Premier Morawiecki na łamach niemieckich mediów wzywa do rezygnacji z Nord Stream 2
Artykuł został opublikowany w poniedziałkowym wydaniu dziennika. Morawiecki nie szczędzi Rosji słów krytyki, podkreślając że w bezpośrednim sąsiedztwie NATO i Unii Europejskiej funkcjonują państwa używające przemocy wobec własnych społeczeństw, a także sąsiadujących z nimi krajach. Wszystkie te działania mają mieć wspólny mianownik - Rosję.
Dla tego państwa jedynym argumentem jest siła: przemoc, zastraszanie, represje
- wskazuje Morawiecki, który podkreśla, że Rosja prowadzi "bezustanną wojnę hybrydową i informacyjną", której celem są zarówno "pojedyncze osoby, jak i całe państwa".
Zachód musi wreszcie w odpowiedzialny sposób stawić czoła temu wyzwaniu
- apeluje polski premier. W jego opinii trzeba wyciągnąć wnioski o znaczeniu politycznym, gospodarczym i energetycznym.
Nie można z daleka grozić Rosji palcem, a potem wikłać się w projekt Nord Stream 2 razem z koncernem Gazprom. Nord Stream 2 rozsadza politykę energetyczną UE. Gazociąg ten uzależniłby Europę od dostaw gazu z Rosji i dałby rosyjskim oligarchom potężny zastrzyk finansowy. Najbardziej niebezpiecznej jest jednak to, że Rosja pod przykrywką współpracy gospodarczej uzyska wpływ na zachowanie jednego z najważniejszych gospodarczo i politycznie partnera w UE i NATO: na Niemcy
- pisze dla "FAZ" Mateusz Morawiecki. Jak wskazuje, zamach na Nawalnego i sytuacja na Białorusi może być ostatnią przestrogą dla Europy, a jedynym wyjściem z sytuacji jest odłożenie projektu Nord Stream 2.
To nie tylko głos Polski. Niemieccy politycy, przede wszystkim Norbert Roettgen i Friedrich Merz są podobnego zdania
- konkluduje szef polskiego rządu.