"Nigdy tej gazety nie prenumerowaliśmy i nie będziemy". Mocny wpis prezydenta Stalowej Woli o "Fakcie"
Już w piątek rzecznik prasowy sztabu prezydenta Adam Bielan ocenił, że poruszanie tego tematu przez media "jest rzeczą haniebną" oraz "szczególnie bulwersującą, gdy mówimy o mediach zagranicznych", które - zdaniem Bielana - "tutaj w Polsce powinny trzymać się z daleka od procesu wyborczego". Zaapelował także do ambasadora Niemiec, "żeby podjął w tej sprawie interwencję, ponieważ nie życzymy sobie tego rodzaju zagranicznych interwencji w proces wyborczy". Podkreślił, że "Polska nie ingeruje w proces wyborczy w Niemczech i liczymy na to, że będzie również tak samo w przypadku niemieckich interwencji w polskim procesie wyborczym".
Prezydent Stalowej Woli odpowiada
"Urząd miasta w Stalowej Woli nie zrezygnuje z prenumeraty Faktu. Nie musimy tego robić, bo nigdy tej »gazety« nie prenumerowaliśmy. I nie będziemy" – napisał na Twitterze prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nabereżny.
Dodał również ironicznie, że "aby poczytać o ściekach i systemach kanalizacji sanitarnej, zamiast Faktu, kupujemy branżowy miesięcznik »Wodociągi-Kanalizacja«".
Urząd miasta w Stalowej Woli nie zrezygnuje z prenumeraty Faktu. Nie musimy tego robić, bo nigdy tej "gazety" nie prenumerowaliśmy. I nie będziemy. Aby poczytać o ściekach i systemach kanalizacji sanitarnej, zamiast Faktu, kupujemy branżowy miesięcznik "Wodociągi-Kanalizacja".
— Lucjusz Nadbereżny (@lucjuszn) July 3, 2020