Marcin Koziestański

Budowa połączenia z Norwegią
Baltic Pipe to fragment nowego połączenia gazociągowego między Polską a Norwegią, które umożliwi bezpośrednie połączenie polskich odbiorców ze złożami gazu na Morzu Północnym. Dzięki temu będziemy mogli sprowadzać surowiec wydobywany m.in. przez polski PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, a tym samym uniezależnić się od dostaw drogiego gazu z Rosji.

W październiku zakończyła się procedura rezerwowania przepustowości w projektowanym gazociągu. PGNiG złożyło rezerwację na wykorzystanie większości mocy gazociągu od 2022 do 2037 r. To był kluczowy etap projektu. Na podstawie rezerwacji polski operator i właściciel gazociągów przesyłowych Gaz-System i duński Energinet.dk, które mają budować gazociąg, mogły zorientować się, że zainteresowanie wykorzystaniem gazociągu jest wystarczająco duże, aby inwestycja była opłacalna. W grudniu operatorzy gazociągów poinformowali, że budowa gazociągu jest uzasadniona ekonomicznie. To zielone światło do rozpoczęcia formalnych przygotowań do inwestycji, czyli uzyskania wszystkich zgód i zezwoleń środowiskowych i budowlanych.

Baltic Pipe będzie oddany do użytku w październiku 2022 r. dwa miesiące później kończy się ponad 20-letnia polsko-rosyjska umowa na dostawy gazu, której, jak zapowiedział prezes PGNiG Piotr Woźniak, spółka nie zamierza przedłużać.

Oznacza to że od 2023 r. do Polski płynąć będzie gazociągami gaz z państw zachodnioeuropejskich. Będzie to wreszcie gaz, którego ceny nie są uzależnione od decyzji politycznych, a jedynie od trendów rynkowych.

Historyczna dostawa amerykańskiego LNG
Nowym, ważnym źródłem zaopatrzenia kraju w gaz stały się morskie dostawy LNG, czyli skroplonego gazu ziemnego. W czerwcu tego roku do Terminala LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu PGNiG sprowadziło pierwszy transport amerykańskiego gazu skroplonego do Europy Środkowo-Wschodniej. To historyczne wydarzenie, które otworzyło nasz region na surowiec z USA...




#REKLAMA_POZIOMA#