Zbaraż – husarskie Termopile

W zbiorowej pamięci Polaków husaria to efektowna, ciężka jazda, szarżami przełamująca szyki przeciwnika, używając kopii, koncerzy i szabel. Owszem – bywało tak, choćby pod Kłuszynem, Chocimiem czy Wiedniem. Lecz towarzysze i pocztowi husarscy w potrzebie potrafili użyć też muszkietów i samopałów, umiejętnie się broniąc. Czynili to chociażby w Zbarażu.
 Zbaraż – husarskie Termopile
/ Stanisław Kaczor Batowski - Atak husarii. Chocim

W Roku Pańskim 1694 wojna pomiędzy Rzeczpospolitą a Turcją trwała już od kilkunastu lat. Celem Polaków było przede wszystkim odzyskanie Podola wraz z twierdzą kamieniecką utraconych w 1672 roku. Wojska koronne skupione były w dwóch pospiesznie wzniesionych fortyfikacjach – Okopach Świętej Trójcy i Szańcu Panny Marii – blokowały stamtąd twierdzę w Kamieńcu Podolskim. Robiły też wypady do pobliskiej Mołdawii.

Polscy dowódcy musieli jednak dzielić uwagę pomiędzy turecką załogę Kamieńca i lenników sułtańskich, Tatarów krymskich. Od dziesięcioleci najeżdżali oni wschodnie tereny Korony, aby łupić i grabić, a przede wszystkim – brać w niewolę mieszkańców tych ziem. Dochód ze sprzedaży jasyru był jednym z głównych źródeł utrzymania Tatarów. Tak było i w owym roku. W maju na Podole, Pokucie i Wołyń spadła kolejna nawała. Liczbę wojowników trudno dziś ustalić – niektórzy autorzy mówią o 23 tysiącach, inni zaś aż o 70 tysiącach ordyńców. Przeważa jednak liczba 40 tysięcy. Naprzeciw nim hetman wielki koronny Stanisław Jabłonowski wysłał 5 chorągwi pancernych (około 300 koni) i dwie chorągwie husarskie – królewską, pod dowództwem Mikołaja Guttetera Dobrodziejskiego i nadworną Józefa Lubomirskiego – w sumie niespełna setkę towarzyszy husarskich i pocztowych.

Straż hetmańska, mal. Wacław Pawliszak

Do pierwszego starcia doszło na polach pod wsią Hodów. Polska jazda potężną szarżą rozbiła w puch dwukrotnie liczniejszą przednią straż tatarską. Do niewoli dostało się dwóch dowodzących nią murzów. Po przesłuchaniu jeńców Polacy dowiedzieli się o sile nadciągającego wroga – bitwa w otwartym polu musiałaby skończyć się klęską. Nie zamierzali ustąpić, ale konna Husarskie Termopile W zbiorowej pamięci Polaków husaria to efektowna, ciężka jazda, szarżami przełamująca szyki przeciwnika, używając kopii, koncerzy i szabel. Owszem – bywało tak, choćby pod Kłuszynem, Chocimiem czy Wiedniem. Lecz towarzysze i pocztowi husarscy w potrzebie potrafili użyć też muszkietów i samopałów, umiejętnie się broniąc. Czynili to chociażby w Zbarażu. Ze względu na nietypowe uzbrojenie i taktykę husaria jest zaliczana do najskuteczniejszych formacji wojskowych w dziejach kawalerii. Bitwy żołnierza polskiego walka byłaby szaleństwem. Cofnęli się więc do zabudowań wsi. Pospiesznie zabarykadowano możliwe kierunki ataku i czterystu obrońców z muszkietami i pistoletami w ręku oczekiwało wroga. Pierwszy atak rozbito salwami, Tatarzy zsiedli wówczas z koni i rozpoczęli kolejne szturmy.

Bój trwał niemal cały dzień. Husarzom i pancernym zaczęło brakować kul – strzelano wówczas strzałami z tatarskich łuków, wkładanymi w muszkietowe lufy. Tatarzy padali setkami, nie będąc w stanie przedrzeć się przez prowizoryczne polskie umocnienia. Wieczorem ordyńcy próbowali pertraktacji – obrońcy odrzucili jednak żądania kapitulacji. Ich determinacja złamała ducha atakujących – w nocy Tatarzy odeszli w stronę Kamieńca, a natknąwszy się na kolejne ubezpieczenia polskie, rozpoczęli zmasowany odwrót. Ocalały setki wsi i miasteczek kresów Rzeczpospolitej. Zadanie zostało wykonane.

Straty polskie były niewielkie – choć niemal wszyscy broniący się doznali mniejszych lub większych ran, zginęło kilkudziesięciu towarzyszy i pocztowych. Już rok po bitwie król Jan III Sobieski nakazał wzniesienie na hodowskich polach pomnika ku czci bohaterskich husarzy i pancernych. Dotrwał on szczęśliwie do naszych czasów.

Leszek Masierak

Artykuł ukazał się w 46 numerze „Tygodnika Solidarność” 11  listopada 2016 r.


 

POLECANE
Holandia: Właściciele fotowoltaiki zapłacą za oddawanie energii do sieci z ostatniej chwili
Holandia: Właściciele fotowoltaiki zapłacą za oddawanie energii do sieci

Od 2027 roku część właścicieli paneli fotowoltaicznych w Holandii będzie... dopłacać za energię, którą oddaje do sieci. Dwie firmy energetyczne ogłosiły już nowe zasady rozliczeń. Sprawę ujawniło holenderskie stowarzyszenie Vereniging Eigen Huis.

Wielki Bu jest już w Polsce. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
"Wielki Bu" jest już w Polsce. Trwa akcja służb

Patryk M., pseudonim Wielki Bu, jest już w Polsce i trwa właśnie przekazywanie go polskim służbom – informuje serwis tvn24.pl.

Poseł PO: Ktoś, kto jest podejrzany, jest przestępcą z ostatniej chwili
Poseł PO: "Ktoś, kto jest podejrzany, jest przestępcą"

– Ktoś, kto jest podejrzany, to jest przestępcą. Zbigniew Ziobro, by móc dochodzić swojej niewinności, musi stanąć przed sprawiedliwym sądem – stwierdził poseł PO Konrad Frysztak. Słowa polityka oburzyły opinię publiczną. "Kiedy usunęliście z Konstytucji domniemanie niewinności?" – pytają internauci.

Ryanair zmienia zasady. Zostało już tylko kilka dni z ostatniej chwili
Ryanair zmienia zasady. Zostało już tylko kilka dni

Ryanair od 12 listopada 2025 r. przechodzi wyłącznie na cyfrowe karty pokładowe w aplikacji. Papierowe boarding passy znikają.

Żurek odkrywa karty: Wybory sędziów do KRS ma przeprowadzać PKW z ostatniej chwili
Żurek odkrywa karty: "Wybory sędziów do KRS ma przeprowadzać PKW"

– Obecny KRS nie jest zgodny z polską konstytucją. Musimy przywrócić w Polsce państwo prawa – grzmiał w czwartek, podczas konferencji prasowej, minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Jak przekazano, projekt ustawy o KRS przewiduje, że wybory sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa ma organizować PKW.

Rusza program powszechnych szkoleń obronnych „wGotowości” z ostatniej chwili
Rusza program powszechnych szkoleń obronnych „wGotowości”

Rusza pilotaż programu powszechnych szkoleń obronnych „wGotowości”, który rozpocznie się 22 listopada br. – zapowiedział w czwartek wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że program skierowany jest do wszystkich chętnych polskich obywateli.

Opieka medyczna w areszcie? Była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości nie ma złudzeń z ostatniej chwili
Opieka medyczna w areszcie? Była urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości nie ma złudzeń

– Mała kratka aż kusiła, żeby przeciągnąć sweter czy piżamę i coś sobie zrobić… To były takie skrajne sytuacje i moje prawo do obrony zostało zgruzowane – wspomina w rozmowie z Telewizją wPolsce24 pani Urszula Dubejko.

Nowy przewodniczący Polski 2050. Hołownia zabiera głos ws. swojego następcy z ostatniej chwili
Nowy przewodniczący Polski 2050. Hołownia zabiera głos ws. swojego następcy

Szymon Hołownia kilka tygodni temu oficjalnie ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko przewodniczącego Polski 2050. Lider ugrupowania zapowiada jednak, że wskaże swojego następcę, gdy tylko zakończy się proces zgłaszania kandydatów. Jak nieoficjalnie ustaliło RMF FM, jego faworytką ma być Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Niemcy: Blisko trzy czwarte Niemców niezadowolonych z pracy kanclerza Merza [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Niemcy: Blisko trzy czwarte Niemców niezadowolonych z pracy kanclerza Merza [SONDAŻ]

Po pół roku urzędowania kanclerza Niemiec Friedricha Merza z jego pracy niezadowolonych jest 72 proc. Niemców, a zadowolonych – 25 proc. – wynika z badania instytutu Forsa. W sondażu partyjnym blok chadecki Merza, CDU/CSU pozostaje o dwa punkty procentowe za prawicowo-populistyczną AfD.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Alert RCB w woj. podkarpackim: od 6 do 15 listopada 2025 r. z samolotów będą zrzucane przynęty ze szczepionką przeciw wściekliźnie dla lisów wolno żyjących. Ostrzeżenie wysłano do osób przebywających na terenie regionu.

REKLAMA

Zbaraż – husarskie Termopile

W zbiorowej pamięci Polaków husaria to efektowna, ciężka jazda, szarżami przełamująca szyki przeciwnika, używając kopii, koncerzy i szabel. Owszem – bywało tak, choćby pod Kłuszynem, Chocimiem czy Wiedniem. Lecz towarzysze i pocztowi husarscy w potrzebie potrafili użyć też muszkietów i samopałów, umiejętnie się broniąc. Czynili to chociażby w Zbarażu.
 Zbaraż – husarskie Termopile
/ Stanisław Kaczor Batowski - Atak husarii. Chocim

W Roku Pańskim 1694 wojna pomiędzy Rzeczpospolitą a Turcją trwała już od kilkunastu lat. Celem Polaków było przede wszystkim odzyskanie Podola wraz z twierdzą kamieniecką utraconych w 1672 roku. Wojska koronne skupione były w dwóch pospiesznie wzniesionych fortyfikacjach – Okopach Świętej Trójcy i Szańcu Panny Marii – blokowały stamtąd twierdzę w Kamieńcu Podolskim. Robiły też wypady do pobliskiej Mołdawii.

Polscy dowódcy musieli jednak dzielić uwagę pomiędzy turecką załogę Kamieńca i lenników sułtańskich, Tatarów krymskich. Od dziesięcioleci najeżdżali oni wschodnie tereny Korony, aby łupić i grabić, a przede wszystkim – brać w niewolę mieszkańców tych ziem. Dochód ze sprzedaży jasyru był jednym z głównych źródeł utrzymania Tatarów. Tak było i w owym roku. W maju na Podole, Pokucie i Wołyń spadła kolejna nawała. Liczbę wojowników trudno dziś ustalić – niektórzy autorzy mówią o 23 tysiącach, inni zaś aż o 70 tysiącach ordyńców. Przeważa jednak liczba 40 tysięcy. Naprzeciw nim hetman wielki koronny Stanisław Jabłonowski wysłał 5 chorągwi pancernych (około 300 koni) i dwie chorągwie husarskie – królewską, pod dowództwem Mikołaja Guttetera Dobrodziejskiego i nadworną Józefa Lubomirskiego – w sumie niespełna setkę towarzyszy husarskich i pocztowych.

Straż hetmańska, mal. Wacław Pawliszak

Do pierwszego starcia doszło na polach pod wsią Hodów. Polska jazda potężną szarżą rozbiła w puch dwukrotnie liczniejszą przednią straż tatarską. Do niewoli dostało się dwóch dowodzących nią murzów. Po przesłuchaniu jeńców Polacy dowiedzieli się o sile nadciągającego wroga – bitwa w otwartym polu musiałaby skończyć się klęską. Nie zamierzali ustąpić, ale konna Husarskie Termopile W zbiorowej pamięci Polaków husaria to efektowna, ciężka jazda, szarżami przełamująca szyki przeciwnika, używając kopii, koncerzy i szabel. Owszem – bywało tak, choćby pod Kłuszynem, Chocimiem czy Wiedniem. Lecz towarzysze i pocztowi husarscy w potrzebie potrafili użyć też muszkietów i samopałów, umiejętnie się broniąc. Czynili to chociażby w Zbarażu. Ze względu na nietypowe uzbrojenie i taktykę husaria jest zaliczana do najskuteczniejszych formacji wojskowych w dziejach kawalerii. Bitwy żołnierza polskiego walka byłaby szaleństwem. Cofnęli się więc do zabudowań wsi. Pospiesznie zabarykadowano możliwe kierunki ataku i czterystu obrońców z muszkietami i pistoletami w ręku oczekiwało wroga. Pierwszy atak rozbito salwami, Tatarzy zsiedli wówczas z koni i rozpoczęli kolejne szturmy.

Bój trwał niemal cały dzień. Husarzom i pancernym zaczęło brakować kul – strzelano wówczas strzałami z tatarskich łuków, wkładanymi w muszkietowe lufy. Tatarzy padali setkami, nie będąc w stanie przedrzeć się przez prowizoryczne polskie umocnienia. Wieczorem ordyńcy próbowali pertraktacji – obrońcy odrzucili jednak żądania kapitulacji. Ich determinacja złamała ducha atakujących – w nocy Tatarzy odeszli w stronę Kamieńca, a natknąwszy się na kolejne ubezpieczenia polskie, rozpoczęli zmasowany odwrót. Ocalały setki wsi i miasteczek kresów Rzeczpospolitej. Zadanie zostało wykonane.

Straty polskie były niewielkie – choć niemal wszyscy broniący się doznali mniejszych lub większych ran, zginęło kilkudziesięciu towarzyszy i pocztowych. Już rok po bitwie król Jan III Sobieski nakazał wzniesienie na hodowskich polach pomnika ku czci bohaterskich husarzy i pancernych. Dotrwał on szczęśliwie do naszych czasów.

Leszek Masierak

Artykuł ukazał się w 46 numerze „Tygodnika Solidarność” 11  listopada 2016 r.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe