Onet uderza w liberalne elity

Początek jego komentarza zawiera rytualne zaklęcia na temat Prawa i Sprawiedliwości. Autor pisze o „aferach PiS”, oraz o „odwrocie Polaków od reprezentowanego przez prawicę konserwatyzmu obyczajowego”. Co ciekawe, stoi to w niejakiej sprzeczności z danymi z analizy niemieckiej Fundacji Konrada Adenauera, z której wynika, że młodzi Polacy w znacznej większości sprzeciwiają się liberalizacji ustawy aborcyjnej.
Tekst jednak jest głównie formą oskarżenia wobec liberalnych elit w Polsce, które doznają serii porażek i nie potrafią wyciągnąć z nich wniosków.
Symetryści
Jako jedną z przyczyn porażki, Jurasz wymienia pojęcie „symetryści”, stosowane w stosunku do ludzi, którzy chcą zachować dystans do głównych ośrodków politycznych. Według niego powszechne piętnowanie tego typu postawy jest intelektualnym oszustwem i prowadzi do intelektualnego wyjałowienia, czy wręcz intelektualnej sterylności.
Inną przyczyną jest brak umiejętności odcięcia się od własnych błędów.
Szczególną uwagę autor poświęca poczuciu wyższości, jakie elity okazują wyborcom, co nie może prowadzić do sukcesów wyborczych.
Brak zdolności refleksji
Odnosi się również do permanentnego deficytu nowych twarzy i braku zdolności do refleksji, jak w przypadku Niemiec, których postrzeganie po wybuchu wojny na Ukrainie, zmieniło się nawet w oczach samych Niemców.
Piętnuje również przypadki popadania w paranoję, tu jako przykład podaje Romana Giertycha.
„Przestać nazywać elitami”
Zwycięstwo PIS w wyborach osiem lat temu miało być wypadkiem przy pracy. Cztery lata później wypadek się powtórzył. PiS, jeśli wygra nadchodzące wybory, może rządzić 12 lat. Albo wrócić do władzy w 2027 r., bo pustka ideowa to niezbyt dobry prognostyk dla rządów obecnej opozycji.
Skoro liberalne elity nie są w stanie wyciągnąć żadnych wniosków, to być może należałoby przestać nazywać je elitami, a już na pewno odwoływać się do ich rzekomo inteligenckiego pochodzenia
– pisze Jurasz.