Sprawa Magdaleny Żuk. Pojawiły się nowe informacje

Przed Sądem Okręgowym w Łodzi ruszył w środę proces cywilny, w którym rodzina zmarłej w 2017 r. w Egipcie Magdaleny Żuk domaga się zadośćuczynienia od organizującego wyjazd biura podróży. Z powodu niestawienia się świadków rozprawę odroczono do 15 lipca.
Magdalena Żuk Sprawa Magdaleny Żuk. Pojawiły się nowe informacje
Magdalena Żuk / Facebook

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP pełnomocnik rodziny adw. Andrzej Ceglarski, najbliżsi zmarłej wystąpili do sądu o przyznanie zadośćuczynienia od biura podróży, które w ich opinii nie zapewniło właściwych warunków podczas wyjazdu turystycznego. Pełnomocnik organizatora wyjazdu adw. Piotr Paduszyński przekonywał, że roszczenie nie ma żadnych podstaw.

27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia 2017 r. poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa Alam w Egipcie. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie. Dlatego mężczyzna zaplanował wcześniejszy powrót Magdaleny Żuk do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że Magdalena Żuk nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z drugiego piętra szpitala w Marsa Alam, gdzie przebywała.

Rodzina wskazuje na brak właściwego kontaktu z biurem

Rodzina zmarłej domaga się od biura podróży zadośćuczynienia, ponieważ – jak mówił adw. Ceglarski - firma ponosi odpowiedzialność za niedopełnienie wszystkich obowiązków wynikających z umowy zawartej przed wyjazdem między biurem a Magdaleną Żuk.

Naszym zdaniem biuro podróży przyczyniło się też do oczernienia pamięci po śp. Magdalenie Żuk. Były kolportowane informacje o jej rzekomej chorobie psychicznej, co do dziś bardzo boli rodzinę. Nikt nie przeprosił rodziny, nie dowiedzieliśmy się, jakie były powody niedopełnienia obowiązków, dlaczego dezinformowano rodzinę. Dlaczego bez żadnej diagnozy i dokumentacji podawano informację o chorobie psychicznej pani Magdaleny, którą przekazywał rzecznik biura podróży

– wyjaśnił.

Dodał, że nie chce podawać kwoty zadośćuczynienia, o którą wnioskuje rodzina. Ojciec zmarłej, Tadeusz Żuk zapewnił w rozmowie z PAP, że w tym procesie nie chodzi o pieniądze, lecz – jak zaznaczył - o sprawiedliwość i wyjaśnienie zaniedbań ze strony biura.

Wystąpiliśmy do sądu, bo twierdzimy, że biuro podróży bardzo przyczyniło się do nieszczęścia, które się stało i było wiele zaniedbań z jego strony, które doprowadziły do tego, że Magdy dziś nie ma z nami. Jest wiele niedopowiedzianych i zatuszowanych rzeczy. Walczymy też o dobre imię Magdy, bo w aktach sprawy nie ma żadnego dowodu na to, że Magda była chora psychicznie

– tłumaczyła siostra zmarłej Anna Cieślińska.

Rodzina wskazuje m.in. na brak właściwego kontaktu z biurem podczas wydarzeń w Egipcie oraz brak zmiany rezydenta z mężczyzny na kobietę, która w opinii siostry, w arabskiej kulturze, mogła lepiej zadbać o bezpieczeństwo zmarłej i mieć wpływ na jej zachowanie.

Zdaniem pełnomocnika biura podróży Rainbow Tours w Łodzi wszystkie zarzuty kierowane w stronę firmy są "absolutnie nietrafne". "Jeżeli ktoś by jechał taksówką do szpitala i w tym szpitalu doszłoby do wypadku, to nikt nie oskarży taksówkarza o ten wypadek. Doszło do nieszczęśliwego wypadku, jaki on był, to wyjaśnia prokuratura w Polsce, wyjaśniła egipska. I doszło do niego na terenie szpitala, za którego pracę mój klient absolutnie nie odpowiada. Rozumiemy żal i motywowane nim najróżniejsze teorie, ale tu nie ma żadnej odpowiedzialności mojego klienta" – powiedział PAP adw. Paduszyński.

Dodał, że według jego wiedzy wypowiedź ówczesnego rzecznika biura o chorobie psychicznej była nadinterpretowana i zniekształcona przez media.

To roszczenie nie ma żadnych podstaw faktycznych i prawnych. Tak naprawdę chodzi o +grillowanie+ biura podróży, które ma dobrą markę

– podkreślił.

Podczas pierwszej rozprawy pełnomocnik biura podróży - powołując się m.in. na tajemnicę firmy i śledztwa - złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu, na co nie zgodziła się sędzia Mariola Kaźmierak. W środę w sądzie nie stawili się wezwani świadkowie, wśród których była m.in. przyjaciółka zmarłej oraz jej partner i znajomy, który miał zabrać ją z Egiptu do Polski. W związku z tym sąd odroczył rozprawę do 15 lipca.

Sprawa Magdaleny Żuk

Śledztwo w sprawie śmierci polskiej turystki nadal prowadzi Prokuratura Okręgowej w Jeleniej Górze. Postępowanie w tej sprawie prowadziła również egipska prokuratura. Polscy prokuratorzy dysponują materiałem z egipskiego śledztwa. To dokumentacja i opis czynności podjętych przez tamtejsze organy ścigania na miejscu zgonu pokrzywdzonej i w dalszym śledztwie. Chodzi m.in. o protokoły przesłuchania wielu świadków, w tym lekarzy i personelu medycznego szpitala, do którego została przywieziona Magdalena Żuk. W ramach egipskiego śledztwa zostali też przesłuchani funkcjonariusze policji, pracownicy hotelu i biura podróży, w tym rezydent, a także polscy turyści, którzy towarzyszyli Magdalenie Żuk w podróży.

Również polskie śledztwo obejmuje obszerny materiał dowodowy. Polski prokurator i patomorfolog brali udział w sekcji zwłok przeprowadzonej w Egipcie. Czynność ta była następnie wykonana także w Polsce. Zabezpieczono wiele dokumentów, w tym znajdujących się na elektronicznych nośnikach danych, a także opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, toksykologii, biologii, informatyki, psychiatrii i psychologii.

Przebadano również bagaż pokrzywdzonej, jej telefon komórkowy i uzyskano liczne dane teleinformatyczne. Przesłuchano w charakterze świadków członków rodziny pokrzywdzonej, jej byłych partnerów, znajomych, osoby podróżujące z nią samolotem, a także przebywające z nią w Egipcie – w sumie około 200 osób.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski wcześniej informował, że w śledztwie biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali także materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania pokrzywdzonej podczas podróży i pobytu w Egipcie i jego możliwego podłoża. "Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody nie wykazały, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi" – mówił wówczas rzecznik.

CZYTAJ TAKŻE: Żałoba w Pałacu Buckingham. Dramat księcia Williama

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje uczestnik znanego programu


 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

Sprawa Magdaleny Żuk. Pojawiły się nowe informacje

Przed Sądem Okręgowym w Łodzi ruszył w środę proces cywilny, w którym rodzina zmarłej w 2017 r. w Egipcie Magdaleny Żuk domaga się zadośćuczynienia od organizującego wyjazd biura podróży. Z powodu niestawienia się świadków rozprawę odroczono do 15 lipca.
Magdalena Żuk Sprawa Magdaleny Żuk. Pojawiły się nowe informacje
Magdalena Żuk / Facebook

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP pełnomocnik rodziny adw. Andrzej Ceglarski, najbliżsi zmarłej wystąpili do sądu o przyznanie zadośćuczynienia od biura podróży, które w ich opinii nie zapewniło właściwych warunków podczas wyjazdu turystycznego. Pełnomocnik organizatora wyjazdu adw. Piotr Paduszyński przekonywał, że roszczenie nie ma żadnych podstaw.

27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia 2017 r. poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa Alam w Egipcie. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie. Dlatego mężczyzna zaplanował wcześniejszy powrót Magdaleny Żuk do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że Magdalena Żuk nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z drugiego piętra szpitala w Marsa Alam, gdzie przebywała.

Rodzina wskazuje na brak właściwego kontaktu z biurem

Rodzina zmarłej domaga się od biura podróży zadośćuczynienia, ponieważ – jak mówił adw. Ceglarski - firma ponosi odpowiedzialność za niedopełnienie wszystkich obowiązków wynikających z umowy zawartej przed wyjazdem między biurem a Magdaleną Żuk.

Naszym zdaniem biuro podróży przyczyniło się też do oczernienia pamięci po śp. Magdalenie Żuk. Były kolportowane informacje o jej rzekomej chorobie psychicznej, co do dziś bardzo boli rodzinę. Nikt nie przeprosił rodziny, nie dowiedzieliśmy się, jakie były powody niedopełnienia obowiązków, dlaczego dezinformowano rodzinę. Dlaczego bez żadnej diagnozy i dokumentacji podawano informację o chorobie psychicznej pani Magdaleny, którą przekazywał rzecznik biura podróży

– wyjaśnił.

Dodał, że nie chce podawać kwoty zadośćuczynienia, o którą wnioskuje rodzina. Ojciec zmarłej, Tadeusz Żuk zapewnił w rozmowie z PAP, że w tym procesie nie chodzi o pieniądze, lecz – jak zaznaczył - o sprawiedliwość i wyjaśnienie zaniedbań ze strony biura.

Wystąpiliśmy do sądu, bo twierdzimy, że biuro podróży bardzo przyczyniło się do nieszczęścia, które się stało i było wiele zaniedbań z jego strony, które doprowadziły do tego, że Magdy dziś nie ma z nami. Jest wiele niedopowiedzianych i zatuszowanych rzeczy. Walczymy też o dobre imię Magdy, bo w aktach sprawy nie ma żadnego dowodu na to, że Magda była chora psychicznie

– tłumaczyła siostra zmarłej Anna Cieślińska.

Rodzina wskazuje m.in. na brak właściwego kontaktu z biurem podczas wydarzeń w Egipcie oraz brak zmiany rezydenta z mężczyzny na kobietę, która w opinii siostry, w arabskiej kulturze, mogła lepiej zadbać o bezpieczeństwo zmarłej i mieć wpływ na jej zachowanie.

Zdaniem pełnomocnika biura podróży Rainbow Tours w Łodzi wszystkie zarzuty kierowane w stronę firmy są "absolutnie nietrafne". "Jeżeli ktoś by jechał taksówką do szpitala i w tym szpitalu doszłoby do wypadku, to nikt nie oskarży taksówkarza o ten wypadek. Doszło do nieszczęśliwego wypadku, jaki on był, to wyjaśnia prokuratura w Polsce, wyjaśniła egipska. I doszło do niego na terenie szpitala, za którego pracę mój klient absolutnie nie odpowiada. Rozumiemy żal i motywowane nim najróżniejsze teorie, ale tu nie ma żadnej odpowiedzialności mojego klienta" – powiedział PAP adw. Paduszyński.

Dodał, że według jego wiedzy wypowiedź ówczesnego rzecznika biura o chorobie psychicznej była nadinterpretowana i zniekształcona przez media.

To roszczenie nie ma żadnych podstaw faktycznych i prawnych. Tak naprawdę chodzi o +grillowanie+ biura podróży, które ma dobrą markę

– podkreślił.

Podczas pierwszej rozprawy pełnomocnik biura podróży - powołując się m.in. na tajemnicę firmy i śledztwa - złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu, na co nie zgodziła się sędzia Mariola Kaźmierak. W środę w sądzie nie stawili się wezwani świadkowie, wśród których była m.in. przyjaciółka zmarłej oraz jej partner i znajomy, który miał zabrać ją z Egiptu do Polski. W związku z tym sąd odroczył rozprawę do 15 lipca.

Sprawa Magdaleny Żuk

Śledztwo w sprawie śmierci polskiej turystki nadal prowadzi Prokuratura Okręgowej w Jeleniej Górze. Postępowanie w tej sprawie prowadziła również egipska prokuratura. Polscy prokuratorzy dysponują materiałem z egipskiego śledztwa. To dokumentacja i opis czynności podjętych przez tamtejsze organy ścigania na miejscu zgonu pokrzywdzonej i w dalszym śledztwie. Chodzi m.in. o protokoły przesłuchania wielu świadków, w tym lekarzy i personelu medycznego szpitala, do którego została przywieziona Magdalena Żuk. W ramach egipskiego śledztwa zostali też przesłuchani funkcjonariusze policji, pracownicy hotelu i biura podróży, w tym rezydent, a także polscy turyści, którzy towarzyszyli Magdalenie Żuk w podróży.

Również polskie śledztwo obejmuje obszerny materiał dowodowy. Polski prokurator i patomorfolog brali udział w sekcji zwłok przeprowadzonej w Egipcie. Czynność ta była następnie wykonana także w Polsce. Zabezpieczono wiele dokumentów, w tym znajdujących się na elektronicznych nośnikach danych, a także opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, toksykologii, biologii, informatyki, psychiatrii i psychologii.

Przebadano również bagaż pokrzywdzonej, jej telefon komórkowy i uzyskano liczne dane teleinformatyczne. Przesłuchano w charakterze świadków członków rodziny pokrzywdzonej, jej byłych partnerów, znajomych, osoby podróżujące z nią samolotem, a także przebywające z nią w Egipcie – w sumie około 200 osób.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski wcześniej informował, że w śledztwie biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali także materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania pokrzywdzonej podczas podróży i pobytu w Egipcie i jego możliwego podłoża. "Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody nie wykazały, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi" – mówił wówczas rzecznik.

CZYTAJ TAKŻE: Żałoba w Pałacu Buckingham. Dramat księcia Williama

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje uczestnik znanego programu



 

Polecane
Emerytury
Stażowe