Jerzy Bukowski: We Lwowie tylko po ukraińsku

Rozumiem zamiłowanie każdego kraju do ojczystego języka, ale jest to zdecydowana przesada.
/ morguefile.com
            Ambicją władz każdego państwa i samorządu jest, aby jego mieszkańcy, zwłaszcza pracujący w handlu i w usługach, umieli porozumieć się z klientami przynajmniej w jednym języku obcym. Dotyczy to szczególnie krajów, których język urzędowy jest zrozumiały tylko w nim.
            Okazuje się jednak, że we radni Lwowa podeszli do tego problemu zupełnie inaczej. Sprzedawcom w tym mieście zakazano obsługiwać klientów w językach obcych, mają używać wyłącznie ukraińskiego, co znacznie utrudni kontakt werbalny, zwłaszcza z gośćmi z Zachodu.
            Rozporządzenie Rady Miasta Lwowa dotyczy także osób zatrudnionych w zakładach usługowych, handlowych i w urzędach miejskich.
            Szyldy, plakaty, afisze, bilbordy, komunikaty i cenniki muszą być sporządzone w języku ukraińskim, dotyczy to również etykietowania sprzedawanych produktów oraz instrukcji ich stosowania.
            Nad przestrzeganiem przepisów będzie czuwać Straż Miejska mająca prawo karać osoby nie przestrzegające ich grzywną w wysokości 10 pensji minimalnych, a w przypadku recydywy aż 27.
            I chociaż w rozporządzeniu znalazła się furtka pozwalająca przejść na języki obce na wyraźne żądanie klienta w przypadku, gdy dostawca usług włada nimi, to jest ono kuriozalne. Wielu Ukraińców biegle włada polskim oraz rosyjskim, młodzież dosyć dobrze potrafi porozumiewać się także po angielsku, część starszych obywateli zna niemiecki, co do tej pory ułatwiało kontakt z turystami. Teraz będą zmuszeni ukrywać znajomość tych języków zamiast chwalić się nią bądź wymagać od klientów zdecydowanego żądania ich użycia.
            Rozumiem zamiłowanie każdego kraju do ojczystego języka, ale jest to zdecydowana przesada. Nawet jeżeli uwzględnić apel trzech byłych prezydentów Ukrainy: Leonida Krawczuka, Leonida Kuczmy i Wiktora Juszczenki do obecnego - Petro Poroszenki, aby ogłosił rok 2018 rokiem języka państwowego, to lwowscy radni wykonali klasyczny strzał w stopę.
 
 

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław zapowiada jedną z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych na zachodzie miasta. Węzeł „Kwiska” – dziś mocno obciążony ruchem i mało intuicyjny dla pasażerów – ma przejść metamorfozę porównywaną do tej na Placu Grunwaldzkim. Zmiany obejmą tramwaje, autobusy, rowerzystów i pieszych, a nowy układ przesiadkowy ma stać się jednym z najwygodniejszych w mieście.

Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu Wiadomości
Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu

Cztery osoby zostały poszkodowane po zderzeniu karetki pogotowia z samochodem osobowym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zagłoby. Ambulans przewrócił się na bok, a ratownicy oraz pasażerka drugiego pojazdu trafili do szpitala.

Gwiazda Barcelony wraca na boisko Wiadomości
Gwiazda Barcelony wraca na boisko

Niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen wrócił do treningów z piłkarską drużyną Barcelony cztery miesiące po operacji kręgosłupa. Według hiszpańskich mediów nie oznacza to jeszcze, że może być brany pod uwagę przez trenera Hansiego Flicka.

Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy tylko u nas
Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy

Oczywiste jest, że Instytut Jad Waszem (i nie tylko on) powinien wyraźnie podkreślać - zawsze i wszędzie - że to Niemcy na terenie okupowanej Polski wprowadzali rasistowskie, niemieckie prawo, jednocześnie dokonując ludobójstwa w imieniu państwa niemieckiego.

Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy

W rozmowie z Polsat News szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wytłumaczył powody odwołania spotkania Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm z ostatniej chwili
Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm

W Hesji narasta niepokój wśród nauczycieli szkół podstawowych. Prawie 1100 z nich podpisało obszerną rezolucję, w której opisują pogarszające się umiejętności uczniów oraz trudne warunki pracy. Dokument trafił już do heskiego ministerstwa edukacji.

Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu z ostatniej chwili
Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu

Piłkarz Radomiaka Ibrahima C. został w poniedziałek aresztowany na trzy miesiące w związku z przedstawionym mu zarzutem zgwałcenia mieszkanki Radomia – potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają Wiadomości
Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają

Jaskrawozielona woda, którą od wczoraj można było zauważyć w Potoku Służewieckim, ponownie zaniepokoiła mieszkańców Służewa. Nietypowe zabarwienie było widoczne najpierw wzdłuż Doliny Służewieckiej, przy ulicy Puławskiej, a dziś najbardziej rzucało się w oczy dopiero poniżej bobrzej tamy przy ulicy Anody.

Ta ustawa tworzy realne zagrożenia. Nowe weto prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Ta ustawa tworzy realne zagrożenia". Nowe weto prezydenta Nawrockiego

Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz poinformował na platformie X, że Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów. "Prezydent Karol Nawrocki korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" – podkreślił Leśkiewicz.

Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję z ostatniej chwili
Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję

Podczas koncertu Kultu w Zielonej Górze widzowie zwrócili uwagę, że lider grupy wygląda na bardzo zmęczonego i ich zdaniem występ powinien zostać przerwany. Nagrania i relacje szybko trafiły do sieci i wywołały dyskusję.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: We Lwowie tylko po ukraińsku

Rozumiem zamiłowanie każdego kraju do ojczystego języka, ale jest to zdecydowana przesada.
/ morguefile.com
            Ambicją władz każdego państwa i samorządu jest, aby jego mieszkańcy, zwłaszcza pracujący w handlu i w usługach, umieli porozumieć się z klientami przynajmniej w jednym języku obcym. Dotyczy to szczególnie krajów, których język urzędowy jest zrozumiały tylko w nim.
            Okazuje się jednak, że we radni Lwowa podeszli do tego problemu zupełnie inaczej. Sprzedawcom w tym mieście zakazano obsługiwać klientów w językach obcych, mają używać wyłącznie ukraińskiego, co znacznie utrudni kontakt werbalny, zwłaszcza z gośćmi z Zachodu.
            Rozporządzenie Rady Miasta Lwowa dotyczy także osób zatrudnionych w zakładach usługowych, handlowych i w urzędach miejskich.
            Szyldy, plakaty, afisze, bilbordy, komunikaty i cenniki muszą być sporządzone w języku ukraińskim, dotyczy to również etykietowania sprzedawanych produktów oraz instrukcji ich stosowania.
            Nad przestrzeganiem przepisów będzie czuwać Straż Miejska mająca prawo karać osoby nie przestrzegające ich grzywną w wysokości 10 pensji minimalnych, a w przypadku recydywy aż 27.
            I chociaż w rozporządzeniu znalazła się furtka pozwalająca przejść na języki obce na wyraźne żądanie klienta w przypadku, gdy dostawca usług włada nimi, to jest ono kuriozalne. Wielu Ukraińców biegle włada polskim oraz rosyjskim, młodzież dosyć dobrze potrafi porozumiewać się także po angielsku, część starszych obywateli zna niemiecki, co do tej pory ułatwiało kontakt z turystami. Teraz będą zmuszeni ukrywać znajomość tych języków zamiast chwalić się nią bądź wymagać od klientów zdecydowanego żądania ich użycia.
            Rozumiem zamiłowanie każdego kraju do ojczystego języka, ale jest to zdecydowana przesada. Nawet jeżeli uwzględnić apel trzech byłych prezydentów Ukrainy: Leonida Krawczuka, Leonida Kuczmy i Wiktora Juszczenki do obecnego - Petro Poroszenki, aby ogłosił rok 2018 rokiem języka państwowego, to lwowscy radni wykonali klasyczny strzał w stopę.
 
 


 

Polecane