Macierewicz: Kosiniak-Kamysz chce ukryć prawdę o Smoleńsku. Chcemy skierować wniosek do prokuratury

– Władysław Kosiniak-Kamysz chce ukryć prawdę o Smoleńsku. Przyjęliśmy decyzję dot. skierowania do prokuratury wniosku o przestępstwie ministra obrony narodowej, bo jego działanie jest przestępstwem – powiedział w poniedziałek Antoni Macierewicz, który przewodniczył podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej.
Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz / PAP/Piotr Nowak

Decyzją szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z 15 grudnia podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej uległa likwidacji. Członkowie podkomisji zostali zobligowani do rozliczenia się do poniedziałku 18 grudnia z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji.

"Podkomisja nie została zlikwidowana"

Macierewicz pojawił się w poniedziałek w południe w siedzibie podkomisji na warszawskiej Woli. Jak powiedział w Polsat News, podkomisja zebrała się, by omówić wniosek do Trybunału Praw Człowieka ws. oskarżenia Rosji za zbrodnię smoleńską. Według Macierewicza, podkomisja nie została zlikwidowana, gdyż - jak przekonywał - "pan minister nie ma takiego uprawnienia, by likwidować podkomisję".

Ona działa do sierpnia przyszłego roku

- wskazał jej przewodniczący.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal w Pałacu Buckingham. Książę William i Kate Middleton z poważnymi zarzutami

Nie tylko podkomisja działa, ale także przyjęliśmy decyzję dot. skierowania do prokuratury wniosku o przestępstwie pana ministra obrony narodowej Kosiniaka-Kamysza, bo to działanie jest po prostu przestępstwem, które ma z jednej strony aspekt merytoryczny, ale ma także olbrzymi, dramatyczny dla Polski aspekt polityczny, dlatego że oskarża polskich pilotów, polskie wojsko, a usprawiedliwia i chroni zbrodniarza rosyjskiego Władimira Putina. To jest rzecz, która w dzisiejszych czasach, gdy jest zagrożona cała Europa, gdy jest niszczona Ukraina, gdy jest zagrożona Polska, jest zdradą narodową. Pan Kosiniak-Kamysz musi za to mieć odpowiedzialność i ewentualnie pan Donald Tusk, jeżeli to domniemanie, iż to jest tak naprawdę jego decyzja, którą tylko tak nieskutecznie i tak niezręcznie z punktu widzenia prawnego realizuje pan Kosiniak-Kamysz, będzie miał także odpowiedzialność pan Donald Tusk

- powiedział dziennikarzom po posiedzeniu podkomisji Macierewicz.

Zapowiedział, że "w najbliższych dniach chcą przedstawić całą tą problematykę opinii publicznej".

Zrobimy konferencję prasową, na której zostaną szczegóły tego wniosku prawnego przedstawione, także z podkreśleniem szeregu szczegółów związanych z bezprawnym działaniem np. ze strony pana Kosiniaka-Kamysza, który chce ukryć prawdę o Smoleńsku, likwidując ze strony internetowej materiały raportu smoleńskiego i załączniki raportu smoleńskiego

- przekazał wiceprezes PiS.

Równocześnie twierdząc, co jest bezprawne, bo nie ma takiej kompetencji, że dzisiaj on uznaje, że raport pana Jerzego Millera, czyli rosyjski raport de facto, z tezami pani Tatjany Anodiny (przewodnicząca Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego - przyp. PAP) jest tym punktem widzenia, który jest ważny

- dodał Macierewicz.

"Nie mogę się podporządkować bezprawiu"

Wskazał, że "minister obrony narodowej, ani premier, ani nikt inny nie ma prawa decydować, który raport jest ważny".

O tym decyduje komisja

- podkreślił.

Na pytanie, co będzie we wniosku do prokuratury, odpowiedział: "Wniosek będzie dotyczył przede wszystkim Kosiniaka-Kamysza, ponieważ on to bezprawie realizuje i on to bezprawie chce za wszelką cenę dla pana Putina wykonać".

Dopytywany o to, kiedy skierują do prokuratury zapowiadany wniosek i kiedy odbędzie się konferencja prasowa, powiedział: "W najbliższych dniach, oczywiście jeszcze przed świętami, będzie ta konferencja prasowa i wtedy szczegóły prawne przedstawimy, bo na pewno odpowiednie artykuły prawne będą punktem odniesienia".

Zaznaczył, że podkomisja smoleńska nie jest rozwiązana, ponieważ nie ma takiego uprawnienia.

Oczywiście może pan Kosiniak-Kamysz przemocą próbować nas zlikwidować, ale tylko w wymiarze takim związanym z funkcjonowaniem MON, a komisja będzie istniała tak czy inaczej, bez względu na to, co on sobie wyobraża - weźmie komputery, weźmie telefony, weźmie różne rzeczy, ale nas nie zabierze, nas nie zabije, nas nie zlikwiduje. My będziemy pracowali i będziemy pokazywali, jak wygląda prawda o przestępstwie pana Putina i o zbrodni smoleńskiej

- podkreślił Macierewicz.

Pytany o to, czy przekażą szefowi MON dokumentację, odpowiedział:

Nie ma na razie żadnego uprawnienia, żeby przekazać tę dokumentację, oczywiście nie wykluczam, że będzie przemoc w tej materii realizowana, ale powtarzam jeszcze raz, ja nie otrzymałem żadnego dokumentu, który by te materiały pozwolił przekazać, bo one mogą być przekazane, tylko do formacji, która pracuje w Poznaniu, tylko do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, tylko tam można je przekazać. Tutaj się nie zjawił żaden przedstawiciel tej formacji, nie mamy w związku z tym możliwości przekazania tych dokumentów nikomu innemu

- wskazał. 

Na pytanie, czy podporządkuje się decyzji szefa MON, powiedział: "Nie mogę się podporządkować bezprawiu. Ja odpowiadam za podkomisję i odpowiadam za te dokumenty. Gdybym oddał te dokumenty komuś, kto nie ma do tego prawa to byłbym później, i słusznie, zarówno w wymiarze prawnym, jak i moralnym oraz historycznym atakowany, że pozbyłem się głównych dowodów zbrodni Putina. Nie mogę tego zrobić w żadnym wypadku i nie zrobię".

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje legendarny aktor

 


 

POLECANE
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: "Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa"

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy 'politycy się zmienią lub ktoś umrze'” - alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania - podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu pilne
Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu

Przeniesienie Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołało falę komentarzy i politycznych emocji. Jak się jednak okazuje, nie była to decyzja obecnego prezydenta. Ustalenia w tej sprawie zapadły kilka lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy.

Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra tylko u nas
Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra

Ludzie generalnie zdolni są do zła i przemocy. Przypadki kiedy te występują po prawej stronie sceny politycznej, są szeroko nagłaśniane. Wielu jednak zapomina, że podobne problemy istnieją również po lewej stronie polityki. Zapomina, albo raczej: nigdy się o wielu „postępowych” radykałach nie dowiaduje, media są bowiem bardzo wybiórcze i faworyzują lewicę.

Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia z ostatniej chwili
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała przywódców na szczycie w Brukseli, że podpisanie umowy UE-Mercosur zostaje opóźnione do stycznia. Sprawę nagłośniły pragnące zachować anonimowość źródła w Brukseli.

Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki” z ostatniej chwili
Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki”

„Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów” - stwierdził w czwartek premier Donald Tusk. „Nie jest idealnie, ale nie jest źle” - dodał. Przekonywał, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ... nie ma do tego większości.

Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach z ostatniej chwili
Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach

Ten sam projekt, te same zapisy i ta sama linia sporu. Rząd ponownie przeprowadził dziś przez Sejm ustawę o rynku kryptoaktywów, mimo wcześniejszego weta prezydenta i sprzeciwu opozycji.

Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu z ostatniej chwili
Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu

Polityka historyczna, bezpieczeństwo i sprawy gospodarcze będą głównymi tematami rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim w Pałacu Prezydenckim.

Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu z ostatniej chwili
Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu

Negocjatorzy Parlamentu i Rady UE osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie utworzenia unijnej listy bezpiecznych krajów pochodzenia, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl.

REKLAMA

Macierewicz: Kosiniak-Kamysz chce ukryć prawdę o Smoleńsku. Chcemy skierować wniosek do prokuratury

– Władysław Kosiniak-Kamysz chce ukryć prawdę o Smoleńsku. Przyjęliśmy decyzję dot. skierowania do prokuratury wniosku o przestępstwie ministra obrony narodowej, bo jego działanie jest przestępstwem – powiedział w poniedziałek Antoni Macierewicz, który przewodniczył podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej.
Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz / PAP/Piotr Nowak

Decyzją szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza z 15 grudnia podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej uległa likwidacji. Członkowie podkomisji zostali zobligowani do rozliczenia się do poniedziałku 18 grudnia z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji.

"Podkomisja nie została zlikwidowana"

Macierewicz pojawił się w poniedziałek w południe w siedzibie podkomisji na warszawskiej Woli. Jak powiedział w Polsat News, podkomisja zebrała się, by omówić wniosek do Trybunału Praw Człowieka ws. oskarżenia Rosji za zbrodnię smoleńską. Według Macierewicza, podkomisja nie została zlikwidowana, gdyż - jak przekonywał - "pan minister nie ma takiego uprawnienia, by likwidować podkomisję".

Ona działa do sierpnia przyszłego roku

- wskazał jej przewodniczący.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal w Pałacu Buckingham. Książę William i Kate Middleton z poważnymi zarzutami

Nie tylko podkomisja działa, ale także przyjęliśmy decyzję dot. skierowania do prokuratury wniosku o przestępstwie pana ministra obrony narodowej Kosiniaka-Kamysza, bo to działanie jest po prostu przestępstwem, które ma z jednej strony aspekt merytoryczny, ale ma także olbrzymi, dramatyczny dla Polski aspekt polityczny, dlatego że oskarża polskich pilotów, polskie wojsko, a usprawiedliwia i chroni zbrodniarza rosyjskiego Władimira Putina. To jest rzecz, która w dzisiejszych czasach, gdy jest zagrożona cała Europa, gdy jest niszczona Ukraina, gdy jest zagrożona Polska, jest zdradą narodową. Pan Kosiniak-Kamysz musi za to mieć odpowiedzialność i ewentualnie pan Donald Tusk, jeżeli to domniemanie, iż to jest tak naprawdę jego decyzja, którą tylko tak nieskutecznie i tak niezręcznie z punktu widzenia prawnego realizuje pan Kosiniak-Kamysz, będzie miał także odpowiedzialność pan Donald Tusk

- powiedział dziennikarzom po posiedzeniu podkomisji Macierewicz.

Zapowiedział, że "w najbliższych dniach chcą przedstawić całą tą problematykę opinii publicznej".

Zrobimy konferencję prasową, na której zostaną szczegóły tego wniosku prawnego przedstawione, także z podkreśleniem szeregu szczegółów związanych z bezprawnym działaniem np. ze strony pana Kosiniaka-Kamysza, który chce ukryć prawdę o Smoleńsku, likwidując ze strony internetowej materiały raportu smoleńskiego i załączniki raportu smoleńskiego

- przekazał wiceprezes PiS.

Równocześnie twierdząc, co jest bezprawne, bo nie ma takiej kompetencji, że dzisiaj on uznaje, że raport pana Jerzego Millera, czyli rosyjski raport de facto, z tezami pani Tatjany Anodiny (przewodnicząca Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego - przyp. PAP) jest tym punktem widzenia, który jest ważny

- dodał Macierewicz.

"Nie mogę się podporządkować bezprawiu"

Wskazał, że "minister obrony narodowej, ani premier, ani nikt inny nie ma prawa decydować, który raport jest ważny".

O tym decyduje komisja

- podkreślił.

Na pytanie, co będzie we wniosku do prokuratury, odpowiedział: "Wniosek będzie dotyczył przede wszystkim Kosiniaka-Kamysza, ponieważ on to bezprawie realizuje i on to bezprawie chce za wszelką cenę dla pana Putina wykonać".

Dopytywany o to, kiedy skierują do prokuratury zapowiadany wniosek i kiedy odbędzie się konferencja prasowa, powiedział: "W najbliższych dniach, oczywiście jeszcze przed świętami, będzie ta konferencja prasowa i wtedy szczegóły prawne przedstawimy, bo na pewno odpowiednie artykuły prawne będą punktem odniesienia".

Zaznaczył, że podkomisja smoleńska nie jest rozwiązana, ponieważ nie ma takiego uprawnienia.

Oczywiście może pan Kosiniak-Kamysz przemocą próbować nas zlikwidować, ale tylko w wymiarze takim związanym z funkcjonowaniem MON, a komisja będzie istniała tak czy inaczej, bez względu na to, co on sobie wyobraża - weźmie komputery, weźmie telefony, weźmie różne rzeczy, ale nas nie zabierze, nas nie zabije, nas nie zlikwiduje. My będziemy pracowali i będziemy pokazywali, jak wygląda prawda o przestępstwie pana Putina i o zbrodni smoleńskiej

- podkreślił Macierewicz.

Pytany o to, czy przekażą szefowi MON dokumentację, odpowiedział:

Nie ma na razie żadnego uprawnienia, żeby przekazać tę dokumentację, oczywiście nie wykluczam, że będzie przemoc w tej materii realizowana, ale powtarzam jeszcze raz, ja nie otrzymałem żadnego dokumentu, który by te materiały pozwolił przekazać, bo one mogą być przekazane, tylko do formacji, która pracuje w Poznaniu, tylko do Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, tylko tam można je przekazać. Tutaj się nie zjawił żaden przedstawiciel tej formacji, nie mamy w związku z tym możliwości przekazania tych dokumentów nikomu innemu

- wskazał. 

Na pytanie, czy podporządkuje się decyzji szefa MON, powiedział: "Nie mogę się podporządkować bezprawiu. Ja odpowiadam za podkomisję i odpowiadam za te dokumenty. Gdybym oddał te dokumenty komuś, kto nie ma do tego prawa to byłbym później, i słusznie, zarówno w wymiarze prawnym, jak i moralnym oraz historycznym atakowany, że pozbyłem się głównych dowodów zbrodni Putina. Nie mogę tego zrobić w żadnym wypadku i nie zrobię".

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje legendarny aktor

 



 

Polecane