Dramatyczny zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi. „Mamy go rzucić pod drzwi?!”

„Karetki jeżdżą po całej Warszawie i odbiją się od szpitalnych drzwi” – pisze w piątek portal Business Insider Polska i publikuje zapis rozmów pomiędzy dyspozytorką pogotowia a zespołami ratunkowymi.
Zdjęcie ilustracyjne Dramatyczny zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi. „Mamy go rzucić pod drzwi?!”
Zdjęcie ilustracyjne / PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA


Serwis Business Insider Polska dotarł do nagrania rozmów pomiędzy dyspozytorkami pogotowia z zespołami ratunkowymi. Zapis rozmów pochodzi z 13 października i opisuje kilka godzin pracy medyków z Warszawy. Przypomnijmy, że wówczas liczba zakażonych koronawirusem osób sięgnęła 5068 przypadków.

W stolicy odnotowano wtedy 350 zakażeń koronawirusem, zaś 361 osób wymagało hospitalizacji z powodu COVID-19 – czytamy w komunikacie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w m.st. Warszawie z dnia 13.10.2020 r. 

 

 

„Mamy go rzucić pod drzwi, czy gdzie?”


Jak podkreśla portal, praktycznie każdy kontakt z centralą zaczyna się od takiego samego pytania: gdzie możemy zawieźć pacjenta?

„No i jaka decyzja? Bo cały czas czekam” – pyta załoga karetki. 



„Jestem na linii z panem doktorem, zostawiamy i odjeżdżamy” – odpowiada dyspozytorka.

Ale to mamy go rzucić pod drzwi czy gdzie? Bo oni nie chcą otworzyć drzwi. Drzwi są zamknięte na izbę przyjęć” – mówi zirytowany ratownik.

„Poczekaj chwilę, zaraz będzie policja” – mówi dyspozytor.

„Policja już jest. Nawet dwa radiowozy” – informuje kierowca.

„Interweniują, żeby pan doktor otworzył ci drzwi” – uspokaja dyspozytorka.

„Niech wejście siłowe robią. Może doktorowi się coś popier…” – ratownicy wyraźnie tracą cierpliwość.

Doktor na Orłowskim nie przyjmie pacjenta, odmawia w ogóle wypełnienia jakichkolwiek dokumentów i oświadczenia, że pacjent może zostać gdzieś w krzakach, nie wiem gdzie, w obecności policji. Policja też mówi, że nie jest w stanie nic zrobić. Jaka decyzja dalsza?– pytają.

 


 

Coraz gorsza sytuacja w warszawskich szpitalach


Business Insider zwraca uwagę, że praktycznie warszawskie szpitale są w coraz gorszej kondycji - m.in. szpital im. prof. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej, który - jak donosi portal - przyjmuje pacjenta dopiero w momencie, kiedy interweniuje wojewoda mazowiecki.

„Z uśmiechem na twarzy i dumą bardzo proszę jechać do Szpitala im. prof. Orłowskiego, Czerniakowska 231. Decyzją wojewody mazowieckiego szpital musi przyjąć pacjenta” – mówi ratownikom dyspozytorka, lecz niepocieszony ratownik twierdzi, że „będą pewnie kolejne kłótnie”.

Nie tylko szpital im. prof. Orłowskiego odmawia przyjmowania chorych pacjentów. W kolejnej rozmowie możemy usłyszeć, że podobna sytuacja ma miejsce w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie, a także w Szpitalu Grochowskim przy ul. Grenadierów.

„Nikt nie ma miejsc. Także niestety, ale musimy pozostawić tam” – słyszymy w nagraniu.

„Zablokowani są, bo COVID jest na SOR, czy tam na izbie przyjęć. Więc ja tylko przekazuję informację, że nie ma opcji, żeby tutaj pacjent został” – melduje karetka.

Tracąca cierpliwość dyspozytorka odpowiada: „Nie no, jest opcja. Zostawiasz pacjenta na Grenadierów. Nie ruszymy się już nigdzie indziej, czwarty szpital odmawia przyjęcia pacjenta”.

Kolejna placówka wymieniona w nagraniu to Szpital Czerniakowski przy ul. Stępińskiej. Tam również pojawia się problem z przyjęciem pacjenta z dusznością.

„Stępińska twierdzi, że jest zamknięta, wysyłali pismo, nie mają personelu, nie przyjmują, okopali się, krokodyle są w fosie. Nie umawiajmy”.

„Pacjenta z dusznością”.

„Doktor przyszedł ostatecznie, wysłuchał wywiadu, to się odsunął i twierdzi, że na Wołoską powinniśmy jechać. Gdzie mogę pojechać?”.

„Pacjent nie ma wyniku potwierdzonego i Wołoska jest zapchana. Nie przyjmie bez potwierdzenia COVID. Zostawiamy pacjenta na Stępińskiej, zostawiamy pacjenta na Stępińskiej” – mówi dyspozytorka. Przy ul. Wołowskiej znajduje się Centralny Szpital Kliniczny MSWiA.

„Lekarz się rozpisał na karcie, powiedział, że kategorycznie nie, nie przyjmie i nie da łóżka, i koniec”.

Cały zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi możesz przesłuchać tutaj

 

 


 

POLECANE
Tusk prowokuje w TVN24: Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował z ostatniej chwili
Tusk prowokuje w TVN24: "Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował"

Wybory prezydenckie w Polsce wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i Solidarność Karol Nawrocki. Od tamtej pory Donald Tusk i środowiska wokół niego skupione kwestionują wynik wyborów i usiłują sprowokować nowego Prezydenta RP.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Katowice modernizują zabytkowe kamienice przy ul. 11 Listopada – informuje miasto. Inwestycja ma potrwać 18 miesięcy.

Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro z ostatniej chwili
Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na sędziego Sądu Najwyższego Brazylii Alexandre de Moraesa za poważne naruszenia praw człowieka – poinformował Sekretarz Stanu USA Marco Rubio.

Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam z ostatniej chwili
Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: "W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam"

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska nie przebierając w słowach uderzyła w swojego koalicjanta z PSL wicemarszałka Michała Kamińskiego.

Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii z ostatniej chwili
Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii

36-letni obywatel Finlandii został zatrzymany w Kościerzynie po tym, jak rozbił szybę wystawową w jednym ze sklepów. Wcześniej miał też kraść i nie płacić w lokalach. Mężczyzna trafił do aresztu – grozi mu do 5 lat więzienia.

Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji? z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji?

Dagmara Pawełczyk-Dwoicka napisała na platformie X, że ma informację o nowej decyzji ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Jak pisze przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, "zawiesił on część kierownictwa Sądu Okręgowego w Sosnowcu". Mężem jednej z zawieszonej sędzi jest również sędzia, orzekający "w sprawie umorzenia postępowania karnego, w którym minister Żurek miał status pokrzywdzonego (jednego z wielu)". Mec. Pawełczyk-Dwoicka napisała również, co jej zdaniem może być celem takiego działania.

Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję z ostatniej chwili
Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję

Niemiecki rząd przyjął w środę projekt budżetu na przyszły rok oraz kilkuletni plan finansowy. Przewidziano rekordowe wydatki na inwestycje, które mają wynieść w 2026 roku 126,7 mld euro.

Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat z ostatniej chwili
Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat

Woda w kranach mieszkańców powiatu Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) nie nadaje się ani do picia, ani do gotowania. Potwierdziły to badania Sanepidu.

Prezydent odebrał odznaczenie Jolancie Lange vel Gontarczyk z ostatniej chwili
Prezydent odebrał odznaczenie Jolancie Lange vel Gontarczyk

Prezydent Andrzej Duda pozbawił Jolantę Małgorzatę Lange (primo voto Gontarczyk) Srebrnego Krzyża Zasługi – poinformowała w środę Kancelaria Prezydenta.

Zoo zabiło 12 zdrowych pawianów. Będzie zawiadomienie do prokuratury Wiadomości
Zoo zabiło 12 zdrowych pawianów. Będzie zawiadomienie do prokuratury

Władze ogrodu zoologicznego w Norymberdze potwierdziły, że z powodu przeludnienia stada i braku możliwości przekazania zwierząt do innych placówek, podjęto decyzję o uśmierceniu 12 zdrowych pawianów. Sprawa wywołała falę protestów i oburzenia ze strony organizacji opieki na zwierzętami, które zapowiedziały złożenie zawiadomień do prokuratury.

REKLAMA

Dramatyczny zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi. „Mamy go rzucić pod drzwi?!”

„Karetki jeżdżą po całej Warszawie i odbiją się od szpitalnych drzwi” – pisze w piątek portal Business Insider Polska i publikuje zapis rozmów pomiędzy dyspozytorką pogotowia a zespołami ratunkowymi.
Zdjęcie ilustracyjne Dramatyczny zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi. „Mamy go rzucić pod drzwi?!”
Zdjęcie ilustracyjne / PAP/EPA/ALEJANDRO GARCIA


Serwis Business Insider Polska dotarł do nagrania rozmów pomiędzy dyspozytorkami pogotowia z zespołami ratunkowymi. Zapis rozmów pochodzi z 13 października i opisuje kilka godzin pracy medyków z Warszawy. Przypomnijmy, że wówczas liczba zakażonych koronawirusem osób sięgnęła 5068 przypadków.

