Wałęsa obrzucony pomidorami w rodzinnej miejscowości? Były prezydent odpowiada: "Przysięgam na wszystkie świętości"

Całkowicie wymyślone następne ohydne kłamstwa – mówi o publikacji "Faktu" były prezydent.
 Wałęsa obrzucony pomidorami w rodzinnej miejscowości? Były prezydent odpowiada:
/ Wikipedia - Jarosław Kruk/ CC BY-SA 4.0

 

Kilka dni temu dziennikarze "Faktu" wybrali się do Popowa, rodzinnej miejscowości Lecha Wałęsy zapytać mieszkańców, jaki mają stosunek do byłego prezydenta. Jak się okazuje, wśród swoich byłych sąsiadów polityk - łagodnie rzecz ujmując - nie cieszy się najlepszą opinią.

Jak podaje "Fakt", Lech Wałęsa odwiedza Popowo - miejscowość w kujawsko-pomorskim w której przyszedł na świat w 1943 roku, a z której w wieku 13 lat się wyprowadził - raz do roku. Pewnego razu spotkała go jednak bardzo przykra niespodzianka.

– Po tym, jak wyszła sprawa z „Bolkiem”, gdy przyjechał do Popowa, ludzie obrzucili go pomidorami. W wyborach prezydenckich miał najniższą frekwencję w swojej rodzinnej wsi – wyznała w rozmowie z "Faktem" jedna z mieszkanek wsi. Inna z kolei wspomina, że gdy była na pogrzebie jego matki, Lech Wałęsa przyjechał jeszcze jako działacz.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Ludzie obrzucili go pomidorami". Wałęsa ostro potraktowany w swojej rodzinnej miejscowości 

Do tej sytuacji odniósł się dzisiaj sam Lech Wałęsa, który oświadczył, że "przysięga na wszystkie świętości, że nigdy nic podobnego nie miało miejsca".

"Nigdy nikt w Popowie nie rzucił we mnie niczym w tym pomidorem. Całkowicie wymyślone następne ohydne kłamstwa. Wielu uwierzyło w te bezczelne kłamstwa. (...) Przypominam sprawa agenta Bolka w całości zmontowana została na "polecenie" przez wnuka SB-eka pracującego w IPN Cenckiewicza" – napisał na Facebooku Wałęsa.

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Bójka na ulicy w Poznaniu. 33-latek w stanie krytycznym

33-letni Mołdawianin w ciężkim stanie trafił do szpitala po zdarzeniu, do jakiego doszło w sobotę po południu na poznańskich Jeżycach. W sprawie zatrzymano 36-letniego mężczyznę.

Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i... z ostatniej chwili
Protasiewicz bez ogródek do Kierwińskiego: "Czekam na twoich chłopców, dostaną kawkę i..."

"Czekam na twoich chłopców. Dostaną kawkę i ponarzekają na pensje. Ich szef to pewnie mój kolega z SP lub liceum" – pisze do ministra Marcina Kierwińskiego były wicewojewoda dolnośląski Jacek Protasiewicz.

Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń z ostatniej chwili
Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń

Nie żyje Jason Holton, uważany za najcięższego człowieka w Wielkiej Brytanii. Zmarł w wieku 33 lat z powodu niewydolności narządów. Ważył około 317 kilogramów.

Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena z ostatniej chwili
Nie żyje znany aktor, odtwórca roli króla Theodena

W wieku 79 lat zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany z ról w filmach "Titanic" i "Władca Pierścieni".

Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów z ostatniej chwili
Koniec dominacji polskich siatkarzy. Jastrzębski Węgiel przegrał w finale Ligi Mistrzów

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali z włoskim Itasem Trentino 0:3 (20:25, 22:25, 21:25) w finale Ligi Mistrzów rozegranym w tureckiej Antalyi.

Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: Każdy może z ulicy wejść z ostatniej chwili
Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.

Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi prawnymi konsekwencjami z ostatniej chwili
Nowy wpis Kierwińskiego. Grozi "prawnymi konsekwencjami"

Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia - poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań – zapowiada minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.

Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny z ostatniej chwili
Izrael odrzuca żądanie Hamasu w sprawie zakończenia wojny

– Zakończenie wojny w Strefie Gazy utrzymałoby Hamas przy władzy – powiedział w niedzielę premier Izraela, odrzucając żądania Hamasu. Rząd Izraela podjął też decyzję o zamknięciu działalności katarskiej telewizji Al-Dżazira.

IMGW przestrzega: nadciągają burze z ostatniej chwili
IMGW przestrzega: nadciągają burze

W niedzielę IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne pierwszego stopnia dla południa Polski w związku z prognozowanymi opadami burzowymi.

Nieoficjalnie: Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim

Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o języku śląskim - pisze "Dziennik Zachodni", powołując się na źródła zbliżone do Kancelarii Prezydenta.

REKLAMA

Wałęsa obrzucony pomidorami w rodzinnej miejscowości? Były prezydent odpowiada: "Przysięgam na wszystkie świętości"

Całkowicie wymyślone następne ohydne kłamstwa – mówi o publikacji "Faktu" były prezydent.
 Wałęsa obrzucony pomidorami w rodzinnej miejscowości? Były prezydent odpowiada:
/ Wikipedia - Jarosław Kruk/ CC BY-SA 4.0

 

Kilka dni temu dziennikarze "Faktu" wybrali się do Popowa, rodzinnej miejscowości Lecha Wałęsy zapytać mieszkańców, jaki mają stosunek do byłego prezydenta. Jak się okazuje, wśród swoich byłych sąsiadów polityk - łagodnie rzecz ujmując - nie cieszy się najlepszą opinią.

Jak podaje "Fakt", Lech Wałęsa odwiedza Popowo - miejscowość w kujawsko-pomorskim w której przyszedł na świat w 1943 roku, a z której w wieku 13 lat się wyprowadził - raz do roku. Pewnego razu spotkała go jednak bardzo przykra niespodzianka.

– Po tym, jak wyszła sprawa z „Bolkiem”, gdy przyjechał do Popowa, ludzie obrzucili go pomidorami. W wyborach prezydenckich miał najniższą frekwencję w swojej rodzinnej wsi – wyznała w rozmowie z "Faktem" jedna z mieszkanek wsi. Inna z kolei wspomina, że gdy była na pogrzebie jego matki, Lech Wałęsa przyjechał jeszcze jako działacz.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Ludzie obrzucili go pomidorami". Wałęsa ostro potraktowany w swojej rodzinnej miejscowości 

Do tej sytuacji odniósł się dzisiaj sam Lech Wałęsa, który oświadczył, że "przysięga na wszystkie świętości, że nigdy nic podobnego nie miało miejsca".

"Nigdy nikt w Popowie nie rzucił we mnie niczym w tym pomidorem. Całkowicie wymyślone następne ohydne kłamstwa. Wielu uwierzyło w te bezczelne kłamstwa. (...) Przypominam sprawa agenta Bolka w całości zmontowana została na "polecenie" przez wnuka SB-eka pracującego w IPN Cenckiewicza" – napisał na Facebooku Wałęsa.

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe