Zbigniew Kuźmiuk: Już za kilkanaście dni drożyzna Tuska

Zgodnie z obietnicami wyborczymi złożonymi przez Donalda Tusk i innych polityków Platformy, tuż po objęciu władzy pierwszymi decyzjami miały być obniżki podatków i składek, a także cen szczególnie żywności, energii i paliwa.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Już za kilkanaście dni drożyzna Tuska
Donald Tusk / PAP/Paweł Supernak

Takimi sztandarowymi zobowiązaniami, o których po wielokroć mówił Tusk na spotkaniach z wyborcami, była kwota wolna w podatku PIT w wysokości 60 tys zł i paliwo po 5,19 zł. Obydwie te obietnice miały być zrealizowane wręcz od ręki, tuż po przejęciu władzy przez Platformę, Tusk twierdził, że nie tylko nas na to stać, ale także on jako były premier, wie jak to zrobić.

Czytaj również: "Przerwałem terapię, aby tutaj przyjechać". Zbigniew Ziobro wrócił do domu [WIDEO]

Puste obietnice

Po 100 dniach rządów Tuska wiemy, że te dwie sztandarowe obietnice nie tylko nie zostały zrealizowane, co więcej ten rząd nie zmierza ich realizować, co oznacza, że żeby zdobyć władzę politycy Platformy posłużyli się klasycznym oszustwem wyborczym, bowiem złożyli obietnice w wyborcze, ze świadomością, że nie będą ich realizować. W sprawie podwyższenia kwoty wolnej w PIT do 60 tys zł, Platforma i jej koalicjanci zostali wręcz „złapani za rękę”, podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Otóż dokładnie w 100. dniu rządzenia Donalda Tuska, marszałek Hołownia wprowadził pod obrady Sejmu projekt ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej w PIT do 60 tys zł tyle tylko, że przygotowany przez klub Konfederacji. Zabierający w debacie głos przedstawiciele Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, wprawdzie nie zgłosili wniosku o odrzucenie projektu tej ustawy w I czytaniu ale wyraźnie  widać było z tego co mówili, że nie są gotowi do dalszych prac nad nim, co oznacza, że zostanie on najprawdopodobniej zamrożony w komisji finansów publicznych.

Twierdzili oni także, że stan finansów publicznych nie pozwala na  podwyższenie kwoty wolnej od podatku, co więcej są zagrożone finanse samorządów, ponieważ mają one udziały w PIT i CIT. Tyle tylko, że  wpływy z PIT i CIT na przestrzeni ostatni lat rosną (te pierwsze uległy podwojeniu, te drugie nawet potrojeniu) co oznacza także wzrost wpływów z tych podatków w jednostkach samorządu terytorialnego (JST). Ewentualne zmniejszenie wpływów z podatku PIT dla JST, po podwyższeniu kwoty wolnej powinno zostać zrekompensowane nowelizacją ustawy o finansach JST i w oczywisty sposób jest to zadanie dla rządu. Trzeba także pamiętać, że każda obniżka podatku PIT, powoduje zostawienie tych środków w kieszeniach podatników, a ci wydatkują je głównie w miejscu swojego zamieszkania, tu  kupują dobra i usługi i tym samym powiększają przychody firm funkcjonujących na terenie danej JST, a tym samym także ich podatki płacone do budżetów gmin.

Czytaj także: Nie żyje ważny polski generał

Zamiast obniżenia podatków - VAT na żywność

W zamian za brak obniżenia podatków rządząca koalicja decyduje się na ich podwyższenie w tym w szczególności podatku VAT na żywność z 0% do 5%. Przypomnijmy, że 0% stawka na żywność obowiązywała od 1 lutego 2022 roku i była reakcją rządu premiera Morawieckiego na wzrost cen spowodowany pandemią covidu, była parokrotnie przedłużana, co więcej ówczesny szef rządu już po utworzeniu się w Sejmie nowej większości, zdecydował na początku grudnia poprzedniego roku o jej przedłużeniu tym razem  już tylko na I kwartał 2024 roku. Dalsze utrzymywanie zerowej stawki VAT na żywność wydawało się konieczne co najmniej z dwóch powodów, odejście od niej spowoduje bowiem wzrost jej cen o zdecydowanie więcej niż 5%,  co uderzy w mniej zamożne gospodarstwa domowe, a także zapewne spowoduje kolejny impuls inflacyjny. A ponieważ wydatki na żywność w strukturze wydatków gospodarstw domowych w Polsce w roku 2022, wynosiły średnio ponad 27%, a dla mniej zamożnych rodzin sięgały nawet 40%-50%, to podwyżki cen żywności spowodowane powrotem do 5% stawki VAT, mocno odczują przede wszystkim ci mniej zamożni konsumenci.

Koniec z mrożeniem cen nośników energii

Jest już także jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcą mówić tego wprost przed wyborami samorządowymi i europejskimi. Czasami politykom koalicji coś się wyrwie, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niedawno wypaliła „ uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji jest taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Wprawdzie znaczące podwyżki rachunków za prąd, gaz i energię cieplną jakie nastąpią od lipca tego roku nie są związane z podwyżką podatku VAT, ale odstąpieniem przez rząd Tuska od ich mrożenia i jak wynika z uzasadnień prezentowanych przez polityków koalicji rządzącej, mają oni świadomość jakie to będzie miało skutki dla milionów Polaków. Ale skoro nie możemy obniżyć podatku PIT, czy też nie możemy zapewnić paliwa po 5,19 zł, tak jak obiecaliśmy, to w zamian podwyższymy VAT na żywność od 1 kwietnia, a od  1 lipca jeszcze poprawimy, podwyżkami cen prądu, gazu i energii cieplnej. Już za kilkanaście dni czeka nas drożyzna Tuska.


 

POLECANE
Trzęsienie ziemi we Włoszech. Superwulkan dał o sobie znać Wiadomości
Trzęsienie ziemi we Włoszech. Superwulkan dał o sobie znać

Pola Flegrejskie to nazwa kaldery superwulkanu, który ostatni raz wybuchł ponad 40 tys. lat temu. Dzisiaj w Neapolu, znajdującym się nieopodal, zarejestrowano kilka silnych wstrząsów.

Dziś i jutro szkolenie RKW dla mężów zaufania i obserwatorów społecznych Wiadomości
Dziś i jutro szkolenie RKW dla mężów zaufania i obserwatorów społecznych

Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów informuje o zbliżających się szkoleniach dla kandydatów na mężów zaufania i obserwatorów politycznych.

Depardieu skazany w seksaferze. Tłumaczył, że jest z innej epoki Wiadomości
Depardieu skazany w seksaferze. Tłumaczył, że "jest z innej epoki"

Gerard Depardieu został skazany we wtorek na półtora roku więzienia w zawieszeniu za napaści seksualne. Sąd w Paryżu uznał winę aktora w związku ze skargami złożonymi przez dwie kobiety.

Oni już wiedzą? Po wystąpieniu Trzaskowskiego w TVP lęk wśród polityków KO z ostatniej chwili
Oni już wiedzą? Po wystąpieniu Trzaskowskiego w TVP lęk wśród polityków KO

Po poniedziałkowej debacie w TVP w likwidacji wśród polityków i zwolenników Koalicji Obywatelskiej nie było szczególnego entuzjazmu. Nikt nie wskazywał Rafała Trzaskowskiego jako zdecydowanego zwycięzcy. Zaczęły się natomiast pojawiać głosy wskazujące na spory niepokój w otoczeniu kandydata KO. Jego była przełożona, Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła nawet, że lepiej byłoby wybierać prezydenta w Sejmie niż w powszechnych wyborach. 

Okłamał opinię publiczną. Posłowie PiS mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji rodziny z 6-latkiem Wiadomości
"Okłamał opinię publiczną". Posłowie PiS mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji rodziny z 6-latkiem

– Trzaskowski okłamał opinię publiczną nt. faktu postępowania sądowego – powiedział poseł Sebastian Kaleta, komentując sprawę eksmisji rodziny z 6-latkiem.

