KE chce przekonać inwestorów, żeby wycofali się z Polski, ze względu na "braki praworządności"?

FAZ: Co może zmienić taki dialog na temat praworządności w sytuacji w Polsce i na Węgrzech?
Reynders: Musimy przekonać obywateli i przedsiębiorców, że systematyczne braki w zakresie praworządności stanowią problem dla nich samych, nie tylko dla sędziów. Inwestorzy mogliby się wycofać z Polski, gdyż nie mogą już być pewni, że ich prawa będą chronione, o ile rząd będzie wymagał od sądów stawiania polskich interesów na pierwszym miejscu. Nie tak działa rynek wewnętrzny.
(...)
FAZ: Nie mam nic przeciwko takiemu dialogowi, ale ostatecznie każdy rząd może powiedzieć: widzimy to inaczej niż Komisja Europejska.
Reynders: Jeśli istnieją różne opinie na temat poważnych naruszeń, może to rozstrzygnąć tylko jedna instancja: Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Zwracaliśmy się do niego kilka razy w związku z sytuacją w Polsce - i zawsze mieliśmy rację. Obecnie sprawdzamy, czy będziemy pozywać również tamtą nową ustawę o środkach dyscyplinarnych wobec sędziów. Za kilka tygodni wydamy zalecenie dla Komisji. Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że w przyszłości wypłata środków budżetowych będzie uwarunkowana tym, czy państwo członkowskie zagwarantuje praworządność.
- mówi unijny komisarz niemieckiej gazecie
tłum: Marian Panic
cyk