Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.
Kamala Harris
Kamala Harris / EPA/ERIK S. LESSER Dostawca: PAP/EPA

Kilka dni temu do stolicy Niemiec przyleciał Joe Biden, żeby rozmawiać głównie o Ukrainie. Ale nie z Wołodymyrem Zełenskim, lecz z Olafem Scholzem, Emmanuelem Macronem i Keirem Starmerem. Było to uderzające tym bardziej, że dopiero co prezydent USA storpedował nadzwyczajny szczyt Grupy Rammstein pod pretekstem huraganu Milton. I nie doszło do tak oczekiwanego spotkania Zełenskiego z przywódcami Zachodu. Biden pojawił się w Niemczech nieco później, ale już przywódcy Ukrainy nie zaprosił. Z prostego powodu: o Ukrainie i ewentualnych rozmowach z Rosją rozmawiano ponad głowami nie tylko Zełenskiego, ale też liderów państw wschodniej flanki NATO.

 

To niepokojące. I to bardzo. Z dwóch powodów

Po pierwsze, mamy do czynienia z sytuacją, w której liderzy „starego” Zachodu we własnym gronie omawiają sprawy żywotnie dotyczące krajów z naszej części Europy. Przecież nie tylko Ukrainy, ale też Polski i innych państw NATO/UE. Skoro nie doproszono kogoś z naszej części kontynentu, może to oznaczać, że jest jakiś plan skłonienia Kijowa do ustępstw i nawiązania rozmów z Moskwą. A jeśli nawet jeszcze nie aż tak, to być może omawiano warunki brzegowe rozpoczęcia rozmów. I gdzie ewentualnie ustąpić? Ale może też, jak zdyscyplinować Zełenskiego? Wreszcie, co jest najbardziej prawdopodobne: przyjąć wspólne stanowisko wobec ukraińskiego „planu zwycięstwa”.

Ale jest też drugi powód. Moim zdaniem, dużo poważniejszy i groźniejszy. Już nie tylko dla Ukrainy, ale też dla nas. Spotkanie berlińskiego kwartetu przypomniało mi inny kwartet, sprzed niemal dekady. A więc przywódców Rosji, Niemiec, Francji i Ukrainy rozmawiających w Mińsku. Ktoś może powiedzieć: no ale tam była Ukraina, a tu nie ma. Ktoś inny: ale tam była Rosja, a tu nie ma. Cóż, nie chodzi o listę członków spotkania. Chodzi o coś innego. Moim zdaniem, podróż Bidena oznacza jedno: powrót do polityki europejskiej Baracka Obamy, jeśli wygra 5 listopada Kamala Harris. Co będzie dla Polski katastrofą.

 

Kamala Harris przekaże Europę Niemcom

Biden był wiceprezydentem za czasów Obamy, ale jednak jego polityka zagraniczna, szczególnie wobec Rosji, była inna. Tak, zapewne wymusił to swoją agresją sam Kreml, ale takie są fakty. Drugiego resetu więc nie było. Czy może taki być za rządów (potencjalnych) Harris? Wątpliwe. Nie dlatego, że pewne środowiska zachodnie tego nie chcą. Dlatego, że Putin jest zdecydowany na konfrontację, może nawet wojnę z Zachodem.

Po polityce Harris należy za to oczekiwać skopiowania innego elementu polityki Obamy: przekazania Niemcom kurateli politycznej nad Europą. To wynika z silnych wpływów niemieckich w środowiskach Partii Demokratycznej bliskich kiedyś Obamie, a dziś Harris, jak też otoczeniu obecnej wiceprezydent, dużo bardziej nasyconym ludźmi administracji Obamy, niż ekipa Bidena (nie przypadkiem mówi się, że jeśli ona wygra, dokona czystki w ekipie Bidena, szczególnie w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa).

Dziś wiemy, czym skończyło się oddanie spraw europejskich Niemcom. Wzmocnienie resetu, Smoleńsk, a potem aneksja Krymu, wojna w Donbasie, wreszcie porozumienia mińskie. Gdzie nie było Amerykanów, bo po prostu Obama nie chciał. Niemcy zrobili, co chcieli. Wszak wydarzenia na Ukrainie w 2014 roku nie mogły zakłócić budowy gazowego sojuszu z Rosją, który miał napędzić niemiecką gospodarkę i pozwolić zdominować Europę. Prezydentura Trumpa to pokrzyżowała. Gdy wrócił polityk demokratów, Putin wrócił do polityki ekspansji. Może ją zatrzymać powrót Trumpa. Jeśli wygra Harris, wróci strategia Obamy: Europa? Sprawa Berlina. Same powroty…


 

POLECANE
Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie” wideo
Bogucki w Sejmie: „Chciałbym mieć premiera polskiego rządu”. Tusk: „Ale nie masz chłopie”

Donald Tusk przyznał podczas posiedzenia Sejmu, że nie jest „premierem polskiego rządu”. Szokujące słowa padły przy okazji orki, jaką Tuskowi zafundował szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki.

Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne Wiadomości
Pałac Buckingham potwierdza: te święta króla Karola III będą zupełnie inne

Król Karol III od prawie dwóch lat zmaga się z ciężką chorobą. Wie, że czasu może mu zostać już niewiele, dlatego bardzo chce, by tegoroczne Boże Narodzenie było inne niż wszystkie poprzednie. Święta odbędą się tradycyjnie w rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk. Tym razem grono gości będzie bardzo wąskie. Zaproszenie dostali tylko naprawdę najbliżsi.

Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Waszyngtoński dżin z samowaru

Jeśli Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, spędził weekend na Florydzie, by tam osobiście debatować z delegatami ukraińskimi o kształcie rozejmu z Rosją, to – w opinii mej – sprawa uspokojenia fermentu w moskiewsko-kijowskim kotle stała się dla Waszyngtonu priorytetowa.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Nowe ustalenia mediów

Według najnowszych doniesień hiszpańskich mediów Robert Lewandowski nie zamierza opuszczać Barcelony po zakończeniu sezonu, mimo że klub - jak informowało The Athletic - ma nie planować przedłużenia jego kontraktu wygasającego w czerwcu 2026 roku. To właśnie te wcześniejsze rewelacje wywołały serię spekulacji o rozstaniu Polaka z Camp Nou.

Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli gorące
Marco Rubio o grzywnie dla Muska: Atak rządów innych państw na amerykańskich obywateli

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio w ostrych słowach skrytykował nałożenie przez Komisję Europejską grzywny na należącą do Elona Muska platformę X.

Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026 z ostatniej chwili
Polska poznała potencjalnych rywali na MŚ 2026

Holandia, Japonia i Tunezja to potencjalni rywale piłkarskiej reprezentacji Polski w grupie F przyszłorocznych mistrzostw świata. Losowanie odbyło się w Waszyngtonie. Biało-czerwoni, aby dostać się na mundial, muszą najpierw poradzić sobie w marcowych barażach.

KE ukarała Elona Muska za nieprzestrzeganie dyrektywy o cenzurze gorące
KE ukarała Elona Muska za nieprzestrzeganie dyrektywy o cenzurze

Komisja Europejska nałożyła grzywnę w wysokości $140 milionów na X Elona Muska za naruszenie kontrowersyjnej unijnej dyrektywy o usługach cyfrowych (DSA). Grzywna prawdopodobnie zaostrzy napięcia między UE a Ameryką w kwestii wolności słowa w Internecie.

Nadchodzi długo oczekiwana premiera. Gratka dla fanów Wiadomości
Nadchodzi długo oczekiwana premiera. Gratka dla fanów

Już 12 stycznia 2026 roku widzowie ponownie spotkają bohaterów popularnego serialu „Branża”. Nowa odsłona produkcji HBO Max zapowiada się równie intensywnie co poprzednie sezony, które zdobyły ogromne uznanie krytyków i fanów na całym świecie.

Reuters: USA chcą, aby Europa przejęła większość zdolności obronnych NATO do 2027 r. z ostatniej chwili
Reuters: USA chcą, aby Europa przejęła większość zdolności obronnych NATO do 2027 r.

Stany Zjednoczone chcą, aby Europa przejęła większość konwencjonalnych zdolności obronnych NATO do 2027 r. – podała w piątek agencja Reutera, powołując się na informacje przekazane przez Pentagon europejskim dyplomatom.

Niemcy na dnie rankingu zdrowia. Eksperci alarmują Wiadomości
Niemcy na dnie rankingu zdrowia. Eksperci alarmują

W Niemczech rośnie liczba chorób przewlekłych, a średnia długość życia spada. Mimo że kraj wydaje na ochronę zdrowia najwięcej pieniędzy w Europie, eksperci podkreślają, że to nie wystarcza. Główne problemy to niezdrowa dieta, wysoka dostępność alkoholu i powszechne palenie tytoniu.

REKLAMA

Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.
Kamala Harris
Kamala Harris / EPA/ERIK S. LESSER Dostawca: PAP/EPA

Kilka dni temu do stolicy Niemiec przyleciał Joe Biden, żeby rozmawiać głównie o Ukrainie. Ale nie z Wołodymyrem Zełenskim, lecz z Olafem Scholzem, Emmanuelem Macronem i Keirem Starmerem. Było to uderzające tym bardziej, że dopiero co prezydent USA storpedował nadzwyczajny szczyt Grupy Rammstein pod pretekstem huraganu Milton. I nie doszło do tak oczekiwanego spotkania Zełenskiego z przywódcami Zachodu. Biden pojawił się w Niemczech nieco później, ale już przywódcy Ukrainy nie zaprosił. Z prostego powodu: o Ukrainie i ewentualnych rozmowach z Rosją rozmawiano ponad głowami nie tylko Zełenskiego, ale też liderów państw wschodniej flanki NATO.

 

To niepokojące. I to bardzo. Z dwóch powodów

Po pierwsze, mamy do czynienia z sytuacją, w której liderzy „starego” Zachodu we własnym gronie omawiają sprawy żywotnie dotyczące krajów z naszej części Europy. Przecież nie tylko Ukrainy, ale też Polski i innych państw NATO/UE. Skoro nie doproszono kogoś z naszej części kontynentu, może to oznaczać, że jest jakiś plan skłonienia Kijowa do ustępstw i nawiązania rozmów z Moskwą. A jeśli nawet jeszcze nie aż tak, to być może omawiano warunki brzegowe rozpoczęcia rozmów. I gdzie ewentualnie ustąpić? Ale może też, jak zdyscyplinować Zełenskiego? Wreszcie, co jest najbardziej prawdopodobne: przyjąć wspólne stanowisko wobec ukraińskiego „planu zwycięstwa”.

Ale jest też drugi powód. Moim zdaniem, dużo poważniejszy i groźniejszy. Już nie tylko dla Ukrainy, ale też dla nas. Spotkanie berlińskiego kwartetu przypomniało mi inny kwartet, sprzed niemal dekady. A więc przywódców Rosji, Niemiec, Francji i Ukrainy rozmawiających w Mińsku. Ktoś może powiedzieć: no ale tam była Ukraina, a tu nie ma. Ktoś inny: ale tam była Rosja, a tu nie ma. Cóż, nie chodzi o listę członków spotkania. Chodzi o coś innego. Moim zdaniem, podróż Bidena oznacza jedno: powrót do polityki europejskiej Baracka Obamy, jeśli wygra 5 listopada Kamala Harris. Co będzie dla Polski katastrofą.

 

Kamala Harris przekaże Europę Niemcom

Biden był wiceprezydentem za czasów Obamy, ale jednak jego polityka zagraniczna, szczególnie wobec Rosji, była inna. Tak, zapewne wymusił to swoją agresją sam Kreml, ale takie są fakty. Drugiego resetu więc nie było. Czy może taki być za rządów (potencjalnych) Harris? Wątpliwe. Nie dlatego, że pewne środowiska zachodnie tego nie chcą. Dlatego, że Putin jest zdecydowany na konfrontację, może nawet wojnę z Zachodem.

Po polityce Harris należy za to oczekiwać skopiowania innego elementu polityki Obamy: przekazania Niemcom kurateli politycznej nad Europą. To wynika z silnych wpływów niemieckich w środowiskach Partii Demokratycznej bliskich kiedyś Obamie, a dziś Harris, jak też otoczeniu obecnej wiceprezydent, dużo bardziej nasyconym ludźmi administracji Obamy, niż ekipa Bidena (nie przypadkiem mówi się, że jeśli ona wygra, dokona czystki w ekipie Bidena, szczególnie w kwestiach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa).

Dziś wiemy, czym skończyło się oddanie spraw europejskich Niemcom. Wzmocnienie resetu, Smoleńsk, a potem aneksja Krymu, wojna w Donbasie, wreszcie porozumienia mińskie. Gdzie nie było Amerykanów, bo po prostu Obama nie chciał. Niemcy zrobili, co chcieli. Wszak wydarzenia na Ukrainie w 2014 roku nie mogły zakłócić budowy gazowego sojuszu z Rosją, który miał napędzić niemiecką gospodarkę i pozwolić zdominować Europę. Prezydentura Trumpa to pokrzyżowała. Gdy wrócił polityk demokratów, Putin wrócił do polityki ekspansji. Może ją zatrzymać powrót Trumpa. Jeśli wygra Harris, wróci strategia Obamy: Europa? Sprawa Berlina. Same powroty…



 

Polecane