Niemieckie media: Wszystko, co idzie źle w Niemczech, idzie dobrze w Polsce

Niemieckie media zwracają uwagę m.in. na wzrost gospodarczy Polski. Zachodnie Niemcy po upadku komunizmu w NRD musiały doprowadzić do zintegrowania dwóch różnych gospodarek ze sobą. Z kolei Polska starała się uwolnić od wstrząsów wtórnych gospodarki planowej, która funkcjonowała w kraju przez wiele dekad po zakończeniu wojny.
– Przy wzroście gospodarczym wynoszącym 5,1% kraj odnotował najwyższy wzrost od upadku komunizmu. Dla porównania Niemcy odnotowały w tym samym roku wzrost jedynie o 1,8 procent
- czytamy.
Według portalu nius.de — energetyka w Polsce jest wolna od ideologii. W dodatku krajowa infrastruktura jest skuteczna, co pokazała niedawna sytuacja związana z Rosją, która wyłączyła przesył gazu do Polski.
— Gdy Rosja odcięła dostawy gazu do Polski, kraj zareagował spokojnie. Polski rząd przewidział „szantaż gazowy” Rosji i przygotował się odpowiednio. Podczas gdy zasoby gazu w UE jako całości były zapełnione jedynie w około 30 procentach, w Polsce poziom ten wyniósł 76 procent
- napisał Amir Makatow z nius.de.
Niemieckie media o Polsce
Amir Makatow zwrócił także uwagę na sprawy bezpieczeństwa w Polsce i w Niemczech. Jego zdaniem Polska znana jest z rygorystycznych wytycznych migracyjnych i nie jest szczególnie popularnym krajem docelowym dla uchodźców z powodu ograniczonego stopnia państwa opiekuńczego.
— Kolejną interesującą różnicą między obydwoma krajami jest liczba osób posiadających obce obywatelstwo. W Polsce jest to zaledwie 3,3 proc. ogółu ludności, podczas gdy w Niemczech paszport zagraniczny posiada imponujące 14 proc. społeczeństwa . Polska znana jest z rygorystycznych wytycznych migracyjnych i nie jest szczególnie popularnym krajem docelowym dla wielu uchodźców ze względu na ograniczone państwo opiekuńcze – w przeciwieństwie do Niemiec.
- napisał niemiecki portal.
– Polska ma także lepsze statystyki, jeśli chodzi o bezpieczeństwo swoich obywateli . Z liczbą gwałtów wynoszącą 1,5 na 100 000 mieszkańców w 2023 r., kraj ten plasuje się znacznie poniżej niemieckiego wskaźnika wynoszącego 12,08 na 100 000 mieszkańców
- czytamy.