[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ratunku!

Prawie każde dziecko ma w swojej historii epizod chowania kanapek za szafą albo za – nomen omen – kanapą. A przynajmniej tak robiły dzieci za moich czasów, być może dziś chowają tam sushi albo meksykańskie jedzenie. Ręka do góry, kto nie opowiada historii o tym, jak po latach, kiedy już o wszystkim zapomnieli, nagle rodzice odkrywali zieloną cywilizację wyrosłą na wieloletnich pokładach kanapek.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ratunku!
/ twitter Barbara Piela
Ze mną było jeszcze gorzej. Ja ukrywałem nie tylko kanapki. Zawsze miałem miękkie serce, ale jako dziecku wydawało mi się, że śmieciom jest przykro, kiedy się je tak po prostu wyrzuca z domu, więc wydarłem w tylnym poszyciu kanapy wielką dziurę i wszystkie śmieci pakowałem do tej dziury. Owszem, resztki jedzenia również, ale nie tylko, pakowałem tam w zasadzie wszystkie śmieci, które udało mi się „uratować”.
Teoretycznie później z tego wyrosłem. Teoretycznie, bo wychowując się w niejakiej biedzie, nauczyłem się, że niczego nie wolno wyrzucać i wszystko może się przydać. To naprawdę praktyczna umiejętność. W wielu przypadkach okazała się bardzo przydatna. Na przykład lubiłem sobie suszyć suchary z chleba. Były to czasy, kiedy chleb był smaczny i zasługiwał na swoje miano, później, szczególnie pod koniec miesiąca, te suchary mi się przydawały.

No i teraz, wyobraźcie sobie, mieszkam z szanowną Małżonką i dwójką dzieci na pięćdziesięciu metrach kwadratowych. Nie jesteśmy potentatami finansowymi, ale z głodu, umówmy się, nie umieramy. Trudno zmieścić na pięćdziesięciu metrach cztery osoby, w tym dwie bardzo dynamiczne, a co dopiero cały ich majdan.

W dodatku ja nadal dysponuję swoimi nawykami zbieracza, który nie potrafi niczego wyrzucić. Stary rowerek? No trochę zdezelowany, ale jeździ. O proszę, jak się Młodszy cieszy, że może jeździć na rowerku Starszego. Stare zabawki? Pomazane markerami? A tam, no ostatecznie można wynieść na strych, a potem chodzić co jakiś czas w różnych sprawach, zabierając Młodszego, niech się cieszy, że może ze strychu przynieść z powrotem reklamówkę starych zabawek. Stare gazety? O przepraszam, przydają się zawsze, kiedy dzieciaki chcą malować i trzeba zabezpieczyć przed ich działalnością resztę świata. Stare kasety? No błagam, mam przecież jeszcze starego walkmana, przecież ich nie wyrzucę, bo co jeśli przyjdzie mi ochota ich posłuchać? Stara klawiatura? Oj, dajcie spokój, patrzcie jak Młodszy się nią bawi, udając, że ma laptopa jak tata. Kable, druciki, śrubki, pigmenty… tak, tak, wszystko mi powyrzucajcie, ale potem do mnie nie przychodźcie, kiedy trzeba będzie coś naprawić.
Naprawdę to wszystko ma swoje głębokie uzasadnienie, stos na stole kuchennym również. To nic, że nie pamiętam, co jest na spodzie, jak będzie trzeba, to sobie przypomnę. Moglibyście poprosić moją Szanowną Małżonkę, żeby przestała się czepiać?

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Atak nożownika w Wolbromiu. Są nowe informacje gorące
Atak nożownika w Wolbromiu. Są nowe informacje

Prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności i motywy ataku 24-letniego nożownika w Wolbromiu (Małopolskie). W wyniku zdarzenia, do którego doszło w piątek wieczorem, 30-latek kilkukrotnie ugodzony nożem trafił do szpitala, gdzie walczy o życie.

Kto wygra „Taniec z gwiazdami”? „To ona dostaje najwięcej SMS-ów” z ostatniej chwili
Kto wygra „Taniec z gwiazdami”? „To ona dostaje najwięcej SMS-ów”

Już jutro finał 14. edycji „Tańca z gwiazdami”. Widzowie spekulują, która z finałowych par zdobędzie kryształową kulę.

Strzelanina pod Paryżem z ostatniej chwili
Strzelanina pod Paryżem

W strzelaninie pod Paryżem, w nocy z piątku na sobotę, zginęła jedna osoba, a kilka zostało poważnie rannych – podała agencja AFP, powołując się na informacje otrzymane od prokuratury. Lokalne władze twierdzą, że to porachunki związane z handlem narkotykami.

Niepokojące doniesienia w sprawie „M jak miłość” z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie „M jak miłość”

Media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie serialu „M jak miłość”. Pojawiły się spekulacje, że jedna z ulubionych postaci widzów może zniknąć.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała w piątek, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Są nowe informacje.

Rosyjskie cyberataki. Jest komunikat MSZ z ostatniej chwili
Rosyjskie cyberataki. Jest komunikat MSZ

Polska wyraża pełną solidarność z Niemcami i z Czechami w związku z wrogą kampanią w cyberprzestrzeni prowadzoną przez grupę powiązaną z rosyjskim wywiadem wojskowym - czytamy w komunikacie przekazanym w sobotę przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Prezydent Chin Xi Jinping rusza w podróż po Europie z ostatniej chwili
Prezydent Chin Xi Jinping rusza w podróż po Europie

Przywódca ChRL Xi Jinping rozpocznie w niedzielę pięciodniową podróż po Europie, w trakcie której odwiedzi Francję, Serbię i Węgry. Będzie to jego pierwsza wizyta w Europie od 2019 r.

ISW: Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim grożą odbieraniem noworodków z ostatniej chwili
ISW: Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim grożą odbieraniem noworodków

Szpitale w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy grożą matkom odbieraniem noworodków, jeśli co najmniej jedno z rodziców nie posiada obywatelstwa rosyjskiego - podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną ISW.

Eksperci: Pekin chce wbić klin między USA a UE i nie zmieni polityki w sprawie Ukrainy z ostatniej chwili
Eksperci: Pekin chce wbić klin między USA a UE i nie zmieni polityki w sprawie Ukrainy

Pekin chce wbić klin pomiędzy USA i UE, a europejscy przywódcy mają niewielką nadzieję na zmianę stanowiska Chin w sprawie Ukrainy – podkreślili w rozmowie z PAP analitycy z Francji i Węgier, komentując rozpoczynającą się w niedzielę wizytę przywódcy Chin Xi Jinpinga w Europie.

Zmiana pogody. Będzie niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat z ostatniej chwili
Zmiana pogody. Będzie niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia o nadchodzących burzach z gradem oraz porywistych wiatrach.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ratunku!

Prawie każde dziecko ma w swojej historii epizod chowania kanapek za szafą albo za – nomen omen – kanapą. A przynajmniej tak robiły dzieci za moich czasów, być może dziś chowają tam sushi albo meksykańskie jedzenie. Ręka do góry, kto nie opowiada historii o tym, jak po latach, kiedy już o wszystkim zapomnieli, nagle rodzice odkrywali zieloną cywilizację wyrosłą na wieloletnich pokładach kanapek.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ratunku!
/ twitter Barbara Piela
Ze mną było jeszcze gorzej. Ja ukrywałem nie tylko kanapki. Zawsze miałem miękkie serce, ale jako dziecku wydawało mi się, że śmieciom jest przykro, kiedy się je tak po prostu wyrzuca z domu, więc wydarłem w tylnym poszyciu kanapy wielką dziurę i wszystkie śmieci pakowałem do tej dziury. Owszem, resztki jedzenia również, ale nie tylko, pakowałem tam w zasadzie wszystkie śmieci, które udało mi się „uratować”.
Teoretycznie później z tego wyrosłem. Teoretycznie, bo wychowując się w niejakiej biedzie, nauczyłem się, że niczego nie wolno wyrzucać i wszystko może się przydać. To naprawdę praktyczna umiejętność. W wielu przypadkach okazała się bardzo przydatna. Na przykład lubiłem sobie suszyć suchary z chleba. Były to czasy, kiedy chleb był smaczny i zasługiwał na swoje miano, później, szczególnie pod koniec miesiąca, te suchary mi się przydawały.

No i teraz, wyobraźcie sobie, mieszkam z szanowną Małżonką i dwójką dzieci na pięćdziesięciu metrach kwadratowych. Nie jesteśmy potentatami finansowymi, ale z głodu, umówmy się, nie umieramy. Trudno zmieścić na pięćdziesięciu metrach cztery osoby, w tym dwie bardzo dynamiczne, a co dopiero cały ich majdan.

W dodatku ja nadal dysponuję swoimi nawykami zbieracza, który nie potrafi niczego wyrzucić. Stary rowerek? No trochę zdezelowany, ale jeździ. O proszę, jak się Młodszy cieszy, że może jeździć na rowerku Starszego. Stare zabawki? Pomazane markerami? A tam, no ostatecznie można wynieść na strych, a potem chodzić co jakiś czas w różnych sprawach, zabierając Młodszego, niech się cieszy, że może ze strychu przynieść z powrotem reklamówkę starych zabawek. Stare gazety? O przepraszam, przydają się zawsze, kiedy dzieciaki chcą malować i trzeba zabezpieczyć przed ich działalnością resztę świata. Stare kasety? No błagam, mam przecież jeszcze starego walkmana, przecież ich nie wyrzucę, bo co jeśli przyjdzie mi ochota ich posłuchać? Stara klawiatura? Oj, dajcie spokój, patrzcie jak Młodszy się nią bawi, udając, że ma laptopa jak tata. Kable, druciki, śrubki, pigmenty… tak, tak, wszystko mi powyrzucajcie, ale potem do mnie nie przychodźcie, kiedy trzeba będzie coś naprawić.
Naprawdę to wszystko ma swoje głębokie uzasadnienie, stos na stole kuchennym również. To nic, że nie pamiętam, co jest na spodzie, jak będzie trzeba, to sobie przypomnę. Moglibyście poprosić moją Szanowną Małżonkę, żeby przestała się czepiać?


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe