Zbigniew Ziobro wystąpił do TK o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów UE dot. ETS
W ocenie Zbigniewa Ziobry Polacy płacą o połowę więcej za prąd "z racji rozwiązań, które narzuciła naszemu krajowi Unia Europejska w ramach systemu ETS, który zobowiązuje do zakupu tzw. uprawnień do emisji handlu dwutlenkiem węgla".
"Pogwałcenie zasady jednomyślności"
"Wystąpiłem o stwierdzenie niezgodności z konstytucją europejskich przepisów regulujących materię z zakresu uprawnień do emisji CO2 w systemie ETS, który został wprowadzony z pogwałceniem zasady jednomyślności, która gwarantowała każdemu państwu, w tym Polsce, złożenie weta w sytuacji, kiedy rozwiązania dotyczą bezpośrednio miksu energetycznego i bezpieczeństwa energetycznego państwa. W tym przypadku tak właśnie było" - przekazał Ziobro.
Dodał, że rozwiązania te "radykalnie ingerują w sferę energetyki i całej gospodarki siłą rzeczy sprawiając, że państwa muszą zmieniać miks energetyczny". "W przypadku Polski jest to można powiedzieć najbardziej drastyczny zabieg dlatego, że polska gospodarka, o czym wszyscy wiedzą, w znaczącym stopniu czerpie energię elektryczną ze spalania węgla" - zauważył minister.
Podkreślił, że system ETS pomyślano w taki sposób, aby eliminować węgiel jako źródło prowadzące do pozyskiwania energii elektrycznej. "W konsekwencji te europejskie decyzje, które zapadły z wyłączeniem zasady jednomyślności, z pozbawieniem Polski złożenia weta, doprowadziły do radykalnej ingerencji w polski miks energetyczny" - stwierdził szef MS.
"UE chce w sposób jawny zlikwidować prawo weta"
"Jesteśmy w czasie, kiedy Unia Europejska, już nie tylko takimi makiawelistycznymi sposobami chce unikać prawa weta, które są podstawowym prawem wszystkich państw UE, ale chce w sposób jawny zlikwidować prawo weta jako uprawnienia każdego z państw do ochrony swoich interesów" - zaznaczył Ziobro nawiązując do prac nad zmianą unijnych traktatów. "W tym szczególnym momencie, pokazania nowych traktatów UE jest szczególnie ważne, by w sposób donośny i jednoznaczny w tej sprawie polski Trybunał Konstytucyjny się wypowiedział" - dodał.
Wyraził nadzieję, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie zapadnie "w stosunkowo niedługim czasie".
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zauważył, że - według niektórych raportów - nawet do 20 proc. polskich obywateli może być w ciągu najbliższych kilku lat zagrożonych ubóstwem energetycznym. Dlatego - jak mówił - trzeba walczyć z patologiami unijnymi, takimi jak system ETS.
ETS – na czym polega?
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) powstał w 2005 r., by propagować ograniczanie emisji gazów cieplarnianych. Limituje on ilość gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane przez energochłonne sektory przemysłu, producentów energii i linie lotnicze. UE określa całościowy pułap uprawnień do emisji, a przedsiębiorstwa uprawnienia te dostają lub kupują. Pułap jest sukcesywnie obniżany, tak by ilość emisji stopniowo malała.
W ramach "Fit for 55", pakietu dyrektyw i rozporządzeń prawnych przygotowanych przez Komisję Europejską, system handlu emisjami ma być zmieniony. Sektory już objęte ETS mają do 2030 roku obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych o 62 proc. w porównaniu z poziomem w roku 2005. Reforma zakłada też stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034. Ponadto, powstanie odrębny system ETS II dla paliw, które wykorzystuje się w transporcie drogowym i do ogrzewania budynków.(PAP)