pracy. Przypominamy historię
Tygodnik Solidarność / fot. arch.

3 kwietnia 1981 roku ukazało się pierwsze wydanie „Tygodnika Solidarność” – „pierwszego wolnego tygodnika od Łaby do Władywostoku”. „Tygodnik” powstał w wyniku narodzin NSZZ „Solidarność” w związku z realizacją 3. punktu postulatów sierpniowych, w którym domagano się przestrzegania zagwarantowanej w konstytucji PRL wolności słowa i druku.

Kuźnia kadr

„Tygodnik Solidarność” ma już 42 lata. To kluczowe dekady najnowszej historii Polski. Środowisko, które powstało wokół „Tygodnika”, to ludzie, którzy często byli na pierwszej linii fundamentalnych zmian dokonujących się w naszym kraju, i to oni budowali Polskę wolną i demokratyczną, znaną nam dzisiaj. Pismo tworzyli tacy ludzie, jak Lech i Jarosław Kaczyńscy, Tadeusz Mazowiecki, Jan Olszewski, Krzysztof Wyszkowski, Zbigniew Herbert, Ernest Bryll, Michał Boni, Waldemar Kuczyński, Andrzej Friszke, Jacek Maziarski, Jacek Kurski, Małgorzata Niezabitowska, Krzysztof Świątek, Andrzej Urbański, Piotr Wierzbicki, Maciej Chudkiewicz i wielu, wielu innych wybitnych intelektualistów oraz luminarzy polskiego życia umysłowego, kulturalnego i politycznego.

„Tygodnik” był miejscem wykluwania się nowych koncepcji dobrego rządzenia dla środowisk konserwatywnych i prawicowych. Diagnozy stawiane przez NSZZ „Solidarność” i wyrażane w „TS” przez wiele lat marginalizowane i często ośmieszane okazywały się trafne, a wprowadzane w życie bardzo korzystne dla społeczeństwa i państwa.

Tak było, gdy „Tygodnik” bił na alarm i obnażał nieuczciwe procesy gospodarcze oraz pokazywał uwłaszczanie się postkomunistycznej nomenklatury i wpychanie Polski w neokolonializm gospodarczy zachodniego kapitału. „Tygodnik Solidarność” przez wiele lat był głosem wołającego na puszczy, gdy piętnował doktrynę dzikiego liberalizmu i pogardę dla ludzkiej pracy. Bezkompromisowe domaganie się lustracji i oczyszczenia życia politycznego w Polsce przysporzyło pismu wrogów wśród liberalno-lewicowych elit i spowodowało jego marginalizację.

„Tygodnik Solidarność”, nazywany pomnikiem wolności słowa w Polsce, po upadku komunizmu w 1989 roku rozpoczął swoją drugą, nie mniej trudną niż w czasach komunizmu misję. Dlaczego? „To niesamowite, że absolutna większość prasy była w rękach postkomunistów. Redakcje nazywały się już wolnymi, ale były uformowane przez cenzurę i PRL. Redakcji było wiele, lecz w rzeczywistości to był jeden głos, głos zwolenników układu Jaruzelski – Kiszczak – Mazowiecki. […] Z jednej strony komuniści, z drugiej środowisko redakcji zbliżone do „warszawki”, do którego nie należałem. Pod koniec chciałem już odejść. Przecież, gdy dzisiaj spojrzymy na ludzi, którzy wtedy tworzyli to pismo, to aż ciężko sobie wyobrazić, że mieli to być ludzie tworzący pismo Solidarności. W większości sympatyzują dziś z Adamem Michnikiem i jego gazetą oraz Platformą Obywatelską” – mówił z okazji 40-lecia „TS” Krzysztof Wyszkowski.

Głos pracownika

To w końcu „Tygodnik Solidarność” konsekwentnie domagał się uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych i antykomunistycznego podziemia po 1989 roku.

Rdzeniem „Tygodnika” nadającym mu tożsamość i misję zawsze był związek zawodowy. Jesteśmy pismem związkowym i to zawsze wyróżniało nas na tle innych tygodników oraz dawało unikalną okazję interweniowania zawsze wtedy, gdy działaczom związkowym, ludziom działa się krzywda. Sprawy społeczne, dyskryminacja pracowników, problemy świata pracy stanowią zawsze zobowiązanie dla redakcji „Tygodnika Solidarność”. Trudno zliczyć liczbę interwencji przeprowadzonych przez dziennikarzy „TS”.

„40-lecie «Tygodnika Solidarność», tak nierozerwalnie związanego z historią naszego Związku, to przede wszystkim święto wolności słowa, którego „Tygodnik” zawsze był symbolem. Z okazji tego wspaniałego jubileuszu życzę redakcji „Tygodnika”, dziennikarzom, pracownikom i osobom współpracującym, poczucia dumy z tworzenia tego wyjątkowego pisma. Życzę dochowania wierności prawdzie i dziennikarskiej rzetelności, tak dzisiaj potrzebnej. „Tygodnik Solidarność” to również piękna historia, wiele wspaniałych nazwisk i ważne dla najnowszej historii Polski wydarzenia, które znalazły swoje miejsce na jego stronach. Życzę dalszych dziesięcioleci służby na rzecz polskich pracowników i naszej Ojczyzny” – pisał z okazji 40-lecia Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

Tekst pochodzi z 14 (1784) numeru „Tygodnika Solidarność”.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Xavi szczerze o Robercie Lewandowskim. Padły mocne słowa z ostatniej chwili
Xavi szczerze o Robercie Lewandowskim. Padły mocne słowa

Xavi podsumował sezon w wykonaniu FC Barcelony. Na pomeczowej konferencji prasowej padły mocne słowa o polskim napastniku.

„Financial Times”: Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
„Financial Times”: Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa

„Ukraina potrzebuje długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa i NATO na szczycie w Wilnie powinno uzgodnić konkretny harmonogram jej wejścia do sojuszu po zakończeniu wojny” – pisze w poniedziałek w komentarzu redakcyjnym brytyjski dziennik „Financial Times”.

Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego French Open z ostatniej chwili
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego French Open

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. W poniedziałkowym meczu 1/8 finału skreczowała jej rywalka Ukrainka Łesia Curenko przy stanie 5:1 dla Polki w pierwszym secie.

Sensacyjne doniesienia z Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Sensacyjne doniesienia z Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął zaskakującą decyzję

Wokół Pałacu Buckingham znowu zawrzało. Brytyjski „The Guardian” informuje, że król Karol III podjął zaskakującą decyzję. Okazuje się, że monarcha zdecydował o zaprzestaniu utrzymywania rezydencji w Llwynywermod. Jak czytamy, kompleks jest zbyt kosztowny i znacznie obciąża królewski budżet.

Szynkowski vel Sęk: Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna z ostatniej chwili
Szynkowski vel Sęk: Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna

– Część zarzutów TSUE jest już nieaktualna – powiedział minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, odnosząc się do wyroku Trybunału, który uznał, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości narusza prawo unijne. – Nie znajdują się w nim tezy, które sprawiałyby, że musielibyśmy myśleć o nowelizacji ustawowej – dodał.

Afera przed Opolem. Zapłakana Doda mówi, jak potraktował ją reżyser. TVP publikuje oświadczenie z ostatniej chwili
Afera przed Opolem. Zapłakana Doda mówi, jak potraktował ją reżyser. TVP publikuje oświadczenie

Doda przygotowuje się do występu w Opolu. Na swoim Instagramie roztrzęsiona, ze łzami w oczach opowiedziała, co wydarzyło się podczas pracy na planie.

„Ja będę, a ty?” Wizerunkiem sędziego Tulei reklamowano marsz 4 czerwca. Ten twierdzi, że nie był. Kto kłamie? z ostatniej chwili
„Ja będę, a ty?” Wizerunkiem sędziego Tulei reklamowano marsz 4 czerwca. Ten twierdzi, że nie był. Kto kłamie?

– Sędziowie, którzy idą w upolitycznionym marszu, łamią przepisy konstytucji dot. niezależności sądów i niezawisłości sędziów – ocenił Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska). Sędzia Michał Laskowski powiedział PAP, że wziął udział w marszu jako zwykły obywatel, protestując przeciwko zmianom w sądownictwie. Konstytucja mówi wyraźnie, że sędziowie powinni unikać działań mogących podawać w wątpliwość ich bezstronność.

Ziobro: Orzeczenia TSUE – niewiarygodne. Wyrok nie był pisany przez sędziów, tylko polityków z ostatniej chwili
Ziobro: Orzeczenia TSUE – niewiarygodne. Wyrok nie był pisany przez sędziów, tylko polityków

– Poniedziałkowy wyrok TSUE nie był pisany przez sędziów, tylko przez polityków, bo stanowi on jawne pogwałcenie europejskich traktatów – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ocenił, że orzeczeń TSUE nie można uważać za wiarygodne, bo główny sąd europejski jest skorumpowany.

Beata Szydło: Tą sprawą TSUE w ogóle nie powinien się zajmować z ostatniej chwili
Beata Szydło: Tą sprawą TSUE w ogóle nie powinien się zajmować

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił w poniedziałek, że reforma wymiaru sprawiedliwości z grudnia 2019 roku nie jest zgodna z prawem UE. Orzeczenie to wywołało wiele kontrowersji. Skomentowała je była premier Beata Szydło, która nie przebierała w słowach.

„Idziemy po swoje”. Adwokat od „trumny na kółkach” na „marszu 4 czerwca” z ostatniej chwili
„Idziemy po swoje”. Adwokat od „trumny na kółkach” na „marszu 4 czerwca”

Podczas wczorajszego marszu organizowanego przez Platformę Obywatelską obecny był znany łódzki adwokat Paweł K., którego słowa „trumna na kółkach” wywołały oburzenie w całej Polsce.

Emerytury
Stażowe