[Felieton "TS"] Karol Gac: Rydwanem do strefy relaksu
![[Felieton "TS"] Karol Gac: Rydwanem do strefy relaksu](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/34977.jpg)
Przyznają Państwo, że osobliwy to projekt. Nic dziwnego, że od ponad tygodnia jest przedmiotem kpin. Nie dość, że wygląda wyjątkowo przygnębiająco, to jeszcze kosztował ponad 900 tysięcy. Zapomniałbym – „strefa relaksu” będzie działać do września. Warto się więc pospieszyć, aby samemu sprawdzić jej zalety. Chyba, że się nie zdąży. Weźmy choćby taki recyklomat, czyli urządzenie, do którego można wrzucać zużyte butelki. Z dumą ogłoszono, że stoi, ale już następnego dnia... się popsuł.
Najważniejsze jednak, że włodarze miasta są z siebie zadowoleni. W końcu rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa ocenił, że „reakcje pisowskich propagandzistów utwierdzają w przekonaniu, że Zielony Bankowy to świetny pomysł”. Trzeba przyznać, że ciekawy punkt odniesienia.
Inna sprawa, że samorządy coś ostatnio nie mają szczęścia do inwestycji. Weźmy taki Gdańsk. Piękne miasto, bogata historia, wiele potrzeb, a urzędnicy kupują... Rydwan. Tak, taki jak z Imperium Rzymskiego. Poważna sprawa, nie w kij dmuchał. No, prawie.
„Rydwan” jest bowiem rzeźbą i polegał na zmaterializowaniu snu autorki. Można i tak. Wydział Programów Rozwojowych gdańskiego ratusza wydał na to dzieło tylko 150 tysięcy złotych. Tylko, bo była promocja i udało się cenę obniżyć. Poza tym nie ma co się czepiać pieniędzy, bo akurat sztuka jest bezcenna.
Najlepsze zostawiam jednak na koniec. Na razie nie ma pomysłu, co z tym „Rydwanem” zrobić. Temu akurat się nie dziwię. Wiadomo już, że rzeźba będzie jednym z eksponatów w Nowym Muzeum Sztuki NOMUS. Jest tylko jeden haczyk – muzeum jeszcze nie istnieje. Ale kto by się takimi szczegółami przejmował, prawda?
Gdańszczanom i warszawiakom życzę spokoju. Przyda się, bo coś czuję, że przed nami jeszcze wiele ciekawych decyzji. Zwłaszcza że zbliżają się wybory parlamentarne. A przecież ktoś musi za to wszystko zapłacić. Jeżeli jednak Państwa spokój zostanie zmącony, to „strefa relaksu” już czeka. Przy odrobinie szczęścia uda się tam kogoś spotkać.
Karol Gac
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

#REKLAMA_POZIOMA#