[Tylko u nas] "My piszemy prawdę!". Bezcenne nagranie walki K. Wyszkowskiego, sekretarza redakcji "TS" z cenzurą PRL
![kaseta magnetofonowa [Tylko u nas]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16078869191d3a3fff9e90f37a15a1de260cc0b3722a1d8678ee34cbf61d43dc2ead936bd4.jpg)
Takich nagrań było więcej, zachowało się jedno. Krzysztof Wyszkowski nagrań dokonał oczywiście absolutnie nielegalnie, na szczęście, sądząc z późniejszej historii, raczej nie trafiły one w ręce reżimowych służb.
Rozmowy dotyczą samego kształtu ustawy i nakładania przez nią dodatkowych rygorów przez cenzurę...
[KW- Krzysztof Wyszkowski]
[C- urzędniczka Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk]
KW: (...) Wam daje to aż 12 godzin [wtedy nowa ustawa o cenzurze nakładała obowiązek udostępniania cenzurze informacji i artykułów stanowiących komentarz do bieżących wydarzeń nie później niż na 12 godzin przed rozpoczęciem druku - przyp. red]
C: Będziecie musieli przesyłać materiały zgodnie z harmonogramem
KW: To jak ja pani dam o 10.00 rano we wtorek, to pani mi odda o 22.00 we wtorek
C: To musicie tu się sprężyć, że tak powiem, od strony technicznej. No niestety, to obowiązuje wszystkie redakcje
KW: Wszystkie redakcje? Ich nie obowiązuje, bo oni nie mają co cenzurować. Oni nic nie piszą. Nie piszą prawdy. Tylko my piszemy prawdę.
Jak i walki o każde zdanie artykułów, które nie podobają się cenzurze...
C: Ten dokument jest taki dość trudny do oceny. Dlatego my się nie możemy zgodzić z tak jednoznaczną oceną tego dokumentu, że ot tak tam sobie był jakiś dokument...
KW: Ale widzi pani, to tu się musimy spierać, jeżeli ludzie oceniają to w jakiś sposób, a pani mówi "my się nie możemy zgodzić", no jak się można nie zgodzić z tym co ludzie myślą proszę pani, jeżeli ludzie tak myślą, to pani nie ma się tu co zgadzać, czy nie, tylko po prostu tak jest, to jest oczywistość
C: No dobrze, to ja już koryguję swoją wypowiedź i nie chodzi tutaj o mnie tylko o wykładnię tego dokumentu, jaką dały władze państwowe
KW: Zgoda, wykładnię tak i ta wykładnia obowiązuje te władze państwowe proszę panią, ich aparaty, ale nie obowiązuje wolnych ludzi w wolnej Polsce proszę panią! I wolna prasa ma prawo informować, że ludzie sobie na ten temat myślą to i to proszę panią!
Tak wyglądał codzienny bój Tygodnika Solidarność o wolną prasę w zniewolonym państwie
Zachęcamy do zapoznania się z całością nagrania.