Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi

„W polityce, jak nie idzie, to nie idzie!”. Państwo, naturalnie, doskonale wiecie, że autorem przytoczonej frazy jest Włodzimierz Czarzasty, a wygłosił on ją po serii ciosów wyborczych, jakie spadły na Sojusz Lewicy Demokratycznej niemal dekadę temu. Osobiście, jakiegoś większego nabożeństwa do słów wypowiadanych przez tego byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie mam, ale to jedno zdanie – jakże prawdziwe i słuszne – zapadło mi w pamięci na długo. Zresztą, jeśli przyjrzeć się bliżej obecnym losom premiera Donalda Tuska, wtedy widać jak na dłoni, że tyczy ono wszystkich graczy sceny politycznej, od prawicy do lewicy
Donald Tusk Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi
Donald Tusk / Grok

Co musisz wiedzieć?

  • Donald Tusk został powołany na stanowisko premiera, po wygranych przez Koalicji 13 grudnia wyborach, 13 grudnia 2023 roku. Koalicji Obywatelska nawet nie wygrała wyborów, ale PiS, który wybory wygrało miało zbyt małe poparcie by utworzyć rząd.
  • Od tamtej pory notowania Donalda Tuska i Koalicji 13 grudnia, co do zasady, raczej spadają
  • W ostatnich sondażach ugrupowanie Donalda Tuska traci od 5 do 7 pkt. proc.

 

Analiza wydarzeń wokół Tuska, ze względu na znaczną liczbę poszczególnych akcji, wymaga starannego ich uporządkowania na osi czasu, zaś obfitość zajść uzasadnia cofnięcie się jedynie o niecałe dwa miesiące, wyłącznie po to, aby nie umęczyć samych siebie nadmiarem drobiazgów.

 

Wydarzenia na osi czasu – widok tragedii goniącej katastrofę

10 maja 2025 roku, sobotni poranek, kiedy Tusk wysiadł w Kijowie z pociągu, był początkiem sekwencji dużych nieszczęść dotykających premiera. Tego dnia gruchnęła wieść, że kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, przesadził włodarza znad Wisły do innego wagonu, w którym podróżował on samotnie, zaś w głównej salonce wspólnie jechali przywódcy z Berlina, Paryża i Londynu. Duża to potwarz dla naszego kraju, a Tuska w szczególności, ale – nie możemy ukrywać – że sam szef naszego rządu ciężko zapracował na takie traktowanie przez butnego Teutona. Komentatorzy przez kilka następnych dni pastwili się nad upokorzonym Polakiem i takiego stanu rzeczy nie mogły zmienić żadne komunikaty wydawane przez rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych, który usiłował wmówić opinii publicznej, że izolacja została wymuszona względami bezpieczeństwa oraz logistycznymi.

18 maja 2025 roku, niedzielny wieczór, był jeszcze gorszy, niż cały tydzień po peregrynacji na Ukrainę, albowiem wyniki I tury wyborów prezydenckich wskazały jasno, że Rafał Trzaskowski nie zostanie głową państwa. Tąpnięcie morale w obozie władzy było natychmiast widoczne gołym okiem, co tylko spotęgowało chaos po liberalno-lewicowej stronie sceny politycznej.

26 maja 2025 roku, w poniedziałek, Donald Tusk udzielił katastrofalnego wywiadu – przeobrażonego w medialną górę lodową – o którą kilka dób później rozbił się kandydat na prezydenta kraju, Rafał Trzaskowski. Roztrzęsiony premier, wymachujący jakimiś kartkami, zapewne pokrytymi notkami wspomagającymi pamięć, ględził coś o Jacku Murańskim, człeku wątpliwej konduity, powołując się na negatywne opinie owego indywiduum, wygłaszane pod adresem Karola Nawrockiego. Tego było za wiele nawet dla sympatyków Tuska, czemu dali wyraz przy urnach w wyborczą niedzielę.

1 czerwca 2025 roku, ten późny niedzielny wieczór, kiedy rządzący dowiedzieli się, że systemu nie domkną, bowiem elekcję prezydencką wygrał Karol Nawrocki. Premier Tusk, polityk doświadczony, doskonale czuł, że nigdy już nie zostanie hegemonem, gdyż twardy bokser w Pałacu Prezydenckim, Donald Trump w Białym Domu i Friedrich Merz we Wstędze Federacji stanowią trio grające kilka lig wyżej, niż on może pomarzyć.

 

Prawo serii – słabo, gorzej, źle

W przypadku Donalda Tuska zadziałało prawo serii i finalnie przegrał on batalię o Duży Pałac, co będzie dużym problemem dla jego eklektycznego gabinetu. Jakby tego było mało, Sąd Najwyższy zdemolował narrację o sfałszowanych wyborach prezydenckich, a zaodrzańskie służby zaczęły masowo podrzucać nam czarnoskórych nielegalnych imigrantów. Nieszczęścia odkładają się w pamięci społecznej i powodują topnienie słupków poparcia dla rządu, a Tusk nie ma na to żadnego antidotum. Wielu z Państwa zastanawia się, gdzież podział się ów sprawny komunikacyjnie polityk z lat 2007-2014, prawda? Pozwolę sobie odpowiedzieć – ów polityk jest przed Wami, dokładnie taki sam, jak wtedy, ale zmieniły się okoliczności i środowisko działań, więc teraz możemy dostrzec, że nigdy nie był on nadzwyczajny. Mógł wydawać się dobry jedynie w erze hegemonii sprzyjających mu mediów, typu: drukowane gazety, stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe, ale po rozszczelnieniu systemu informacyjnego przez tani, wszędzie dostępny internet, okazuje się, że król jest nagi i nie ma nic sensownego do powiedzenia. Kuratela Angeli Merkel zniknęła wraz z końcem jej kadencji, więc potężny parasol międzynarodowy także został zwinięty. I na końcu został on sam – zmęczony człek, emeryt dobijający do końca siódmego krzyżyka, otoczony słabymi koalicjantami i z furą kłopotów na głowie, bez nadziei na lepszą przyszłość. Wczoraj było słabo, dziś jest gorzej, a jutro będzie już tylko źle – tak działa od zawsze prawo serii.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 4 lipca 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]


 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi

„W polityce, jak nie idzie, to nie idzie!”. Państwo, naturalnie, doskonale wiecie, że autorem przytoczonej frazy jest Włodzimierz Czarzasty, a wygłosił on ją po serii ciosów wyborczych, jakie spadły na Sojusz Lewicy Demokratycznej niemal dekadę temu. Osobiście, jakiegoś większego nabożeństwa do słów wypowiadanych przez tego byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie mam, ale to jedno zdanie – jakże prawdziwe i słuszne – zapadło mi w pamięci na długo. Zresztą, jeśli przyjrzeć się bliżej obecnym losom premiera Donalda Tuska, wtedy widać jak na dłoni, że tyczy ono wszystkich graczy sceny politycznej, od prawicy do lewicy
Donald Tusk Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi
Donald Tusk / Grok

Co musisz wiedzieć?

  • Donald Tusk został powołany na stanowisko premiera, po wygranych przez Koalicji 13 grudnia wyborach, 13 grudnia 2023 roku. Koalicji Obywatelska nawet nie wygrała wyborów, ale PiS, który wybory wygrało miało zbyt małe poparcie by utworzyć rząd.
  • Od tamtej pory notowania Donalda Tuska i Koalicji 13 grudnia, co do zasady, raczej spadają
  • W ostatnich sondażach ugrupowanie Donalda Tuska traci od 5 do 7 pkt. proc.

 

Analiza wydarzeń wokół Tuska, ze względu na znaczną liczbę poszczególnych akcji, wymaga starannego ich uporządkowania na osi czasu, zaś obfitość zajść uzasadnia cofnięcie się jedynie o niecałe dwa miesiące, wyłącznie po to, aby nie umęczyć samych siebie nadmiarem drobiazgów.

 

Wydarzenia na osi czasu – widok tragedii goniącej katastrofę

10 maja 2025 roku, sobotni poranek, kiedy Tusk wysiadł w Kijowie z pociągu, był początkiem sekwencji dużych nieszczęść dotykających premiera. Tego dnia gruchnęła wieść, że kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, przesadził włodarza znad Wisły do innego wagonu, w którym podróżował on samotnie, zaś w głównej salonce wspólnie jechali przywódcy z Berlina, Paryża i Londynu. Duża to potwarz dla naszego kraju, a Tuska w szczególności, ale – nie możemy ukrywać – że sam szef naszego rządu ciężko zapracował na takie traktowanie przez butnego Teutona. Komentatorzy przez kilka następnych dni pastwili się nad upokorzonym Polakiem i takiego stanu rzeczy nie mogły zmienić żadne komunikaty wydawane przez rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych, który usiłował wmówić opinii publicznej, że izolacja została wymuszona względami bezpieczeństwa oraz logistycznymi.

18 maja 2025 roku, niedzielny wieczór, był jeszcze gorszy, niż cały tydzień po peregrynacji na Ukrainę, albowiem wyniki I tury wyborów prezydenckich wskazały jasno, że Rafał Trzaskowski nie zostanie głową państwa. Tąpnięcie morale w obozie władzy było natychmiast widoczne gołym okiem, co tylko spotęgowało chaos po liberalno-lewicowej stronie sceny politycznej.

26 maja 2025 roku, w poniedziałek, Donald Tusk udzielił katastrofalnego wywiadu – przeobrażonego w medialną górę lodową – o którą kilka dób później rozbił się kandydat na prezydenta kraju, Rafał Trzaskowski. Roztrzęsiony premier, wymachujący jakimiś kartkami, zapewne pokrytymi notkami wspomagającymi pamięć, ględził coś o Jacku Murańskim, człeku wątpliwej konduity, powołując się na negatywne opinie owego indywiduum, wygłaszane pod adresem Karola Nawrockiego. Tego było za wiele nawet dla sympatyków Tuska, czemu dali wyraz przy urnach w wyborczą niedzielę.

1 czerwca 2025 roku, ten późny niedzielny wieczór, kiedy rządzący dowiedzieli się, że systemu nie domkną, bowiem elekcję prezydencką wygrał Karol Nawrocki. Premier Tusk, polityk doświadczony, doskonale czuł, że nigdy już nie zostanie hegemonem, gdyż twardy bokser w Pałacu Prezydenckim, Donald Trump w Białym Domu i Friedrich Merz we Wstędze Federacji stanowią trio grające kilka lig wyżej, niż on może pomarzyć.

 

Prawo serii – słabo, gorzej, źle

W przypadku Donalda Tuska zadziałało prawo serii i finalnie przegrał on batalię o Duży Pałac, co będzie dużym problemem dla jego eklektycznego gabinetu. Jakby tego było mało, Sąd Najwyższy zdemolował narrację o sfałszowanych wyborach prezydenckich, a zaodrzańskie służby zaczęły masowo podrzucać nam czarnoskórych nielegalnych imigrantów. Nieszczęścia odkładają się w pamięci społecznej i powodują topnienie słupków poparcia dla rządu, a Tusk nie ma na to żadnego antidotum. Wielu z Państwa zastanawia się, gdzież podział się ów sprawny komunikacyjnie polityk z lat 2007-2014, prawda? Pozwolę sobie odpowiedzieć – ów polityk jest przed Wami, dokładnie taki sam, jak wtedy, ale zmieniły się okoliczności i środowisko działań, więc teraz możemy dostrzec, że nigdy nie był on nadzwyczajny. Mógł wydawać się dobry jedynie w erze hegemonii sprzyjających mu mediów, typu: drukowane gazety, stacje telewizyjne i rozgłośnie radiowe, ale po rozszczelnieniu systemu informacyjnego przez tani, wszędzie dostępny internet, okazuje się, że król jest nagi i nie ma nic sensownego do powiedzenia. Kuratela Angeli Merkel zniknęła wraz z końcem jej kadencji, więc potężny parasol międzynarodowy także został zwinięty. I na końcu został on sam – zmęczony człek, emeryt dobijający do końca siódmego krzyżyka, otoczony słabymi koalicjantami i z furą kłopotów na głowie, bez nadziei na lepszą przyszłość. Wczoraj było słabo, dziś jest gorzej, a jutro będzie już tylko źle – tak działa od zawsze prawo serii.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 4 lipca 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe