Jest reakcja szefa KRRiT ws. wyników kontroli NIK

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował, że rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za ewentualne przekroczenie uprawnień.
Szef KRRiT Maciej Świrski Jest reakcja szefa KRRiT ws. wyników kontroli NIK
Szef KRRiT Maciej Świrski / PAP/Paweł Supernak

Co musisz wiedzieć?

  • Według raportu NIK w działalności KRRiT stwierdzono "szereg nieprawidłowości w latach 2016-2024 (I półrocze)"
  • Podczas konferencji prasowej szef KRRiT Maciej Świrski zapowiedział, że Rada będzie się domagać od NIK doprecyzowania oceny przeprowadzonej kontroli
  • Świrski rozważa także złożenie doniesienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za ewentualne przekroczenie uprawnień

 

Wcześniej w czwartek Najwyższa Izba Kontroli zaprezentowała wyniki kontroli dot. realizacji zadań przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Mediów Narodowych. Jak wówczas poinformowano, "Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła szereg nieprawidłowości w działalności KRRiT oraz RMN w latach 2016-2024 (I półrocze)".

Najpoważniejsza dotyczy podjęcia przez Krajową Radę – bez materialnoprawnej podstawy – uchwał, na mocy których jej Przewodniczący skierował w I półroczu 2024 roku środki z wpływów abonamentowych – ponad 337 mln zł – do depozytu sądowego, zamiast bezpośrednio do 19 jednostek publicznej radiofonii i telewizji na realizację misji publicznej

- podkreślono. NIK przygotowała w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.

 

Jest odpowiedź szefa KRRiT

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podczas konferencji zaznaczył, że Krajowa Rada będzie się domagać doprecyzowania oceny zawartej w kontroli NIK.

To wszystko jest zrobione poza kontekstem, nie uwzględnia np. kontekstu związanego z przejęciem mediów publicznych

– ocenił Maciej Świrski, uznając także, że NIK wprowadza w błąd, używając określeń mówiących o nieprawidłowościach.

W ocenie szefa KRRiT jest to "kolejny atak na ciało konstytucyjne w ramach nagonki na przewodniczącego oraz na Krajową Radę po to, aby sparaliżować Krajową Radę".

Sprawa NIK to hucpa polityczna mająca na celu zdyskredytowanie Krajowej Rady

– dodał.

Poważnie się zastanawiam się nad złożeniem doniesienia do prokuratury na Mariana Banasia za przekroczenie uprawnień

– powiedział.

Ocenił, że być może należałoby odwołać się do art. 212 Kodeksu karnego - dotyczy on zniesławienia, czyli pomówienia, które polega na bezpodstawnym zarzuceniu komuś zachowania lub cech, które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania.

Pan Banaś ma na celu dyskredytację kompetencji Krajowej Rady

– podkreślił Świrski.

 

Maciej Świrski o kontroli NIK

NIK zarzuca także KRRiT "długotrwałość prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres, wydawania przez przewodniczącego KRRiT decyzji w tych sprawach na 2-3 dni przed wygaśnięciem koncesji".

W ocenie Świrskiego, wniosek NIK "jest niezasadny i powinien być wykreślony z wystąpienia pokontrolnego".

Rzekoma nieprawidłowość ma charakter formalny, nie uwzględnia roli i funkcjonowania kolegialnego organu konstytucyjnego

- powiedział.

Tłumaczył, że postępowania koncesyjne nie mają klasycznych terminów administracyjnych. Wyjaśnił, że w świetle polskiego prawa medialnego podmiot, który stara się o przedłużenie koncesji, ma obowiązek złożyć wniosek w tej sprawie przynajmniej rok przed wygaśnięciem koncesji.

Do ostatecznego terminu przed wygaśnięciem KRRiT ma prawo rozpatrywać ten wniosek, więc z punktu widzenia samego prawa medialnego nie ma tu żadnych przekroczeń terminów

- powiedział. Dodał, że "przewodniczący KRRiT nie może samodzielnie wydać decyzji - wymagana jest uprzednio uchwała całej KRRiT".

 

"Depozyt sądowy jest rozwiązaniem ochronnym"

Świrski skomentował też przygotowane przez NIK zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez KRRiT ws. przekazania ponad 337 mln zł do depozytu sądowego, zamiast do jednostek publicznej radiofonii i telewizji. Jak tłumaczył Rada postanowiła przekazywać te środki do depozytu sądowego "do momentu ustalenia rzeczywistego stanu prawnego" likwidatorów mediów publicznych.

W kilku przypadkach sądy przyjęły te depozyty i je potem wypłaciły

- dodał.

Zaznaczył, że działanie KRRiT w tej kwestii było "świadome i celowe".

W sytuacji braku prawidłowego organu zarządzającego środki nie mogły zostać bezpiecznie przekazane bez narażenia na ryzyko zarzutu niegospodarności. W prawie jest jasno powiedziane, że instytucja, która jest w likwidacji nie może otrzymywać środków publicznych

- zaznaczył.

Depozyt sądowy jest rozwiązaniem ochronnym. Środki przekazano do depozytu zgodnie z przepisami prawa cywilnego. (...) Takie działanie nie pozbawia uprawnionych dostępu do środków. Mogą je podjąć po przedstawieniu tytułu prawnego

- wyjaśnił Świrski.

Jak mówił, "oni tego nie robili, bowiem obawiali się, że sąd odmówi im dostępu do tych środków".

A co więcej, oni składali wnioski o odrzucenie depozytu, czyli jeszcze bardziej przedłużali postępowanie, zamiast się po prostu po nie zgłosić

- powiedział szef KRRiT.

Dodał, że "celem działania było zabezpieczenie majątku Skarbu Państwa i zapobieżenie ich przekazaniu podmiotom nieuprawnionym". Podkreślił, że działanie KRRiT było "zgodne z zasadą legalizmu i ochrony interesu publicznego".

Nie można mówić o nieprawidłowości w sytuacji, gdy zachowanie KRRiT wynikało z ostrożności i braku pewności prawnej co do beneficjentów

- zaznaczył Świrski. 


 

POLECANE
Odwołano start kosmicznej misji z polskim astronautą. Podano powód Wiadomości
Odwołano start kosmicznej misji z polskim astronautą. Podano powód

Start misji Ax-4 z udziałem Polaka Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego został odwołany z powodu wycieku w rosyjskim module ISS. NASA analizuje sytuację.

LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na transfobię? tylko u nas
LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na "transfobię"?

Ideologia gender nie może istnieć bez cenzury i karania za biologiczne fakty. Dlatego w Brazylii działaczka walcząca o prawa kobiet musi liczyć się teraz z więzieniem, ponieważ zamieściła w Internecie komentarz o jednym pradawnym szkielecie. Jej opinia nie spodobała się jednak aktywistom gender!

Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy Wiadomości
Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował Hennadija Szapowałowa dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy - dekret został opublikowany w czwartek na stronie Kancelarii Prezydenta. Wcześniej to stanowisko zajmował Mychajło Drapaty, który podał się do dymisji po rosyjskim ataku na poligon wojskowy.

Pod Waszyngtonem wylądował samolot zagłady, latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej z ostatniej chwili
Pod Waszyngtonem wylądował "samolot zagłady", latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej

We wtorek wieczorem w bazie lotniczej Andrews w stanie Maryland wylądował amerykański „samolot zagłady” – E-4B Nightwatch. Jego pojawienie się w pobliżu stolicy USA wywołało falę spekulacji na temat możliwego zaostrzenia działań militarnych wobec Iranu.

Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku gorące
Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku

Sprawę dramatycznego odebrania nowo narodzonego dziecka poruszyła m.in. redakcja wpolsce24.tv, powołując się na relację posła Nowej Lewicy Łukasza Litewki. Według jego doniesień w jednym z polskich szpitali noworodek został rozdzielony z rodzicami już dobę po porodzie. Powodem miała być niepełnosprawność ruchowa matki, pani Patrycji.

Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem Wiadomości
Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem

Do groźnej sytuacji doszło w czwartek około godziny 12:35 przy ul. Dworcowej w Poznaniu, tuż obok głównego dworca PKP. Policja otrzymała zgłoszenie o bójce z udziałem trzech mężczyzn, w której trakcie użyto noża. Dwóch uczestników starcia zostało rannych i trafiło do szpitala.

Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji Wiadomości
Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec prowadzą poszukiwania 13-letniej Nadii Fehr, która 18 czerwca około godziny 10:00 wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Rodzina nastolatki nie ma z nią kontaktu, a dziewczynka nie posiada przy sobie telefonu komórkowego.

Niemcy namawiają Polaków żeby zostawili Jankesów tylko u nas
Niemcy namawiają Polaków żeby "zostawili Jankesów"

Kilkanaście dni temu Polscy dokonali wyboru nowego Prezydenta kraju – wiemy, został nim Karol Nawrocki. Wywołało to natychmiastowe i liczne reakcje w Niemczech. Jednym z wypowiadających się na temat konsekwencji „polskiego wyboru” był analityk Kai Olaf Lang przedstawiciel SWP (Stiftung Wissenschaft Und Politik - Fundacja Nauka i Polityka) będącej trustem mózgów pracującym dla rządu federalnego

Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany Wiadomości
Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany

Piłkarz Realu Madryt Kylian Mbappe, który uczestniczy w klubowych mistrzostwach świata w USA, trafił do szpitala z powodu problemów z układem pokarmowym. Francuz nie zagrał w pierwszym meczu "Królewskich" w tym turnieju, w środę z Al-Hilal (1:1).

Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60. Wiadomości
Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60.

Lou Christie, amerykański wokalista i autor tekstów, zmarł w środę w wieku 82 lat po krótkiej chorobie - poinformowała jego żona Francesca w rozmowie z The Hollywood Reporter. Artysta odszedł w swoim domu w Pittsburghu, skąd pochodził.

REKLAMA

Jest reakcja szefa KRRiT ws. wyników kontroli NIK

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował, że rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za ewentualne przekroczenie uprawnień.
Szef KRRiT Maciej Świrski Jest reakcja szefa KRRiT ws. wyników kontroli NIK
Szef KRRiT Maciej Świrski / PAP/Paweł Supernak

Co musisz wiedzieć?

  • Według raportu NIK w działalności KRRiT stwierdzono "szereg nieprawidłowości w latach 2016-2024 (I półrocze)"
  • Podczas konferencji prasowej szef KRRiT Maciej Świrski zapowiedział, że Rada będzie się domagać od NIK doprecyzowania oceny przeprowadzonej kontroli
  • Świrski rozważa także złożenie doniesienia do prokuratury na prezesa NIK Mariana Banasia za ewentualne przekroczenie uprawnień

 

Wcześniej w czwartek Najwyższa Izba Kontroli zaprezentowała wyniki kontroli dot. realizacji zadań przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Radę Mediów Narodowych. Jak wówczas poinformowano, "Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła szereg nieprawidłowości w działalności KRRiT oraz RMN w latach 2016-2024 (I półrocze)".

Najpoważniejsza dotyczy podjęcia przez Krajową Radę – bez materialnoprawnej podstawy – uchwał, na mocy których jej Przewodniczący skierował w I półroczu 2024 roku środki z wpływów abonamentowych – ponad 337 mln zł – do depozytu sądowego, zamiast bezpośrednio do 19 jednostek publicznej radiofonii i telewizji na realizację misji publicznej

- podkreślono. NIK przygotowała w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych.

 

Jest odpowiedź szefa KRRiT

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podczas konferencji zaznaczył, że Krajowa Rada będzie się domagać doprecyzowania oceny zawartej w kontroli NIK.

To wszystko jest zrobione poza kontekstem, nie uwzględnia np. kontekstu związanego z przejęciem mediów publicznych

– ocenił Maciej Świrski, uznając także, że NIK wprowadza w błąd, używając określeń mówiących o nieprawidłowościach.

W ocenie szefa KRRiT jest to "kolejny atak na ciało konstytucyjne w ramach nagonki na przewodniczącego oraz na Krajową Radę po to, aby sparaliżować Krajową Radę".

Sprawa NIK to hucpa polityczna mająca na celu zdyskredytowanie Krajowej Rady

– dodał.

Poważnie się zastanawiam się nad złożeniem doniesienia do prokuratury na Mariana Banasia za przekroczenie uprawnień

– powiedział.

Ocenił, że być może należałoby odwołać się do art. 212 Kodeksu karnego - dotyczy on zniesławienia, czyli pomówienia, które polega na bezpodstawnym zarzuceniu komuś zachowania lub cech, które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania.

Pan Banaś ma na celu dyskredytację kompetencji Krajowej Rady

– podkreślił Świrski.

 

Maciej Świrski o kontroli NIK

NIK zarzuca także KRRiT "długotrwałość prowadzonych przez KRRiT postępowań w sprawie udzielenia koncesji na rozpowszechnianie programów na kolejny okres, wydawania przez przewodniczącego KRRiT decyzji w tych sprawach na 2-3 dni przed wygaśnięciem koncesji".

W ocenie Świrskiego, wniosek NIK "jest niezasadny i powinien być wykreślony z wystąpienia pokontrolnego".

Rzekoma nieprawidłowość ma charakter formalny, nie uwzględnia roli i funkcjonowania kolegialnego organu konstytucyjnego

- powiedział.

Tłumaczył, że postępowania koncesyjne nie mają klasycznych terminów administracyjnych. Wyjaśnił, że w świetle polskiego prawa medialnego podmiot, który stara się o przedłużenie koncesji, ma obowiązek złożyć wniosek w tej sprawie przynajmniej rok przed wygaśnięciem koncesji.

Do ostatecznego terminu przed wygaśnięciem KRRiT ma prawo rozpatrywać ten wniosek, więc z punktu widzenia samego prawa medialnego nie ma tu żadnych przekroczeń terminów

- powiedział. Dodał, że "przewodniczący KRRiT nie może samodzielnie wydać decyzji - wymagana jest uprzednio uchwała całej KRRiT".

 

"Depozyt sądowy jest rozwiązaniem ochronnym"

Świrski skomentował też przygotowane przez NIK zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez KRRiT ws. przekazania ponad 337 mln zł do depozytu sądowego, zamiast do jednostek publicznej radiofonii i telewizji. Jak tłumaczył Rada postanowiła przekazywać te środki do depozytu sądowego "do momentu ustalenia rzeczywistego stanu prawnego" likwidatorów mediów publicznych.

W kilku przypadkach sądy przyjęły te depozyty i je potem wypłaciły

- dodał.

Zaznaczył, że działanie KRRiT w tej kwestii było "świadome i celowe".

W sytuacji braku prawidłowego organu zarządzającego środki nie mogły zostać bezpiecznie przekazane bez narażenia na ryzyko zarzutu niegospodarności. W prawie jest jasno powiedziane, że instytucja, która jest w likwidacji nie może otrzymywać środków publicznych

- zaznaczył.

Depozyt sądowy jest rozwiązaniem ochronnym. Środki przekazano do depozytu zgodnie z przepisami prawa cywilnego. (...) Takie działanie nie pozbawia uprawnionych dostępu do środków. Mogą je podjąć po przedstawieniu tytułu prawnego

- wyjaśnił Świrski.

Jak mówił, "oni tego nie robili, bowiem obawiali się, że sąd odmówi im dostępu do tych środków".

A co więcej, oni składali wnioski o odrzucenie depozytu, czyli jeszcze bardziej przedłużali postępowanie, zamiast się po prostu po nie zgłosić

- powiedział szef KRRiT.

Dodał, że "celem działania było zabezpieczenie majątku Skarbu Państwa i zapobieżenie ich przekazaniu podmiotom nieuprawnionym". Podkreślił, że działanie KRRiT było "zgodne z zasadą legalizmu i ochrony interesu publicznego".

Nie można mówić o nieprawidłowości w sytuacji, gdy zachowanie KRRiT wynikało z ostrożności i braku pewności prawnej co do beneficjentów

- zaznaczył Świrski. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe