Tak „wiodące media” i aktywiści atakowali polskie służby ws. rosyjskiego szpiega. Co mówią teraz?
Zatrzymany przez polskie służby „hiszpański dziennikarz” okazał się rosyjskim szpiegiem
W czwartek w Ankarze doszło do największej od czasów zimnej wojny wymiany więźniów w Rosji i krajach Zachodu. Do Rosji relokowano 10 osób, w tym przebywającego dotychczas w polskim więzieniu Pawła Rubcowa, agenta wywiadu wojskowego GRU, zatrzymanego przez Polskę na granicy polsko-ukraińskiej 27 lutego 2022 r. Mężczyzna podawał się za dziennikarza hiszpańskiego i używał nazwiska Pablo Gonzalez.
Po zatrzymaniu Rubcowa szereg organizacji domagało się „rzetelnego procesu” oraz „poprawy warunków aresztowania”. Interweniował nawet hiszpański MSZ, domagając się „publicznego procesu Gonzaleza i przedstawienia dowodów”.
„Wiodące media” i aktywiści a „Pablo Gonzalez”
Do apelu podłączono się także w Polsce. Tzw. wiodące media oraz aktywiści bili na alarm w sprawie „Pablo Gonzaleza”. Piotr Niemczyk sugerował na łamach „Gazety Wyborczej”, że „sprawa może się skończyć kolejną kompromitacją polskich służb”.
Do sprawy odniósł się także aktywista Bart Staszewski, znany z prowokacji związanej z tablicami „Strefa wolna od LGBT”.
„Hiszpańskie Amnesty bije na alarm jeśli chodzi o wydłużający się areszt zatrzymanego w Polsce pod zarzutem szpiegostwa dziennikarza Pablo Gonzaleza. Czy ABW obroni zarzuty o bycie agentem GRU czy będzie to wielka kompromitacja polskich służb i gigantyczne odszkodowanie?” – pytał w kwietniu 2022 r.
Staszewski zaskoczony, że szpiedzy… „nie wyglądają jak z Jamesa Bonda”
Staszewski postanowił przerwać milczenie i w piątek w nocy opublikował wpis w tej sprawie. Stwierdził, że… „z zaskoczeniem przyjął wiadomość, że Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem i właśnie wrócił do Rosji”.
„Był jednym z setek dziennikarzy którym udzielałem wywiadów. Nie miałem zaufania do polskich służb, które za czasów PiS były opresyjne, lały pałą kobiety podczas protestów i inwigilowały aktywistów. Stąd też moja ówczesna, sceptyczna reakcja na jego aresztowanie – jak widać niesłuszna. To tylko pokazuje, że zagrożenie jest realne, szpiedzy nie wyglądają jak z Jamesa Bonda i mogą przyjąć formę zagranicznych korespondentów. Polskim służbom gratuluje skutecznej akcji” – stwierdził aktywista.
W listopadzie 2022 roku związany z Deutsche Welle dziennikarz Jacek Lepiarz cytował niemiecki „TAZ”, który twierdził, że Gonzalez jest „więziony w Polsce bez dowodów”.
W tym wypadku chodzi o Pablo Gonzalesa (Pawel Rubcow), który został wymieniony w Ankarze, a wcześniej został zidentyfikowany przez #ABW jako cenny i ważny agent GRU pracujący pod przykryciem dziennikarza.
— Piotr Woyciechowski 🇵🇱 (@PiotrW1966) August 2, 2024
Z tej kompromitacji Piotr Niemczyk się już nie podniesie.
Dzień dobry… pic.twitter.com/BvEJ578sAE
Hiszpańskie Amnesty bije na alarm jeśli chodzi o wydłużający się areszt zatrzymanego w Polsce pod zarzutem szpiegostwa dziennikarza Pablo Gonzaleza. Czy ABW obroni zarzuty o bycie agentem GRU czy będzie to wielka kompromitacja polskich służb i gigantyczne odszkodowanie? https://t.co/rsS52FgshX
— Bart Staszewski (@BartStaszewski) April 12, 2022
Nie ukrywam, ze z zaskoczeniem przyjąłem wiadomość, że Pablo Gonzales okazał się rosyjskim szpiegiem i właśnie wrócił do Rosji. Był jednym z setek dziennikarzy którym udzielałem wywiadów. Nie miałem zaufania do polskich służb, które za czasów PiS były opresyjne, lały pałą kobiety…
— Bart Staszewski (@BartStaszewski) August 1, 2024
A tak niemieckie media lamentowały nad Gonzalezem męczonym przez rząd PiS: pic.twitter.com/oGhVHeUyfY
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) August 2, 2024