Skandal wokół dziwnego rozporządzenia ministra Adama Bodnara. Jest stanowisko I Prezes SN

Projekt rozporządzenia nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara wywołał potężne kontrowersje. Sprawa wywołała reakcję I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.
Pilne! Skandal wokół dziwnego rozporządzenia ministra Adama Bodnara. Jest stanowisko I Prezes SN
Pilne! / grafika własna

Stanowisko I prezes SN w tej sprawie publikujemy w całości:

W związku z projektem z dnia 14 grudnia br. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości zmieniającego rozporządzenie – Regulamin urzędowania sądów powszechnych, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwóch projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie niezawisłości sędziowskiej, niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa.

1. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał niezgodność z art. 179 Konstytucji unormowań ustawowych, które mogłyby służyć jako podstawa rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności wadliwości jego powołania. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że „nie sposób wyobrazić sobie żadnej procedury karnej, cywilnej czy administracyjnej, w ramach której sąd, konkretny skład sędziowski, mógłby oceniać prawidłowość powołania innych sędziów. Uprawnień takich nie ma ani w przepisach Konstytucji, ani w przepisach ustawowych” (wyroki w sprawach P 22/19, P 13/19, P 10/19). Z tych samych powodów niezgodny z art. 179 Konstytucji jest projektowany § 43 ust. 1a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych przewidujący odsunięcie znacznej kategorii sędziów od przydziału wskazanych tam spraw.

Artykuł 92 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przesądza, że rozporządzenia są wydawane na podstawie i w celu wykonania ustawy, i w związku z tym, pod żadnym pozorem, nie mogą jej zmieniać. Tymczasem projektowany § 43 ust. 1a rozporządzenia, jakim jest Regulamin urzędowania sądów powszechnych, jest niezgodny z przepisami ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, która w art. 47a § 1 i § 2 przesądza, że sprawy są przydzielane sędziom i asesorom sądowym losowo w ramach poszczególnych kategorii spraw, a przydział ten jest równy, chyba że ustawa – i tylko ustawa, nie zaś akt względem niej wykonawczy – przewiduje w tym zakresie wyjątki.

2. Projektowany § 118a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych nie tylko wykracza poza zakres delegacji ustawowej z art. 41 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, naruszając art. 92 ust. 1 Konstytucji, ale nade wszystko stanowi jaskrawe naruszenie art. 178 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Tym samym, niedopuszczalne jest zobowiązywanie w drodze rozporządzenia sędziów do uwzględniania takich lub innych treści normatywnych w wydawanych orzeczeniach i sporządzanych uzasadnieniach, niezależnie od tego, o jakie unormowania chodzi.

Przedłożony przez Ministra Sprawiedliwości § 118a rozporządzenia, naruszając art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz zasadę trójpodziału władz (art. 10 Konstytucji), stanowi drastyczną ingerencję w sferę niezawisłości sędziowskiej, jakiej nie znał nawet ustrój sądownictwa w okresie PRL, gdy wydawane były „wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej”, zniesione w roku 1989 wraz z upadkiem komunizmu. Podkreślić przy tym należy, że nawet w okresie PRL wytyczne takie były uchwalane przez skład całej izby lub przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, a nie narzucane aktem władzy wykonawczej. Nawet komunistyczny reżim nie odważył się wpływać na treść orzeczeń sądów powszechnych w drodze aktu wykonawczego Ministra Sprawiedliwości.

3. Sędziowie wiedzą, jakie unormowania obowiązują w Rzeczypospolitej Polskiej. Dotyczy to również umów międzynarodowych i prawa europejskiego, które są stosowane przez sądy na zasadach określonych w Konstytucji. Instruowanie sędziów w tym zakresie przez Ministra stanowi nie tylko pogwałcenie niezawisłości sędziowskiej, ale również przejaw dezynwoltury i braku taktu. Konstytucyjne ramy obowiązywania prawa europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej zostały obszernie doprecyzowane w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności w wyroku z 11 maja 2005 r. K 18/04 oraz wyroku z 24 listopada 2010 r. K 32/09, do których nieprzerwanie odwołuje się późniejsze orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Zawiera ono jedyne dopuszczalne dyrektywy stosowania prawa europejskiego i międzynarodowego przez sędziów, których nie wiążą w tym zakresie niezgodne z Konstytucją instrukcje Ministra Sprawiedliwości pełniącego jednocześnie funkcję Prokuratora Generalnego.

Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy Minister Sprawiedliwości rozpoczyna swoje urzędowanie od przedkładania projektów aktów normatywnych, które pod pretekstem poszanowania zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziowskiej oraz konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa. Co więcej, czyni to w sposób, na który do tej pory władza wykonawcza nie śmiała się poważyć nawet w okresie PRL „gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane” (Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej)

– pisze I prezes SN Małgorzata Manowska.

Czytaj również: Ekspert o Bodnarze: Nigdy po 1989 r. ŻADEN Minister Sprawiedliwości nie zdecydował się na takie potraktowanie „z buta” sędziów

List otwarty prof. Kamila Zaradkiewicza do ministra Bodnara: Wzywam Pana do ustąpienia

 

Dziwne rozporządzenie Adama Bodnara. Kontekst

„To są skrajnie niekonstytucyjne propozycje, nawet gdyby były forsowane drogą ustawy. Ale Adam Bodnar zamierza wydać te przepisy w trybie rozporządzenia, czyli jednoosobowo. Odlot” – napisał w mediach społecznościowych Sebastian Kaleta. Były wiceszef ministerstwa sprawiedliwości w rządzie PiS odniósł się w ten sposób do nowelizacji rozporządzenia z 2018 r. przygotowanej przez nowego ministra sprawiedliwości.

Proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie. Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw” – napisał w komunikacie resort sprawiedliwości.

Jak napisano na stronach wspomnianego ministerstwa, „propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS. Przez to, ten kluczowy organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów stracił swoją niezależność, a tryb powoływania i awansowania sędziów przez Radę i Prezydenta RP stał się wadliwy”.

 

Dyskusja na platformie X

Każdy ma prawo krytykować – ważne przecież co się mówi, a nie kto. Ale nic nie poradzę, to silniejsze ode mnie, że bawi mnie, gdy politycy Suwerennej Polski utyskują na ministra sprawiedliwości ograniczającego niezawisłość sędziowską

– wyraził na platformie X (dawniej Twitter) „rozbawienie” po konferencji Sebastiana Kalety i Michała Wosia dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

A co powiesz o projekcie rozporządzenia? Bo wczoraj nagle wszyscy arbitrzy "praworządnościowej" elegancji zamilkli.

Nigdy resort, gdy kierował nim min. Ziobro nie proponował zmian, które nakazują sędziom orzekać tak a nie inaczej drogą rozporządzenia czy okólników

– zareagował Sebastian Kaleta.

Powiem, że jest bardzo sprytnie napisane. I ktoś uzna to za pochwałę, ale można też to uznać za formę krytyki.
Dla mnie - mówię serio - niejednoznaczne. Zaczekam jeszcze chwilę, zanim się odpalę

– odpowiedział Słowik.

Panie Redaktorze, aby dać Panu pewien impuls do refleksji na oceną rozwiązania zaproponowanego przez nowego Ministra Sprawiedliwości, proszę sobie wyobrazić co by się działo gdyby poprzedni Minister Ziobro wydał rozporządzenie, w którym zobowiązywałby wszystkich sędziów w Polsce do uwzględniania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawach K 5/17 i K 12/18 oraz przypominał, że zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy zasadniczej to Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej, a nie kilka orzeczeń TSUE, któremu nawiasem mówiąc nikt kompetencji do oceny polskiego ustroju nie dawał, a one same w ocenie zmian w polskich sądach są nieprecyzyjne.

Śmiem twierdzić, że ci, którzy dzisiaj przyklaskują pomysłowi nowego Ministra lub milcząco popierają tę bezprecedensową ingerencję władzy wykonawczej we władzę sądowniczą, darliby szaty krzycząc o „praworządności”, „zagrożonej niezawisłości”, „skandalu”, wzywając na pomoc wszystkie siły międzynarodowe i medialne. 

Sprawa jest naprawdę prosta. Nigdy po 1989 r. ŻADEN Minister Sprawiedliwości nie zdecydował się na takie potraktowanie „z buta” sędziów i nakazanie im uwzględniania konkretnych orzeczeń czy kierunku, które Ministerstwo uważa za słuszne.

Nie ma co bronić „spalonej ziemi”

– zareagował adwokat i rektor Collegium Intermarium mec. Bartosz Lewandowski.

 

Ministerstwo uzasadnia rozporządzenie

„Potwierdził to szereg wyroków polskich sądów i trybunałów międzynarodowych. Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wielokrotnie wskazywało, że skład KRS ukształtowany ustawą z 8 grudnia 2017 r. jest sprzeczny z art. 187 Konstytucji RP. Rada nie jest niezależna od władzy wykonawczej i ustawodawczej, a powołani przez nią sędziowie nie są niezawiśli i bezstronni, ponieważ ich powołanie nastąpiło z naruszeniem tej procedury”, dodano.

 

Druga istotna kwestia, według ministerialnych użytkowników to zawarta w projekcie zmiany rozporządzenia dotyczy obowiązku uwzględniania pierwszeństwa i bezpośredniego stosowania prawa unijnego i międzynarodowego przy sporządzaniu orzeczeń oraz uzasadnień sędziowskich.

„Wynika to z faktu, że w ostatnich kilku latach hierarchia źródeł prawnych i trójpodział władzy w Polsce zostały zaburzony. Wprowadzono zmiany prawne ograniczające niezależność sądownictwa oraz umożliwiające prowadzenie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów stosujących w orzecznictwie prawo unijne i konwencje międzynarodowe”.

 

Krytyczne głosy do proponowanych zmian

Do projektu rozporządzenia odniósł się Sebastian Kaleta, były wiceszef ministerstwa ds. sprawiedliwości.

„Adam Bodnar złożył pierwszy projekt legislacyjny. Zamierza rozporządzeniem wyłączać sędziów powołanych po 2018 i nakazać pomijanie wyroków TK w sprawie nominacji sędziowskich. To są skrajnie niekonstytucyjne propozycje, nawet gdyby były forsowane drogą ustawy. Ale Adam Bodnar zamierza wydać te przepisy w trybie rozporządzenia, czyli jednoosobowo. Odlot” – napisał Kaleta w mediach społecznościowych.

Krytycznie ocenił projekt także Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego.

„Projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości jest oczywiście i jawnie niekonstytucyjny. W razie wejścia w życie każdy sędzia obowiązany jest ignorować te przepisy”, napisał sędzia w mediach społecznościowych.

Zaradkiewicz dodał w kontekście nowego projektu rozporządzenia, że „skandal to jest delikatne określenie. Nowy minister sprawiedliwości zamierza regulować rozporządzeniem jak sędziowie mają sporządzać orzeczenia? Trójpodział władzy rodem z okresu stalinizmu”.


 

POLECANE
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa tylko u nas
Geje uznali się za lesbijki i zgarnęli kobietom nagrody sprzed nosa

Kolejny raz kilku transseksualistów zabrało kobietom sportowe nagrody przeznaczone dla zawodniczek, które kobietami się urodziły, a nie tylko mianowały. Kto jednak transseksualiście zabroni, skoro każdy z nas może sobie dzisiaj dowolnie wybrać swoją prawdziwą rzekomo tożsamość?

Kongres USA przyjął wielką piękną ustawę Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Kongres USA przyjął "wielką piękną ustawę" Donalda Trumpa

Izba Reprezentantów USA przyjęła ustawę "One Big Beautiful Bill Act" zapowiadaną przez prezydenta Donalda Trumpa, łączącą cięcia podatków, redukcje socjalne i większe środki na deportacje.

Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach z ostatniej chwili
Ogromny pożar bloku mieszkalnego w Ząbkach

Około 20 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem budynku wielorodzinnego przy ulicy Powstańców 62 w podwarszawskich Ząbkach.

Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: Mam BMW M2, to samochód dla wariatów gorące
Qczaj dopiero co zrobił prawo jazdy: "Mam BMW M2, to samochód dla wariatów"

Trener podkreśla, że decyzja o zrobieniu prawa jazdy była jedną z najlepszych w jego życiu. Teraz, kiedy odpowiedni dokument ma już w kieszeni, z ogromną przyjemnością wsiada za kierownicę i mknie przed siebie. Najbardziej lubi drogi szybkiego ruchu, bo tam może mocniej wcisnąć pedał gazu.

Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina z ostatniej chwili
Straż Graniczna miała odesłać migranta do Niemiec pod presją mieszkańców Gubina

Próba nielegalnego przekazania migranta na polską stronę granicy wywołała w czwartek nerwową interwencję mieszkańców Gubina – informuje Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.

Grafzero: Zew Zajdla 2024 z ostatniej chwili
Grafzero: Zew Zajdla 2024

Nadszedł czas na Nagrody Fandomu Polskiego, czyli popularne Zajdle! W 2025 roku nieco wcześniej, bo Polcon ma miejsce w lipcu, ale równie ciekawie. Sześć powieści i cztery opowiadania - Grafzero vlog literacki podaje swoje typy!

PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PGNiG wydało pilny komunikat dla klientów

Uwaga na fałszywych przedstawicieli PGNiG Obrót Detaliczny i Grupy Orlen. Sprawdź, jak się chronić przed oszustami podszywającymi się pod pracowników.

Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda filmów Quentina Tarnatino

W czwartek w wieku 67 lat po prawdopodobnym zawale serca zmarł Michael Madsen, gwiazda "Wściekłych psów" i "Kill Billa".

Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym tylko u nas
Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego piratem drogowym

W Polsce, proszę Państwa, logika od dawna prosiła o azyl polityczny, ale ostatnio chyba wyemigrowała na stałe, i to bez prawa powrotu. Bo jak inaczej skomentować fakt, który nawet dla mnie, człowieka przywykłego do absurdów postkomunizmu, jest niczym diament w koronie groteski?

Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla z ostatniej chwili
Trump rozmawiał z Putinem. Jest reakcja Kremla

W czwartek Władimir Putin powiedział prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w rozmowie telefonicznej w czwartek, że Moskwa nie zrezygnuje z celów, jakie sobie postawiła dotyczących wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Skandal wokół dziwnego rozporządzenia ministra Adama Bodnara. Jest stanowisko I Prezes SN

Projekt rozporządzenia nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara wywołał potężne kontrowersje. Sprawa wywołała reakcję I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.
Pilne! Skandal wokół dziwnego rozporządzenia ministra Adama Bodnara. Jest stanowisko I Prezes SN
Pilne! / grafika własna

Stanowisko I prezes SN w tej sprawie publikujemy w całości:

W związku z projektem z dnia 14 grudnia br. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości zmieniającego rozporządzenie – Regulamin urzędowania sądów powszechnych, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jako organ konstytucyjny kierujący Sądem Najwyższym, który na mocy art. 183 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, zwraca uwagę na oczywistą i rażącą niekonstytucyjność dwóch projektowanych przepisów w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych, które stanowią w szczególności pogwałcenie niezawisłości sędziowskiej, niezależności władzy sądowniczej i konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa.

1. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał niezgodność z art. 179 Konstytucji unormowań ustawowych, które mogłyby służyć jako podstawa rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności wadliwości jego powołania. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że „nie sposób wyobrazić sobie żadnej procedury karnej, cywilnej czy administracyjnej, w ramach której sąd, konkretny skład sędziowski, mógłby oceniać prawidłowość powołania innych sędziów. Uprawnień takich nie ma ani w przepisach Konstytucji, ani w przepisach ustawowych” (wyroki w sprawach P 22/19, P 13/19, P 10/19). Z tych samych powodów niezgodny z art. 179 Konstytucji jest projektowany § 43 ust. 1a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych przewidujący odsunięcie znacznej kategorii sędziów od przydziału wskazanych tam spraw.

Artykuł 92 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przesądza, że rozporządzenia są wydawane na podstawie i w celu wykonania ustawy, i w związku z tym, pod żadnym pozorem, nie mogą jej zmieniać. Tymczasem projektowany § 43 ust. 1a rozporządzenia, jakim jest Regulamin urzędowania sądów powszechnych, jest niezgodny z przepisami ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, która w art. 47a § 1 i § 2 przesądza, że sprawy są przydzielane sędziom i asesorom sądowym losowo w ramach poszczególnych kategorii spraw, a przydział ten jest równy, chyba że ustawa – i tylko ustawa, nie zaś akt względem niej wykonawczy – przewiduje w tym zakresie wyjątki.

2. Projektowany § 118a Regulaminu urzędowania sądów powszechnych nie tylko wykracza poza zakres delegacji ustawowej z art. 41 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, naruszając art. 92 ust. 1 Konstytucji, ale nade wszystko stanowi jaskrawe naruszenie art. 178 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Tym samym, niedopuszczalne jest zobowiązywanie w drodze rozporządzenia sędziów do uwzględniania takich lub innych treści normatywnych w wydawanych orzeczeniach i sporządzanych uzasadnieniach, niezależnie od tego, o jakie unormowania chodzi.

Przedłożony przez Ministra Sprawiedliwości § 118a rozporządzenia, naruszając art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz zasadę trójpodziału władz (art. 10 Konstytucji), stanowi drastyczną ingerencję w sferę niezawisłości sędziowskiej, jakiej nie znał nawet ustrój sądownictwa w okresie PRL, gdy wydawane były „wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej”, zniesione w roku 1989 wraz z upadkiem komunizmu. Podkreślić przy tym należy, że nawet w okresie PRL wytyczne takie były uchwalane przez skład całej izby lub przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, a nie narzucane aktem władzy wykonawczej. Nawet komunistyczny reżim nie odważył się wpływać na treść orzeczeń sądów powszechnych w drodze aktu wykonawczego Ministra Sprawiedliwości.

3. Sędziowie wiedzą, jakie unormowania obowiązują w Rzeczypospolitej Polskiej. Dotyczy to również umów międzynarodowych i prawa europejskiego, które są stosowane przez sądy na zasadach określonych w Konstytucji. Instruowanie sędziów w tym zakresie przez Ministra stanowi nie tylko pogwałcenie niezawisłości sędziowskiej, ale również przejaw dezynwoltury i braku taktu. Konstytucyjne ramy obowiązywania prawa europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej zostały obszernie doprecyzowane w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności w wyroku z 11 maja 2005 r. K 18/04 oraz wyroku z 24 listopada 2010 r. K 32/09, do których nieprzerwanie odwołuje się późniejsze orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Zawiera ono jedyne dopuszczalne dyrektywy stosowania prawa europejskiego i międzynarodowego przez sędziów, których nie wiążą w tym zakresie niezgodne z Konstytucją instrukcje Ministra Sprawiedliwości pełniącego jednocześnie funkcję Prokuratora Generalnego.

Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy Minister Sprawiedliwości rozpoczyna swoje urzędowanie od przedkładania projektów aktów normatywnych, które pod pretekstem poszanowania zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziowskiej oraz konstytucyjnej hierarchii źródeł prawa. Co więcej, czyni to w sposób, na który do tej pory władza wykonawcza nie śmiała się poważyć nawet w okresie PRL „gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane” (Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej)

– pisze I prezes SN Małgorzata Manowska.

Czytaj również: Ekspert o Bodnarze: Nigdy po 1989 r. ŻADEN Minister Sprawiedliwości nie zdecydował się na takie potraktowanie „z buta” sędziów

List otwarty prof. Kamila Zaradkiewicza do ministra Bodnara: Wzywam Pana do ustąpienia

 

Dziwne rozporządzenie Adama Bodnara. Kontekst

„To są skrajnie niekonstytucyjne propozycje, nawet gdyby były forsowane drogą ustawy. Ale Adam Bodnar zamierza wydać te przepisy w trybie rozporządzenia, czyli jednoosobowo. Odlot” – napisał w mediach społecznościowych Sebastian Kaleta. Były wiceszef ministerstwa sprawiedliwości w rządzie PiS odniósł się w ten sposób do nowelizacji rozporządzenia z 2018 r. przygotowanej przez nowego ministra sprawiedliwości.

Proponowane przepisy sprawią, że wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie. Rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną ustawą o KRS z 8 grudnia 2017 r. w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw” – napisał w komunikacie resort sprawiedliwości.

Jak napisano na stronach wspomnianego ministerstwa, „propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS. Przez to, ten kluczowy organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów stracił swoją niezależność, a tryb powoływania i awansowania sędziów przez Radę i Prezydenta RP stał się wadliwy”.

 

Dyskusja na platformie X

Każdy ma prawo krytykować – ważne przecież co się mówi, a nie kto. Ale nic nie poradzę, to silniejsze ode mnie, że bawi mnie, gdy politycy Suwerennej Polski utyskują na ministra sprawiedliwości ograniczającego niezawisłość sędziowską

– wyraził na platformie X (dawniej Twitter) „rozbawienie” po konferencji Sebastiana Kalety i Michała Wosia dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

A co powiesz o projekcie rozporządzenia? Bo wczoraj nagle wszyscy arbitrzy "praworządnościowej" elegancji zamilkli.

Nigdy resort, gdy kierował nim min. Ziobro nie proponował zmian, które nakazują sędziom orzekać tak a nie inaczej drogą rozporządzenia czy okólników

– zareagował Sebastian Kaleta.

Powiem, że jest bardzo sprytnie napisane. I ktoś uzna to za pochwałę, ale można też to uznać za formę krytyki.
Dla mnie - mówię serio - niejednoznaczne. Zaczekam jeszcze chwilę, zanim się odpalę

– odpowiedział Słowik.

Panie Redaktorze, aby dać Panu pewien impuls do refleksji na oceną rozwiązania zaproponowanego przez nowego Ministra Sprawiedliwości, proszę sobie wyobrazić co by się działo gdyby poprzedni Minister Ziobro wydał rozporządzenie, w którym zobowiązywałby wszystkich sędziów w Polsce do uwzględniania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawach K 5/17 i K 12/18 oraz przypominał, że zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy zasadniczej to Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej, a nie kilka orzeczeń TSUE, któremu nawiasem mówiąc nikt kompetencji do oceny polskiego ustroju nie dawał, a one same w ocenie zmian w polskich sądach są nieprecyzyjne.

Śmiem twierdzić, że ci, którzy dzisiaj przyklaskują pomysłowi nowego Ministra lub milcząco popierają tę bezprecedensową ingerencję władzy wykonawczej we władzę sądowniczą, darliby szaty krzycząc o „praworządności”, „zagrożonej niezawisłości”, „skandalu”, wzywając na pomoc wszystkie siły międzynarodowe i medialne. 

Sprawa jest naprawdę prosta. Nigdy po 1989 r. ŻADEN Minister Sprawiedliwości nie zdecydował się na takie potraktowanie „z buta” sędziów i nakazanie im uwzględniania konkretnych orzeczeń czy kierunku, które Ministerstwo uważa za słuszne.

Nie ma co bronić „spalonej ziemi”

– zareagował adwokat i rektor Collegium Intermarium mec. Bartosz Lewandowski.

 

Ministerstwo uzasadnia rozporządzenie

„Potwierdził to szereg wyroków polskich sądów i trybunałów międzynarodowych. Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wielokrotnie wskazywało, że skład KRS ukształtowany ustawą z 8 grudnia 2017 r. jest sprzeczny z art. 187 Konstytucji RP. Rada nie jest niezależna od władzy wykonawczej i ustawodawczej, a powołani przez nią sędziowie nie są niezawiśli i bezstronni, ponieważ ich powołanie nastąpiło z naruszeniem tej procedury”, dodano.

 

Druga istotna kwestia, według ministerialnych użytkowników to zawarta w projekcie zmiany rozporządzenia dotyczy obowiązku uwzględniania pierwszeństwa i bezpośredniego stosowania prawa unijnego i międzynarodowego przy sporządzaniu orzeczeń oraz uzasadnień sędziowskich.

„Wynika to z faktu, że w ostatnich kilku latach hierarchia źródeł prawnych i trójpodział władzy w Polsce zostały zaburzony. Wprowadzono zmiany prawne ograniczające niezależność sądownictwa oraz umożliwiające prowadzenie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów stosujących w orzecznictwie prawo unijne i konwencje międzynarodowe”.

 

Krytyczne głosy do proponowanych zmian

Do projektu rozporządzenia odniósł się Sebastian Kaleta, były wiceszef ministerstwa ds. sprawiedliwości.

„Adam Bodnar złożył pierwszy projekt legislacyjny. Zamierza rozporządzeniem wyłączać sędziów powołanych po 2018 i nakazać pomijanie wyroków TK w sprawie nominacji sędziowskich. To są skrajnie niekonstytucyjne propozycje, nawet gdyby były forsowane drogą ustawy. Ale Adam Bodnar zamierza wydać te przepisy w trybie rozporządzenia, czyli jednoosobowo. Odlot” – napisał Kaleta w mediach społecznościowych.

Krytycznie ocenił projekt także Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego.

„Projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości jest oczywiście i jawnie niekonstytucyjny. W razie wejścia w życie każdy sędzia obowiązany jest ignorować te przepisy”, napisał sędzia w mediach społecznościowych.

Zaradkiewicz dodał w kontekście nowego projektu rozporządzenia, że „skandal to jest delikatne określenie. Nowy minister sprawiedliwości zamierza regulować rozporządzeniem jak sędziowie mają sporządzać orzeczenia? Trójpodział władzy rodem z okresu stalinizmu”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe