Niemcy nie chcą polskich Piorunów, wolą drogie Stingery

Niemcy podpisały umowę z Amerykanami na dostawę przenośnych zestawów przeciwlotniczych Stinger. Przedkładają je nad polski hit przemysłu zbrojeniowego – Pioruny.
Model zestawu Piorun dla armii norweskie Niemcy nie chcą polskich Piorunów, wolą drogie Stingery
Model zestawu Piorun dla armii norweskie / Forsvarsmateriell - Forsvarsmateriell, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=126130386

Szczyt NATO w Waszyngtonie oprócz politycznych decyzji przyniósł także nowe kontrakty zbrojeniowe. Niemcy nie postawiły na polski hit przemysłu zbrojeniowego – Pioruny. Wybrały produkt amerykański – zawarły umowę na dostawę przenośnych zestawów przeciwlotniczych Stinger.

Niemcy stawiają na Stingery

Kontrakt podpisany w Waszyngtonie na zakup 940 przenośnych pocisków przeciwlotniczych Stinger opiewał na kwotę blisko 700 mln dol., czyli około 2,7 mld zł. Z tej puli Niemcom przypadło 506 zestawów. To realizacja założeń, które ostatnio zaakceptował Bundestag, dając zgodę na wydanie na ten cel 395 mln euro, czyli nieco ponad 420 mln dol. Pozostałymi kontrahentami Amerykanów byli Włosi i Holendrzy. Wszyscy zamawiający dostaną w ramach umowy najnowszą wersję pocisków Stinger, czyli FIM-92K Block 1.

Wybierając opcję amerykańską, Niemcy zrezygnowały z polskiej produkcji – tańszych i sprawdzonych na froncie ukraińskim systemów Piorun.

Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy (PPZR) Piorun jest produkowany przez przedsiębiorstwo Mesko. Powstał w wyniku modernizacji zestawu GROM, prowadzonej w latach 2010–2015. Praca nad udoskonaleniem broni dała znakomite efekty. W 2016 r. MON podpisał umowę na dostawę Piorunów dla polskiego wojska, jednak na większą skalę dostawy dla WP ruszyły w lutym 2021 r. Koszt pocisku wynosił wówczas ok. 600 tys. zł. W czerwcu 2022 r. zawarto kolejną umowę, na mocy której zakupiono 3,5 tysiąca pocisków i 600 mechanizmów startowych.

Wartość Piorunów potwierdziło także wykorzystanie ich na froncie ukraińskim. Okazały się niezwykle skuteczne, pozwalając na efektywne zwalczanie różnych typów celów, od samolotów i śmigłowców, przez pociski manewrujące, aż do małych bezzałogowców. Są także zdolne do działania w warunkach zakłóceń i zwalczania celów na odległościach od 400 m do ponad 6,5 km i na wysokościach od 10 m do ponad 4 km.

Te sukcesy zadecydowały o rosnącym zainteresowaniu Piorunami. Oprócz Ukrainy polskie zestawy zamówiły Stany Zjednoczone, Estonia, Norwegia (zostały rozlokowane przy granicy z Rosją), Łotwa (zastąpiły Stingery przekazane Ukrainie), a trwają też rozmowy w sprawie umowy na ich dostawy ze Słowacją.

Terminy i dostawy

Zestawy Stingerów, które zamówiły m.in. Niemcy na ostatnim szczycie NATO, zostaną zrealizowane dopiero w latach 2028–2029.

Odległy termin wynika z tego, że Amerykanie zaczęli odtwarzać zamierającą produkcję dopiero wraz z wybuchem wojny na Ukrainie. Według ostatnich doniesień produkcja Stingerów do 2025 roku ma więc wynosić 60 rakiet miesięcznie, co jest zwiększeniem jej z obecnych 40 miesięcznie.

Dla porównania Polska jest w stanie produkować od bieżącego roku ponad 1000 zestawów Piorun rocznie, co daje ponad 80 sztuk w miesiącu. Ten wynik plasuje obecnie nasz kraj na pozycji lidera w NATO w produkcji przenośnych zestawów przeciwlotniczych.

Polska liderem. Jak długo?

Ta sytuacja może się jednak zmienić, bo w związku z napięciem politycznym i licznymi konfliktami na świecie prace nad rozwojem technologicznym broni bardzo przyspieszyły. Żeby Polska utrzymała pozycję w tym wyścigu, konieczne są zamówienia, a także modernizacja produktu. A w tym procesie z kolei niezbędny jest udział państwa.

Obecna umowa na dostawy Piorunów dla polskiej armii kończy się w 2026 r. Czy będzie następna i jaki produkt zostanie zaoferowany polskiej armii za kilka lat?

To szczególnie zasadne pytanie dziś, gdy Polsce nie udało się sprzedać zestawów Piorun niemieckiej armii, choć to towar wypróbowany i o doskonałej relacji jakości do ceny.

Brak sukcesu na tym polu zdumiewa tym bardziej, że w Polsce obecnie rządy sprawuje koalicja, która szczyci dobrymi relacjami z zachodnim sąsiadem, a jej lider Donald Tusk zapewniał, że w Europie „nikt go nie ogra”.

 


 

POLECANE
Senator KO skazany na pozbawienie wolności w zawieszeniu z ostatniej chwili
Senator KO skazany na pozbawienie wolności w zawieszeniu

Warszawski sąd okręgowy wymierzył we wtorek kary 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu senatorowi, b. prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu b. szefowi klubu PSL Janowi Buremu w sprawie dotyczącej obsadzania stanowisk w NIK.

FIFA ukarała PZPN za mecz z Holandią z ostatniej chwili
FIFA ukarała PZPN za mecz z Holandią

PZPN został ukarany za zachowanie kibiców podczas ostatniego meczu z Holandią w eliminacjach do mistrzostw świata. FIFA nałożyła na związek karę w wysokości ponad 180 tys. złotych.

Ambasador Rosji doprowadził Holendrów do szału z ostatniej chwili
Ambasador Rosji doprowadził Holendrów do szału

Kontrowersyjny wpis rosyjskiej ambasady w Holandii wywołał lawinę oburzonych reakcji. Placówka ogłosiła na platformie X, że to „Rosja podarowała Holandii niepodległość”, co spotkało się z natychmiastowym i ostrym sprzeciwem holenderskich internautów. 

Nagła zmiana w sprawie Mercosur. Wniosek wycofany z ostatniej chwili
Nagła zmiana w sprawie Mercosur. Wniosek wycofany

Europejska Partia Ludowa (EPL) wycofała swój wniosek w Parlamencie Europejskim o procedowanie w trybie pilnym tzw. hamulca bezpieczeństwa do umowy handlowej UE z państwami Mercosur. Miało to pozwolić na szybkie zatwierdzenie całej umowy. W efekcie do głosowania we wtorek nie doszło.

Wiadomości
Czy antybiotyk może pogorszyć objawy grzybicy? Kiedy potrzebne leczenie skojarzone?

Antybiotyki, choć zwalczają bakterie, mogą zaburzać naturalną florę organizmu, stwarzając idealne warunki dla rozwoju grzybów. Czy antybiotykoterapia może nasilić objawy grzybicy, zwłaszcza w obrębie przewodu pokarmowego lub narządów płciowych? Kiedy samo leczenie przeciwgrzybicze nie wystarcza i konieczne jest zastosowanie terapii skojarzonej, uwzględniającej zarówno walkę z infekcją bakteryjną, jak i grzybiczą? To ważne pytania, na które warto znać odpowiedzi, by skutecznie dbać o zdrowie.

Atak zimy w Polsce. IMGW ostrzega z ostatniej chwili
Atak zimy w Polsce. IMGW ostrzega

We wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed intensywnymi opadami śniegu w dziewięciu województwach. Może tam spaść do 25 cm śniegu.

Żydowska agencja prasowa wściekła po przemówieniu ambasadora USA w Warszawie z ostatniej chwili
Żydowska agencja prasowa wściekła po przemówieniu ambasadora USA w Warszawie

Po wystąpieniu ambasadora USA Thomasa Rose’a w Warszawie żydowska agencja prasowa Jewish Telegraphic Agency ostro zareagowała na jego słowa. W swojej publikacji nie tylko kwestionuje ton przemówienia, ale także atakuje prezydenta Karola Nawrockiego, określając go jako „historyka rewizjonistę Holokaustu”.

Skandaliczny wpis Jad Waszem. Wydali oświadczenie: Nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać z ostatniej chwili
Skandaliczny wpis Jad Waszem. Wydali oświadczenie: "Nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać"

"Pierwszy i kolejny wpis Jad Waszem są historycznie prawidłowe i nie widzimy powodu, żeby to dalej wyjaśniać" – poinformował Ari Rabinowicz z departamentu medialnego Jad Waszem w oświadczeniu przekazanym serwisowi Onet.

Ile wynosi przeciętna emerytura w Polsce? ZUS podał dane z ostatniej chwili
Ile wynosi przeciętna emerytura w Polsce? ZUS podał dane

W 2024 r. przeciętna miesięczna emerytura z ZUS wyniosła 3862,61 zł i wzrosła o 14 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem – wynika z opublikowanych we wtorek danych GUS. Mężczyźni pobierali średnio o 1400 zł wyższe świadczenie niż kobiety.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W Świętokrzyskiem trwają skoordynowane działania policji, Wojsk Obrony Terytorialnej i Służby Ochrony Kolei na liniach kolejowych i dworcach, by chronić infrastrukturę kolejową po aktach dywersji – informuje Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach.

REKLAMA

Niemcy nie chcą polskich Piorunów, wolą drogie Stingery

Niemcy podpisały umowę z Amerykanami na dostawę przenośnych zestawów przeciwlotniczych Stinger. Przedkładają je nad polski hit przemysłu zbrojeniowego – Pioruny.
Model zestawu Piorun dla armii norweskie Niemcy nie chcą polskich Piorunów, wolą drogie Stingery
Model zestawu Piorun dla armii norweskie / Forsvarsmateriell - Forsvarsmateriell, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=126130386

Szczyt NATO w Waszyngtonie oprócz politycznych decyzji przyniósł także nowe kontrakty zbrojeniowe. Niemcy nie postawiły na polski hit przemysłu zbrojeniowego – Pioruny. Wybrały produkt amerykański – zawarły umowę na dostawę przenośnych zestawów przeciwlotniczych Stinger.

Niemcy stawiają na Stingery

Kontrakt podpisany w Waszyngtonie na zakup 940 przenośnych pocisków przeciwlotniczych Stinger opiewał na kwotę blisko 700 mln dol., czyli około 2,7 mld zł. Z tej puli Niemcom przypadło 506 zestawów. To realizacja założeń, które ostatnio zaakceptował Bundestag, dając zgodę na wydanie na ten cel 395 mln euro, czyli nieco ponad 420 mln dol. Pozostałymi kontrahentami Amerykanów byli Włosi i Holendrzy. Wszyscy zamawiający dostaną w ramach umowy najnowszą wersję pocisków Stinger, czyli FIM-92K Block 1.

Wybierając opcję amerykańską, Niemcy zrezygnowały z polskiej produkcji – tańszych i sprawdzonych na froncie ukraińskim systemów Piorun.

Przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy (PPZR) Piorun jest produkowany przez przedsiębiorstwo Mesko. Powstał w wyniku modernizacji zestawu GROM, prowadzonej w latach 2010–2015. Praca nad udoskonaleniem broni dała znakomite efekty. W 2016 r. MON podpisał umowę na dostawę Piorunów dla polskiego wojska, jednak na większą skalę dostawy dla WP ruszyły w lutym 2021 r. Koszt pocisku wynosił wówczas ok. 600 tys. zł. W czerwcu 2022 r. zawarto kolejną umowę, na mocy której zakupiono 3,5 tysiąca pocisków i 600 mechanizmów startowych.

Wartość Piorunów potwierdziło także wykorzystanie ich na froncie ukraińskim. Okazały się niezwykle skuteczne, pozwalając na efektywne zwalczanie różnych typów celów, od samolotów i śmigłowców, przez pociski manewrujące, aż do małych bezzałogowców. Są także zdolne do działania w warunkach zakłóceń i zwalczania celów na odległościach od 400 m do ponad 6,5 km i na wysokościach od 10 m do ponad 4 km.

Te sukcesy zadecydowały o rosnącym zainteresowaniu Piorunami. Oprócz Ukrainy polskie zestawy zamówiły Stany Zjednoczone, Estonia, Norwegia (zostały rozlokowane przy granicy z Rosją), Łotwa (zastąpiły Stingery przekazane Ukrainie), a trwają też rozmowy w sprawie umowy na ich dostawy ze Słowacją.

Terminy i dostawy

Zestawy Stingerów, które zamówiły m.in. Niemcy na ostatnim szczycie NATO, zostaną zrealizowane dopiero w latach 2028–2029.

Odległy termin wynika z tego, że Amerykanie zaczęli odtwarzać zamierającą produkcję dopiero wraz z wybuchem wojny na Ukrainie. Według ostatnich doniesień produkcja Stingerów do 2025 roku ma więc wynosić 60 rakiet miesięcznie, co jest zwiększeniem jej z obecnych 40 miesięcznie.

Dla porównania Polska jest w stanie produkować od bieżącego roku ponad 1000 zestawów Piorun rocznie, co daje ponad 80 sztuk w miesiącu. Ten wynik plasuje obecnie nasz kraj na pozycji lidera w NATO w produkcji przenośnych zestawów przeciwlotniczych.

Polska liderem. Jak długo?

Ta sytuacja może się jednak zmienić, bo w związku z napięciem politycznym i licznymi konfliktami na świecie prace nad rozwojem technologicznym broni bardzo przyspieszyły. Żeby Polska utrzymała pozycję w tym wyścigu, konieczne są zamówienia, a także modernizacja produktu. A w tym procesie z kolei niezbędny jest udział państwa.

Obecna umowa na dostawy Piorunów dla polskiej armii kończy się w 2026 r. Czy będzie następna i jaki produkt zostanie zaoferowany polskiej armii za kilka lat?

To szczególnie zasadne pytanie dziś, gdy Polsce nie udało się sprzedać zestawów Piorun niemieckiej armii, choć to towar wypróbowany i o doskonałej relacji jakości do ceny.

Brak sukcesu na tym polu zdumiewa tym bardziej, że w Polsce obecnie rządy sprawuje koalicja, która szczyci dobrymi relacjami z zachodnim sąsiadem, a jej lider Donald Tusk zapewniał, że w Europie „nikt go nie ogra”.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe