[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Komunistyczny komendant bez kary

Jest październik 1945 r. Od kilku miesięcy w byłym niemieckim obozie jenieckim Lamsdorf działał zorganizowany przez komunistów obóz pracy dla Niemców wysiedlanych z Opolszczyzny, ale też Ślązaków i Polaków.
Tadeusz Płużański [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Komunistyczny komendant bez kary
Tadeusz Płużański / Fundacja Łączka

4 października więźniowie wyjątkowo nie zostali wyprowadzeni do pracy w polu. 20-letni komendant obozu sierżant milicji Czesław Gęborski wydał swoim podwładnym rozkaz podpalenia jednego z obozowych baraków, w którym mieści się magazyn sienników. Pijani strażnicy nakazali więźniom gaszenie pożaru. Ci nie mieli żadnych narzędzi, brakowało wody. Kilku mężczyzn zostało zapędzonych na palący się dach, skąd musieli zrzucać piach na płomienie. Inni więźniowie (w tym kobiety) byli wpychani bagnetami i kolbami do baraku. Kiedy ludzie próbowali wydostać się na zewnątrz, strażnicy otworzyli ogień. Świadkowie widzieli, że strzelał sam komendant – na przemian z dwóch pistoletów i karabinu maszynowego. Ranni byli dobijani strzałem w tył głowy.

Do końca życia zapamiętali tę rzeź

Wersja Gęborskiego była inna: barak podpalili Niemcy, aby ukryć próbę ucieczki. Więźniowie odmówili gaszenia pożaru, zamiast tego część z nich napadła na strażaka (!!!), inni próbowali wydostać się z obozu. Aby zapobiec ucieczce i w obronie napadniętego strażaka Gęborski był zmuszony wydać rozkaz użycia broni. Ocalałe ofiary zbrodni do końca życia zapamiętały tę rzeź: zabijali ludzi pod pretekstem zdławienia buntu. Od kul i płomieni zginęło przynajmniej 48 osób. Gęborski chciał w ten sposób ukryć rabunki na więźniach i mieszkańcach okolicznych wsi (dokonywali ich strażnicy obozowi, często pod dowództwem Gęborskiego, przebrani w mundury żołnierzy sowieckich lub Wehrwolfu).

Obóz w Łambinowicach

Latem 1945 r. lokalne władze, na podstawie zarządzenia wojewody śląskiego Aleksandra Zawadzkiego, nakazały wysiedlanie niemieckich rodzin z ich gospodarstw na Śląsku, aby znaleźć miejsce dla repatriantów ze Wschodu. Nie wywożono ich jednak za nową, ustaloną w Jałcie granicę Polski. Miejscem wysiedlenia były Łambinowice. W prymitywnych barakach umieszczano jednak nie tylko niemieckich wysiedleńców i członków hitlerowskich organizacji. Ponieważ uchodźców z polskich Kresów było wielu, do obozu trafiały całe wsie, włącznie z kobietami (były w Łambinowicach maltretowane i gwałcone), dziećmi i starcami. Wśród osadzonych znalazły się osoby przyznające się do narodowości polskiej, mieszkańcy Opolszczyzny, którzy oparli się germanizacji. Ludzi zamykano bez żadnego wyroku, wystarczał donos złożony na UB. Szczególnie chętnie przyjmowano do obozu właścicieli dużych majątków, których byli automatycznie pozbawiani. Czesław Gęborski uniknął kary. Jego proces – prowadzony przez wiele lat – został w 2005 r. zawieszony. W czasach komunistycznych już dwukrotnie miał do czynienia z „wymiarem sprawiedliwości”, ale obie sprawy też były kpiną z prawa. Gęborski nigdy nie przyznał się do winy. Prócz dwóch srebrnych medali „Zasłużonego na Polu Chwały” i Odznaki Grunwaldzkiej pobierał wysoką resortową emeryturę. Zmarł w 2006 r.

 

 

 


 

POLECANE
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów z ostatniej chwili
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów

Jak donosi lokalny gorzowski serwis gorzowianin.com, na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie doszło do awantury pomiędzy policją, która zatrzymała księdza do kontroli, a żałobnikami, którzy po pogrzebie zmierzali na stypę. 

Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą tylko u nas
Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.

Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. To dobrze dla klimatu z ostatniej chwili
Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. "To dobrze dla klimatu"

Katastrofalne dane ze sklepów o wynikach sprzedaży detalicznej we wrześniu zaskoczyły dzisiaj ekspertów w całej Polsce. Optymistycznie w sprawie wypowiedziała się jednak minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, która stwierdziła, że spada sprzedaż produktów "takich, bez których czasami możemy się obyć", a poza tym, to "dobrze dla klimatu". 

Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus” z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus”

Rząd Tuska przesłał do Sejmu coroczne sprawozdanie z wykonywania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za rok 2023, w którym znalazły się między innymi tezy, że program 800 plus „miał ograniczony wpływ na dzietność”, oraz że „program prawdopodobnie przyczynił się do niewielkiego wzrostu urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu świadczenia”. 

Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos z ostatniej chwili
Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos

W rozmowie z Onetem obrońca kierowcy oskarżonego o spowodowanie katastrofy lądowej na S7 mecenas Marek Wasilewski zabrał głos ws. okoliczności wypadku i stanu swojego klienta.

RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw z ostatniej chwili
RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw

Pozbawione podstaw jest przyjmowanie założenia, iż osoby powołane na stanowiska sędziowskie od 2018 r. nie są sędziami, a wydawane przez nich orzeczenia są orzeczeniami nieistniejącymi - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w stanowisku przesłanym do premiera Donalda Tuska.

Pan bredzi!. Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości z ostatniej chwili
"Pan bredzi!". Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości

We wtorek przed Kancelarią Premiera odbyła się manifestacja przeciwko polityce migracyjnej rządu. Obecna na niej była kontrowersyjna reżyser, Agnieszka Holland, twórca filmu "Zielona Granica", który szkalował polską Straż Graniczną i jej działania w obronie granic państwowych.

Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji z ostatniej chwili
Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji

Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała podczas wtorkowej konferencji prasowej decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.

Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce z ostatniej chwili
Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce

We wtorek pod Prokuraturą Krajową zjawili się rodzice przetrzymywanego od miesięcy w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu z ostatniej chwili
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Komunistyczny komendant bez kary

Jest październik 1945 r. Od kilku miesięcy w byłym niemieckim obozie jenieckim Lamsdorf działał zorganizowany przez komunistów obóz pracy dla Niemców wysiedlanych z Opolszczyzny, ale też Ślązaków i Polaków.
Tadeusz Płużański [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Komunistyczny komendant bez kary
Tadeusz Płużański / Fundacja Łączka

4 października więźniowie wyjątkowo nie zostali wyprowadzeni do pracy w polu. 20-letni komendant obozu sierżant milicji Czesław Gęborski wydał swoim podwładnym rozkaz podpalenia jednego z obozowych baraków, w którym mieści się magazyn sienników. Pijani strażnicy nakazali więźniom gaszenie pożaru. Ci nie mieli żadnych narzędzi, brakowało wody. Kilku mężczyzn zostało zapędzonych na palący się dach, skąd musieli zrzucać piach na płomienie. Inni więźniowie (w tym kobiety) byli wpychani bagnetami i kolbami do baraku. Kiedy ludzie próbowali wydostać się na zewnątrz, strażnicy otworzyli ogień. Świadkowie widzieli, że strzelał sam komendant – na przemian z dwóch pistoletów i karabinu maszynowego. Ranni byli dobijani strzałem w tył głowy.

Do końca życia zapamiętali tę rzeź

Wersja Gęborskiego była inna: barak podpalili Niemcy, aby ukryć próbę ucieczki. Więźniowie odmówili gaszenia pożaru, zamiast tego część z nich napadła na strażaka (!!!), inni próbowali wydostać się z obozu. Aby zapobiec ucieczce i w obronie napadniętego strażaka Gęborski był zmuszony wydać rozkaz użycia broni. Ocalałe ofiary zbrodni do końca życia zapamiętały tę rzeź: zabijali ludzi pod pretekstem zdławienia buntu. Od kul i płomieni zginęło przynajmniej 48 osób. Gęborski chciał w ten sposób ukryć rabunki na więźniach i mieszkańcach okolicznych wsi (dokonywali ich strażnicy obozowi, często pod dowództwem Gęborskiego, przebrani w mundury żołnierzy sowieckich lub Wehrwolfu).

Obóz w Łambinowicach

Latem 1945 r. lokalne władze, na podstawie zarządzenia wojewody śląskiego Aleksandra Zawadzkiego, nakazały wysiedlanie niemieckich rodzin z ich gospodarstw na Śląsku, aby znaleźć miejsce dla repatriantów ze Wschodu. Nie wywożono ich jednak za nową, ustaloną w Jałcie granicę Polski. Miejscem wysiedlenia były Łambinowice. W prymitywnych barakach umieszczano jednak nie tylko niemieckich wysiedleńców i członków hitlerowskich organizacji. Ponieważ uchodźców z polskich Kresów było wielu, do obozu trafiały całe wsie, włącznie z kobietami (były w Łambinowicach maltretowane i gwałcone), dziećmi i starcami. Wśród osadzonych znalazły się osoby przyznające się do narodowości polskiej, mieszkańcy Opolszczyzny, którzy oparli się germanizacji. Ludzi zamykano bez żadnego wyroku, wystarczał donos złożony na UB. Szczególnie chętnie przyjmowano do obozu właścicieli dużych majątków, których byli automatycznie pozbawiani. Czesław Gęborski uniknął kary. Jego proces – prowadzony przez wiele lat – został w 2005 r. zawieszony. W czasach komunistycznych już dwukrotnie miał do czynienia z „wymiarem sprawiedliwości”, ale obie sprawy też były kpiną z prawa. Gęborski nigdy nie przyznał się do winy. Prócz dwóch srebrnych medali „Zasłużonego na Polu Chwały” i Odznaki Grunwaldzkiej pobierał wysoką resortową emeryturę. Zmarł w 2006 r.

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe