Rzecznik prezydenta: "Premier ujawnił niejawne informacje". Skandal wokół awansu w służbach
Co musisz wiedzieć:
- Leśkiewicz: to premier ujawnił nazwiska i powinien przeprosić
- Rzecznik apeluje o spotkanie premiera z prezydentem lub wspólne spotkanie szefów służb
- Leśkiewicz zaprzecza, by Cenckiewicz nie miał dostępu do informacji niejawnych
Leśkiewicz: to premier wywołał konflikt
W ocenie rzecznika prezydenta, działania premiera doprowadziły do kryzysu wokół nominacji na pierwszy stopień oficerski w służbach specjalnych. Leśkiewicz podkreśla, że ujawnienie liczby nazwisk funkcjonariuszy było niedopuszczalne, bo takie dane są informacjami niejawnymi.
Przede wszystkim to pan premier powinien przeprosić za wywołanie tej skandalicznej awantury
– powiedział w Radiu ZET rzecznik Karola Nawrockiego.
Apel o spotkanie i wyjaśnienia
Rzecznik prezydenta wskazał, że premier mógłby spotkać się z prezydentem, albo szefowie służb razem z premierem powinni udać się na spotkanie do Pałacu, by omówić kwestie bezpieczeństwa i awansów. Jak mówi Leśkiewicz, tam, gdzie wymiana informacji przebiegała normalnie - na szczeblu generałów - nominacje zostały podpisane przez Karola Nawrockiego.
Pan premier powinien spotkać się z panem prezydentem albo szefowie służb razem z premierem powinni spotkać się z prezydentem i omówić kwestie dot. bezpieczeństwa i awansu w służbach specjalnych
– mówił rzecznik prezydenta RP.
Dostęp do informacji niejawnych i kontrowersje wokół Cenckiewicza
Leśkiewicz stanowczo zaprzeczył, że podpisy awansów były związane z brakiem dostępu do informacji niejawnych szefa BBN. Zaznacza, iż Sławomir Cenckiewicz posiada poświadczenie bezpieczeństwa, a twierdzenia przeciwników mające na celu podważyć ten fakt wynikają z nieczytania orzeczeń sądów administracyjnych.
Minister Siemoniak i premier jak mantrę powtarzają, że Sławomir Cenckiewicz nie ma poświadczenia bezpieczeństwa. Nie czytali uważnie wyroku Sądu Administracyjnego
– zaznaczył Rafał Leśkiewicz.
Leśkiewicz o stawce sporu: honor młodych funkcjonariuszy
Rzecznik prezydenta ocenił, że premier „postawił na szali honor młodych funkcjonariuszy, próbując rozgrywać politycznie pana prezydenta”.
Jak dodał, premier sam wywołał problem i teraz powinien go rozwiązać, kontaktując się z głową państwa.
Decyzja jest po stronie premiera, jak rozwiąże ten problem. Sam go wywołał i teraz powinien ten problem rozwiązać, kontaktując się z panem prezydentem
– zauważył Rafał Leśkiewicz.
Leśkiewicz: Ziobro działał transparentnie
Próba postawienia zarzutów Zbigniewowi Ziobrze jest w oczach Karola Nawrockiego polityczną hucpą
- stwierdził rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz w rozmowie z Radiem Zet.
Pytany, czy jego zdaniem prezydent powinien ułaskawić byłego ministra sprawiedliwości, Leśkiewicz odpowiedział, że Zbigniew Ziobro nie jest osobą skazaną.
Nie postawiono mu jeszcze zarzutów
- przypomniał rzecznik, zaznaczając, że Ziobro działał w sposób transparentny.
Sejm uchylił immunitet Ziobry
W piątek Sejm uchylił immunitet posłowi Prawa i Sprawiedliwości, byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, w związku z 26 zarzutami, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Izba wyraziła także zgodę na jego zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie.
Polityk PiS przebywa obecnie w Budapeszcie.
„Prezydent może działać dopiero po postawieniu zarzutów”
Leśkiewicz przypomniał, że ewentualne decyzje dotyczące ułaskawienia mogą zapaść dopiero po wszczęciu postępowania.
Na każdym etapie procesu pan prezydent może podjąć decyzję o ułaskawieniu
- podkreślił rzecznik prezydenta.
Na pytanie, czy Karol Nawrocki planuje namawiać Ziobrę do powrotu do Polski, Leśkiewicz odparł, że „to należy do decyzji samego Ziobry”. Jak dodał, sprawa na razie nie dotyczy bezpośrednio działań głowy państwa.
„Jak można uważać ministra za szefa grupy przestępczej?”
Chociaż pan prezydent uważa - co wyartykułował kilkukrotnie podczas licznych wypowiedzi - że próba postawienia zarzutów ministrowi Ziobrze to polityczna hucpa
- powiedział Leśkiewicz.
Jak można uważać, że prokurator generalny, minister sprawiedliwości jest szefem zorganizowanej grupy przestępczej, kiedy w sposób transparenty, zgodny z prawem i przepisami dysponował środkami z Funduszu Sprawiedliwości
- podkreślił rzecznik prezydenta.




