Zamieszanie w Estonii. Chodzi o handel z Rosją

Nie zamierzam podawać się do dymisji i nadal sprawuję urząd premier Estonii, by walczyć o wolność naszego kraju i Ukrainy; będę robić to nadal - powiedziała w rozmowie z telewizją ERR estońska premier Kaja Kallas. Komentując sprawę powiązań jej męża z biznesem rosyjskim dodała, że "handel z Rosją towarami nie objętymi sankcjami to kwestia moralna".
Parlament Estonii  Zamieszanie w Estonii. Chodzi o handel z Rosją
Parlament Estonii / Stan Schebs/ CC BY-SA 3.0

ERR poinformowała w piątek, że skontaktowała się z firmą produkującą towary sprzedawane nadal na rynku rosyjskim po rozpoczęciu przez Moskwę wojny przeciwko Ukrainie. Jej właściciel przyznał, że zarówno jego przedsiębiorstwo, jak też firma transportowa, której współwłaścicielem jest mąż estońskiej premier, są "właściwie tym samym podmiotem".

Handel z Rosją

"Informacje te przeczą wcześniejszym wyjaśnieniom dyrektora firmy transportowej, według którego to przedsiębiorstwo pomagało jedynie swojemu klientowi doprowadzić do końca działalność na rynku rosyjskim" - zauważyła ERR. "Przeciwnie, aktywności biznesowe wzrosły i firma zarobiła 30 mln euro. Problematyczny jest też fakt produkowania w Rosji towarów, których ze względu na sankcje nie można eksportować. Wydaje się to oczywistym łamaniem restrykcji" - dodano.

Odnosząc się do tak przedstawionej sytuacji, premier Kallas podkreśliła, że "handlowanie towarami objętymi sankcjami musi być karane; wszystko inne pozostaje kwestią moralną". Premier zaznaczyła, że "nigdy nie porusza w domu w rozmowach z mężem tematów biznesowych".

W środę estońska telewizja publiczna ERR poinformowała o kontynuowaniu przez firmę transportową, której współwłaścicielem jest mąż premier Kallas, współpracy z podmiotami rosyjskimi. "Przewozy do Rosji trwają od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, a dyrektor nie chce podać informacji na temat liczby wykonanych od tego momentu kursów" - podała wówczas telewizja.

Kristjan Kraag, dyrektor zarządzający firmy, przyznał, że "ma ona tylko jednego estońskiego klienta, któremu pomaga wypełnić poprzednie, ważne i legalne umowy międzynarodowe z Rosją". "Nie zawieramy obecnie nowych kontraktów na dostawy do tego kraju" - wyjaśnił.

Partie opozycyjne oraz największe estońskie dzienniki wezwały w piątek premier do dymisji. Ona sama uznała, że "nie widzi potrzeby rezygnowania ze stanowiska, gdyż nie zrobiła niczego złego".

Tego samego dnia jej mąż w oświadczeniu skierowanym do mediów zobowiązał się do sprzedaży swoich udziałów w firmie i zrezygnowania ze wszystkich piastowanych w niej funkcji. Biuro Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KAPO) Estonii zaznaczyło, że "działania firm powiązanych z mężem premier nie złamały nałożonych na Rosję sankcji".

W przeprowadzonej przez Instytut Studiów Spraw Społecznych ankiecie 57 proc. respondentów uznało, że premier Kallas powinna w związku ze skandalem opuścić swoje stanowisko.


 

POLECANE
Niebawem spotkanie Trump-Xi. Podano datę z ostatniej chwili
Niebawem spotkanie Trump-Xi. Podano datę

Rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt zapowiedziała w czwartek, że prezydent USA Donald Trump spotka się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem 30 października w Korei Południowej. Będzie to pierwsze spotkanie twarzą w twarz przywódców mocarstw podczas drugiej kadencji Trumpa.

Jan Krzysztof Ardanowski: Będę prosił Pana Prezydenta o zawetowanie ustawy o zwierzętach futerkowych. To jest złodziejstwo i bolszewia tylko u nas
Jan Krzysztof Ardanowski: Będę prosił Pana Prezydenta o zawetowanie ustawy o zwierzętach futerkowych. To jest złodziejstwo i bolszewia

„Będę prosił Pana Prezydenta o zawetowanie ustawy o zwierzętach futerkowych. Uważam, że ta ustawa jest szkodliwa pod każdym względem” - mówi portalowi Tysol.pl przyszły przewodniczący Rady ds. Rolnictwa przy Prezydencie RP Karolu Nawrockim, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Odwołane loty do Amsterdamu. Przewoźnik apeluje do podróżnych z ostatniej chwili
Odwołane loty do Amsterdamu. Przewoźnik apeluje do podróżnych

Holandię paraliżuje orkan Benjamin. Silny wiatr o prędkości nawet 120 km/h utrudnia funkcjonowanie transportu lotniczego, kolejowego i publicznego. Władze ostrzegają, że skutki wichury będą odczuwalne w całej Europie Zachodniej.

Płonie kurnik w Fałkowicach. Ogień pochłonął ponad sto tysięcy zwierząt z ostatniej chwili
Płonie kurnik w Fałkowicach. Ogień pochłonął ponad sto tysięcy zwierząt

W miejscowości Fałkowice w województwie opolskim doszło do ogromnego pożaru. Płonie kompleks kurników, w którym znajdowało się nawet 200 tysięcy sztuk drobiu. Strażacy walczą z ogniem od godzin popołudniowych.

Rosyjskie samoloty wojskowe wtargnęły w przestrzeń powietrzną Litwy z ostatniej chwili
Rosyjskie samoloty wojskowe wtargnęły w przestrzeń powietrzną Litwy

Dwa rosyjskie samoloty wojskowe w czwartek wleciały na 18 sekund w przestrzeń powietrzną Litwy, członka NATO - poinformowały litewskie siły zbrojne.

Kreml grozi ws. decyzji Waszyngtonu. Putin zapowiada „poważną odpowiedź” z ostatniej chwili
Kreml grozi ws. decyzji Waszyngtonu. Putin zapowiada „poważną odpowiedź”

Władimir Putin w czwartek ostrzegł, że każde uderzenie w głąb Rosji będzie traktowane jako eskalacja konfliktu. Zapowiedział „poważną i przygniatającą” odpowiedź na ewentualne ataki oraz zlekceważył wpływ nowych sankcji USA na rosyjską gospodarkę.

Zacharowa: „Osama bin Sikorski” - ostra wymiana zdań po słowach Sikorskiego o sabotażu pilne
Zacharowa: „Osama bin Sikorski” - ostra wymiana zdań po słowach Sikorskiego o sabotażu

Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa ostro odpowiedziała na kontrowersyjne wpisy szefa polskiej dyplomacji słowa o sabotowaniu rosyjskiej infrastruktury, które padły podczas dyskusji między szefem polskiego MSZ a szefem węgierskiej dyplomacji.

Trump ostro: jeśli Izrael anektuje Zachodni Brzeg, straci poparcie USA z ostatniej chwili
Trump ostro: jeśli Izrael anektuje Zachodni Brzeg, straci poparcie USA

Donald Trump jasno dał do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie poprą żadnych działań Izraela zmierzających do aneksji Zachodniego Brzegu. Jego słowa padły w czasie, gdy w izraelskim parlamencie ruszyły prace nad kontrowersyjnym projektem ustawy.

Kłopoty Donalda Tuska. Premier będzie tłumaczyć się przed sądem? z ostatniej chwili
Kłopoty Donalda Tuska. Premier będzie tłumaczyć się przed sądem?

Premier Donald Tusk we wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że za rzekome podsłuchiwanie jego rodziny odpowiada były Prokurator Krajowy, a obecnie prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski. Święczkowski wydał w tej sprawie oświadczenie.

Sanepid wydał pilny komunikat dla mieszkańców powiatu poznańskiego  z ostatniej chwili
Sanepid wydał pilny komunikat dla mieszkańców powiatu poznańskiego 

Mieszkańców sześciu miejscowości w powiecie poznańskim nie mogą korzystać z wody bez wcześniejszego przegotowania. W wodociągu w Rogalinie wykryto bakterie z grupy coli. Sanepid wydał specjalne zalecenia. 

REKLAMA

Zamieszanie w Estonii. Chodzi o handel z Rosją

Nie zamierzam podawać się do dymisji i nadal sprawuję urząd premier Estonii, by walczyć o wolność naszego kraju i Ukrainy; będę robić to nadal - powiedziała w rozmowie z telewizją ERR estońska premier Kaja Kallas. Komentując sprawę powiązań jej męża z biznesem rosyjskim dodała, że "handel z Rosją towarami nie objętymi sankcjami to kwestia moralna".
Parlament Estonii  Zamieszanie w Estonii. Chodzi o handel z Rosją
Parlament Estonii / Stan Schebs/ CC BY-SA 3.0

ERR poinformowała w piątek, że skontaktowała się z firmą produkującą towary sprzedawane nadal na rynku rosyjskim po rozpoczęciu przez Moskwę wojny przeciwko Ukrainie. Jej właściciel przyznał, że zarówno jego przedsiębiorstwo, jak też firma transportowa, której współwłaścicielem jest mąż estońskiej premier, są "właściwie tym samym podmiotem".

Handel z Rosją

"Informacje te przeczą wcześniejszym wyjaśnieniom dyrektora firmy transportowej, według którego to przedsiębiorstwo pomagało jedynie swojemu klientowi doprowadzić do końca działalność na rynku rosyjskim" - zauważyła ERR. "Przeciwnie, aktywności biznesowe wzrosły i firma zarobiła 30 mln euro. Problematyczny jest też fakt produkowania w Rosji towarów, których ze względu na sankcje nie można eksportować. Wydaje się to oczywistym łamaniem restrykcji" - dodano.

Odnosząc się do tak przedstawionej sytuacji, premier Kallas podkreśliła, że "handlowanie towarami objętymi sankcjami musi być karane; wszystko inne pozostaje kwestią moralną". Premier zaznaczyła, że "nigdy nie porusza w domu w rozmowach z mężem tematów biznesowych".

W środę estońska telewizja publiczna ERR poinformowała o kontynuowaniu przez firmę transportową, której współwłaścicielem jest mąż premier Kallas, współpracy z podmiotami rosyjskimi. "Przewozy do Rosji trwają od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, a dyrektor nie chce podać informacji na temat liczby wykonanych od tego momentu kursów" - podała wówczas telewizja.

Kristjan Kraag, dyrektor zarządzający firmy, przyznał, że "ma ona tylko jednego estońskiego klienta, któremu pomaga wypełnić poprzednie, ważne i legalne umowy międzynarodowe z Rosją". "Nie zawieramy obecnie nowych kontraktów na dostawy do tego kraju" - wyjaśnił.

Partie opozycyjne oraz największe estońskie dzienniki wezwały w piątek premier do dymisji. Ona sama uznała, że "nie widzi potrzeby rezygnowania ze stanowiska, gdyż nie zrobiła niczego złego".

Tego samego dnia jej mąż w oświadczeniu skierowanym do mediów zobowiązał się do sprzedaży swoich udziałów w firmie i zrezygnowania ze wszystkich piastowanych w niej funkcji. Biuro Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KAPO) Estonii zaznaczyło, że "działania firm powiązanych z mężem premier nie złamały nałożonych na Rosję sankcji".

W przeprowadzonej przez Instytut Studiów Spraw Społecznych ankiecie 57 proc. respondentów uznało, że premier Kallas powinna w związku ze skandalem opuścić swoje stanowisko.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe