Zielke o śledztwie ws. pedofilii znanego muzyka: „Nie został przesłuchany. Dzwoni do ofiar”

Od lutego do sierpnia, kiedy opublikowałem pierwszy artykuł na ten temat, nie zabezpieczono praktycznie żadnych dowodów (były zeznania o tym, że sprawca fotografował dzieci, dlaczego nie dokonano przeszukań?), nie przesłuchano osoby wskazywanej jako sprawca, nie postawiono zarzutów. Jedyne co zrobili śledczy poza przesłuchaniem zawiadamiających to... wezwanie na świadka żony potencjalnego sprawcy, co umożliwiło jego ostrzeżenie, ewentualne pozbycie się dowodów
– pisze dziennikarz śledczy.
Zielke podkreślił jednak, że odkąd sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa „jest znacznie lepiej”. – Przesłuchiwani są kolejni świadkowie, ale zarzutów wciąż nie ma, wciąż nie ma zabezpieczenia dowodów – zauważa. Dodaje również, że muzyk… dzwoni do oskarżających go osób.
Dziennikarz w swoim artykule wymienił dwie osoby, do których muzyk wykonał telefon – żony mężczyzny, który twierdzi, że był molestowany w latach 80. oraz matki ofiary, także twierdzącej, że muzyk molestował ją w latach 80.
Matka ofiary wyjawiła, że to była „strasznie dziwna rozmowa”. – Mówił o nagonce, jakichś dużych pieniądzach, które ktoś płaci za jakieś oświadczenia. Dopiero potem znajoma mi uświadomiła, że to mogła być zawoalowana propozycja, ale ja tego nie wiem, ja tego nie zrozumiałam – mówi kobieta. Dodała, że muzyk twierdził, że całe PSJ (Polskie Stowarzyszenie Jazzowe – przyp. red.) „murem za nim stoi”.
Od słów oskarżonego muzyka zdecydowanie odciął się Piotr Rodowicz, prezes PSJ. Jego zdanie to „wierutne i bezczelne kłamstwo”.
Absolutnie potępiamy to, co on robił. Nie możemy oficjalnie uznawać jego winy, skoro nie jest jeszcze udowodniona przez sąd. Ale wszelkie informacje wskazują na to, że to jest prawda, więc absolutnie stoimy po stronie ofiar i zrobimy wszystko, aby wspomóc ofiary, dojść do prawdy i aby sprawiedliwości stało się zadość
– odpowiedział Piotr Rodowicz, prezes PSJ.
Źródło: salon24.pl
kpa
