Krysztopa: "Oczekujemy wyjaśnienia sytuacji do spodu i wyciągnięcia konsekwencji - także personalnych"
Na pytanie prowadzącego audycję redaktora Tadeusza Płużańskiego o zdrowie Tomasza Gutrego Cezary Krysztopa odpowiedział:
Pan Tomek wydaje się, że czuje się lepiej niż wyglądało to chwilę temu. Wynika to zapewne z jego wieloletnich doświadczeń opozycyjnych, jest to człowiek twardy. Otoczyliśmy go opieką prawną, współpracują z nami prawnicy "Solidarności", aby Pan Tomek mógł otrzymać stosowne odszkodowanie.
Komentując okoliczności zadarzenia stwierdził, iż "trudno jest to wytłumaczyć bez pogłębionej wiedzy, którą - mam nadzieję - dostarczy nam śledztwo".
Wniosek jest taki, że przynajmniej popełniono błąd. MSWiA stawia tezę, że kula trafiła Pana Tomka dlatego, że nieszczęśliwie znalazł się na linii strzału, który miał zostać oddany do kogo innego, ale to nadal była kula na wysokości głowy. Są zdjęcia pokazujące inne sytuacje policjantów mierzących do ludzi na wysokości głowy
- zaznaczył Krysztopa.
Redaktor Płużański wskazał na inne niezrozumiałe zachowania policji wobec uczestników Marszu Niepodległości. Powołał się na relację m.in. Krzysztofa Wyszowskiego, który przyjechał na Marsz i - podobnie jak inni jego uczestnicy - został poproszony przez policję o opuszczenie samochodu i uczestniczenie w Marszu piechotą.
Czemu miały służyć te wszystkie zabiegi? Mam nadzieję, że śledztwo wyjaśni również i te wątpliwości. Czy naprawdę była tam konieczna broń z amunicją gładkolufową? W czasie Strajku Kobiet, kiedy w ruch poszły butelki, młotki i trzonki od siekier, policjanci nie używali tego rodzaju środków przymusu bezpośredniego
- podkreślił Krysztopa.
Oczekujemy wyjaśnienia sytuacji do spodu i wyciągnięcia konsekwencji - także personalnych
- spuentował rozmowę redaktor naczelny portalu Tysol.pl.
cwp/Polskie Radio 24