[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Co mają wspólnego wewnętrzne oburzenie i świętość?

"Ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, zaprowadzili go aż do Aten i powrócili otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, aby czym prędzej przyszli do niego. Czekając na nich w Atenach, Paweł burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków. Rozprawiał też w synagodze z Żydami i z "bojącymi się Boga" i codziennie na agorze z tymi, których tam spotykał. Niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich rozmawiali z nim: «Cóż chce powiedzieć ten nowinkarz» - mówili jedni, a drudzy: - «Zdaje się, że jest zwiastunem nowych bogów» - bo głosił Jezusa i zmartwychwstanie. Zabrali go i zaprowadzili na Areopag. I zapytali: «Czy moglibyśmy się dowiedzieć, jaką to nową naukę głosisz? Bo jakieś nowe rzeczy wkładasz nam do głowy. Chcielibyśmy więc dowiedzieć się, o co właściwie chodzi». A wszyscy Ateńczycy i mieszkający tam przybysze poświęcają czas jedynie albo mówieniu o czymś, albo wysłuchiwaniu czegoś nowego. «Mężowie ateńscy - przemówił Paweł stanąwszy w środku Areopagu widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni: Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając”. (Dz 17, 15-23)
kard z filmu pt.
kard z filmu pt. "Paweł, apostoł Chrystusa" / YT print screen/AFFIRM Films

 

Dziś w Kościele przypada Uroczystość Wszystkich Świętych. Przy tej okazji warto, moim zdaniem, przyjrzeć się bliżej jednemu z nich. Nie chodzi tylko o życiorys, ale i metodę postępowania.

Nie kochał Kościoła. Nienawidził go. Pismo mówi: „Siał grozę i dyszał chęcią zabijania uczniów Pańskich”. To nie był miły gość. To nie był nawet facet wykrzykujący antykościelne hasła, ani taki, co chodzi z obraźliwym transparentem etc., ani nawet taki, który tylko dyszał chęcią - on miał możliwość zabijać... i korzystał z niej. Co więcej korzystał siejąc grozę i dysząc z pragnienia, by wyłapać i zabić wszystkich. Do pnia. Do suchej kości wybić. I nie uważał tego za zamiary zbrodnicze, a za służbę Prawu.

Chciałby się ktoś z takim „milusińskim” zapoznać?

A potem spodobało się Bogu uczynić z niego naczynie swej łaski. Spodobało Mu się. Dalszą sekwencję zdarzeń znamy - światło i głos, i ślepota, i bezradność, i oczekiwanie.

I mieszkał w Damaszku Ananiasz, któremu Pan polecił iść na ulicę Prostą i odnaleźć Szawła. Pewnie nie było to daleko, w sensie odległości, ale Ananiasz - znając wcześniejsze poczynania oślepionego faryzeusza - musiał prawdopodobnie przemierzyć długą wewnętrzną drogę nim „wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: «Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym»” (Dz 9, 17).

Kiedy po jakimś czasie Paweł przybył do Aten - by odnieść skutek w głoszeniu Ewangelii -  sam musiał zmienić optykę z „burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków” na „ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając”. Troszkę już poznaliśmy usposobienie Pawła, więc może nie będę zagłębiać w to, co eufemistycznie nazwano w Piśmie św. skromnym „burzył się wewnętrznie”. Żyd. Monoteista. Wcześniej ścigający chrześcijan za herezję. A teraz w spotkaniu z całym panteonem bożków... się burzył.

Przy całej swej zapalczywości nie był jednak głupcem. Został genialnym „marketingowcem” Chrystusa, bo zrozumiał jedno - by usłyszano słowo, musi zawiązać się wspólnota. Nawet w najpłytszym sensie. A wspólnota ma szansę zaistnieć, gdy coś nas łączy. Choćby  coś najdrobniejszego. Tylko trzeba wcześniej przejść szlak duchowy, wiodący przez oburzenie, bunt i lęk, by to „choćby najdrobniejsze” znaleźć. I Paweł zmienił ogniskową, szukał tych drobnych punktów, by móc zahaczyć je słowem i powiedzieć „mamy podobnie”. I znalazł, i powoli utkał wielką sieć chrześcijańskich wspólnot w Grecji, tej politeistycznej, bałwochwalczej, obcej kulturowo. I nie chodzi tu o to, aby wymyślać na siłę jakieś wspólne wartości i z wartości wyprowadzać chrześcijaństwo - chrześcijaństwo, to nie wiara w wartości, ale relacja z Jezusem - chodzi o to, by widzieć w ludziach ludzi. A gdzie jest dwoje ludzi, tam na pewno jest jakieś miejsce, by powiedzieć „mam tak samo, mam podobnie”. Celem takiej rozmowy nie jest realizacja moich celów, nawet nie „zbożnych celów”. Celem jest „tylko” spotkanie, przy wewnętrznej zgodzie na to, że od wielu usłyszymy, jak Paweł, „posłuchamy cię innym razem” lub nie posłuchamy wcale.

Takie spotkanie oznacza też dialog, a więc nie tylko mówienie. Każdy chce być usłyszany i tylko w tym słuchaniu można rzeczywiście usłyszeć także to, co wspólne.

Paweł oddający życie za Chrystusa, ścięty w Rzymie, był ojcem, którego wyrzeźbiło tysiące spotkań. Tysiące słuchań, tysiące mówień. Miłość go tkała, aż do konsystencji litej skały. Aż do męczeństwa.

Anno Domini 2020. Nie wiem jak Wy, ale Ola Jakubiak burzy się wewnętrznie na coś, co jawi jej się jako barbarzyństwo. I wolność dana jej od Boga pozwala jej w tym burzeniu się trwać. Albo iść dalej...


 

POLECANE
Pewne zwycięstwo Polek na mundialu Wiadomości
Pewne zwycięstwo Polek na mundialu

Polska pokonała w holenderskim 's-Hertogenbosch Chiny 36:20 (15:12) w swoim pierwszym meczu podczas mistrzostw świata piłkarek ręcznych, których współorganizatorami są Holandia i Niemcy. W innym spotkaniu grupy F rundy wstępnej broniąca tytułu Francja zagra wieczorem z Tunezją.

Tȟašúŋke Witkó: Intelektualny potworek z Białego Domu tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Intelektualny potworek z Białego Domu

Wiem, że moi Wspaniali Czytelnicy są ludźmi dyskretnymi, dlatego nie zawaham się zdradzić Państwu pewnego sekretu. Otóż, od wielu tygodni jestem w głębokim, merytorycznym sporze z mym pryncypałem redakcyjnym, niejakim Krysztopą Cezarym

Nie żyje aktor polskich seriali Wiadomości
Nie żyje aktor polskich seriali

W wieku 94 lat zmarł Stanisław Sparażyński - aktor znany zarówno z wielu ról teatralnych, jak i z występów w popularnych polskich serialach. Smutną wiadomość przekazał warszawski oddział Związku Artystów Scen Polskich, którego Sparażyński był długoletnim członkiem.

Polska wynosi pięć satelitów na orbitę. Historyczny start Falcona 9 z ostatniej chwili
Polska wynosi pięć satelitów na orbitę. Historyczny start Falcona 9

W piątek wieczorem polskiego czasu rakieta Falcon 9 firmy SpaceX rozpoczęła misję Transporter-15. Na jej pokładzie znalazł się wyjątkowy dla Polski zestaw urządzeń. Na orbitę trafiło aż pięć satelitów z naszego kraju, w tym pierwszy satelita wojskowy w historii - MikroSAR.

Kaczyński: USA jedynym realnym gwarantem bezpieczeństwa Europy Wiadomości
Kaczyński: USA jedynym realnym gwarantem bezpieczeństwa Europy

Amerykanie są trudnym sojusznikiem, ale tylko oni są w stanie powstrzymywać Rosję - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek w Lublinie. Skrytykował Unię Europejską, która jego zdaniem łamie prawo, jest „nośnikiem imperialnych ambicji" kilku państw i narzuca ideologię.

Bezczynność rządu Tuska ws. Polaków więzionych w Rosji i na Białorusi tylko u nas
Bezczynność rządu Tuska ws. Polaków więzionych w Rosji i na Białorusi

Dlaczego część Polaków wciąż pozostaje w rosyjskich i białoruskich więzieniach, mimo głośnych wymian więźniów w ostatnich latach? Artykuł analizuje najważniejsze przypadki zatrzymań – od Mariana Radzajewskiego po Grzegorza Gawła – oraz działania polskiej dyplomacji, próbując wyjaśnić, dlaczego nie doczekali się powrotu do kraju.

Prognoza pogody na weekend. Oto co nas czeka Wiadomości
Prognoza pogody na weekend. Oto co nas czeka

W weekend należy spodziewać się opadów marznącego deszczu i mżawki, które miejscami powodować będą gołoledź. W trakcie nocy prognozowane są także gęste mgły, ograniczające widzialność do 200 m - przekazała PAP synoptyk IMGW Anna Gryczman.

Nowe amerykańskie raporty klasyfikują aborcję jako naruszenie praw człowieka Wiadomości
Nowe amerykańskie raporty klasyfikują aborcję jako naruszenie praw człowieka

Amerykański Departament Stanu zapowiada największą od lat zmianę w corocznych raportach o prawach człowieka. Po raz pierwszy dokumenty będą wskazywać naruszenia dotyczące finansowania aborcji, procedur transpłciowych u osób niepełnoletnich oraz cenzurę słowa. Decyzja wywołała furię organizacji lewicowych i entuzjazm środowisk pro-life.

„Tracę czucie w dłoniach”. Wyznanie Szczęsnego obiegło Hiszpanię Wiadomości
„Tracę czucie w dłoniach”. Wyznanie Szczęsnego obiegło Hiszpanię

Wojciech Szczęsny ponownie znalazł się w centrum uwagi hiszpańskich mediów. Wszystko po wywiadzie, którego udzielił magazynowi GQ Poland. Polski bramkarz opowiedział w nim o problemach zdrowotnych, z którymi zmaga się od lat. To właśnie ten fragment rozmowy najmocniej odbił się echem w Hiszpanii.

Sąd postanowił: Stanowski ma milczeć o Schnepf. Internauci: Decyzję podjął neosędzia z ostatniej chwili
Sąd postanowił: Stanowski ma milczeć o Schnepf. Internauci: Decyzję podjął "neosędzia"

Decyzja sądu nakładająca liczne ograniczenia na Krzysztof Stanowski i Roberta Mazurka wywołała gorącą dyskusję. Postanowienie określane przez wielu jako cenzorskie ma obowiązywać rok i dotyczy sposobu, w jaki mogą wypowiadać się o Dorocie Wysockiej‑Schnepf.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Co mają wspólnego wewnętrzne oburzenie i świętość?

"Ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, zaprowadzili go aż do Aten i powrócili otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, aby czym prędzej przyszli do niego. Czekając na nich w Atenach, Paweł burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków. Rozprawiał też w synagodze z Żydami i z "bojącymi się Boga" i codziennie na agorze z tymi, których tam spotykał. Niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich rozmawiali z nim: «Cóż chce powiedzieć ten nowinkarz» - mówili jedni, a drudzy: - «Zdaje się, że jest zwiastunem nowych bogów» - bo głosił Jezusa i zmartwychwstanie. Zabrali go i zaprowadzili na Areopag. I zapytali: «Czy moglibyśmy się dowiedzieć, jaką to nową naukę głosisz? Bo jakieś nowe rzeczy wkładasz nam do głowy. Chcielibyśmy więc dowiedzieć się, o co właściwie chodzi». A wszyscy Ateńczycy i mieszkający tam przybysze poświęcają czas jedynie albo mówieniu o czymś, albo wysłuchiwaniu czegoś nowego. «Mężowie ateńscy - przemówił Paweł stanąwszy w środku Areopagu widzę, że jesteście pod każdym względem bardzo religijni: Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając”. (Dz 17, 15-23)
kard z filmu pt.
kard z filmu pt. "Paweł, apostoł Chrystusa" / YT print screen/AFFIRM Films

 

Dziś w Kościele przypada Uroczystość Wszystkich Świętych. Przy tej okazji warto, moim zdaniem, przyjrzeć się bliżej jednemu z nich. Nie chodzi tylko o życiorys, ale i metodę postępowania.

Nie kochał Kościoła. Nienawidził go. Pismo mówi: „Siał grozę i dyszał chęcią zabijania uczniów Pańskich”. To nie był miły gość. To nie był nawet facet wykrzykujący antykościelne hasła, ani taki, co chodzi z obraźliwym transparentem etc., ani nawet taki, który tylko dyszał chęcią - on miał możliwość zabijać... i korzystał z niej. Co więcej korzystał siejąc grozę i dysząc z pragnienia, by wyłapać i zabić wszystkich. Do pnia. Do suchej kości wybić. I nie uważał tego za zamiary zbrodnicze, a za służbę Prawu.

Chciałby się ktoś z takim „milusińskim” zapoznać?

A potem spodobało się Bogu uczynić z niego naczynie swej łaski. Spodobało Mu się. Dalszą sekwencję zdarzeń znamy - światło i głos, i ślepota, i bezradność, i oczekiwanie.

I mieszkał w Damaszku Ananiasz, któremu Pan polecił iść na ulicę Prostą i odnaleźć Szawła. Pewnie nie było to daleko, w sensie odległości, ale Ananiasz - znając wcześniejsze poczynania oślepionego faryzeusza - musiał prawdopodobnie przemierzyć długą wewnętrzną drogę nim „wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: «Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym»” (Dz 9, 17).

Kiedy po jakimś czasie Paweł przybył do Aten - by odnieść skutek w głoszeniu Ewangelii -  sam musiał zmienić optykę z „burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków” na „ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając”. Troszkę już poznaliśmy usposobienie Pawła, więc może nie będę zagłębiać w to, co eufemistycznie nazwano w Piśmie św. skromnym „burzył się wewnętrznie”. Żyd. Monoteista. Wcześniej ścigający chrześcijan za herezję. A teraz w spotkaniu z całym panteonem bożków... się burzył.

Przy całej swej zapalczywości nie był jednak głupcem. Został genialnym „marketingowcem” Chrystusa, bo zrozumiał jedno - by usłyszano słowo, musi zawiązać się wspólnota. Nawet w najpłytszym sensie. A wspólnota ma szansę zaistnieć, gdy coś nas łączy. Choćby  coś najdrobniejszego. Tylko trzeba wcześniej przejść szlak duchowy, wiodący przez oburzenie, bunt i lęk, by to „choćby najdrobniejsze” znaleźć. I Paweł zmienił ogniskową, szukał tych drobnych punktów, by móc zahaczyć je słowem i powiedzieć „mamy podobnie”. I znalazł, i powoli utkał wielką sieć chrześcijańskich wspólnot w Grecji, tej politeistycznej, bałwochwalczej, obcej kulturowo. I nie chodzi tu o to, aby wymyślać na siłę jakieś wspólne wartości i z wartości wyprowadzać chrześcijaństwo - chrześcijaństwo, to nie wiara w wartości, ale relacja z Jezusem - chodzi o to, by widzieć w ludziach ludzi. A gdzie jest dwoje ludzi, tam na pewno jest jakieś miejsce, by powiedzieć „mam tak samo, mam podobnie”. Celem takiej rozmowy nie jest realizacja moich celów, nawet nie „zbożnych celów”. Celem jest „tylko” spotkanie, przy wewnętrznej zgodzie na to, że od wielu usłyszymy, jak Paweł, „posłuchamy cię innym razem” lub nie posłuchamy wcale.

Takie spotkanie oznacza też dialog, a więc nie tylko mówienie. Każdy chce być usłyszany i tylko w tym słuchaniu można rzeczywiście usłyszeć także to, co wspólne.

Paweł oddający życie za Chrystusa, ścięty w Rzymie, był ojcem, którego wyrzeźbiło tysiące spotkań. Tysiące słuchań, tysiące mówień. Miłość go tkała, aż do konsystencji litej skały. Aż do męczeństwa.

Anno Domini 2020. Nie wiem jak Wy, ale Ola Jakubiak burzy się wewnętrznie na coś, co jawi jej się jako barbarzyństwo. I wolność dana jej od Boga pozwala jej w tym burzeniu się trwać. Albo iść dalej...



 

Polecane