Paweł Jędrzejewski: Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory?

Opozycja po raz kolejny nie tylko przegrywa, ale znów nie zdaje elementarnego egzaminu z bycia opozycją.
Tomasz Gzell Paweł Jędrzejewski: Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory?
Tomasz Gzell / PAP

Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory z wszystkich wyborów od roku 2015?

Odpowiedź jest tak banalnie prosta, że aż żenująca: bo opozycja od lat NIE MA pomysłu na Polskę i jedyne, co ma, to tylko: ***** *** (j...ć PiS)  

Dopóki opozycja tego banału nie zrozumie, nic się nie zmieni.  

A czy zrozumie?  

Wątpię, skoro przez 5 lat nie zrozumiała. 

W demokracji, rola opozycji to przede wszystkim stwarzanie rządzącym konkurencji w dziedzinie pomysłów dotyczących funkcjonowania państwa, jego polityki społecznej, gospodarki, polityki zagranicznej. Opozycja patrzy władzy na ręce, jednocześnie sama wysuwa swoje projekty rozwiązań i gdy są one dobre i przekaz o nich dociera do wyborców, wówczas opozycja wygrywa wybory i przestaje być opozycją. 

Jakie rozwiązania zaproponowała opozycja w Polsce w ostatnich 5 latach, które dałoby się chociaż zapamiętać? Jakie projekty miał prezydencki kandydat opozycji, które przypadkowy przechodzień na ulicy byłby w stanie wymienić? 

Nie miał żadnych. Nie mieli, bo ani pierwszy kandydat (Małgorzata Kidawa-Błońska), ani drugi (Rafał Trzaskowski). Nawet bezprecedensowa możliwość wymiany kandydata KO nic nie dała. Opozycja miała ułatwioną sytuację: mogła dwukrotnie "dobierać kartę" w wyborczym pokerze, podczas gdy inni gracze dostali tylko jedną szansę. Nic to nie dało.

Z PiS-em sprawa jest prosta. Program PiS-u daje się streścić w kilku słowach: różne formy pomocy socjalnej plus kulturowy konserwatyzm. 

Opozycja ma od pięciu lat tylko jedno hasło i tylko jeden pomysł: "PiS jest "be" i trzeba odsunąć je od władzy". I jak w znanej definicji głupoty (przypisywanej Einsteinowi), opozycja wciąż od nowa, we wszystkich kolejnych wyborach robi dokładnie to samo, oczekując jednocześnie za każdym razem innych rezultatów, niż uzyskane już poprzednio. 

Gdy Rafał Trzaskowski obiecuje, że nie odbierze 500+ wprowadzonego przez PiS - i to jest chyba jedyny pomysł programowy, który daje się zapamiętać z jego przedwyborczych obietnic - widzimy jak na dłoni, że opozycja nie ma realnie nic do zaproponowania. 

Po przegranych wyborach kandydat opozycji wygłasza oświadczenie podsumowujące i daje dowód, że znów nic nie zrozumiał z tego, co się wydarzyło 12 lipca. Rafał Trzaskowski mówi: "Będziemy walczyć dalej, bo to jest tylko kolejny etap w naszej walce, dlatego że musimy odzyskać państwo z rąk jednej partii i na pewno to zrobimy". 

Czy opozycja nie potrafi zrozumieć tak prostej reguły, że "odzyskiwanie państwa " z rąk przeciwników politycznych nie może być celem działania, ale jest jedynie naturalną konsekwencją prezentowania wyborcom lepszej wizji rządzenia krajem? 

To pytanie retoryczne. Wiadomo, że nie potrafi zrozumieć. Dlatego nie miała i nie ma żadnej "lepszej wizji". Opozycja nie rozumie zasad funkcjonowania demokracji. W oświadczeniu Rafała Trzaskowskiego pojawiają się - po przegranej kampanii prezydenckiej - jedynie infantylne frazesy o dążeniu do Polski "europejskiej, tolerancyjnej, uśmiechniętej, gdzie nie ma równych i równiejszych". 

Źle to wróży Polsce, bo opozycja, jaką mamy od pięciu lat - niesprawna, nieudolna, wyjałowiona z pomysłów, pozbawiona jakiejkolwiek wizji państwa, którą mogłaby wyborcom zaproponować, a przez to po tylu kolejnych klęskach zgorzkniała, rozbita i słaba - jest całkowicie bezużyteczna dla funkcjonowania państwa. 

Opozycja po raz kolejny nie tylko przegrywa, ale znów nie zdaje elementarnego egzaminu z bycia opozycją.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej

Media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej. Razem z rodziną przeżyła trudne chwile.

Weszliśmy na drogę rozpadu państwa. Sejm uznał język śląski z ostatniej chwili
"Weszliśmy na drogę rozpadu państwa". Sejm uznał "język śląski"

Sejm RP w piątek uchwalił ustawę uznającą język śląski za język regionalny. Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.

„Teraz to żenada”. Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP z ostatniej chwili
„Teraz to żenada”. Burza po emisji dotychczas popularnego programu TVP

Fala zmian w TVP nie ominęła również popularnego „Pytania na śniadanie”. Po emisji programu w sieci zawrzało.

Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali z ostatniej chwili
Dworczyk: Ukraińcy w pewnym sensie nas okiwali

– Ukraińcy nas okiwali? W pewnym sensie tak, ale nawet trudno mieć do nich o to pretensje, bo każdy kraj zabiega o swoje interesy. (…) Może byliśmy momentami zbyt naiwni. Mogło tak się w kilku przypadkach stać – stwierdził na antenie Radia ZET były szef KPRM Michał Dworczyk.

Sachajko: 10 maja wielki protest Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera z ostatniej chwili
Sachajko: 10 maja wielki protest Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi. Apeluję do premiera

– 10 maja w Warszawie Solidarność zapowiedziała wielki protest przeciwko Zielonemu Ładowi. Domagają się rozpisania referendum – przypomniał w piątek w Sejmie poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko.

Nie żyje znany japoński skoczek narciarski z ostatniej chwili
Nie żyje znany japoński skoczek narciarski

W wieku 80 lat zmarł słynny japoński skoczek narciarski Yukio Kasaya, mistrz olimpijski z 1972 roku, wielki rywal Wojciecha Fortuny z tamtych igrzysk w Sapporo.

Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą z ostatniej chwili
Rozwód w Pałacu Buckingham już pewny? Wcześniej Meghan Markle obrączkę odesłała pocztą

Kilka miesięcy temu hiszpański dziennik „Marca” poinformował, że Meghan Markle złożyła papiery rozwodowe, w których żąda od Harry’ego 80 mln dolarów i pełnej opieki nad dziećmi. Tymczasem na łamach „New Idea” pojawiły się nowe informacje.

Uczestniczka znanego programu poważnie chora. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka znanego programu poważnie chora. Wydano oświadczenie

Uczestniczka znanego programu TVP wyznała jakiś czas temu, że jest chora. Teraz pojawiły się nowe informacje.

Mazurek kontra wiceszef MSZ: „Adieu, mam lepszą robotę na boku!” z ostatniej chwili
Mazurek kontra wiceszef MSZ: „Adieu, mam lepszą robotę na boku!”

– Panie ministrze, nie będzie panu żal tak tego zostawiać? Przychodzi pan na cztery miesiące do rządu i teraz mówi pan: „Adieu, chłopaki, bo ja mam teraz lepszą robotę na boku”? – pytał startującego w wyborach do PE wiceszefa MSZ Andrzeja Szejnę prowadzący program na antenie RMF FM Robert Mazurek.

Rekonstrukcja rządu. „Oddaliśmy się do dyspozycji premiera” z ostatniej chwili
Rekonstrukcja rządu. „Oddaliśmy się do dyspozycji premiera”

– Oddaliśmy się do dyspozycji premiera. Rekonstrukcja rządu nastąpi 10 maja, do tej pory pełnimy nasze funkcje – powiedział w piątek w TVP Info minister aktywów państwowych Borys Budka, który będzie kandydował do PE.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory?

Opozycja po raz kolejny nie tylko przegrywa, ale znów nie zdaje elementarnego egzaminu z bycia opozycją.
Tomasz Gzell Paweł Jędrzejewski: Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory?
Tomasz Gzell / PAP

Dlaczego PiS wygrał kolejne wybory z wszystkich wyborów od roku 2015?

Odpowiedź jest tak banalnie prosta, że aż żenująca: bo opozycja od lat NIE MA pomysłu na Polskę i jedyne, co ma, to tylko: ***** *** (j...ć PiS)  

Dopóki opozycja tego banału nie zrozumie, nic się nie zmieni.  

A czy zrozumie?  

Wątpię, skoro przez 5 lat nie zrozumiała. 

W demokracji, rola opozycji to przede wszystkim stwarzanie rządzącym konkurencji w dziedzinie pomysłów dotyczących funkcjonowania państwa, jego polityki społecznej, gospodarki, polityki zagranicznej. Opozycja patrzy władzy na ręce, jednocześnie sama wysuwa swoje projekty rozwiązań i gdy są one dobre i przekaz o nich dociera do wyborców, wówczas opozycja wygrywa wybory i przestaje być opozycją. 

Jakie rozwiązania zaproponowała opozycja w Polsce w ostatnich 5 latach, które dałoby się chociaż zapamiętać? Jakie projekty miał prezydencki kandydat opozycji, które przypadkowy przechodzień na ulicy byłby w stanie wymienić? 

Nie miał żadnych. Nie mieli, bo ani pierwszy kandydat (Małgorzata Kidawa-Błońska), ani drugi (Rafał Trzaskowski). Nawet bezprecedensowa możliwość wymiany kandydata KO nic nie dała. Opozycja miała ułatwioną sytuację: mogła dwukrotnie "dobierać kartę" w wyborczym pokerze, podczas gdy inni gracze dostali tylko jedną szansę. Nic to nie dało.

Z PiS-em sprawa jest prosta. Program PiS-u daje się streścić w kilku słowach: różne formy pomocy socjalnej plus kulturowy konserwatyzm. 

Opozycja ma od pięciu lat tylko jedno hasło i tylko jeden pomysł: "PiS jest "be" i trzeba odsunąć je od władzy". I jak w znanej definicji głupoty (przypisywanej Einsteinowi), opozycja wciąż od nowa, we wszystkich kolejnych wyborach robi dokładnie to samo, oczekując jednocześnie za każdym razem innych rezultatów, niż uzyskane już poprzednio. 

Gdy Rafał Trzaskowski obiecuje, że nie odbierze 500+ wprowadzonego przez PiS - i to jest chyba jedyny pomysł programowy, który daje się zapamiętać z jego przedwyborczych obietnic - widzimy jak na dłoni, że opozycja nie ma realnie nic do zaproponowania. 

Po przegranych wyborach kandydat opozycji wygłasza oświadczenie podsumowujące i daje dowód, że znów nic nie zrozumiał z tego, co się wydarzyło 12 lipca. Rafał Trzaskowski mówi: "Będziemy walczyć dalej, bo to jest tylko kolejny etap w naszej walce, dlatego że musimy odzyskać państwo z rąk jednej partii i na pewno to zrobimy". 

Czy opozycja nie potrafi zrozumieć tak prostej reguły, że "odzyskiwanie państwa " z rąk przeciwników politycznych nie może być celem działania, ale jest jedynie naturalną konsekwencją prezentowania wyborcom lepszej wizji rządzenia krajem? 

To pytanie retoryczne. Wiadomo, że nie potrafi zrozumieć. Dlatego nie miała i nie ma żadnej "lepszej wizji". Opozycja nie rozumie zasad funkcjonowania demokracji. W oświadczeniu Rafała Trzaskowskiego pojawiają się - po przegranej kampanii prezydenckiej - jedynie infantylne frazesy o dążeniu do Polski "europejskiej, tolerancyjnej, uśmiechniętej, gdzie nie ma równych i równiejszych". 

Źle to wróży Polsce, bo opozycja, jaką mamy od pięciu lat - niesprawna, nieudolna, wyjałowiona z pomysłów, pozbawiona jakiejkolwiek wizji państwa, którą mogłaby wyborcom zaproponować, a przez to po tylu kolejnych klęskach zgorzkniała, rozbita i słaba - jest całkowicie bezużyteczna dla funkcjonowania państwa. 

Opozycja po raz kolejny nie tylko przegrywa, ale znów nie zdaje elementarnego egzaminu z bycia opozycją.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe