Dr Jerzy Serwacki "S" Uniwersytetu Jagiellońskiego: Uczelnie nie zdążą dostosować się do wymogów reformy

- Pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego nie mogą troszczyć się wyłącznie tylko o swoje interesy, dlatego uważamy, że mniejsze i młodsze ośrodki akademickie mają także prawo do rozwoju – mówi dr Jerzy Serwacki, przewodniczący Komisji Zakładowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Adamem Zyzmanem.
 Dr Jerzy Serwacki "S" Uniwersytetu Jagiellońskiego: Uczelnie nie zdążą dostosować się do wymogów reformy
/ Uniwersytet Jagielloński logo
„Tygodnik Solidarność”: Panie Doktorze w liście Komisji Zakładowej Uniwersytetu apelujecie do władz państwowych o zwłokę w reformowaniu polskiej nauki i szkolnictwa wyższego o co najmniej rok. Jak motywujecie tę postulowaną zwłokę?
Dr Jerzy Serwacki: Chodzi nam przede wszystkim o uniknięcie rozbieżności prawnych miedzy ustawą a rzeczywistością na uczelniach. Jeśli ustawa weszłaby w życie z dniem 1 października tego roku, to żadna uczelnia nie zdąży dostosować swojego statutu do wymogów ustawy. Żeby zmienić statut uczelni jego projekt musi przejść przez wszystkie gremia uprawnione do jego opiniowania, a na to trzeba niemal roku. Chodzi oto, by wchodzenie w życie ustawy było odpowiednio rozłożone w czasie. Można to nazwać etapowaniem.
- Nie są to jedyne zastrzeżenia Komisji wobec proponowanego przez ministra Gowina projektu. Z innych uczelni płyną przede wszystkim obawy, że nowy sposób finansowania szkolnictwa wyższego uderzy przede wszystkim w małe i słabsze ośrodki akademickie, ale przecież Uniwersytet  Jagielloński nie musi się tego obawiać.
- Nazwa związku zawodowego zobowiązuje, toteż pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego nie mogą troszczyć się wyłącznie tylko o swoje interesy, dlatego uważamy, że mniejsze i młodsze ośrodki akademickie mają także prawo do rozwoju. Tymczasem obawiamy się, że proponowany system pogrąży właśnie mniejsze szkoły wyższe. Ale od tego jest „Solidarność”!
- Nie są to jedyne wasze zastrzeżenia do projektu.
- Niepokój nasz budzi np. zapis, że profesorowie po skończeniu  67 roku życia nie będą mogli pełnić funkcji uniwersyteckich. Tymczasem u nas jest wiele katedr, w których jest tylko jeden profesor „belwederski”. Jeśli on ze względu na osiągnięty wiek nie będzie miał prawa kierować katedrą, to taka katedra powinna ulec likwidacji. Oczywiście także w tym przypadku obowiązywanie tego przepisu powinno być rozłożone w czasie np. trzech lat, tak by zniwelować tę różnicę między dotychczas obowiązującą ustawą, a tą proponowaną. Inny problem budzący zastrzeżenia to projektowane powołanie Rady Uczelni z osobami spoza uczelni, prawdopodobnie ludzi wywodzących się z biznesu. A dlaczego biznes ma rządzić polską nauką i uczelniami? Ja się nie znam na biznesie więc nie pretenduję do udzielania rad biznesmenom, jak mają prowadzić swoje interesy. Dlaczego oni mają rządzić nami włącznie z prawem do zgłaszania kandydatów na rektorów. Skąd biznesmeni wiedzą który kandydat będzie lepszym rektorem? No, chyba, że akurat mają swoje dzieci na studiach.
- Może chodzi o to, że badania na uczelniach idą w jednym kierunku, a zapotrzebowanie gospodarki jest zupełnie inne, zarówno pod względem badań, jak i kształcenia specjalistów…
- Ale to można zawsze rozwiązać utworzeniem ciała doradczego, a nie koniecznie radą, która na zarządzać uczelnią, bo prowadzi do ograniczenia samorządności uczelni!
 
 

 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul wypłaciła do tej pory łącznie 440 tys. zł pomocy doraźnej mieszkańcom 19 gmin, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłotygodniowych burz.

10 tys. więźniów może wyjść na wolność. Dramatyczna decyzja unijnego kraju z ostatniej chwili
10 tys. więźniów może wyjść na wolność. Dramatyczna decyzja unijnego kraju

Władze w Rzymie mogą uwolnić nawet 10 tys. osób z więzień we Włoszech w związku z ich przepełnieniem - przekazało w środę włoskie ministerstwo sprawiedliwości. Stanowi to około 15 proc. wszystkich więźniów w kraju. Kara pozbawienia wolności zostałaby im zamieniona na areszt domowy lub pozostawanie pod nadzorem.

Żołnierze zaatakowani koktajlem Mołotowa. Jest nagranie z granicy z ostatniej chwili
Żołnierze zaatakowani koktajlem Mołotowa. Jest nagranie z granicy

Straż Graniczna oraz polscy żołnierze zostali zaatakowani przez nielegalnych imigrantów. Jeden z nich cisnął w mundurowych koktajlem Mołotowa.

W ramach procedury readmisji Niemcy przysyłają imigrantów bez dokumentów, a ci i tak trafiają do Polski tylko u nas
W ramach procedury readmisji Niemcy przysyłają imigrantów bez dokumentów, a ci i tak trafiają do Polski

Jedną z procedur w ramach których Niemcy wydalają imigrantów do Polski jest tzw. "procedura readmisji". Procedura uproszczonej readmisji stosowana przez Niemców w celu wydalenia migrantów do Polski opiera się na porozumieniu z 29 marca 1991 r. oraz protokołu z 29 marca 1991 r.. Dopóki reguły readmisji są przestrzegane, to wydalenie jest zgodne z prawem unijnym i międzynarodowym.

Imigranci odesłani z Niemiec do Polski. Szokujące dane z ostatniej chwili
Imigranci odesłani z Niemiec do Polski. Szokujące dane

W Nadodrzańskim Oddziale Straży Granicznej w 2024 r. 70 proc. imigrantów przekazanych przez Niemców w procedurze readmisji nie miało dokumentu tożsamości – alarmuje w środę europoseł Konfederacji Anna Bryłka.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

300 zł na wyprawkę 2025/2026 już trafia na konta. Sprawdź terminy oraz to, jak złożyć wniosek online o świadczenie 300 plus z programu Dobry Start.

Propozycja budżetu UE von der Leyen uderzy w Polskę Wiadomości
Propozycja budżetu UE von der Leyen uderzy w Polskę

Komisja Europejska przedstawia dziś projekt nowego budżetu UE na lata 2028–2034. Jak jej plany zmieniłyby dotychczasowy porządek? "Ursula von der Leyen forsuje z wielką determinacją, w interesie i z błogosławieństwem Berlina, radykalną, wręcz rewolucyjną - alarmuje Jacek Saruysz-Wolski, były europoseł PiS, jeden z głównych negocjatorów wejścia Polski do UE.

Czerwone flagi nad Bałtykiem. Kolejne plaże z zakazem kąpieli Wiadomości
Czerwone flagi nad Bałtykiem. Kolejne plaże z zakazem kąpieli

Na kilkunastu nadmorskich kąpieliskach w województwie zachodniopomorskim obowiązuje zakaz wchodzenia do wody. Powodem są niebezpieczne warunki – wysokie fale i silne prądy wsteczne. W środę czerwone flagi pojawiły się m.in. na plażach w Dziwnowie, Pobierowie, Mielnie i Dąbkach. Tymczasem na Kaszubach zamknięto trzy kąpieliska z powodu zakwitu sinic.

KO chce odwołania wicemarszałka z PSL z ostatniej chwili
KO chce odwołania wicemarszałka z PSL

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) uważa, że Michał Kamiński (PSL) nie powinien dalej pełnić funkcji wicemarszałka Senatu. Wskazywała m.in. na nieusprawiedliwione nieobecności Kamińskiego podczas posiedzenia izby. Dodała, że wierzy, iż PSL „stanie na wysokości zadania”.

Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym Wiadomości
Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym

W piątek i sobotę na stołecznym Stadionie Narodowym zagra Imagine Dragons, w Warszawie spodziewane są prawdziwe tłumy – na każdym z koncertów będzie się bawiło kilkadziesiąt tysięcy fanów. Obiekty noclegowe pękają w szwach.

REKLAMA

Dr Jerzy Serwacki "S" Uniwersytetu Jagiellońskiego: Uczelnie nie zdążą dostosować się do wymogów reformy

- Pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego nie mogą troszczyć się wyłącznie tylko o swoje interesy, dlatego uważamy, że mniejsze i młodsze ośrodki akademickie mają także prawo do rozwoju – mówi dr Jerzy Serwacki, przewodniczący Komisji Zakładowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Adamem Zyzmanem.
 Dr Jerzy Serwacki "S" Uniwersytetu Jagiellońskiego: Uczelnie nie zdążą dostosować się do wymogów reformy
/ Uniwersytet Jagielloński logo
„Tygodnik Solidarność”: Panie Doktorze w liście Komisji Zakładowej Uniwersytetu apelujecie do władz państwowych o zwłokę w reformowaniu polskiej nauki i szkolnictwa wyższego o co najmniej rok. Jak motywujecie tę postulowaną zwłokę?
Dr Jerzy Serwacki: Chodzi nam przede wszystkim o uniknięcie rozbieżności prawnych miedzy ustawą a rzeczywistością na uczelniach. Jeśli ustawa weszłaby w życie z dniem 1 października tego roku, to żadna uczelnia nie zdąży dostosować swojego statutu do wymogów ustawy. Żeby zmienić statut uczelni jego projekt musi przejść przez wszystkie gremia uprawnione do jego opiniowania, a na to trzeba niemal roku. Chodzi oto, by wchodzenie w życie ustawy było odpowiednio rozłożone w czasie. Można to nazwać etapowaniem.
- Nie są to jedyne zastrzeżenia Komisji wobec proponowanego przez ministra Gowina projektu. Z innych uczelni płyną przede wszystkim obawy, że nowy sposób finansowania szkolnictwa wyższego uderzy przede wszystkim w małe i słabsze ośrodki akademickie, ale przecież Uniwersytet  Jagielloński nie musi się tego obawiać.
- Nazwa związku zawodowego zobowiązuje, toteż pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego nie mogą troszczyć się wyłącznie tylko o swoje interesy, dlatego uważamy, że mniejsze i młodsze ośrodki akademickie mają także prawo do rozwoju. Tymczasem obawiamy się, że proponowany system pogrąży właśnie mniejsze szkoły wyższe. Ale od tego jest „Solidarność”!
- Nie są to jedyne wasze zastrzeżenia do projektu.
- Niepokój nasz budzi np. zapis, że profesorowie po skończeniu  67 roku życia nie będą mogli pełnić funkcji uniwersyteckich. Tymczasem u nas jest wiele katedr, w których jest tylko jeden profesor „belwederski”. Jeśli on ze względu na osiągnięty wiek nie będzie miał prawa kierować katedrą, to taka katedra powinna ulec likwidacji. Oczywiście także w tym przypadku obowiązywanie tego przepisu powinno być rozłożone w czasie np. trzech lat, tak by zniwelować tę różnicę między dotychczas obowiązującą ustawą, a tą proponowaną. Inny problem budzący zastrzeżenia to projektowane powołanie Rady Uczelni z osobami spoza uczelni, prawdopodobnie ludzi wywodzących się z biznesu. A dlaczego biznes ma rządzić polską nauką i uczelniami? Ja się nie znam na biznesie więc nie pretenduję do udzielania rad biznesmenom, jak mają prowadzić swoje interesy. Dlaczego oni mają rządzić nami włącznie z prawem do zgłaszania kandydatów na rektorów. Skąd biznesmeni wiedzą który kandydat będzie lepszym rektorem? No, chyba, że akurat mają swoje dzieci na studiach.
- Może chodzi o to, że badania na uczelniach idą w jednym kierunku, a zapotrzebowanie gospodarki jest zupełnie inne, zarówno pod względem badań, jak i kształcenia specjalistów…
- Ale to można zawsze rozwiązać utworzeniem ciała doradczego, a nie koniecznie radą, która na zarządzać uczelnią, bo prowadzi do ograniczenia samorządności uczelni!
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe