Emilia Janicka: Moja przygoda z „Unite”

„Unite the Union”, to brytyjski i irlandzki związek zawodowy zrzeszający blisko 1,5 miliona członków. Pojechałam do Londynu na zaproszenie Krajowego Działu Rozwoju i Wpływu tego związku, aby lepiej go poznać.
/ Związkowcy z Unite

Przez pięć dni pracowałam wspólnie ze związkowcami z „Unite”, bacznie się przyglądałam działalności jaką prowadzą. „Unite” jest drugim co do ilości członków związkiem zawodowym na Wyspach. Większym jest tylko GMB. W Wielkiej Brytanii do związków zawodowych należy dziś 26 proc. pracowników – 56 proc. z sektora publicznego i 16 proc. z sektora prywatnego. Niestety większość pracujących na Wyspach Polaków do organizacji tych nie należy, niektórzy nie wiedzą nawet, że mają taką możliwość.

Anglosaski system prawny stawia na maksymalną elastyczność w zawieraniu umów o pracę. Jest on zupełnie inny od naszego. Ochrona prawna pracowników jest na gorszym poziomie. W związku z tym, związki zawodowe mają duże pole do działania. Pomagają w sprawach indywidualnych i zbiorowych. Skargi indywidualne, jak nazwa wskazuje, dotyczą pojedynczych przypadków i które często dotyczą braku zapłaty za zwolnienie lekarskie, czy za godziny nadliczbowe.

Skargi zbiorowe, z którymi się spotkałam dotyczą np. wynagrodzenia poniżej londyńskiego minimum, które obecnie wynosi 10,75 £.na godzinę, albo sytuacji, która jest uciążliwa lub szkodliwa dla większości pracowników. Oto przykład. W jednym z zakładów, który odwiedziłam (firma cateringowa, świadcząca usługi dla największych światowych linii lotniczych) dokumenty dotyczące wynagrodzenia (payslip) wprowadzono w wersji online. Księgowość naliczająca wynagrodzenia została przeniesiona znacznie od zakładu pracy. W razie wątpliwości lub błędnych wypłat kontakt możliwy jest jedynie online lub telefoniczne. Większość pracujących w tej firmie nie zna wystarczająco języka angielskiego, część pracowników nie potrafi posługiwać się komputerem. Wysłanie e maila jest dla niech trudne. Związkowcy zdecydowali się na skargę zbiorową dotyczącą tego problemu.

Dość powszechnie stosowną formą wywierania presji na pracodawców są petycje i oczywiście strajki, które są najskuteczniejszą metodą „rozmowy” z pracodawcą. Dzięki finansom związku na czas strajku pracownicy (członkowie związku) otrzymują refundacje utraconych zarobków w kwocie 50 £ dniówki. Odniosłam wrażenie , że akcje protestacyjne są częste ponieważ pracownicy są zdeterminowani i świadomi siły związku. Pracodawcy bardzo szybko reagują na nieplanowane postoje w pracy i zatrudniają agencyjnych pracowników (często za wyższe pieniądze). Do historii przeszedł strajk kierowców autobusów w Londynie, na który ściągnięto kilkuset kierowców ze Szkocji, aby zablokować skuteczność protestu. Prowadzenie dialogu pomiędzy związkami zawodowymi i pracodawcami, konsultacje czy negocjacje nie są czymś częstym.

To co zwróciło moją uwagę, to nieomal rewolucja w umowach o pracę. W wielkiej Brytanii, tak jak w Polsce popularne są umowy: o samo-zatrudnieniu (nazywane fałszywie samozatrudnieniem), umowy terminowe, czy umowy agencyjne. Jednak nowością, która przyprawiła mnie o „gęsią skórkę” są „kontrakty zero- godzinowe”. Umowy te są powszechne szczególnie w pracach mniej wymagających, wśród niewykwalifikowanych pracowników, nie znających zbyt dobrze języka angielskiego. Pracodawca w umowie o pracę nie deklaruje ilości godzin do przepracowania, czyli pracownik nie wie, ile zarobi w danym miesiącu? Mogą być sytuacje, że w jednym miesiącu pracuje jak na dwóch etatach, a w kolejnych może nie mieć minimalnej ilości godzin. Ciężko w takiej sytuacji planować budżet, opłacać rachunki, spłacać raty kredytowe. Od wielu osób pracujących w Anglii słyszałam, że takie umowy przyjdą też i do Polski, ponieważ pracodawcy szybko reagują na zmiany i już zaczęli przygotowywać się do okrojonego zapotrzebowania na pracownika.

Ponadto wśród umów o pracę zdążają się też takie, w których zwolnienia lekarskie czy urlopy są do potwierdzenia (zweryfikowania). Pracodawca w takich kontraktach nie musi płacić chorobowego czy urlopowego. Pracownikowi w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak składać skargę i upominać się o należne pieniądze. Pracodawcy zachowują się często nieuczciwie wykorzystując nieporadność pracowników, nieznajomość ich praw czy języka angielskiego i często uchodzi im to płazem. Takie praktyki są stosowane wobec pracowników najniżej wykfalifikowanych. Umowy dla pracowników na wyższych stanowiskach często są bardzo dobre - 26 dni urlopu, 100 % płatne zwolnienia chorobowe nie są rzadkością, aczkolwiek te kontrakty były zawierane wiele lat temu.

Czym jeszcze obecnie zajmuje się „Unite”? Przede wszystkim przygotowuje kampanię przeciw koncernowi PSA, który planuje przejąć sektor motoryzacyjny Wielkiej Brytanii, Niemiec i Hiszpanii. Rewolucją będą autonomiczne autobusy w Londynie, które mogą w najbliższych latach, pozbawić pracy nawet 35 % kierowców. Byłam pod ogromnym wrażeniem zaplecza eksperckiego związku „Unite”. Kampania dotycząca PSA jest przygotowana perfekcyjnie. Dział „Unite”, który mnie zaprosił, w swojej nazwie ma słowo „wpływ - nacisk”. Nie jest to przypadkowe, ponieważ Anglicy wychodzą z założenia, że oprócz organizowania pracowników bardzo ważne jest lobowanie i wywieranie nacisku na pracodawców, tak aby respektowali prawa pracowników oraz godnie ich wynagradzali. Jakie wnioski wyciągam z pobytu w Londynie i kilkudniowej pracy w „Unite”? Koncerny międzynarodowe starają się wprowadzać „nowinki” w każdym kraju, w którym mają swoje fabryki. Szczególnie groźne mogą być umowy zero-godzinowe. Myślę, że głośno musimy mówić o zagrożeniach, które w niekorzystny sposób mogą dotknąć polskich pracowników.

 

Emilia Janicka – koordynator IUF na Polskę


 

POLECANE
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze z ostatniej chwili
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze

Parlament Europejski przyjął rezolucję popierającą obywatelską inicjatywę „My Voice, My Choice”, której celem jest zwiększenie dostępności aborcji w Unii Europejskiej. Kluczowym elementem dokumentu jest postulat uruchomienia mechanizmu „solidarności finansowej”, który mógłby umożliwić finansowanie aborcji z funduszy unijnych – także z pominięciem restrykcyjnych regulacji obowiązujących w części państw członkowskich.

Pilne doniesienia ws. właściciela TVN. Jest decyzja z ostatniej chwili
Pilne doniesienia ws. właściciela TVN. Jest decyzja

Rada dyrektorów Warner Bros. Discovery (WBD) jednogłośnie opowiedziała się w środę za podtrzymaniem rekomendacji dla akcjonariuszy w sprawie zaakceptowania oferty przejęcia części firmy przez Netflixa. Zdaniem rady konkurencyjna oferta Paramount Skydance jest niewystarczająca i bardziej ryzykowna.

Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Zabójstwo 11-latki w Jeleniej Górze. Są nowe informacje

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował środek tymczasowy wobec 12-latki zatrzymanej w związku zabójstwem 11-letniej Danusi – poinformowała w środę po południu wiceprezes sądu Agnieszka Makowska.

Inflacja w Polsce. UE notuje deflację, u nas ceny nadal rosną Wiadomości
Inflacja w Polsce. UE notuje deflację, u nas ceny nadal rosną

Choć tempo wzrostu cen w Polsce zwalnia, krajowa inflacja pozostaje wyższa niż średnia unijna. Najnowsze dane Eurostatu pokazują, że w listopadzie w większości państw UE doszło do miesięcznej deflacji, podczas gdy w Polsce ceny nadal rosły. Jednocześnie struktura inflacji ujawnia skrajne różnice – od gwałtownych podwyżek cen żywności i używek po wyraźne spadki cen elektroniki.

Tyle wyniosą ceny prądu w 2026 r. Jest komunikat URE z ostatniej chwili
Tyle wyniosą ceny prądu w 2026 r. Jest komunikat URE

Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził wysokość taryf na energię elektryczną na 2026 r.

Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

GDDKiA ogłosiła przetarg na projekt i budowę S10 Nakło nad Notecią – Bydgoszcz Zachód. Prace budowlane planowane są na lata 2028–2031.

PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów

Cyberprzestępcy nasilili próby wyłudzania pieniędzy i danych, podszywając się pod bank oraz jego pracowników. Wysyłają fałszywe e-maile z prośbą o „aktualizację danych” oraz dzwonią do klientów, nakłaniając do przelania środków na rzekomo „bezpieczne konto”. Takie działania mogą prowadzić do utraty pieniędzy. PKO BP wydało w tej sprawie komunikat.

Wojska krajów Europy na Ukrainie? Jest stanowisko Rosji z ostatniej chwili
Wojska krajów Europy na Ukrainie? Jest stanowisko Rosji

– Stanowisko Rosji w kwestii wojsk europejskich na Ukrainie jest znane, ale jesteśmy otwarci na rozmowy – powiedział w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Według mediów kontyngent wojsk europejskich miałby stacjonować na zachodzie Ukrainy i pełnić rolę gwaranta bezpieczeństwa.

Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem tylko u nas
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Sędzia nie przestaje być obywatelem

Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wielkiej Izby z 15 grudnia 2025 r. orzekł, że sędzia, wykonując swój urząd, nie traci prawa do udziału w debacie publicznej. Sprawa Danileţ przeciwko Rumunii wyznacza granice sędziowskiej powściągliwości i ochrony wolności słowa w państwie prawa.

REKLAMA

Emilia Janicka: Moja przygoda z „Unite”

„Unite the Union”, to brytyjski i irlandzki związek zawodowy zrzeszający blisko 1,5 miliona członków. Pojechałam do Londynu na zaproszenie Krajowego Działu Rozwoju i Wpływu tego związku, aby lepiej go poznać.
/ Związkowcy z Unite

Przez pięć dni pracowałam wspólnie ze związkowcami z „Unite”, bacznie się przyglądałam działalności jaką prowadzą. „Unite” jest drugim co do ilości członków związkiem zawodowym na Wyspach. Większym jest tylko GMB. W Wielkiej Brytanii do związków zawodowych należy dziś 26 proc. pracowników – 56 proc. z sektora publicznego i 16 proc. z sektora prywatnego. Niestety większość pracujących na Wyspach Polaków do organizacji tych nie należy, niektórzy nie wiedzą nawet, że mają taką możliwość.

Anglosaski system prawny stawia na maksymalną elastyczność w zawieraniu umów o pracę. Jest on zupełnie inny od naszego. Ochrona prawna pracowników jest na gorszym poziomie. W związku z tym, związki zawodowe mają duże pole do działania. Pomagają w sprawach indywidualnych i zbiorowych. Skargi indywidualne, jak nazwa wskazuje, dotyczą pojedynczych przypadków i które często dotyczą braku zapłaty za zwolnienie lekarskie, czy za godziny nadliczbowe.

Skargi zbiorowe, z którymi się spotkałam dotyczą np. wynagrodzenia poniżej londyńskiego minimum, które obecnie wynosi 10,75 £.na godzinę, albo sytuacji, która jest uciążliwa lub szkodliwa dla większości pracowników. Oto przykład. W jednym z zakładów, który odwiedziłam (firma cateringowa, świadcząca usługi dla największych światowych linii lotniczych) dokumenty dotyczące wynagrodzenia (payslip) wprowadzono w wersji online. Księgowość naliczająca wynagrodzenia została przeniesiona znacznie od zakładu pracy. W razie wątpliwości lub błędnych wypłat kontakt możliwy jest jedynie online lub telefoniczne. Większość pracujących w tej firmie nie zna wystarczająco języka angielskiego, część pracowników nie potrafi posługiwać się komputerem. Wysłanie e maila jest dla niech trudne. Związkowcy zdecydowali się na skargę zbiorową dotyczącą tego problemu.

Dość powszechnie stosowną formą wywierania presji na pracodawców są petycje i oczywiście strajki, które są najskuteczniejszą metodą „rozmowy” z pracodawcą. Dzięki finansom związku na czas strajku pracownicy (członkowie związku) otrzymują refundacje utraconych zarobków w kwocie 50 £ dniówki. Odniosłam wrażenie , że akcje protestacyjne są częste ponieważ pracownicy są zdeterminowani i świadomi siły związku. Pracodawcy bardzo szybko reagują na nieplanowane postoje w pracy i zatrudniają agencyjnych pracowników (często za wyższe pieniądze). Do historii przeszedł strajk kierowców autobusów w Londynie, na który ściągnięto kilkuset kierowców ze Szkocji, aby zablokować skuteczność protestu. Prowadzenie dialogu pomiędzy związkami zawodowymi i pracodawcami, konsultacje czy negocjacje nie są czymś częstym.

To co zwróciło moją uwagę, to nieomal rewolucja w umowach o pracę. W wielkiej Brytanii, tak jak w Polsce popularne są umowy: o samo-zatrudnieniu (nazywane fałszywie samozatrudnieniem), umowy terminowe, czy umowy agencyjne. Jednak nowością, która przyprawiła mnie o „gęsią skórkę” są „kontrakty zero- godzinowe”. Umowy te są powszechne szczególnie w pracach mniej wymagających, wśród niewykwalifikowanych pracowników, nie znających zbyt dobrze języka angielskiego. Pracodawca w umowie o pracę nie deklaruje ilości godzin do przepracowania, czyli pracownik nie wie, ile zarobi w danym miesiącu? Mogą być sytuacje, że w jednym miesiącu pracuje jak na dwóch etatach, a w kolejnych może nie mieć minimalnej ilości godzin. Ciężko w takiej sytuacji planować budżet, opłacać rachunki, spłacać raty kredytowe. Od wielu osób pracujących w Anglii słyszałam, że takie umowy przyjdą też i do Polski, ponieważ pracodawcy szybko reagują na zmiany i już zaczęli przygotowywać się do okrojonego zapotrzebowania na pracownika.

Ponadto wśród umów o pracę zdążają się też takie, w których zwolnienia lekarskie czy urlopy są do potwierdzenia (zweryfikowania). Pracodawca w takich kontraktach nie musi płacić chorobowego czy urlopowego. Pracownikowi w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak składać skargę i upominać się o należne pieniądze. Pracodawcy zachowują się często nieuczciwie wykorzystując nieporadność pracowników, nieznajomość ich praw czy języka angielskiego i często uchodzi im to płazem. Takie praktyki są stosowane wobec pracowników najniżej wykfalifikowanych. Umowy dla pracowników na wyższych stanowiskach często są bardzo dobre - 26 dni urlopu, 100 % płatne zwolnienia chorobowe nie są rzadkością, aczkolwiek te kontrakty były zawierane wiele lat temu.

Czym jeszcze obecnie zajmuje się „Unite”? Przede wszystkim przygotowuje kampanię przeciw koncernowi PSA, który planuje przejąć sektor motoryzacyjny Wielkiej Brytanii, Niemiec i Hiszpanii. Rewolucją będą autonomiczne autobusy w Londynie, które mogą w najbliższych latach, pozbawić pracy nawet 35 % kierowców. Byłam pod ogromnym wrażeniem zaplecza eksperckiego związku „Unite”. Kampania dotycząca PSA jest przygotowana perfekcyjnie. Dział „Unite”, który mnie zaprosił, w swojej nazwie ma słowo „wpływ - nacisk”. Nie jest to przypadkowe, ponieważ Anglicy wychodzą z założenia, że oprócz organizowania pracowników bardzo ważne jest lobowanie i wywieranie nacisku na pracodawców, tak aby respektowali prawa pracowników oraz godnie ich wynagradzali. Jakie wnioski wyciągam z pobytu w Londynie i kilkudniowej pracy w „Unite”? Koncerny międzynarodowe starają się wprowadzać „nowinki” w każdym kraju, w którym mają swoje fabryki. Szczególnie groźne mogą być umowy zero-godzinowe. Myślę, że głośno musimy mówić o zagrożeniach, które w niekorzystny sposób mogą dotknąć polskich pracowników.

 

Emilia Janicka – koordynator IUF na Polskę



 

Polecane