Fogiel o opublikowanym przez MSWiA zapisie z monitoringu: być może stawia całą sytuację w innym świetle

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany - wielu uczestników brało w nim udział pieszo.
Podczas Marszu doszło do zamieszek; policja informowała m.in., że w stronę policjantów poleciały kamienie i race. KSP przekazywała, że "grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwo innych ludzi". Do działań ruszyły pododdziały zwarte, które użyły środków przymusu bezpośredniego - gazu łzawiącego i broni gładkolufowej.
W sobotę MSWiA opublikowało zapis monitoringu z tamtych zajść. Film pokazuje dokładny przebiegu wydarzeń, które miały miejsce w rejonie ronda de Gaulle'a. Widać na nim m.in. moment starć z policją i postrzelenia fotoreportera "Tygodnika Solidarność".
CZYTAJ TAKŻE: Narracja o strzelaniu w tłum poszła się lemparcić". Opublikowano film z postrzeleniem Tomasza Gutrego.
"W mediach społecznościowych i na portalach internetowych publikowane są krótkie filmy z wydarzeń towarzyszących tegorocznemu Marszowi Niepodległości. Wyrwane z kontekstu i ograniczone tylko do wybranego fragmentu produkcje stają się podstawą do kreowania fałszywego obrazu zdarzeń z okolic ronda de Gaulle’a. W oparciu o nie formułowane są również oskarżenia pod adresem Policji zabezpieczającej trasę +marszu+, a nawet pojawiają się teorie o policyjnych prowokacjach w dniu 11 listopada" - napisało MSWiA.
W związku z tym jak zaznaczył resort, kierując się ważnym interesem publicznym, przedstawia rzeczywisty obraz sytuacji, utrwalony na monitoringu miejskim i dokumentujący zdarzenia u zbiegu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu.
Fogiel podkreślił w rozmowie z PAP, że Prawo i Sprawiedliwość chce zapoznać się z całością materiału związanego z zajściami podczas Marszu Niepodległości. "Chcemy poznać punkty widzenia wszystkich stron, żeby ocenić sytuację, bo ten film z tego co słyszymy, stawia sprawę w nieco innym świetle" - dodał wicerzecznik PiS.
Według niego, nikt postronny nie powinien nigdy ucierpieć w wyniku działań Policji. "Ale ten film stawia całą sytuację być może w innym świetle" - zaznaczył Fogiel.
Zwrócił też uwagę, że Marsz nie ograniczał się tylko do wydarzeń na rondzie de Gaulle'a. "Różne wydarzenia miały miejsce w różnych innych miejscach Warszawy, więc nadal czekamy na całość informacji, żeby móc dokonywać oceny merytorycznej. Oceny służbowej dokonają przełożeni, a my jako partia możemy dokonać oceny politycznej" - powiedział Fogiel.
Ale - jak dodał - "to tylko dowodzi słuszności naszego stanowiska, że nie rzucaliśmy się do tego, żeby formułować skrajne opinie już kilka godzin po marszu, tylko czekamy na spokojnie na więcej informacji". (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ par/