[Tylko u nas] Beata Szydło: „Fit for 55” można było zablokować

– Polska jest dużym i silnym krajem, dlatego trzeba bezwzględnie walczyć o swoje i nie odpuszczać – mówi w rozmowie z Cezarym Krysztopą Beata Szydło.
Beata Szydło, Cezary Krysztopa. Konwencja Prawa i Sprawiedliwości [Tylko u nas] Beata Szydło: „Fit for 55” można było zablokować
Beata Szydło, Cezary Krysztopa. Konwencja Prawa i Sprawiedliwości / Tysol.pl

Cezary Krysztopa: Pani premier, ostatnio pojawił się sondaż CBOS-u, w którym – to jest dosyć duża zmiana – większość Polaków stwierdziła, że nasze członkostwo w Unii Europejskiej zagraża naszej suwerenności i niezależności. Takie sondaże CBOS robi co roku, w zeszłym roku była to tylko jedna trzecia, ta różnica jest znacząca. Z czego ona wynika?

Beata Szydło: Tak, ja też widziałam ten sondaż i również byłam nim mocno zdziwiona, bo do tej pory Polacy byli pokazywani jako euroentuzjaści. Zmiana wynika przede wszystkim z polityki Unii Europejskiej wobec nas. Polacy zaczynają dostrzegać realnie, że te decyzje, które zapadają w Unii Europejskiej, dotyczące chociażby polityki klimatycznej, projekt „Fit for 55”, wszystkie te transformacje – przekładają się na koszty naszego życia. Do tego jeszcze dominacja Niemiec, które narzucają innym swoje wizje i chcą, żeby Unia Europejska tak naprawdę oznaczała unię niemiecką. I to pewnie też wynika z większej świadomości, być może też większej aktywności naszych europosłów, którzy o tym mówią i to pokazują.

Unia Europejska nas oszukała, chociażby jeżeli chodzi o pieniądze z KPO.

Teraz do przeciętnego Polaka zaczyna coraz bardziej to docierać, że ta opowieść Tuska i jego ekipy o tym, jaka to Unia jest wspaniała, nie do końca jest prawdziwa. A wszystko to w sytuacji realnego zagrożenia. Polacy rozumieją, że musimy pomagać Ukrainie wobec rosyjskiej agresji, a równocześnie dostrzegają, że wsparcie Unii Europejskiej dla polskich wysiłków nie jest wystarczające.

 

Dwa scenariusze

No właśnie. Wielkie obciążenia związane z „Fit for 55” w ciągu najbliższych dziesięciu lat, wielkie obciążenia związane z wojną na Ukrainie, które Polska ponosi ogromne. Gdzie będziemy w związku z tym za dziesięć lat?

Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość zwycięży, to ta perspektywa rozwoju Polski będzie dobra. Natomiast jeżeli Pan pyta, gdzie będziemy za dziesięć lat, jeżeli chodzi o to, co będzie się działo w Unii Europejskiej, to tutaj mamy dwa możliwe scenariusze: 

Po przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego grupa konserwatystów będzie większa i będzie w stanie blokować różne niekorzystne decyzje i rzeczywiście wpływać na to, co dzieje się w Unii. Nawet jeśli nie będziemy mieli większości, to na poziomie pracy w Parlamencie będziemy po prostu w stanie to zrobić. 

Jest też propozycja ze strony Niemiec, Scholza, który ostatnio powiedział to oficjalnie w Parlamencie Europejskim w czasie swojego wystąpienia, że powinniśmy odejść od zasady jednomyślności w Radzie Unii Europejskiej. Polska powinna się zdecydowanie temu sprzeciwić.

Sprzeciw może pojawić się także po stronie innych państw, widać po wynikach wyborów w Europie, że postawy wyborców w poszczególnych krajach zaczynają się zmieniać. 

Natomiast na pewno nie powinniśmy się godzić na to, że to ma być Unia, która będzie państwem federalistycznym, takim quasi-państwem, ponieważ na pewno w tej chwili nasza obecność w Unii Europejskiej jest potrzebna dla bezpieczeństwa Polski, dla rozwoju, ale pod warunkiem, że będzie to unia suwerennych państw. 

 

„Fit for 55” można było zatrzymać

Już teraz Polsce nie udaje się zatrzymać żadnych wielkich projektów Unii Europejskiej, np. „Fit for 55”, państwa, na które trochę liczyliśmy w związku z wygraną prawicy czy centroprawicy, takie jaki Włochy czy Finlandia, są niestety w tzw. Grupie Przyjaciół, która wspiera zniesienie zasady jednomyślności w Radzie Unii Europejskiej. To jakie mamy szanse w przyszłości utrzymać suwerenność czy zatrzymać proces federalizacji?

 „Fit for 55” można było zablokować na pierwszym etapie. W tej chwili, już na etapie rozporządzeń, jest to trudne, ale wtedy, kiedy w ogóle ten kierunek był uruchamiany, można było zgłosić weto. Niestety w Unii Europejskiej rządzi pieniądz i ci słabsi, ci mniejsi orientują się na tych, którzy te pieniądze dzielą, więc dopóki jest silna dominacja Niemiec, przy wsparciu Francji, to jest taka sytuacja jak w tej chwili.

Polska jest dużym i silnym krajem, dlatego trzeba bezwzględnie walczyć o swoje i nie odpuszczać.

Jest szansa, żeby tę niemiecką dominację osłabić?

Jeżeli chodzi o Unię, trzeba być pragmatycznym, wycisnąć tyle, ile się da dla siebie, nie wchodzić w sentymentalne myślenie, że ktoś nam coś da, jeśli będziemy mili. No i tyle. Trzeba tam działać tak jak inni.

 

„Nie ma szans na kompromis”

Czy pani premier ma na myśli, że polityka prób kompromisu z Unią Europejską jest błędem?

Moim zdaniem w tej chwili nie ma już szans na kompromis, dlatego że dla Unii Europejskiej, a ja bardziej bym powiedziała właśnie dla niektórych rządów, w niektórych państwach członkowskich, problemem jest to, że w dużym kraju, w takim ważnym kraju, jakim jest Polska, jest rząd konserwatywny.

Ostatnie pytanie. Nieoficjalnie mówi się o pani kandydaturze na stanowisko prezydenta. Jest coś na rzeczy?

Na razie na rzeczy jest moja praca w Brukseli i pomaganie tutaj w kampanii wyborczej. Myślę, że dyskusja nad tym, kto będzie kandydatem, to jeszcze przed nami. 

Dziękuję bardzo.
 


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

[Tylko u nas] Beata Szydło: „Fit for 55” można było zablokować

– Polska jest dużym i silnym krajem, dlatego trzeba bezwzględnie walczyć o swoje i nie odpuszczać – mówi w rozmowie z Cezarym Krysztopą Beata Szydło.
Beata Szydło, Cezary Krysztopa. Konwencja Prawa i Sprawiedliwości [Tylko u nas] Beata Szydło: „Fit for 55” można było zablokować
Beata Szydło, Cezary Krysztopa. Konwencja Prawa i Sprawiedliwości / Tysol.pl

Cezary Krysztopa: Pani premier, ostatnio pojawił się sondaż CBOS-u, w którym – to jest dosyć duża zmiana – większość Polaków stwierdziła, że nasze członkostwo w Unii Europejskiej zagraża naszej suwerenności i niezależności. Takie sondaże CBOS robi co roku, w zeszłym roku była to tylko jedna trzecia, ta różnica jest znacząca. Z czego ona wynika?

Beata Szydło: Tak, ja też widziałam ten sondaż i również byłam nim mocno zdziwiona, bo do tej pory Polacy byli pokazywani jako euroentuzjaści. Zmiana wynika przede wszystkim z polityki Unii Europejskiej wobec nas. Polacy zaczynają dostrzegać realnie, że te decyzje, które zapadają w Unii Europejskiej, dotyczące chociażby polityki klimatycznej, projekt „Fit for 55”, wszystkie te transformacje – przekładają się na koszty naszego życia. Do tego jeszcze dominacja Niemiec, które narzucają innym swoje wizje i chcą, żeby Unia Europejska tak naprawdę oznaczała unię niemiecką. I to pewnie też wynika z większej świadomości, być może też większej aktywności naszych europosłów, którzy o tym mówią i to pokazują.

Unia Europejska nas oszukała, chociażby jeżeli chodzi o pieniądze z KPO.

Teraz do przeciętnego Polaka zaczyna coraz bardziej to docierać, że ta opowieść Tuska i jego ekipy o tym, jaka to Unia jest wspaniała, nie do końca jest prawdziwa. A wszystko to w sytuacji realnego zagrożenia. Polacy rozumieją, że musimy pomagać Ukrainie wobec rosyjskiej agresji, a równocześnie dostrzegają, że wsparcie Unii Europejskiej dla polskich wysiłków nie jest wystarczające.

 

Dwa scenariusze

No właśnie. Wielkie obciążenia związane z „Fit for 55” w ciągu najbliższych dziesięciu lat, wielkie obciążenia związane z wojną na Ukrainie, które Polska ponosi ogromne. Gdzie będziemy w związku z tym za dziesięć lat?

Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość zwycięży, to ta perspektywa rozwoju Polski będzie dobra. Natomiast jeżeli Pan pyta, gdzie będziemy za dziesięć lat, jeżeli chodzi o to, co będzie się działo w Unii Europejskiej, to tutaj mamy dwa możliwe scenariusze: 

Po przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego grupa konserwatystów będzie większa i będzie w stanie blokować różne niekorzystne decyzje i rzeczywiście wpływać na to, co dzieje się w Unii. Nawet jeśli nie będziemy mieli większości, to na poziomie pracy w Parlamencie będziemy po prostu w stanie to zrobić. 

Jest też propozycja ze strony Niemiec, Scholza, który ostatnio powiedział to oficjalnie w Parlamencie Europejskim w czasie swojego wystąpienia, że powinniśmy odejść od zasady jednomyślności w Radzie Unii Europejskiej. Polska powinna się zdecydowanie temu sprzeciwić.

Sprzeciw może pojawić się także po stronie innych państw, widać po wynikach wyborów w Europie, że postawy wyborców w poszczególnych krajach zaczynają się zmieniać. 

Natomiast na pewno nie powinniśmy się godzić na to, że to ma być Unia, która będzie państwem federalistycznym, takim quasi-państwem, ponieważ na pewno w tej chwili nasza obecność w Unii Europejskiej jest potrzebna dla bezpieczeństwa Polski, dla rozwoju, ale pod warunkiem, że będzie to unia suwerennych państw. 

 

„Fit for 55” można było zatrzymać

Już teraz Polsce nie udaje się zatrzymać żadnych wielkich projektów Unii Europejskiej, np. „Fit for 55”, państwa, na które trochę liczyliśmy w związku z wygraną prawicy czy centroprawicy, takie jaki Włochy czy Finlandia, są niestety w tzw. Grupie Przyjaciół, która wspiera zniesienie zasady jednomyślności w Radzie Unii Europejskiej. To jakie mamy szanse w przyszłości utrzymać suwerenność czy zatrzymać proces federalizacji?

 „Fit for 55” można było zablokować na pierwszym etapie. W tej chwili, już na etapie rozporządzeń, jest to trudne, ale wtedy, kiedy w ogóle ten kierunek był uruchamiany, można było zgłosić weto. Niestety w Unii Europejskiej rządzi pieniądz i ci słabsi, ci mniejsi orientują się na tych, którzy te pieniądze dzielą, więc dopóki jest silna dominacja Niemiec, przy wsparciu Francji, to jest taka sytuacja jak w tej chwili.

Polska jest dużym i silnym krajem, dlatego trzeba bezwzględnie walczyć o swoje i nie odpuszczać.

Jest szansa, żeby tę niemiecką dominację osłabić?

Jeżeli chodzi o Unię, trzeba być pragmatycznym, wycisnąć tyle, ile się da dla siebie, nie wchodzić w sentymentalne myślenie, że ktoś nam coś da, jeśli będziemy mili. No i tyle. Trzeba tam działać tak jak inni.

 

„Nie ma szans na kompromis”

Czy pani premier ma na myśli, że polityka prób kompromisu z Unią Europejską jest błędem?

Moim zdaniem w tej chwili nie ma już szans na kompromis, dlatego że dla Unii Europejskiej, a ja bardziej bym powiedziała właśnie dla niektórych rządów, w niektórych państwach członkowskich, problemem jest to, że w dużym kraju, w takim ważnym kraju, jakim jest Polska, jest rząd konserwatywny.

Ostatnie pytanie. Nieoficjalnie mówi się o pani kandydaturze na stanowisko prezydenta. Jest coś na rzeczy?

Na razie na rzeczy jest moja praca w Brukseli i pomaganie tutaj w kampanii wyborczej. Myślę, że dyskusja nad tym, kto będzie kandydatem, to jeszcze przed nami. 

Dziękuję bardzo.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe