Chrześnica Papieża dzieli się wspomnieniami: „Chrzestny, kochamy Cię!”

Chrzestny
Mildred Camacho przywoływała wspomnienia z dzieciństwa, gdy jej ojciec, Héctor, jako nastoletni ministrant poznawał młodego o. Prevosta.
- Zawsze wpajał nam, jak ważne jest wierzyć w Boga, mieć wiarę, być pełnym szacunku, uprzejmym i starać się osiągać sukcesy w życiu – powiedział mężczyzna. Gdy ojciec Mildred wyjechał na studia do Trujillo, ponownie spotkał o. Prevosta, który udzielał mu duchowych wskazówek i zachęcał do działalności charytatywnej.
Kiedy o. Prevost musiał wyjechać do Stanów Zjednoczonych z powodu śmierci swojej matki, Héctor Camacho poprosił go o zgodę na nadanie córce imienia Mildred na cześć zmarłej. Później poprosił go również, aby został jej ojcem chrzestnym.
Wspomnienia chrześnicy
Mildred z kolei pamięta miłe spotkania z przyszłym papieżem. Ostatni raz widzieli się 10 sierpnia 2024 r., gdy jako kardynał odwiedził Chulucanas z okazji 60-lecia diecezji. Wtedy uprzedził, że mogą upłynąć lata, zanim znów się skontaktują.
- Zawsze mówił: «Żyj radośnie, żyj szczęśliwie. Módlcie się za mnie, bo i ja za was się modlę» – podkreśla kobieta.
O swoim ojcu chrzestnym Mildred powiedziała: „Zawsze nam powtarzał, że wiara to nie tylko chodzenie na Mszę, ale także życie w miłości bliźniego, okazywanie dobroci i bycie światłem dla innych. Zawsze dodawał mi otuchy i zachęcał, bym nie traciła nadziei i nie poddawała się w obliczu trudności”. Gdyby Leon XIV przybył do Peru, Mildred zapowiada, że noc spędziłaby pod parasolką przy trasie przejazdu papieskiej limuzyny, by móc powtórzyć: „Chrzestny, kochamy Cię!”.
- Arnold Schwarzenegger zagrał na wielkich organach w katedrze św. Szczepana w Wiedniu
- W sobotę rozpoczyna się Jubileusz Ruchów, Stowarzyszeń i Wspólnot. Intensywny program
- Zespół The Sun na papieskiej audiencji - historia nawrócenia rockmanów
- 15. rocznica beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki – nieprzerwany rozwój kultu
- Papież: chrześcijanin potrzebuje wspólnoty i charyzmatów
- Polacy w Watykanie na Jubileuszu Ruchów, Stowarzyszeń i Wspólnot
Robert Prevost w Peru
W Chulucanas o. Prevost mieszkał w parafii św. Józefa Robotnika, gdzie spał w małym, skromnym pokoju. W tej samej parafii mieszkał również sługa Boży, ojciec Juan Magnif, augustianin, który dożył 85 lat i zdobył sympatię ludzi dzięki swojej dobroczynności. Według agencji informacyjnej Andina, o. Magnif był jedynym amerykańskim augustianinem, któremu Fidel Castro pozwolił pozostać na Kubie po rewolucji. Obecnie obok parafii, w której spoczną jego szczątki, budowane jest mauzoleum, do którego zostaną one przewiezione ze Stanów Zjednoczonych. Papież Leon XIV może być tym, który ogłosi go błogosławionym.
Diego Lopez Marina (ACI Africa), Tomasz Zielenkiewicz, Vatican News PL