Leon XIV pojedzie na Ukrainę Wiadomości
Leon XIV pojedzie na Ukrainę

Jak ujawniły włoskie media, Leon XIV planuje odwiedzić Ukrainę jako jeden z pierwszych krajów podczas swojego pontyfikatu. Watykan zapowiada również podróż papieża do Turcji i Peru.

Karol Nawrocki również ma kopertę dla Rafała Trzaskowskiego z ostatniej chwili
Karol Nawrocki również ma kopertę dla Rafała Trzaskowskiego

Rafał Trzaskowski pod koniec debaty prezydenckiej, która odbyła się 12 maja w TVP w likwidacji, przekazał Karolowi Nawrockiemu kopertę. Nie wyjaśnił, co znalazło się w środku, a Nawrocki jej nie otworzył podczas trwania debaty. Dzisiaj ujawniono, że był w niej numer bankowy DPS w Gdańsku. Karol Nawrocki odpowiada, że również ma kopertę dla swojego konkurenta.

Czwarta kadencja w kieszeni. Rekordowy wynik premiera Albanii z ostatniej chwili
Czwarta kadencja w kieszeni. Rekordowy wynik premiera Albanii

Premier Albanii Edi Rama zapewnił swojej partii bezprecedensową w historii kraju czwartą kadencję. Jego ugrupowanie zdobyło w niedzielnych wyborach parlamentarnych 52 proc. głosów - wynika z opublikowanych we wtorek rezultatów na podstawie 94 proc. zliczonych głosów.

Ma to wszystko w nosie. Mariusz Błaszczak mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji 6-latka Wiadomości
"Ma to wszystko w nosie". Mariusz Błaszczak mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji 6-latka

– Rafał Trzaskowski ma to wszystko w nosie – powiedział poseł Mariusz Błaszczak, komentując doniesienia o eksmisji rodziny z 6-letnim dzieckiem w Warszawie.

Stanowski wyjaśnia słowa skierowane do Wysockiej-Schnepf. Zasłużyła całą swoją hejterską działalnością z ostatniej chwili
Stanowski wyjaśnia słowa skierowane do Wysockiej-Schnepf. "Zasłużyła całą swoją hejterską działalnością"

Krzysztof Stanowski wrócił do poniedziałkowej debaty w TVP w likwidacji i swojej wypowiedzi na temat prowadzącej program z ramienia gospodarzy – Doroty Wysockiej-Schnepf. "Wystawili twarz propagandy i uznali, że to doskonały pomysł. Ja bym powiedział – wybitny! No to mają efekty tego doskonałego, wręcz wybitnego pomysłu" – napisał kandydat na platformie X. 

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Już za kilkanaście dni drożyzna Tuska

Zgodnie z obietnicami wyborczymi złożonymi przez Donalda Tusk i innych polityków Platformy, tuż po objęciu władzy pierwszymi decyzjami miały być obniżki podatków i składek, a także cen szczególnie żywności, energii i paliwa.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Już za kilkanaście dni drożyzna Tuska
Donald Tusk / PAP/Paweł Supernak

Takimi sztandarowymi zobowiązaniami, o których po wielokroć mówił Tusk na spotkaniach z wyborcami, była kwota wolna w podatku PIT w wysokości 60 tys zł i paliwo po 5,19 zł. Obydwie te obietnice miały być zrealizowane wręcz od ręki, tuż po przejęciu władzy przez Platformę, Tusk twierdził, że nie tylko nas na to stać, ale także on jako były premier, wie jak to zrobić.

Czytaj również: "Przerwałem terapię, aby tutaj przyjechać". Zbigniew Ziobro wrócił do domu [WIDEO]

Puste obietnice

Po 100 dniach rządów Tuska wiemy, że te dwie sztandarowe obietnice nie tylko nie zostały zrealizowane, co więcej ten rząd nie zmierza ich realizować, co oznacza, że żeby zdobyć władzę politycy Platformy posłużyli się klasycznym oszustwem wyborczym, bowiem złożyli obietnice w wyborcze, ze świadomością, że nie będą ich realizować. W sprawie podwyższenia kwoty wolnej w PIT do 60 tys zł, Platforma i jej koalicjanci zostali wręcz „złapani za rękę”, podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Otóż dokładnie w 100. dniu rządzenia Donalda Tuska, marszałek Hołownia wprowadził pod obrady Sejmu projekt ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej w PIT do 60 tys zł tyle tylko, że przygotowany przez klub Konfederacji. Zabierający w debacie głos przedstawiciele Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, wprawdzie nie zgłosili wniosku o odrzucenie projektu tej ustawy w I czytaniu ale wyraźnie  widać było z tego co mówili, że nie są gotowi do dalszych prac nad nim, co oznacza, że zostanie on najprawdopodobniej zamrożony w komisji finansów publicznych.

Twierdzili oni także, że stan finansów publicznych nie pozwala na  podwyższenie kwoty wolnej od podatku, co więcej są zagrożone finanse samorządów, ponieważ mają one udziały w PIT i CIT. Tyle tylko, że  wpływy z PIT i CIT na przestrzeni ostatni lat rosną (te pierwsze uległy podwojeniu, te drugie nawet potrojeniu) co oznacza także wzrost wpływów z tych podatków w jednostkach samorządu terytorialnego (JST). Ewentualne zmniejszenie wpływów z podatku PIT dla JST, po podwyższeniu kwoty wolnej powinno zostać zrekompensowane nowelizacją ustawy o finansach JST i w oczywisty sposób jest to zadanie dla rządu. Trzeba także pamiętać, że każda obniżka podatku PIT, powoduje zostawienie tych środków w kieszeniach podatników, a ci wydatkują je głównie w miejscu swojego zamieszkania, tu  kupują dobra i usługi i tym samym powiększają przychody firm funkcjonujących na terenie danej JST, a tym samym także ich podatki płacone do budżetów gmin.

Czytaj także: Nie żyje ważny polski generał

Zamiast obniżenia podatków - VAT na żywność

W zamian za brak obniżenia podatków rządząca koalicja decyduje się na ich podwyższenie w tym w szczególności podatku VAT na żywność z 0% do 5%. Przypomnijmy, że 0% stawka na żywność obowiązywała od 1 lutego 2022 roku i była reakcją rządu premiera Morawieckiego na wzrost cen spowodowany pandemią covidu, była parokrotnie przedłużana, co więcej ówczesny szef rządu już po utworzeniu się w Sejmie nowej większości, zdecydował na początku grudnia poprzedniego roku o jej przedłużeniu tym razem  już tylko na I kwartał 2024 roku. Dalsze utrzymywanie zerowej stawki VAT na żywność wydawało się konieczne co najmniej z dwóch powodów, odejście od niej spowoduje bowiem wzrost jej cen o zdecydowanie więcej niż 5%,  co uderzy w mniej zamożne gospodarstwa domowe, a także zapewne spowoduje kolejny impuls inflacyjny. A ponieważ wydatki na żywność w strukturze wydatków gospodarstw domowych w Polsce w roku 2022, wynosiły średnio ponad 27%, a dla mniej zamożnych rodzin sięgały nawet 40%-50%, to podwyżki cen żywności spowodowane powrotem do 5% stawki VAT, mocno odczują przede wszystkim ci mniej zamożni konsumenci.

Koniec z mrożeniem cen nośników energii

Jest już także jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcą mówić tego wprost przed wyborami samorządowymi i europejskimi. Czasami politykom koalicji coś się wyrwie, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy, Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News, niedawno wypaliła „ uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze, niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji jest taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Wprawdzie znaczące podwyżki rachunków za prąd, gaz i energię cieplną jakie nastąpią od lipca tego roku nie są związane z podwyżką podatku VAT, ale odstąpieniem przez rząd Tuska od ich mrożenia i jak wynika z uzasadnień prezentowanych przez polityków koalicji rządzącej, mają oni świadomość jakie to będzie miało skutki dla milionów Polaków. Ale skoro nie możemy obniżyć podatku PIT, czy też nie możemy zapewnić paliwa po 5,19 zł, tak jak obiecaliśmy, to w zamian podwyższymy VAT na żywność od 1 kwietnia, a od  1 lipca jeszcze poprawimy, podwyżkami cen prądu, gazu i energii cieplnej. Już za kilkanaście dni czeka nas drożyzna Tuska.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe