Tragedia na Islandii. Nie żyje 50-letni Polak

Jak podają ocaleni, ogień rozprzestrzenił się na pokładzie, kiedy większość załogi spała. W momencie pożaru na kutrze znajdowało się siedem osób. O szczegółach poinformował kapitan Sigvaldur Hólmgrímsson.
– Mieliśmy wypłynąć dziś rano, więc właściwie cała załoga spała na pokładzie – powiedział.
Polak zginął w pożarze na kutrze rybackim
Wiadomo, że cztery osoby zdołały uciec z pokładu, natomiast dwie inne z poparzeniami trafiły do szpitala. Niestety w wyniku incydentu śmierć poniósł ok. 50-letni Polak, który od 20 lat mieszkał na Islandii i pracował jako kucharz. W Polsce czekała na niego rodzina, nastoletni syn oraz żona.
– To po prostu najgorsze, co może się wydarzyć. Nie można powiedzieć nic innego – dodał zasmucony Hólmgrímsson, dla którego Polak pracował od 10 lat.
Służby zajmują się teraz wyjaśnianiem okoliczności, w jakich doszło do pożaru.