Zbigniew Kuźmiuk: Obecne wzrosty cen prądu i gazu to dopiero pierwszy etap podwyżek

Podwyżka cen prądu, gazu i ciepła systemowego, która weszła w życie od 1 lipca i – jak wskazują nowe taryfy zaakceptowane przez Urząd Regulacji Energetyki – wyniesie ok. 20–30 proc. w zależności od rodzaju gospodarstwa domowego, to dopiero I etap wzrostu tych cen. Jak jednak zapowiada rządząca koalicja, od 1 stycznia ceny nośników energii zostaną całkowicie uwolnione i w związku z tym należy oczekiwać, że na początku 2025 czeka nas II etap podwyżek tych cen. Całkowite uwolnienie cen prądu i gazu od 1 stycznia przyszłego roku będzie miało ogromny wpływ na wzrost kosztów wytwarzania wszystkich dóbr i usług, a tym samym na ich ceny i tym samym będzie kolejnym silnym impulsem inflacyjnym.
Słup energetyczny, zdjęcie poglądowe
Słup energetyczny, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Politycy koalicji nie chcieli mówić tego wprost

Dla posłów Prawa i Sprawiedliwości już od dłuższego czasu było jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcieli mówić tego wprost – najpierw przed wyborami samorządowymi, a później także europejskimi. Ale czasami politykom koalicji coś się wyrywało, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News niespodziewanie wypaliła: „uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji był od dawna taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu, jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną opinią wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Wprawdzie w czerwcu Sejm przyjął ustawę, która ma ograniczyć poziom wzrostu cen za prąd, która wprowadza także tzw. bon energetyczny dla mniej zamożnych gospodarstw domowych, ale tak naprawę jest ona „małym plasterkiem na rozległą ranę”, jaka powstanie od 1 lipca, kiedy ustanie obecne obowiązujące do połowy roku mrożenie cen nośników energii. Niestety wszystkie te ewentualne procedury osłonowe nie obejmują małych i średnich przedsiębiorstw, co oznacza, że te podwyższone o kilkadziesiąt procent ceny prądu i gazu odpowiednio podwyższą koszty produkowanych przez nie wyrobów i świadczonych usług, a to znajdzie swój wyraz w kolejnej fali podwyżek cen w zasadzie wszystkiego. Dlatego NBP przewiduje w II połowie roku wyraźny wzrost inflacji, do ok. 5% już w lipcu, a jesienią nawet do 7–8%, co oznacza, że jeszcze przez wiele miesięcy RPP nie obniży stóp procentowych, a to z kolei będzie negatywnie wpływało na wzrost gospodarczy. Ba, kolejna podwyżka cen nośników energii od 1 stycznia przyszłego roku będzie kolejnym silnym impulsem inflacyjnym i RPP być może będzie musiało zareagować kolejną podwyżką stóp procentowych banku centralnego.

Projekt ws. zamrożenia cen

Przypomnijmy, że blisko miesiąc temu klub Prawa i Sprawiedliwości złożył na ręce marszałka Hołowni obywatelski projekt ustawy o zamrożeniu cen prądu, gazu i ciepła systemowego do końca tego roku. Pod tym projektem, zaledwie w ciągu miesiąca, posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości zebrali ponad 140 tysięcy podpisów, niestety marszałek Hołownia nie wprowadza go pod obrady Sejmu, mimo że sprawa jest niezwykle pilna, twierdząc, że trwają jego analizy. Tyle tylko, że projekt ten był składany jako poselski przez posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości w grudniu poprzedniego roku, a więc służby sejmowe już dokonały jego analizy, skoro dopuściły go wtedy do procedowania. Projekt ten został wtedy odrzucony przez koalicję posłów Platformy, Trzeciej Drogi i Lewicy, a nowy rząd wprowadził ustawę mrożącą ceny nośników energii tylko do 30 czerwca, której działanie właśnie ustaje.

W tej sytuacji wszyscy ci Polacy, którzy w kampanii wyborczej dali się nabrać na obietnice obniżenia cen rachunków za prąd i gaz, po wielokroć deklarowane przez Donalda Tuska, teraz doświadczą na własnych kieszeniach skutków swojej łatwowierności. Nowa rządząca większość, tworzona przez Platformę, Ruch Hołowni, PSL i Lewicę, ma świadomość, że „ordynuje” Polakom od 1 lipca wzrost cen prądu o ok. 20 proc., gazu o ok. 20 proc., a także ciepła systemowego o kilkadziesiąt procent, ale jak widać, specjalnie się tym nie przejmuje. Co więcej, jest już jasne, że od 1 stycznia będziemy mieli do czynienia z kolejnym etapem podwyżek cen nośników energii, ponieważ zdaniem rządu Tuska ceny te muszą zostać całkowicie uwolnione.


 

POLECANE
Taką pozostanie w naszej pamięci. Żałoba w małopolskiej policji Wiadomości
"Taką pozostanie w naszej pamięci". Żałoba w małopolskiej policji

Małopolska Policja przekazała smutną informację o śmierci Honoraty Domin, pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach. Kobieta zmarła 5 grudnia, miała 48 lat i przez 26 lat była związana z Policją.

Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w poniedziałek, że ustalana jest data spotkania prezydentów Polski i Ukrainy – Karola Nawrockiego oraz Wołodymyra Zełenskiego – w Warszawie.

Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski tylko u nas
Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski

Stany Zjednoczone ogłosiły nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego. USA są najpotężniejszym ekonomicznie i militarnie państwem świata, trzeba więc poważnie potraktować ten tekst. I odczytywać nie tylko to, co jest tam napisane wprost, ale także to, co jest między wierszami.

Nowe tanie połączenia kolejowe między Holandią a Niemcami Wiadomości
Nowe tanie połączenia kolejowe między Holandią a Niemcami

Holenderski startup GoVolta od marca uruchomi tanie połączenia kolejowe z Amsterdamu do Berlina i Hamburga. Dzięki cenom biletów przewoźnik ma być pierwszą realną konkurencją dla Nederlandse Spoorwegen i Deutsche Bahn na tych trasach.

Prokurator Ewa Wrzosek ukarana dyscyplinarnie z ostatniej chwili
Prokurator Ewa Wrzosek ukarana dyscyplinarnie

Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego podtrzymała karę dyscyplinarną w postaci upomnienia dla prokurator Ewy Wrzosek za jej dwa wpisy na platformie X z lat 2022-2023.

Dobra wiadomość dla fanów Rancza. To już oficjalne Wiadomości
Dobra wiadomość dla fanów "Rancza". To już oficjalne

Po latach przerw i nieporozumień wiadomo to już oficjalnie: „Ranczo” doczeka się finałowego sezonu. Informację potwierdził producent serialu, Maciej Strzembosz. To właśnie on ogłosił przełom w mediach społecznościowych: „Właśnie dogadaliśmy się z TVP, będzie ostatni sezon 'Rancza', 6 odcinków. Więcej niebawem oficjalnymi kanałami TVP” - napisał na Facebooku.

Wołodymyr Zełenski zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego na Ukrainę z ostatniej chwili
Wołodymyr Zełenski zaprosił prezydenta Karola Nawrockiego na Ukrainę

Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek, że zaprosił prezydenta Polski Karola Nawrockiego do złożenia wizyty na Ukrainie. Wyraził też gotowość do odwiedzenia Polski.

Orban: „Bruksela próbuje zmusić Węgry do płacenia jeszcze więcej” Wiadomości
Orban: „Bruksela próbuje zmusić Węgry do płacenia jeszcze więcej”

Węgry nie przyjmą ani jednego migranta, ani za żadnego nie zapłacą - napisał w poniedziałek na platformie X premier Węgier Viktor Orban, komentując wstępne zatwierdzenie przez szefów MSW państw członkowskich UE planu Komisji Europejskiej, dotyczącego mechanizmu solidarnościowego.

Londyn: Zełenski i liderzy E3 zabierają głos ws. planu pokojowego z ostatniej chwili
Londyn: Zełenski i liderzy E3 zabierają głos ws. planu pokojowego

Pałac Elizejski oświadczył w poniedziałek, że spotkanie liderów europejskich z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Londynie pozwoliło na kontynuację „wspólnej pracy nad amerykańskim planem” pokojowym dla Ukrainy. Z Zełenskim spotkali się przywódcy Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji.

Jest nowy kandydat w wyścigu o przewodnictwo Polski 2050 z ostatniej chwili
Jest nowy kandydat w wyścigu o przewodnictwo Polski 2050

Poseł Polski 2050 Rafał Kasprzyk przekazał PAP, że zamierza wystartować w styczniowych wyborach na przewodniczącego ugrupowania. Wybory odbędą się w styczniu, czas na rejestrację kandydatów mija 10 grudnia. Przed Kasprzykiem o zamiarze kandydowania poinformowało pięciu polityków tego ugrupowania.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Obecne wzrosty cen prądu i gazu to dopiero pierwszy etap podwyżek

Podwyżka cen prądu, gazu i ciepła systemowego, która weszła w życie od 1 lipca i – jak wskazują nowe taryfy zaakceptowane przez Urząd Regulacji Energetyki – wyniesie ok. 20–30 proc. w zależności od rodzaju gospodarstwa domowego, to dopiero I etap wzrostu tych cen. Jak jednak zapowiada rządząca koalicja, od 1 stycznia ceny nośników energii zostaną całkowicie uwolnione i w związku z tym należy oczekiwać, że na początku 2025 czeka nas II etap podwyżek tych cen. Całkowite uwolnienie cen prądu i gazu od 1 stycznia przyszłego roku będzie miało ogromny wpływ na wzrost kosztów wytwarzania wszystkich dóbr i usług, a tym samym na ich ceny i tym samym będzie kolejnym silnym impulsem inflacyjnym.
Słup energetyczny, zdjęcie poglądowe
Słup energetyczny, zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Politycy koalicji nie chcieli mówić tego wprost

Dla posłów Prawa i Sprawiedliwości już od dłuższego czasu było jasne, że mrożenie cen nośników energii: prądu, gazu i ciepła systemowego, obowiązujące do końca czerwca tego roku, nie będzie przedłużone na kolejne pół roku, ale politycy rządzącej koalicji nie chcieli mówić tego wprost – najpierw przed wyborami samorządowymi, a później także europejskimi. Ale czasami politykom koalicji coś się wyrywało, tak było w przypadku przewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy Anny Marii Żukowskiej, która w wywiadzie prowadzonym przez redaktora Rymanowskiego w Polsat News niespodziewanie wypaliła: „uwalnianie cen energii w lipcu jest lepsze niż w sezonie grzewczym, bowiem zanim się Polacy zorientują, o ile tak naprawdę ceny urosły, minie pół roku”. A więc konkretny plan rządzącej koalicji był od dawna taki, uwalniamy ceny energii w lipcu, bowiem jeżeli przyjdą znacznie wyższe rachunki za energię w okresie grzewczym, to minie pół roku, a to będzie już po wyborach zarówno do samorządu, jak i Parlamentu Europejskiego, więc negatywną opinią wyborców nie należy się specjalnie przejmować.

Wprawdzie w czerwcu Sejm przyjął ustawę, która ma ograniczyć poziom wzrostu cen za prąd, która wprowadza także tzw. bon energetyczny dla mniej zamożnych gospodarstw domowych, ale tak naprawę jest ona „małym plasterkiem na rozległą ranę”, jaka powstanie od 1 lipca, kiedy ustanie obecne obowiązujące do połowy roku mrożenie cen nośników energii. Niestety wszystkie te ewentualne procedury osłonowe nie obejmują małych i średnich przedsiębiorstw, co oznacza, że te podwyższone o kilkadziesiąt procent ceny prądu i gazu odpowiednio podwyższą koszty produkowanych przez nie wyrobów i świadczonych usług, a to znajdzie swój wyraz w kolejnej fali podwyżek cen w zasadzie wszystkiego. Dlatego NBP przewiduje w II połowie roku wyraźny wzrost inflacji, do ok. 5% już w lipcu, a jesienią nawet do 7–8%, co oznacza, że jeszcze przez wiele miesięcy RPP nie obniży stóp procentowych, a to z kolei będzie negatywnie wpływało na wzrost gospodarczy. Ba, kolejna podwyżka cen nośników energii od 1 stycznia przyszłego roku będzie kolejnym silnym impulsem inflacyjnym i RPP być może będzie musiało zareagować kolejną podwyżką stóp procentowych banku centralnego.

Projekt ws. zamrożenia cen

Przypomnijmy, że blisko miesiąc temu klub Prawa i Sprawiedliwości złożył na ręce marszałka Hołowni obywatelski projekt ustawy o zamrożeniu cen prądu, gazu i ciepła systemowego do końca tego roku. Pod tym projektem, zaledwie w ciągu miesiąca, posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości zebrali ponad 140 tysięcy podpisów, niestety marszałek Hołownia nie wprowadza go pod obrady Sejmu, mimo że sprawa jest niezwykle pilna, twierdząc, że trwają jego analizy. Tyle tylko, że projekt ten był składany jako poselski przez posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości w grudniu poprzedniego roku, a więc służby sejmowe już dokonały jego analizy, skoro dopuściły go wtedy do procedowania. Projekt ten został wtedy odrzucony przez koalicję posłów Platformy, Trzeciej Drogi i Lewicy, a nowy rząd wprowadził ustawę mrożącą ceny nośników energii tylko do 30 czerwca, której działanie właśnie ustaje.

W tej sytuacji wszyscy ci Polacy, którzy w kampanii wyborczej dali się nabrać na obietnice obniżenia cen rachunków za prąd i gaz, po wielokroć deklarowane przez Donalda Tuska, teraz doświadczą na własnych kieszeniach skutków swojej łatwowierności. Nowa rządząca większość, tworzona przez Platformę, Ruch Hołowni, PSL i Lewicę, ma świadomość, że „ordynuje” Polakom od 1 lipca wzrost cen prądu o ok. 20 proc., gazu o ok. 20 proc., a także ciepła systemowego o kilkadziesiąt procent, ale jak widać, specjalnie się tym nie przejmuje. Co więcej, jest już jasne, że od 1 stycznia będziemy mieli do czynienia z kolejnym etapem podwyżek cen nośników energii, ponieważ zdaniem rządu Tuska ceny te muszą zostać całkowicie uwolnione.



 

Polecane