Prof. Romuald Szeremietiew: "Noc w grudniu 1981 r. - odrobina prywaty"

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. nikt mnie nie „internował” chociaż byłem umieszczony w „rankingu” resortu gen. Kiszczaka wśród stu tych najgroźniejszych dla „Polski Ludowej” (oskarżano mnie o obalanie ustroju PRL). Esbecy nie musieli mnie internować bowiem ścigany listem gończym w końcu 1980 r. zostałem aresztowany 23 stycznia 1981 r., a więc rok wcześniej, nim Jaruzelski zarządził ten stan wojenny. Następnie przez wiele miesięcy mogłem obserwować „karnawał Solidarności” zza krat celi aresztu śledczego na warszawskim Mokotowie.
/ wikipedia/public domain

Tym samym po ogłoszeniu „stanu” żadnej istotnej zmiany nie doświadczyłem, bowiem tak jak przedtem siedziałem za kratami. Nie wiedziałem, że dotknęło to moją żonę, którą nocą z 12 na 13 grudnia esbecy zakuli w kajdanki i „internowali”. Kiedy ją wyprowadzali myślała, że Sowieci interweniowali. Okazało się, że nie było żadnej obcej interwencji. Ci od stanu wojennego nie musieli przecież do Polski wchodzić, bowiem oni już tu byli. Przyszli do Polski w 1945 r. i w niej zostali.
 

Moja żona po przesłuchaniu została przewieziona samochodem ciężarowym z plandeką (była zima) z Leszna – gdzie wówczas mieszkaliśmy, do więzienia w Ostrowie Wlkp. - odległość 100 km. Witali ją w ostrowskim więzieniu strażnicy z psami, trzymano żonę w celi stosując surowy regulamin więzienny. Jak się okazało zamknięto ją, aby wymusić akceptację stanu wojennego, podpisanie tzw. lojalki. Żona nie dała się złamać, niczego nie podpisała mimo, że mamiono ją natychmiastowym zwolnieniem. Powiedziała mi na pierwszym widzeniu, kiedy już mogła do mnie przyjechać: „Nie mogłam tego zrobić, jakbyś się czuł, gdyby ci przynieśli do celi „Trybunę Ludu”, a w niej informację, że twoja żona popiera stan wojenny”.
 

Po wyjściu z „internowania” dostała żona prezent od tzw. naszych. Kolega pojechał do działającego w Poznaniu ośrodka pomocy represjonowanym. Powiedział, że zgłasza osobę bez środków do życia, która ma męża w więzieniu, a sama niedawno wyszła z internowania. Usłyszał: „oczywiście trzeba pomóc, jak ta pani się nazywa”. Podał nazwisko: Szeremietiew. „To nazwisko nas nie interesuje” – usłyszał.

 

W każdym razie żoną żeby mnie zobaczyć musiała najpierw pokonać 700 km pociągiem, co trwało ponad dobę (z Leszna Wlkp. do Barczewa pod Olsztynem, gdzie siedziałem).
 

Czasem mogła mi dostarczyć 3 kilogramową paczkę, jak przewidywał regulamin więzienny, a w niej to, co mogła kupić na swoje „kartki”, odejmując sobie od ust.
 

Zdarzało się kilka razy, że pod bramą więzienia mówiono jej, iż odebrano mi prawo do widzenia i nie mogę otrzymać paczki.
 

Było jej bardzo ciężko, do dziś pamiętam, jak kiedyś przyjechała do mnie zimą, miała na nogach grube skarpety i letnie buty z odkrytymi palcami. Nie miała pieniędzy na kupno zimowych butów.
 

13 grudnia 2016 r. w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda odznaczył moją żonę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. 
 

Na stronie IPN można znaleźć biogram:

Pani Izabela Anna Orłowska-Szeremietiew w 1976 r. zaakceptowała decyzję męża o podjęciu jawnej działalności antykomunistycznej, narażając się na represje SB i znaczne pogorszenie sytuacji materialnej (męża pozbawiono pracy). W 1979 r. podjęła współpracę z Konfederacją Polski Niepodległej, utworzoną m.in. przez jej męża, zajmując się głównie kolportażem wydawnictw II obiegu. Od momentu aresztowania męża w styczniu 1981 r. podjęła się roli łącznika przekazującego informacje między nim a kierownictwem KPN. Od 1980 r. była szeregowym członkiem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” – założyła organizację Solidarności w Zespole Szkół Rolniczych w Lesznie. Działała w Komitetach Obrony Więzionych za Przekonania na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. Rozpracowywana przez SB, została określona jako „inspirująca” działania antysocjalistyczne.
 

Nocą z 12 na 13 grudnia 1981 r. została aresztowana w mieszkaniu w Lesznie i osadzona (internowana) w Areszcie Śledczym w Ostrowie Wielkopolskim, a następnie w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Poddawana naciskom, nie uległa szantażowi SB i odmówiła podpisania tzw. lojalki, oznaczającej akceptację stanu wojennego. Po wyjściu z więzienia została usunięta z pracy w szkole. Pozostawała w bardzo trudnej sytuacji materialnej z powodu braku środków do życia oraz uwięzienia męża Romualda Szeremietiewa w więzieniu w Barczewie. Kontynuowała przekazywanie informacji od męża dziennikarzom zagranicznym i kierownictwu KPN.
 

W 1985 r. podjęła współpracę z konspiracyjną Polską Partią Niepodległościową. W 1986 r. przebywała w USA, gdzie poznała środowisko polonijne oraz Instytut Najnowszej Historii Polski Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku.
 

Po 1989 r., będąc kierownikiem biblioteki publicznej, skupiła się na pracy zawodowej. Za zasługi w pracy została wyróżniona Odznaką Zasłużonego dla Kultury.


W latach 1998–2002 była radną Gminy Piaseczno z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność.
 

 

#REKLAMA_POZIOMA#



 

POLECANE
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

 „Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się” z ostatniej chwili
„Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się”

Na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” opublikowano krytyczny tekst dotyczący kondycji Unii Europejskiej. Autorzy zarzucają Brukseli biurokratyczny autorytaryzm, nieskuteczność w kluczowych kryzysach i oderwanie od realnych problemów gospodarki oraz obywateli. W tekście pojawiają się mocne tezy o Green Deal, polityce migracyjnej i braku demokratycznej legitymacji urzędników w Brukseli.

USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli z ostatniej chwili
USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli

Komisja Europejska zdecydowanie potępiła w środę decyzję administracji Donalda Trumpa o nałożeniu zakazu wjazdu do USA na byłego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona oraz czterech szefów organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

REKLAMA

Prof. Romuald Szeremietiew: "Noc w grudniu 1981 r. - odrobina prywaty"

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. nikt mnie nie „internował” chociaż byłem umieszczony w „rankingu” resortu gen. Kiszczaka wśród stu tych najgroźniejszych dla „Polski Ludowej” (oskarżano mnie o obalanie ustroju PRL). Esbecy nie musieli mnie internować bowiem ścigany listem gończym w końcu 1980 r. zostałem aresztowany 23 stycznia 1981 r., a więc rok wcześniej, nim Jaruzelski zarządził ten stan wojenny. Następnie przez wiele miesięcy mogłem obserwować „karnawał Solidarności” zza krat celi aresztu śledczego na warszawskim Mokotowie.
/ wikipedia/public domain

Tym samym po ogłoszeniu „stanu” żadnej istotnej zmiany nie doświadczyłem, bowiem tak jak przedtem siedziałem za kratami. Nie wiedziałem, że dotknęło to moją żonę, którą nocą z 12 na 13 grudnia esbecy zakuli w kajdanki i „internowali”. Kiedy ją wyprowadzali myślała, że Sowieci interweniowali. Okazało się, że nie było żadnej obcej interwencji. Ci od stanu wojennego nie musieli przecież do Polski wchodzić, bowiem oni już tu byli. Przyszli do Polski w 1945 r. i w niej zostali.
 

Moja żona po przesłuchaniu została przewieziona samochodem ciężarowym z plandeką (była zima) z Leszna – gdzie wówczas mieszkaliśmy, do więzienia w Ostrowie Wlkp. - odległość 100 km. Witali ją w ostrowskim więzieniu strażnicy z psami, trzymano żonę w celi stosując surowy regulamin więzienny. Jak się okazało zamknięto ją, aby wymusić akceptację stanu wojennego, podpisanie tzw. lojalki. Żona nie dała się złamać, niczego nie podpisała mimo, że mamiono ją natychmiastowym zwolnieniem. Powiedziała mi na pierwszym widzeniu, kiedy już mogła do mnie przyjechać: „Nie mogłam tego zrobić, jakbyś się czuł, gdyby ci przynieśli do celi „Trybunę Ludu”, a w niej informację, że twoja żona popiera stan wojenny”.
 

Po wyjściu z „internowania” dostała żona prezent od tzw. naszych. Kolega pojechał do działającego w Poznaniu ośrodka pomocy represjonowanym. Powiedział, że zgłasza osobę bez środków do życia, która ma męża w więzieniu, a sama niedawno wyszła z internowania. Usłyszał: „oczywiście trzeba pomóc, jak ta pani się nazywa”. Podał nazwisko: Szeremietiew. „To nazwisko nas nie interesuje” – usłyszał.

 

W każdym razie żoną żeby mnie zobaczyć musiała najpierw pokonać 700 km pociągiem, co trwało ponad dobę (z Leszna Wlkp. do Barczewa pod Olsztynem, gdzie siedziałem).
 

Czasem mogła mi dostarczyć 3 kilogramową paczkę, jak przewidywał regulamin więzienny, a w niej to, co mogła kupić na swoje „kartki”, odejmując sobie od ust.
 

Zdarzało się kilka razy, że pod bramą więzienia mówiono jej, iż odebrano mi prawo do widzenia i nie mogę otrzymać paczki.
 

Było jej bardzo ciężko, do dziś pamiętam, jak kiedyś przyjechała do mnie zimą, miała na nogach grube skarpety i letnie buty z odkrytymi palcami. Nie miała pieniędzy na kupno zimowych butów.
 

13 grudnia 2016 r. w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda odznaczył moją żonę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. 
 

Na stronie IPN można znaleźć biogram:

Pani Izabela Anna Orłowska-Szeremietiew w 1976 r. zaakceptowała decyzję męża o podjęciu jawnej działalności antykomunistycznej, narażając się na represje SB i znaczne pogorszenie sytuacji materialnej (męża pozbawiono pracy). W 1979 r. podjęła współpracę z Konfederacją Polski Niepodległej, utworzoną m.in. przez jej męża, zajmując się głównie kolportażem wydawnictw II obiegu. Od momentu aresztowania męża w styczniu 1981 r. podjęła się roli łącznika przekazującego informacje między nim a kierownictwem KPN. Od 1980 r. była szeregowym członkiem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” – założyła organizację Solidarności w Zespole Szkół Rolniczych w Lesznie. Działała w Komitetach Obrony Więzionych za Przekonania na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. Rozpracowywana przez SB, została określona jako „inspirująca” działania antysocjalistyczne.
 

Nocą z 12 na 13 grudnia 1981 r. została aresztowana w mieszkaniu w Lesznie i osadzona (internowana) w Areszcie Śledczym w Ostrowie Wielkopolskim, a następnie w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Poddawana naciskom, nie uległa szantażowi SB i odmówiła podpisania tzw. lojalki, oznaczającej akceptację stanu wojennego. Po wyjściu z więzienia została usunięta z pracy w szkole. Pozostawała w bardzo trudnej sytuacji materialnej z powodu braku środków do życia oraz uwięzienia męża Romualda Szeremietiewa w więzieniu w Barczewie. Kontynuowała przekazywanie informacji od męża dziennikarzom zagranicznym i kierownictwu KPN.
 

W 1985 r. podjęła współpracę z konspiracyjną Polską Partią Niepodległościową. W 1986 r. przebywała w USA, gdzie poznała środowisko polonijne oraz Instytut Najnowszej Historii Polski Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku.
 

Po 1989 r., będąc kierownikiem biblioteki publicznej, skupiła się na pracy zawodowej. Za zasługi w pracy została wyróżniona Odznaką Zasłużonego dla Kultury.


W latach 1998–2002 była radną Gminy Piaseczno z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność.
 

 

#REKLAMA_POZIOMA#




 

Polecane