Ukraiński publicysta: Ukraina powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię w Przewodowie

– Opinia biegłych kategorycznie wskazuje, iż ta rakieta była rakietą ukraińską – produkcji jeszcze sowieckiej, rosyjskiej – poinformował w czwartek w Lublinie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do śledztwa w sprawie eksplozji rakiety w Przewodowie, w której zginęły dwie osoby.
Krater po eksplozji w Przewodowie Ukraiński publicysta: Ukraina powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię w Przewodowie
Krater po eksplozji w Przewodowie / Screen YT Fakt

Strona ukraińska od miesięcy konsekwentnie nie tylko odmawia przyjęcia odpowiedzialności za wypadek, ale w opinii strony polskiej odmawia również współpracy w wyjaśnieniu sprawy. I to pomimo tego, że zarówno polska administracja i polskie społeczeństwo nie obarczają Ukraińców winą za tragedię.

- Warto zauważyć, że od samego początku, gdy tylko pojawiła się wersja o możliwym zaangażowaniu ukraińskiego wojska, władze polskie nieustannie podkreślały, że w tym przypadku jest to sprawa tragiczna , za którą i tak odpowiedzialność ponosi Rosja – jeśli gdyby nie ostrzał rosyjski, nie byłoby potrzeby wystrzeliwania tej rakiety.

Podobnie badanie przeprowadzone w Polsce kilka tygodni po tym incydencie wykazało, że zdecydowana większość Polaków – 70,3% respondentów – uważa, że ​​nie będzie to miało wpływu na stosunki polsko-ukraińskie.

- pisze na łamach Ukraińskiej Prawdy Jurij Panczenko.

Czytaj również: "Polityka migracyjna UE załamuje się na naszych oczach"

Celebrytka zaśpiewała Wałęsie, a ten... skrytykował jej wygląd

 

"Warto przyznać się do winy"

Według ukraińskiego publicysty, wobec oczywistych faktów strona ukraińska powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię.

- Kontynuowanie przez Kijów nieuznawania oczywistości może jednak mieć konsekwencje.

Jeżeli władze ukraińskie mają mocne dowody na to, że ataku na Przewodów przeprowadziła armia rosyjska, to dowody te powinny zostać upublicznione.

A jeśli nie, to warto przyznać się do winy.

Przecież wiadomo, że nic tak nie psuje związku jak kłamstwo.

A błędy, które ukraińskie władze popełniły w listopadzie ubiegłego roku, mogą okazać się drobnostką w porównaniu z problemami, jakie wynikną, jeśli będziemy trzymać się nieprawdy.

- pisze Panczenko

- Bardzo pozytywne zaskoczenie. Zazwyczaj mniej lub bardziej krytyczny wobec Polski ukraiński publicysta Jurij Panczenko z "Europejskiej Prawdy" napisał, że skoro Polska od początku traktowała Przewodów jako nieszczęśliwy wypadek, i skoro wszystko wskazuje na to, że spadła tam ukraińska rakieta, to Kijów powinien przyznać się do winy: "jeśli ukraińskie władze mają dowody, że w Przewodowie spadła rosyjska rakieta, to powinna te dowody upublicznić. a jeśli takich dowodów brak, to należy przyznać się do winy. Przecież to oczywiste, że nic tak nie psuje relacji, jak kłamstwo". Jego zdaniem pójście w zaparte sprawi Kijowowi więcej problemów niż sama tragedia w Przewodowie. Pełna zgoda. 

- komentuje publicysta Do Rzeczy Maciej Pieczyński.

 

Tragedia w Przewodowie. Kontekst

Do wybuchu pocisku we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej, doszło 15 listopada ub. roku, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Eksplozja zabiła dwóch mężczyzn. Jak później informowały polskie władze, na teren suszarni zbóż spadła najprawdopodobniej rakieta ukraińskiej obrony powietrznej i wszystko wskazuje na to, że to wynik nieszczęśliwego wypadku.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Ekspert: Prokuratora Krajowego można odwołać wyłącznie za zgodą Prezydenta, demokratyczna większość chce go pominąć Wiadomości
Ekspert: Prokuratora Krajowego można odwołać wyłącznie za zgodą Prezydenta, "demokratyczna" większość chce go pominąć

Skoro nie wiecie Państwo jakiego rodzaju czeka nas prawnicza jazda bez trzymanki, to proszę przeczytać ten wątek. Będzie bowiem o Prokuratorze Krajowym, którego - zgodnie z obowiązującą ustawą - odwołać można wyłącznie za zgodą Prezydenta. Jednak dla „demokratycznej” większości to żaden problem. Zwyczajnie Prezydenta sobie pominą.

Znany bloger piwny postanowił przekonać Polaków do centralizacji Europy, chyba mu się nie udało [VIDEO] z ostatniej chwili
Znany bloger piwny postanowił przekonać Polaków do centralizacji Europy, chyba mu się nie udało [VIDEO]

Znany bloger Tomasz Kopyra, tym razem postanowił nagrać film nie o piwie, ale o... centralizacji Europy. Takiej odpowiedzi mógł się nie spodziewać.

Podejrzany o zabójstwo niemieckiego turysty złożył przysięgę Państwu Islamskiemu, jest pochodzenia irańskiego z ostatniej chwili
Podejrzany o zabójstwo niemieckiego turysty złożył przysięgę Państwu Islamskiemu, jest pochodzenia irańskiego

Podejrzany o sobotnie zabójstwo niemieckiego turysty i zranienie dwóch innych osób złożył przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu (PI) - poinformował prowadzący sprawę prokurator.

Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim. Dobry wynik Polaków z ostatniej chwili
Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim. Dobry wynik Polaków

Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek zajęli trzecie miejsce w drużynowej rywalizacji sprinterów podczas zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w norweskim Stavanger. Polki w tej samej konkurencji były czwarte.

Tragedia w Wielkopolsce. Pod mężczyzną załamał się lód z ostatniej chwili
Tragedia w Wielkopolsce. Pod mężczyzną załamał się lód

40-letni mieszkaniec gminy Chocz w powiecie pleszewskim utopił się w stawie; wszedł na lód w odległości czterech metrów od brzegu – powiedział w niedzielę PAP oficer prasowy pleszewskiej straży pożarnej st. kpt. Paweł Mimier.

Nie żyje wieloletni pracownik Radia Gdańsk z ostatniej chwili
Nie żyje wieloletni pracownik Radia Gdańsk

Nie żyje wieloletni współpracownik Radia Gdańsk - Marek Iwanowski. W ostatnim czasie przechodził rehabilitację po poważnym wypadku, w którym doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego. .

Pentagon: Amerykański okręt zaatakowany na Morzu Czerwonym z ostatniej chwili
Pentagon: Amerykański okręt zaatakowany na Morzu Czerwonym

Pentagon potwierdził, że doszło do incydentu na Morzu Czerwonym.

Zaginęła 15-letnia Oliwia. Rodzina prosi o pomoc z ostatniej chwili
Zaginęła 15-letnia Oliwia. Rodzina prosi o pomoc

Na Facebooku pojawił się post z apelem do internautów. Zaginęła 15-letnia Oliwia Mikołajczyk z Turka w woj. wielkopolskim. Opublikowano zdjęcia nastolatki wraz z jej cechami charakterystycznymi.

Niech pan ten obłęd z oczu zdejmie. Sprzeczka na antenie TVN24 z ostatniej chwili
"Niech pan ten obłęd z oczu zdejmie". Sprzeczka na antenie TVN24

W programie "Kawa na ławę" na antenie TVN24. doszło do przepychanki słownej. Zarzewiem konfliktu okazał się fakt, że politycy KO oraz Polski 2050 przygotowali projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, który proponuje m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych.

Postrzelił dwóch policjantów. Jest decyzja ws. Maksymiliana F. z ostatniej chwili
Postrzelił dwóch policjantów. Jest decyzja ws. Maksymiliana F.

Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, realną obawę matactwa, ucieczki podejrzanego, grożącą mu surową karę oraz uzasadnioną obawę ponownego popełnienia przez podejrzanego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec Maksymiliana F. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - przekazał PAP prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Regionalnej.

REKLAMA

Ukraiński publicysta: Ukraina powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię w Przewodowie

– Opinia biegłych kategorycznie wskazuje, iż ta rakieta była rakietą ukraińską – produkcji jeszcze sowieckiej, rosyjskiej – poinformował w czwartek w Lublinie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do śledztwa w sprawie eksplozji rakiety w Przewodowie, w której zginęły dwie osoby.
Krater po eksplozji w Przewodowie Ukraiński publicysta: Ukraina powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię w Przewodowie
Krater po eksplozji w Przewodowie / Screen YT Fakt

Strona ukraińska od miesięcy konsekwentnie nie tylko odmawia przyjęcia odpowiedzialności za wypadek, ale w opinii strony polskiej odmawia również współpracy w wyjaśnieniu sprawy. I to pomimo tego, że zarówno polska administracja i polskie społeczeństwo nie obarczają Ukraińców winą za tragedię.

- Warto zauważyć, że od samego początku, gdy tylko pojawiła się wersja o możliwym zaangażowaniu ukraińskiego wojska, władze polskie nieustannie podkreślały, że w tym przypadku jest to sprawa tragiczna , za którą i tak odpowiedzialność ponosi Rosja – jeśli gdyby nie ostrzał rosyjski, nie byłoby potrzeby wystrzeliwania tej rakiety.

Podobnie badanie przeprowadzone w Polsce kilka tygodni po tym incydencie wykazało, że zdecydowana większość Polaków – 70,3% respondentów – uważa, że ​​nie będzie to miało wpływu na stosunki polsko-ukraińskie.

- pisze na łamach Ukraińskiej Prawdy Jurij Panczenko.

Czytaj również: "Polityka migracyjna UE załamuje się na naszych oczach"

Celebrytka zaśpiewała Wałęsie, a ten... skrytykował jej wygląd

 

"Warto przyznać się do winy"

Według ukraińskiego publicysty, wobec oczywistych faktów strona ukraińska powinna się przyznać do odpowiedzialności za tragedię.

- Kontynuowanie przez Kijów nieuznawania oczywistości może jednak mieć konsekwencje.

Jeżeli władze ukraińskie mają mocne dowody na to, że ataku na Przewodów przeprowadziła armia rosyjska, to dowody te powinny zostać upublicznione.

A jeśli nie, to warto przyznać się do winy.

Przecież wiadomo, że nic tak nie psuje związku jak kłamstwo.

A błędy, które ukraińskie władze popełniły w listopadzie ubiegłego roku, mogą okazać się drobnostką w porównaniu z problemami, jakie wynikną, jeśli będziemy trzymać się nieprawdy.

- pisze Panczenko

- Bardzo pozytywne zaskoczenie. Zazwyczaj mniej lub bardziej krytyczny wobec Polski ukraiński publicysta Jurij Panczenko z "Europejskiej Prawdy" napisał, że skoro Polska od początku traktowała Przewodów jako nieszczęśliwy wypadek, i skoro wszystko wskazuje na to, że spadła tam ukraińska rakieta, to Kijów powinien przyznać się do winy: "jeśli ukraińskie władze mają dowody, że w Przewodowie spadła rosyjska rakieta, to powinna te dowody upublicznić. a jeśli takich dowodów brak, to należy przyznać się do winy. Przecież to oczywiste, że nic tak nie psuje relacji, jak kłamstwo". Jego zdaniem pójście w zaparte sprawi Kijowowi więcej problemów niż sama tragedia w Przewodowie. Pełna zgoda. 

- komentuje publicysta Do Rzeczy Maciej Pieczyński.

 

Tragedia w Przewodowie. Kontekst

Do wybuchu pocisku we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej, doszło 15 listopada ub. roku, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Eksplozja zabiła dwóch mężczyzn. Jak później informowały polskie władze, na teren suszarni zbóż spadła najprawdopodobniej rakieta ukraińskiej obrony powietrznej i wszystko wskazuje na to, że to wynik nieszczęśliwego wypadku.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe