[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Jak odmrozić sobie uszy?

Mamy powiedzenie o Jasiu, który na złość mamie odmroził sobie uszy. Ma ono zastosowanie w przypadku zachowania ministra obrony w sprawie gen. Kraszewskiego.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Jak odmrozić sobie uszy?
/ pexels.com
Mamy powiedzenie o Jasiu, który na złość mamie odmroził sobie uszy. Ma ono zastosowanie w przypadku zachowania ministra obrony w sprawie gen. Kraszewskiego.

W mediach pojawiła się wiadomość, że gen. Kraszewski, współpracownik Prezydenta Dudy utracił dostęp do informacji niejawnych. Odtąd nie będzie mógł korzystać z tajemnic krajowych, natowskich i unijnych.

W czerwcu br. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające w stosunku do gen. Kraszewskiego.  Minister Macierewicz w rozmowie z dziennikarzami powiedział wówczas, że „BBN, pan prezydent, wszyscy urzędnicy Pałacu Prezydenckiego i cała opinia publiczna zostali poinformowani, że jest to procedura wynikająca z tego, iż SKW po ostatnim badaniu i udostępnieniu panu Kraszewskiemu dostępu do informacji niejawnych nabrała wątpliwości co do składanych przez niego informacji i one muszą być zweryfikowane.” Wyjaśniał przy tym, że przepisy przewidują na takie czynności "czas rzędu roku" i będą one bardzo rygorystycznie respektowane, przypominając, że jako minister obrony nadzoruje Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, ale nie ma żadnego wpływu na realizowane działania sprawdzające SKW.

W obronie gen. Kraszewskiego wystąpił prezydent Andrzej Duda kwestionując zasadność wszczętego postępowania, podejrzewając ministra Macierewicza, że w ten sposób chce pozbawić zwierzchnika sił zbrojnych możliwości oceny działań MON. Pojawiła się opinia, że gen. Kraszewski krytycznie oceniał poczynania min. Macierewicza i ten dlatego za pomocą SKW postanowił wyeliminować Kraszewskiego z otoczenia prezydenta Dudy. W ten sposób w relacjach prezydent – minister obrony pojawiło się kolejne pole konfliktu.

W związku z planowaną rekonstrukcją rządu i zmianą premiera minister Macierewicz wyraźnie zaczął wykonywać różne działania, które miały ocieplić jego relacje z prezydentem. W listopadzie w TVPInfo ogłosił, że postępowanie sprawdzające gen. Kraszewskiego może się zakończyć po sześciu miesiącach, tj. w połowie grudnia. Okazało się, że minister nie mając żadnego wpływu na działania sprawdzające SKW potrafi przepowiadać przyszłość.  W każdym razie postępowanie wobec gen. Kraszewskiego zostało 8 grudnia br. zakończone.

W tym samy dniu w nawiązaniu do decyzji SKW w PAP pojawił się komunikat BBN. Czytamy w nim, że: „W uzasadnieniu decyzji nie zostały przedstawione jakiekolwiek powody odebrania dostępu do informacji niejawnych. Podczas postępowania SKW nie przedstawiła gen. J. Kraszewskiemu żadnych zarzutów, a także faktów ani dowodów, do których mógłby się odnieść - podało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. I dodano, że gen. Kraszewski, zgodnie z prawem, odwoła się od decyzji SKW do premiera. W komunikacie BBN napisano: „Jesteśmy przekonani, że postępowanie odwoławcze zostanie przeprowadzone przez struktury Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w sposób rzetelny oraz obiektywny. Tym samym ze spokojem oczekujemy na jego rozstrzygnięcie”.

Stanowisko BBN natychmiast zostało skontrowane przez MON. Rzecznik prasowy ministerstwa oświadczyła - w związku z „ nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi przez niektóre media w sprawie wyniku postępowania kontrolnego wobec gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego” (źródłem tych informacji jest komunikat BBN”) MON informuje, że do decyzji SKW dołączono uzasadnienie. A BBN go nie zna bowiem: „Zgodnie z art. 30 § 4 ustawy o ochronie informacji niejawnych uzasadnienie pełne w części zawierające informacje niejawne podlega ochronie na zasadach określonych w niniejszej ustawie.” I teraz MON pogroził palcem BBN: „W przypadku złożenia odwołania przez gen. bryg. J. Kraszewskiego od wydanych przez SKW decyzji, całość uzasadnienia decyzji o cofnięciu poświadczeń bezpieczeństwa w jego części niejawnej i jawnej będzie dostarczona do organu odwoławczego wraz z aktami postępowania.” A wówczas organ odwoławczy, w tym przypadku premier, nie koniecznie przecież musi przyznać rację skarżącemu się. Tym samym optymizm BBN, że odwołanie będzie korzystne dla gen. Kraszewskiego może być nieuzasadniony zdaje się sugerować MON.

Co jednak jest w tej sprawie niedobre? Nie to przecież, że SKW sprawdzało wiarygodność generała. Chodzi o kontekst całej sprawy, której efektem, tak czy inaczej, będzie poderwanie zaufania do rzetelności postępowania organów państwowych i osłabienie wiarygodności osób zajmujących najwyższe stanowiska w państwie. Załóżmy bowiem, że gen. Kraszewskiemu SKW słusznie odebrała certyfikat bezpieczeństwa i to potwierdzi po rozpatrzeniu odwołania premier Morawiecki – wtedy pojawia się pytanie dlaczego Kraszewskiego bronił prezydent? Zwolennicy spiskowych teorii, a są tacy nie tylko w gronie opozycji, ale też jest ich sporo w obozie Dobrej Zmiany, będą snuli różne godzące w prezydenta podejrzenia. Bez wątpienia autorytet głowy państwa przy tym ucierpi.

Co się jednak stanie, jeżeli postępowanie odwoławcze przyzna rację gen. Kraszewskiemu? Wtedy jedni będą uderzali w ministra Macierewicza, który użył SKW, aby wyeliminować generała, natomiast zwolennicy Macierewicza, wierzący mu bez zastrzeżeń, będą głosić, że premier postąpił stronniczo broniąc Kraszewskiego i trzymając z prezydentem Dudą, który chcę odwołania ze stanowiska „najlepszego ministra obrony”. Teraz autorytet ministra i wiarygodność SKW z jednej strony, a premiera z drugiej będą narażone na szwank. 

Czy można było postąpić inaczej? Minister obrony powinien był w trybie niejawnym skonsultować sprawę gen. Kraszewskiego z prezydentem. Jeśli argumenty byłyby poważne, to prezydent powinien był generała odwołać. Jeśli jednak minister nie zdołałby przekonać prezydenta, to nie powinien był uruchamiać SKW. Niestety zbyt wiele wskazuje na to, że minister obrony nie był zdolny do takiego zachowania przedkładając nad potrzebę ochrony autorytetu prezydenta i własnego autorytetu, ministra obrony, chęć pokazania, że w sprawach wojska rozstrzyga i decyduje tylko on, Antoni Macierewicz.
 

 

POLECANE
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO] z ostatniej chwili
Odrażający, antychrześcijański skandal na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu [VIDEO, FOTO]

Dziś ma miejsc otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Nie obyło się bez skandalu.

Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej z ostatniej chwili
Nowe świadczenie. Posłowie zdecydowali ws. renty wdowiej

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach, która wprowadza tzw. "rentę wdowią". Nowe przepisy przewidują dodatkowe świadczenie dla owdowiałych od 1 stycznia 2027 roku.

Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy polsko-niemieckiej. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego tylko u nas
Skandal w Niemczech. W Berlinie miały powstać mieszkania socjalne, powstało co innego

Przy ulicy Lisa-Fittko-Straße w Berlinie miało powstać 215 mieszkań socjalnych. Koszty wynajmu mieszkań to jeden z najważniejszych tematów i bolączką niemieckiej stolicy.

Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost z ostatniej chwili
Burza wokół pogrzebu Jacka Jaworka. Mieszkańcy mówią wprost

Nikt do tej pory nie zgłosił się po odebranie ciała Jacka Jaworka. Prokuratura czeka na decyzję rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że potrójnego zabójcę z Borowców będzie musiała pochować opieka społeczna.

Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę z ostatniej chwili
Pilna ewakuacja w Paryżu. Policja odnalazła podejrzaną paczkę

Tuż przed startem ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu policja zdecydowała o pilnej ewakuacji placu nieopodal trasy pochodu sportowców.

Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę z ostatniej chwili
Nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Minister Finansów podał datę

Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w Sejmie, że od 1 stycznia 2025 roku zlikwidowana zostanie składka zdrowotna dla przedsiębiorców od sprzedaży środków trwałych.

Znany program znika z TVP2 po 33 latach z ostatniej chwili
Znany program znika z TVP2 po 33 latach

Po ponad 30 latach z anteny TVP2 znika "Panorama". Nowa "Panorama" ma mieć teraz nową formułę i będzie emitowana w TVP Info.

Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury z ostatniej chwili
Nergal nie odpowie za znieważenie godła. Jest decyzja prokuratury

Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wycofaniu zarzutów wobec Adama "Nergala" Darskiego i jego współpracowników dotyczących znieważenia polskiego godła.

Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni z ostatniej chwili
Przełomowe odkrycie na Marsie. Naukowcy są zdumieni

Łazik Perseverance dokonał na Marsie niezwykłego odkrycia. Chodzi o skałę o nazwie "Cheyava Falls", która może zawierać ślady dawnego życia na Czerwonej Planecie.

REKLAMA

[Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Jak odmrozić sobie uszy?

Mamy powiedzenie o Jasiu, który na złość mamie odmroził sobie uszy. Ma ono zastosowanie w przypadku zachowania ministra obrony w sprawie gen. Kraszewskiego.
 [Tylko na Tysol.pl] Prof. Romuald Szeremietiew: Jak odmrozić sobie uszy?
/ pexels.com
Mamy powiedzenie o Jasiu, który na złość mamie odmroził sobie uszy. Ma ono zastosowanie w przypadku zachowania ministra obrony w sprawie gen. Kraszewskiego.

W mediach pojawiła się wiadomość, że gen. Kraszewski, współpracownik Prezydenta Dudy utracił dostęp do informacji niejawnych. Odtąd nie będzie mógł korzystać z tajemnic krajowych, natowskich i unijnych.

W czerwcu br. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające w stosunku do gen. Kraszewskiego.  Minister Macierewicz w rozmowie z dziennikarzami powiedział wówczas, że „BBN, pan prezydent, wszyscy urzędnicy Pałacu Prezydenckiego i cała opinia publiczna zostali poinformowani, że jest to procedura wynikająca z tego, iż SKW po ostatnim badaniu i udostępnieniu panu Kraszewskiemu dostępu do informacji niejawnych nabrała wątpliwości co do składanych przez niego informacji i one muszą być zweryfikowane.” Wyjaśniał przy tym, że przepisy przewidują na takie czynności "czas rzędu roku" i będą one bardzo rygorystycznie respektowane, przypominając, że jako minister obrony nadzoruje Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, ale nie ma żadnego wpływu na realizowane działania sprawdzające SKW.

W obronie gen. Kraszewskiego wystąpił prezydent Andrzej Duda kwestionując zasadność wszczętego postępowania, podejrzewając ministra Macierewicza, że w ten sposób chce pozbawić zwierzchnika sił zbrojnych możliwości oceny działań MON. Pojawiła się opinia, że gen. Kraszewski krytycznie oceniał poczynania min. Macierewicza i ten dlatego za pomocą SKW postanowił wyeliminować Kraszewskiego z otoczenia prezydenta Dudy. W ten sposób w relacjach prezydent – minister obrony pojawiło się kolejne pole konfliktu.

W związku z planowaną rekonstrukcją rządu i zmianą premiera minister Macierewicz wyraźnie zaczął wykonywać różne działania, które miały ocieplić jego relacje z prezydentem. W listopadzie w TVPInfo ogłosił, że postępowanie sprawdzające gen. Kraszewskiego może się zakończyć po sześciu miesiącach, tj. w połowie grudnia. Okazało się, że minister nie mając żadnego wpływu na działania sprawdzające SKW potrafi przepowiadać przyszłość.  W każdym razie postępowanie wobec gen. Kraszewskiego zostało 8 grudnia br. zakończone.

W tym samy dniu w nawiązaniu do decyzji SKW w PAP pojawił się komunikat BBN. Czytamy w nim, że: „W uzasadnieniu decyzji nie zostały przedstawione jakiekolwiek powody odebrania dostępu do informacji niejawnych. Podczas postępowania SKW nie przedstawiła gen. J. Kraszewskiemu żadnych zarzutów, a także faktów ani dowodów, do których mógłby się odnieść - podało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. I dodano, że gen. Kraszewski, zgodnie z prawem, odwoła się od decyzji SKW do premiera. W komunikacie BBN napisano: „Jesteśmy przekonani, że postępowanie odwoławcze zostanie przeprowadzone przez struktury Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w sposób rzetelny oraz obiektywny. Tym samym ze spokojem oczekujemy na jego rozstrzygnięcie”.

Stanowisko BBN natychmiast zostało skontrowane przez MON. Rzecznik prasowy ministerstwa oświadczyła - w związku z „ nieprawdziwymi informacjami rozpowszechnianymi przez niektóre media w sprawie wyniku postępowania kontrolnego wobec gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego” (źródłem tych informacji jest komunikat BBN”) MON informuje, że do decyzji SKW dołączono uzasadnienie. A BBN go nie zna bowiem: „Zgodnie z art. 30 § 4 ustawy o ochronie informacji niejawnych uzasadnienie pełne w części zawierające informacje niejawne podlega ochronie na zasadach określonych w niniejszej ustawie.” I teraz MON pogroził palcem BBN: „W przypadku złożenia odwołania przez gen. bryg. J. Kraszewskiego od wydanych przez SKW decyzji, całość uzasadnienia decyzji o cofnięciu poświadczeń bezpieczeństwa w jego części niejawnej i jawnej będzie dostarczona do organu odwoławczego wraz z aktami postępowania.” A wówczas organ odwoławczy, w tym przypadku premier, nie koniecznie przecież musi przyznać rację skarżącemu się. Tym samym optymizm BBN, że odwołanie będzie korzystne dla gen. Kraszewskiego może być nieuzasadniony zdaje się sugerować MON.

Co jednak jest w tej sprawie niedobre? Nie to przecież, że SKW sprawdzało wiarygodność generała. Chodzi o kontekst całej sprawy, której efektem, tak czy inaczej, będzie poderwanie zaufania do rzetelności postępowania organów państwowych i osłabienie wiarygodności osób zajmujących najwyższe stanowiska w państwie. Załóżmy bowiem, że gen. Kraszewskiemu SKW słusznie odebrała certyfikat bezpieczeństwa i to potwierdzi po rozpatrzeniu odwołania premier Morawiecki – wtedy pojawia się pytanie dlaczego Kraszewskiego bronił prezydent? Zwolennicy spiskowych teorii, a są tacy nie tylko w gronie opozycji, ale też jest ich sporo w obozie Dobrej Zmiany, będą snuli różne godzące w prezydenta podejrzenia. Bez wątpienia autorytet głowy państwa przy tym ucierpi.

Co się jednak stanie, jeżeli postępowanie odwoławcze przyzna rację gen. Kraszewskiemu? Wtedy jedni będą uderzali w ministra Macierewicza, który użył SKW, aby wyeliminować generała, natomiast zwolennicy Macierewicza, wierzący mu bez zastrzeżeń, będą głosić, że premier postąpił stronniczo broniąc Kraszewskiego i trzymając z prezydentem Dudą, który chcę odwołania ze stanowiska „najlepszego ministra obrony”. Teraz autorytet ministra i wiarygodność SKW z jednej strony, a premiera z drugiej będą narażone na szwank. 

Czy można było postąpić inaczej? Minister obrony powinien był w trybie niejawnym skonsultować sprawę gen. Kraszewskiego z prezydentem. Jeśli argumenty byłyby poważne, to prezydent powinien był generała odwołać. Jeśli jednak minister nie zdołałby przekonać prezydenta, to nie powinien był uruchamiać SKW. Niestety zbyt wiele wskazuje na to, że minister obrony nie był zdolny do takiego zachowania przedkładając nad potrzebę ochrony autorytetu prezydenta i własnego autorytetu, ministra obrony, chęć pokazania, że w sprawach wojska rozstrzyga i decyduje tylko on, Antoni Macierewicz.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe