Jerzy Kryszak „ucieka” do Tajlandii. Wyjawił dlaczego

Komik w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że obecnie większość czasu spędza w Tajlandii, ponieważ „ucieka tam przed zimą i drożyzną”. – W Tajlandii prąd i gaz są tańsze niż w Polsce. Nie jeżdżę tam więc na rajskie wakacje – podkreślił.
– Inflacja sięga 16–18 procent, więc te sto złotych, które oni mają do wydania, to jest teraz w rzeczywistości około 82–84 złote. Ale w portfelu dalej jest ten sam nominał stuzłotowy, więc nie są do końca przekonani co do inflacji. A przecież wiemy, że to nie jest jedynie „putinflacja”, jak nam próbuje wmówić jeden facet… – powiedział Kryszak.
„Kaczyński byłby wysokim blondynem”
Kryszak niedawno obchodził 73. urodziny. Zapytany o to, czego życzyłby sobie, odparł, że „niczego, bo życzenia się na ogół nie spełniają”. Nie zabrakło także nawiązania do polityki.
– Gdyby się spełniały, to Polacy byliby uśmiechnięci, a Jarosław Kaczyński byłby wysokim, przystojnym blondynem i mielibyśmy wspaniały rząd, którego cały świat by nam zazdrościł… – stwierdził.