W stolicy odnotowano wtedy 350 zakażeń koronawirusem, zaś 361 osób wymagało hospitalizacji z powodu COVID-19 – czytamy w komunikacie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w m.st. Warszawie z dnia 13.10.2020 r. 

 

 

„Mamy go rzucić pod drzwi, czy gdzie?”


Jak podkreśla portal, praktycznie każdy kontakt z centralą zaczyna się od takiego samego pytania: gdzie możemy zawieźć pacjenta?

„No i jaka decyzja? Bo cały czas czekam” – pyta załoga karetki. 



„Jestem na linii z panem doktorem, zostawiamy i odjeżdżamy” – odpowiada dyspozytorka.

Ale to mamy go rzucić pod drzwi czy gdzie? Bo oni nie chcą otworzyć drzwi. Drzwi są zamknięte na izbę przyjęć” – mówi zirytowany ratownik.

„Poczekaj chwilę, zaraz będzie policja” – mówi dyspozytor.

„Policja już jest. Nawet dwa radiowozy” – informuje kierowca.

„Interweniują, żeby pan doktor otworzył ci drzwi” – uspokaja dyspozytorka.

„Niech wejście siłowe robią. Może doktorowi się coś popier…” – ratownicy wyraźnie tracą cierpliwość.

Doktor na Orłowskim nie przyjmie pacjenta, odmawia w ogóle wypełnienia jakichkolwiek dokumentów i oświadczenia, że pacjent może zostać gdzieś w krzakach, nie wiem gdzie, w obecności policji. Policja też mówi, że nie jest w stanie nic zrobić. Jaka decyzja dalsza?– pytają.

 


 

Coraz gorsza sytuacja w warszawskich szpitalach


Business Insider zwraca uwagę, że praktycznie warszawskie szpitale są w coraz gorszej kondycji - m.in. szpital im. prof. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej, który - jak donosi portal - przyjmuje pacjenta dopiero w momencie, kiedy interweniuje wojewoda mazowiecki.

„Z uśmiechem na twarzy i dumą bardzo proszę jechać do Szpitala im. prof. Orłowskiego, Czerniakowska 231. Decyzją wojewody mazowieckiego szpital musi przyjąć pacjenta” – mówi ratownikom dyspozytorka, lecz niepocieszony ratownik twierdzi, że „będą pewnie kolejne kłótnie”.

Nie tylko szpital im. prof. Orłowskiego odmawia przyjmowania chorych pacjentów. W kolejnej rozmowie możemy usłyszeć, że podobna sytuacja ma miejsce w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie, a także w Szpitalu Grochowskim przy ul. Grenadierów.

„Nikt nie ma miejsc. Także niestety, ale musimy pozostawić tam” – słyszymy w nagraniu.

„Zablokowani są, bo COVID jest na SOR, czy tam na izbie przyjęć. Więc ja tylko przekazuję informację, że nie ma opcji, żeby tutaj pacjent został” – melduje karetka.

Tracąca cierpliwość dyspozytorka odpowiada: „Nie no, jest opcja. Zostawiasz pacjenta na Grenadierów. Nie ruszymy się już nigdzie indziej, czwarty szpital odmawia przyjęcia pacjenta”.

Kolejna placówka wymieniona w nagraniu to Szpital Czerniakowski przy ul. Stępińskiej. Tam również pojawia się problem z przyjęciem pacjenta z dusznością.

„Stępińska twierdzi, że jest zamknięta, wysyłali pismo, nie mają personelu, nie przyjmują, okopali się, krokodyle są w fosie. Nie umawiajmy”.

„Pacjenta z dusznością”.

„Doktor przyszedł ostatecznie, wysłuchał wywiadu, to się odsunął i twierdzi, że na Wołoską powinniśmy jechać. Gdzie mogę pojechać?”.

„Pacjent nie ma wyniku potwierdzonego i Wołoska jest zapchana. Nie przyjmie bez potwierdzenia COVID. Zostawiamy pacjenta na Stępińskiej, zostawiamy pacjenta na Stępińskiej” – mówi dyspozytorka. Przy ul. Wołowskiej znajduje się Centralny Szpital Kliniczny MSWiA.

„Lekarz się rozpisał na karcie, powiedział, że kategorycznie nie, nie przyjmie i nie da łóżka, i koniec”.

Cały zapis rozmów dyspozytorek pogotowia z zespołami ratunkowymi możesz przesłuchać tutaj

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe