Samuel Pereira: Ile razy można dać się nabrać?

Zauważyliście, że macie więcej w kieszeni, w polskich sklepach jest taniej i jest lepiej w każdym polskim domu? Nie? Nie odnotowaliście tego? Niewdzięcznicy. Premier Donald Tusk w kampanii wyborczej, przedstawiając „100 konkretów”, mówił wprost, że doprowadzą one „do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu”. Tak mówił, a gdy Tusk coś obiecuje, to tak się dzieje, wiemy to co najmniej od 2007 roku, gdy obiecał obniżenie podatków. Co prawda ostatecznie je podwyższył, ale przecież ważniejsze jest, że odsunął Prawo i Sprawiedliwość. Bo to jest najważniejsze, prawda? Takie można przynajmniej odnieść wrażenie, obserwując ślepe oddanie wyborców koalicji rządzącej swoim politykom.
Donald Tusk w ławach rządowych w Sejmie Samuel Pereira: Ile razy można dać się nabrać?
Donald Tusk w ławach rządowych w Sejmie / (jm) PAP/Leszek Szymański

Zastanawiam się tylko, ile razy można się dawać oszukiwać temu samemu politykowi? Jak długo można ulegać jednej, negatywnej motywacji wyborczej? Jak można zgadzać się na to, że będziemy żyć gorzej i drożej, a rządzący będą blokować inwestycje, zwiększać bezrobocie, likwidować, niszczyć edukację i dziedzictwo narodowe? Czyż demokracja nie polega na tym, że jako obywatele wynajmujemy polityków, żeby wykonali konkretną robotę, zmienili konkretne przepisy prawa? To są wszystko pytania retoryczne, ale fundamentalne, jeśli chcemy trzeźwo oceniać polską politykę.

 

100 konkretów

Mówimy tu o kwocie wolnej do podatku podniesionej do 60 tys. złotych. Ten konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni, oznacza, że w Polsce każda emerytka, każdy emeryt, który ma emeryturę do 5 tys. złotych, nie będzie już płacił podatku dochodowego, a ci, którzy mają emerytury wyższe, zapłacą ten podatek, ale w o wiele mniejszej skali, wyraźnie niższy

– to była konkretna obietnica Donalda Tuska, której „konkretność” wzmacniały takie słowa jak „naprawdę”, „wystarczy jedna prosta decyzja” aż w końcu sama nazwa złożonych deklaracji „100 konkretów”. O benzynie za 5,19 złotych nie wspominając, bo tutaj tłumaczenie przebiło chyba wszystkie wygibasy Tuska. Premier ogłosił, że on, owszem, mówił o tej cenie, ale że ona byłaby wtedy, gdyby był premierem, a on był w opozycji, a teraz, gdy już jest premierem, to taka cena jest niemożliwa.

 

Wyborcze oszustwo

Oczywiście w polityce wszystko jest możliwe, szczególnie wtedy, gdy granice rzeczywistości są płynne jak obietnice przedwyborcze. Kiedy premier mówi o setce konkretów, które w magiczny sposób poprawią nasze życie, trudno nie być sceptycznym, zwłaszcza gdy po kilku miesiącach widzimy, że te konkrety okazały się mniej realne niż jednorożce. Znowu, bo przecież Donald Tusk już rządził w Polsce. Na szczęście TVP, która to przypominała, została tydzień po zaprzysiężeniu nowego rządu przejęta, a najemnicy rządu zrobili wszystko, żeby tę instytucję zniszczyć.

Politycy Platformy Obywatelskiej i partii sojuszniczych uwielbiają obiecywać złote góry, szczególnie w okresie przedwyborczym. Dla nich to gra, w której stawką są głosy wyborców, a docelowo stołki, pieniądze i wpływy. Ale my jako społeczeństwo powinniśmy pamiętać, że każda złamana obietnica to cios w demokrację. Bo kampanie wyborcze to negocjacje umowy z wyborcami, kontraktu na cztery lata. A co zrobilibyśmy z wykonawcą budowy, który w umówionym czasie wykonał tylko 8% zleconych i opłaconych zadań? To chyba oczywiste.

[Samuel Pereira – były wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i były kierownik portalu TVP Info]


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Od tego momentu oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham. Media bacznie śledzą każdy komunikat.

Strzelanina w USA. Wśród rannych małe dzieci z ostatniej chwili
Strzelanina w USA. Wśród rannych małe dzieci

Dziewięć osób, w tym dwoje małych dzieci I ich matka, zostało postrzelonych w sobotę na terenie rekreacyjnym w Rochester Hills na przedmieściach Detroit w stanie Michigan. Mężczyzna podejrzany o atak został znaleziony martwy w domu, który otoczyła policja.

Przystanek na granicy polsko-białoruskiej punktem przerzutu nielegalnych imigrantów? Sołtys alarmuje Wiadomości
Przystanek na granicy polsko-białoruskiej punktem przerzutu nielegalnych imigrantów? Sołtys alarmuje

Profil "Służby w akcji" poinformował w mediach społecznościowych o sytuacji, która ma mieć miejsce w Czerlonce w gminie Białowieża (woj. podlaskie). Powołuje się przy tym na Annę Borowską-Berend, która jest sołtysem Czerlonki i radną gminy Białowieża. Zapytaliśmy ją o szczegóły.

Zginęło ośmiu izraelskich żołnierzy z ostatniej chwili
Zginęło ośmiu izraelskich żołnierzy

W wybuchu opancerzonego transportera na południu Strefy Gazy zginęło w sobotę ośmiu izraelskich żołnierzy – poinformowały Siły Obronne Izraela.

Michał Probierz zabrał głos na temat składu na Holandię Wiadomości
Michał Probierz zabrał głos na temat składu na Holandię

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał w Hamburgu przed niedzielnym meczem z Holandią w grupie D mistrzostw Europy, że "ma już w głowie wyjściowy skład". Jak jednak dodał, dopiero wieczorem podejmie decyzję ws. kontuzjowanego ostatnio Pawła Dawidowicza.

Biden kontra Trump: znamy szczegóły pierwszej debaty prezydenckiej gorące
Biden kontra Trump: znamy szczegóły pierwszej debaty prezydenckiej

Półtorej godziny debaty bez publiczności i z ograniczonym czasem wypowiedzi, to ramy pierwszej debaty wyborczej pomiędzy prezydentem USA Joe Bidenem a Donaldem Trumpem, która odbędzie się 27 czerwca - przekazała w sobotę telewizja CNN, która organizuje tę dyskusję.

Czy na księżycu Saturna istnieje życie? Wiadomości
Czy na księżycu Saturna istnieje życie?

Naukowcy planują dowiedzieć się, czy na jednym z księżyców Saturna istnieje życie. Odkrycie wody na Enceladusie podekscytowało świat nauki i z tego powodu do 2040 robot-sonda zbada, czy na tym księżycu znajdują się ślady życia.

Tragedia w Warszawie: utonęła młoda kobieta Wiadomości
Tragedia w Warszawie: utonęła młoda kobieta

W jeziorku w parku Szczęśliwickim w Warszawie znaleziono zwłoki młodej kobiety. Z kolei w okolicy mostu Siekierkowskiego przewróciła się żaglówka z dwoma żeglarzami na pokładzie.

IMGW ostrzega: nadciągają burze Wiadomości
IMGW ostrzega: nadciągają burze

Dla województw opolskiego, dolnośląskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz kujawsko-pomorskiego wydano ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia przed burzami. Wystąpią tam również silne opady deszczu - poinformowała PAP synoptyczka IMGW Anna Wożniak.

Katarzyna Kotula chce przekonywać PSL do tęczowych rodzin polityka
Katarzyna Kotula chce przekonywać PSL do "tęczowych rodzin"

Podjęłam decyzję o skierowaniu dokumentów rządowego projektu o związkach partnerskich do wykazu prac legislacyjnych - powiedziała ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Dodała, że będzie rozmawiać z PSL o szczegółach projektu m.in. o uregulowaniu sytuacji dzieci w "tęczowych rodzinach".

REKLAMA

Samuel Pereira: Ile razy można dać się nabrać?

Zauważyliście, że macie więcej w kieszeni, w polskich sklepach jest taniej i jest lepiej w każdym polskim domu? Nie? Nie odnotowaliście tego? Niewdzięcznicy. Premier Donald Tusk w kampanii wyborczej, przedstawiając „100 konkretów”, mówił wprost, że doprowadzą one „do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu”. Tak mówił, a gdy Tusk coś obiecuje, to tak się dzieje, wiemy to co najmniej od 2007 roku, gdy obiecał obniżenie podatków. Co prawda ostatecznie je podwyższył, ale przecież ważniejsze jest, że odsunął Prawo i Sprawiedliwość. Bo to jest najważniejsze, prawda? Takie można przynajmniej odnieść wrażenie, obserwując ślepe oddanie wyborców koalicji rządzącej swoim politykom.
Donald Tusk w ławach rządowych w Sejmie Samuel Pereira: Ile razy można dać się nabrać?
Donald Tusk w ławach rządowych w Sejmie / (jm) PAP/Leszek Szymański

Zastanawiam się tylko, ile razy można się dawać oszukiwać temu samemu politykowi? Jak długo można ulegać jednej, negatywnej motywacji wyborczej? Jak można zgadzać się na to, że będziemy żyć gorzej i drożej, a rządzący będą blokować inwestycje, zwiększać bezrobocie, likwidować, niszczyć edukację i dziedzictwo narodowe? Czyż demokracja nie polega na tym, że jako obywatele wynajmujemy polityków, żeby wykonali konkretną robotę, zmienili konkretne przepisy prawa? To są wszystko pytania retoryczne, ale fundamentalne, jeśli chcemy trzeźwo oceniać polską politykę.

 

100 konkretów

Mówimy tu o kwocie wolnej do podatku podniesionej do 60 tys. złotych. Ten konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni, oznacza, że w Polsce każda emerytka, każdy emeryt, który ma emeryturę do 5 tys. złotych, nie będzie już płacił podatku dochodowego, a ci, którzy mają emerytury wyższe, zapłacą ten podatek, ale w o wiele mniejszej skali, wyraźnie niższy

– to była konkretna obietnica Donalda Tuska, której „konkretność” wzmacniały takie słowa jak „naprawdę”, „wystarczy jedna prosta decyzja” aż w końcu sama nazwa złożonych deklaracji „100 konkretów”. O benzynie za 5,19 złotych nie wspominając, bo tutaj tłumaczenie przebiło chyba wszystkie wygibasy Tuska. Premier ogłosił, że on, owszem, mówił o tej cenie, ale że ona byłaby wtedy, gdyby był premierem, a on był w opozycji, a teraz, gdy już jest premierem, to taka cena jest niemożliwa.

 

Wyborcze oszustwo

Oczywiście w polityce wszystko jest możliwe, szczególnie wtedy, gdy granice rzeczywistości są płynne jak obietnice przedwyborcze. Kiedy premier mówi o setce konkretów, które w magiczny sposób poprawią nasze życie, trudno nie być sceptycznym, zwłaszcza gdy po kilku miesiącach widzimy, że te konkrety okazały się mniej realne niż jednorożce. Znowu, bo przecież Donald Tusk już rządził w Polsce. Na szczęście TVP, która to przypominała, została tydzień po zaprzysiężeniu nowego rządu przejęta, a najemnicy rządu zrobili wszystko, żeby tę instytucję zniszczyć.

Politycy Platformy Obywatelskiej i partii sojuszniczych uwielbiają obiecywać złote góry, szczególnie w okresie przedwyborczym. Dla nich to gra, w której stawką są głosy wyborców, a docelowo stołki, pieniądze i wpływy. Ale my jako społeczeństwo powinniśmy pamiętać, że każda złamana obietnica to cios w demokrację. Bo kampanie wyborcze to negocjacje umowy z wyborcami, kontraktu na cztery lata. A co zrobilibyśmy z wykonawcą budowy, który w umówionym czasie wykonał tylko 8% zleconych i opłaconych zadań? To chyba oczywiste.

[Samuel Pereira – były wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i były kierownik portalu TVP Info]



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe